Breaking.Bad.S05E12.txt

(22 KB) Pobierz
[12][52]www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
[52][80]/Poprzednio w "Breaking Bad"...
[81][122]Moje zniknięcie jest ci na rękę,|bo twój szwagier nie odpuci.
[123][146]Sory.
[212][236]/Nie pokazał się?|/Czemu nie...
[238][276]Razem ukradlicie mi|papierosa z rycynš z kieszeni!
[278][328]A wszystko dla pana White'a!|Otruł Brocka, a ty mu pomogłe!
[1407][1430]Jesse!?
[1484][1515]Pokaż się w tej chwili!
[2739][2771]{C:$336600}{Y:b}.:: GrupaHatak.pl ::.
[2779][2803]{C:$336600}{y:b}Breaking Bad|S05E12
[2815][2853]{C:$336600}"Rabid Dog"|{y:b}"Wciekły pies"
[2854][2873]{C:$336600}Tłumaczenie:|{y:b}Henioo i józek
[2874][2905]{C:$336600}Korekta:|{y:b}Igloo666
[3034][3061]- Będę w kontakcie.|- Dobra.
[3062][3081]Słuchaj, Huell...
[3083][3121]Podjed do szkoły|w drodze do Saula.
[3128][3152]Nie wierzę,|że zaatakowałby mojego syna, ale...
[3154][3184]- Jasna sprawa.|- A Kuby jest w myjni, tak?
[3185][3207]Czeka naprzeciwko.|Cisza jak makiem.
[3208][3233]- Nie ma Pinkmana.|- Po prostu go znajdcie.
[3425][3441]/Proszę zostawić wiadomoć.
[3443][3471]Jesse, słuchaj...
[3478][3531]Najwyraniej zmieniłe zdanie,|za co ci dziękuję.
[3533][3571]Wiem, że jeste wciekły.|Chcę to naprawić.
[3592][3633]Za wszelkš cenę, dobra?|Pogadamy i jako to wyprostujemy.
[3656][3711]Ale teraz po prostu...|odepij to.
[3716][3754]I oddzwoń.|Uważaj na siebie.
[3789][3820]- Jaki postęp?|- Wymieniłem węgar i płytkę.
[3821][3852]- Podmienię to i fajrant.|- Dobrze.
[3854][3887]Chce pan inne klucze do każdego zamka,|czy żeby jeden otwierał oba?
[3888][3934]Nie, nie... Bez zamiany klucza.|Identyczny zamek jak przedtem.
[3934][3961]Dobra, ale przeważnie po włamaniu|ludzie zmieniajš klucze.
[3961][4008]Nie, ten sam klucz i zamek.|Stare klucze muszš działać.
[4076][4100]Dobrze.
[4110][4141]Dobrze.|Dobrze, dobrze...
[4185][4220]Nie, nie... Panowie.|Wyłšczcie.
[4234][4273]- W tym rejonie jest jeszcze le.|- Włanie. Musimy się przyłożyć.
[4274][4306]Zrobilimy już trzy serie.|Mówię, z benzynš jest ciężko.
[4306][4337]Nie, nie, nie...|Zapach musi zniknšć całkowicie.
[4337][4374]Gdy moja żona wróci, nie mogę|mieć żadnego odoru, plam
[4376][4408]ani innych oznak,|że do czego doszło.
[4410][4433]Rozumiesz?
[4435][4480]Wiem, że nie daję dużo czasu,|ale naprawdę to doceniam.
[4481][4501]Proszę pana, chętnie wzięlibymy|więcej pieniędzy,
[4503][4532]ale paliwo wsišknęło już w podłogę.
[4533][4566]Jeli nie wyłoży pan|nowego dywanu i obicia,
[4567][4596]lepiej nie będzie.
[5959][5988]- To benzyna?|- Spytaj ojca.
[5988][6017]Hej.|Tutaj jestem.
[6026][6071]- Co się stało?|- To, że powinienem kogo pozwać.
[6075][6110]Jechałem do apteki,|ale musiałem zatankować.
[6112][6143]A tam całkowita awaria pompki.
[6145][6168]Wiesz, nie powinnimy|jej trzymać w tym pokoju.
[6170][6198]Ponoć to ekologiczne,|ale wiesz, jak to jest.
[6200][6249]Możesz zamknšć okna w jej pokoju,|bo to w sumie tylko tutaj.
[6258][6289]Jednak lepiej nie będzie.
[6449][6467]- Awaria pompki?|- No.
[6467][6496]Stoję i tankuję,|jak tysišc razy wczeniej,
[6497][6514]i czuję szarpnięcie.
[6517][6556]Wiesz, w dyszy, w tym metalowym,|co się zaciska.
[6558][6613]Czuję szarpnięcie.|I chyba naiwnie założyłem,
[6613][6671]że paliwo nie płynęło już z dyszy,|więc wyjšłem węża i sru!
[6674][6744]Nagle cały jestem w benzynie.|Na rękach, nogach i... na kroczu.
[6753][6786]Panikuję i czym prędzej|migam do domu,
[6787][6825]wbiegam do rodka i jak najszybciej|zrzucam z siebie ubranie.
[6827][6873]Wskakuję pod prysznic.|Dopiero potem się orientuję,
[6876][6901]że moje ubrania|przesišknięte paliwem,
[6902][6947]przez ten cały czas|ciekały w dywan w salonie.
[6952][7007]Co za głupota.|Mogłem się obmyć na stacji.
[7012][7057]W połowie drogi zorientowałem się:|Chwila, na stacji majš szlauch,
[7058][7082]przy którym obok można|napompować, wiesz, koła.
[7084][7120]No i tak spędziłem dzień.|A wy?
[7137][7162]- Tato?|- Tak?
[7163][7201]Możesz po prostu|powiedzieć prawdę?
[7224][7254]Co masz na myli?
[7265][7315]Zemdlałe, tak?|Bo jeste znowu chory.
[7318][7367]Wlewałe paliwo i od oparów|znowu straciłe przytomnoć.
[7368][7413]- Po prostu się przyznaj.|- Nie, przecież... Nie.
[7418][7446]To była pompka.
[7490][7538]No dobrze, może przez moment|zakręciło mi się w głowie,
[7540][7586]ale nie zemdlałem.|Jestem cały i tak wyglšda sprawa.
[7587][7636]Jednakże najlepiej dla utrzymania|naszego dobrego zdrowia
[7640][7680]nie powinnimy tu zostać,|dopóki nie kupimy nowego dywanu.
[7687][7729]Wujek Hank i ciocia Marie|majš dużo miejsca.
[7742][7753]A może hotel?
[7754][7798]Hotel by był wypas.|I to dobry hotel.
[7804][7845]Podoba mi się twoje rozumowanie.|Małe rodzinne wakacje.
[7845][7892]Może być fajnie. Co ty na to?|Przygotuj kilka ciuchów.
[7926][7965]Przepraszam.|Nie błysnšłem intelektem.
[7970][7996]Spakuję się.
[8033][8062]Zostanie mi blizna?
[8094][8138]Nie powinienem był|zaniedbać członkostwa w dojo.
[8185][8207]Jezu.|To sprawka Jessego?
[8208][8250]No, ale zrozum,|że w głębi duszy mnie kocha.
[8262][8295]- To gdzie on jest?|- Wcišż go szukam.
[8295][8340]- A gdzie szukałe?|- W jego domu, u jego rodziców,
[8343][8404]u tego Brocka, w Crystal Palace,|w Indigo, w melinach w Siesta Hills,
[8406][8436]w klubie z gokartami|na Copper Ave...
[8438][8482]- Spotkanie AA...|- A jego kumple? Budżet i ten drugi.
[8482][8511]Badger i Chudy Pete.|Nie ma go z nimi.
[8511][8531]Mogš go kryć.
[8534][8562]Udawałem, że sprawdzam liczniki.|Podłożyłem pluskwę u matki wysokiego.
[8564][8608]Bite trzy godziny rozmawiał|o jakim "Babylon 5".
[8612][8627]Wypytałem mojš wtykę na posterunku.
[8628][8658]Mówi, że Pinkmana nie ma w systemie,|więc gliny go nie majš.
[8659][8673]Na razie.
[8675][8707]Może porzucił plan przeprowadzki|i zadzwonił do twojego człowieka.
[8708][8753]Nie, z moim człowiekiem|wpadasz tylko raz.
[8773][8801]- Szukajcie dalej.|- A potem?
[8803][8838]- Co masz na myli?|- W końcu Pinkman jest jak licho.
[8838][8886]A licho nigdy nie pi.|Ciekawi mnie, co chcesz zrobić.
[8891][8909]Jesse jest zły przez tego chłopaka.
[8910][8957]Muszę mu tylko wyjanić,|dlaczego to się musiało stać.
[8980][9017]Dobra, ale załóżmy,
[9017][9068]że młody nie będzie w nastroju|na dyskusję o zaletach zatruwania dzieci.
[9070][9111]Wiesz, jego plany sš coraz bliżej|zadgania cię zaostrzonym patykiem.
[9113][9168]- Co w takim toku wydarzeń?|- Masz jaki pomysł?
[9178][9232]Mylelimy, czy to by nie czas|zastosować ruch a'la "Żółte Psisko".
[9243][9266]"Żółte Psisko"?
[9268][9304]Ten kundel był najlepszym|i najbardziej wiernym psem we wsi.
[9305][9323]Każdy uwielbiał tego psiaka,
[9324][9351]ale pewnego dnia|przybiegł ze wciekliznš
[9354][9404]i mały Timmy,|żeby pomóc psu, musiał...
[9422][9455]Przecież oglšdałe ten film.
[9457][9497]Nie brak ci barwnych metafor|pod rękš, co, Saul?
[9499][9543]Belize, "Żółte Psisko".|Skory do udzielana rad.
[9598][9640]Żeby mi to było ostatni raz.
[9656][9682]Znajdcie go.
[9810][9838]Wybacz, wybacz.
[9839][9894]Mój klucz nie chciał otworzyć pokoju z lodem,|więc musiałem to załatwić w recepcji.
[9895][9929]Ale proszę.|Widziałem się z Juniorem.
[9942][9987]Pay-per-view i obsługa hotelowa.|Jest w siódmym niebie.
[9994][10037]- Nie miała wzišć kšpieli?|- Jak tam u Saula?
[10049][10077]Saula?|Goodmana?
[10111][10143]- Nie mam pojęcia.|- Tak?
[10148][10189]Dopiero co z nim rozmawiałe|na parkingu.
[10202][10244]Przepraszam bardzo,|czy ty mnie sprawdzasz?
[10252][10290]Tak.|I czuję się z tym wręcz okropnie.
[10290][10330]Wiesz, udawałam głupiš|przy twojej bajce z awariš pompki,
[10331][10388]bo Junior stał obok, ale teraz|chciałabym wiedzieć, co się dzieje.
[10453][10480]Po pierwsze,|to nic takiego.
[10481][10531]To, że tu jestemy, to tylko|przesadne rodki bezpieczeństwa.
[10565][10636]Jesse Pinkman, pamiętasz go?|Przyszedł raz do nas na kolację.
[10646][10692]Cóż, zdenerwowało go co.
[10707][10739]Myli, że co zrobiłem.
[10741][10797]Zrobiłem to, ale z dobrych powodów.|To po prostu skomplikowane.
[10797][10822]Czekaj...
[10830][10880]Chcesz mi powiedzieć,|że próbował spalić nasz dom?
[10886][10911]To było...
[10926][10983]najpewniej przez krótki moment|jego zamiarem, ale widać zmienił zdanie.
[10986][11039]I na jakiej zasadzie|zmienia to zdanie?
[11055][11078]Boże...
[11122][11191]Zrozum, że wišżš się z nim|problemy uczuciowe,
[11192][11213]problemy osobiste|i małe nadużycie narkotyków.
[11215][11268]Ale zawsze był większym zagrożeniem|dla siebie niż kogo innego.
[11275][11318]Zdarza mu się stracić panowanie.|To wszystko.
[11319][11356]Czyli nigdy nikogo nie skrzywdził?
[11393][11415]Nie.
[11432][11471]Nie wierzę,|że tak szybko dała się upić.
[11514][11538]No to...
[11549][11576]jaki masz plan?
[11600][11645]Człowiek Saula, Kuby, go namierzy,|co nie zajmie długo,
[11647][11674]a wtedy ja...
[11685][11729]przeprowadzę z nim rozmowę.|Przywrócę mu rozsšdek.
[11738][11781]Porozmawiasz|i przywrócisz rozsšdek...
[11824][11904]Gwoli cisłoci,|to sš tylko eufemizmy, tak?
[11914][11956]Nie... Co?!
[11964][11998]- O czym ty mówisz?|- Mój Boże.
[11998][12037]Wiedziałam, że tak będzie.
[12037][12073]Mówiłam, że pewnego dnia|kto przyjdzie pod nasze drzwi
[12075][12098]z zamiarem skrzywdzenia nas.|I proszę.
[12100][12173]- Jesse nie chciał nikogo skrzywdzić.|- Rozlał benzynę w naszym domu, Walt.
[12173][12219]- Chciał podpalić nasz dom.|- Zmienił zdanie i nie zrobił tego.
[12219][12254]A jeli znowu zmieni zdanie?!
[12276][12317]Musisz to załatwić.
[12325][12364]- Ile wypiła?|- Za mało.
[12365][12413]Nie wiem, jakim cudem|zaczęlimy rozmawiać o czym takim.
[12430][12458]Najwyraniej nie wytłumaczyłem|wyczerpujšco tej sytuacji.
[1...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin