sex.docx

(512 KB) Pobierz

 

 

Sex

 

 

Punkt G

Równie legendarny co smok Wawelski punkt, którego stymulowanie spowoduje, że kobieta zacznie wyśpiewywać operowe arie, „odkryty” został dopiero w latach 50. ubiegłego wieku. Wtedy to dr Gräfenberg wykonał serię eksperymentów na kilku pacjentkach i dowiódł, że tajemnicza strefa erogenna nie tylko może wystrzelić dziewczynę na orbitę okołoziemską, ale i często prowadzi do kobiecej ejakulacji... Tak bardzo zadowolony był z rezultatów swych badań, że nie protestował gdy owo znalezisko nazwano „punktem Gräfenberga ” na jego cześć.

Strach najlepszym lekarstwem na przedwczesny wytrysk?

Yin i yang – przeciwne sobie, aczkolwiek nawzajem uzupełniające się siły to jedna z głównych koncepcji taoizmu. Kobietom przypisana jest siła yin, podczas gdy mężczyźni korzystają z yang. Podczas panowania chińskiej dynastii Chou (770-222 p.n.e.) taoistyczna doktryna głosiła, że kochanek nie powinien zużywać swego yang do momentu, kiedy kobieta pierwsza nie otrzyma swego yin. W praktyce – mężczyzna winien poczekać ze swym orgazmem i ustąpić pierwszeństwa kobiecie, najlepiej kilkukrotnie. No chyba że chce, aby jego życiowa energia opuściła ciało i doprowadziła do jego rychłej śmierci...

Wielkość ma znaczenie

Dziś, dzięki poczcie elektronicznej, dziennie dostajemy dziesiątki maili z ofertami powiększenia penisa za pomocą magicznych tabletek, skalpela czy 20-kilogramowym hantlom powieszonym na przyrodzeniu. Kiedyś wizualne wrażenie dużego Wacława otrzymywało się dzięki gustownemu, skórzanemu etui przyczepianemu do spodni mężczyzny. Często taki „schowek” był dodatkowo napełniany trocinami oraz przyozdabiany ślicznymi guziczkami oraz wstążkami. Spore ego niektórych modnisiów powodowało, że tego typu instalacje były niekiedy karykaturalnie wielkie... http://vader.joemonster.org/upload/qsl/775311c8e4cbe7codpiece1.jpg

Moda na sztucznego bobra

Brak higieny sprawiał, że wiele kobiet żyjących w epoce wiktoriańskiej musiało golić swoje prawdziwe owłosienie, aby pozbyć się wszy. Aby nie prowokować niewygodnych pytań swych partnerów seksualnych, panie instalowały sobie intymne peruki. Tego typu gęste „tupeciki” zakładały sobie też prostytutki, aby ukryć choroby weneryczne przed klientami. We wczesnym okresie przemysłu filmowego także używano łonowych peruk, aby nie gorszyć widzów przesadnie wyeksponowanymi genitaliami. http://vader.joemonster.org/upload/qsl/512_775310278314d3211f633f801e411fa912.jpg

Początek pornografii

Żyjący w XVI wieku włoski rytownik Marcantonio Raimondi stworzył wiele dzieł, które były zgodne z akceptowalną przez Kościół tematyką (Jezus na chmurce itp.), jednak dał się również poznać jako wyjątkowy świntuch. W 1524 roku opublikował serię 16 rytów przedstawiających śmiałe sceny erotyczne. Papież Klemens VII (ten sam, który kopnął później w kalendarz na skutek zatrucia się muchomorem) nie był do końca zachwycony dziełem artysty i postanowił zbereźnika ukarać – artysta trafił do więzienia na rok. http://vader.joemonster.org/upload/qsl/77531583722879RomanoG_TheSixteenPl.jpg

 

 

 

 

 

Żonę można oddać do reklamacji

W 953 roku księżna Olga Kijowska wprowadziła prawo zezwalające mężowi unieważniać małżeństwo i oddać żonę jej rodzicom, jeśli ta okazała się nie być dziewicą. Pokrzywdzeni mężczyźni mogli domagać się materialnego zadośćuczynienia za ten wybrakowany towar...

Rzeżączkę trzeba zabić

...najlepiej uśmiercając samego, cierpiącego na tę paskudną chorobę, pacjenta. Albo przynajmniej zaserwować mu nieludzkie cierpienia i poważne zatrucie, które skutecznie wyniszczy jego ciało. W XVI wieku na wojennym okręcie należącym do Henryka VIII, marynarze zaczęli skarżyć się na rzeżączkowe dolegliwości. Pewnie by się do choroby nie przyznawali, gdyby wiedzieli co ich będzie czekało. Pokładowy lekarz „rozwiązał” ten problem wstrzykując im rtęć wprost do cewki moczowej. Nigdy nie potwierdzono skuteczności tej metody, aczkolwiek wierzymy, że liczba zarażonych pacjentów drastycznie zmalała. Uznajemy to za sukces.

Jak uprawiać seks?

Nie od dziś wiadomo, że najwięcej o seksie wiedzą osoby, które go oficjalnie nie uprawiają. Jeśli myślisz, że duchowni katoliccy nie powinni wypowiadać się na te tematy, to pewnie nie wiesz jak to wyglądało w średniowieczu. Otóż według oficjalnego stanowiska Domu Bożego każda pozycja seksualna poza „misjonarską” uznana była za grzeszną. W niektórych państwach można było trafić za kratki na trzy lata za uprawianie miłości oralnej lub pozycję „od tyłu”. Na szczęście tęgie głowy Kościoła zdały sobie chyba sprawę, że są lepsze rzeczy do roboty niż zaglądanie ludziom do sypialni i nieco „zluzowali” swe stanowisko co do seksualnych figur. I tak też Albertus Magnus, żyjący w XII wieku teolog, pogrupował pozycje od najnaturalniejszej do „moralnie niewłaściwej, aczkolwiek nie będącej śmiertelnym grzechem”. Wyglądało to tak: 1. pozycja misjonarska, 2. na boku, 3. na siedząco, 4. na stojąco, 5. od tyłu.

 

 

Historia seksu - prostytucja

 

Trudno znaleźć cywilizację, w której nie znano prostytucji. Żadna inna profesja w historii nie spotykała się z tak wielką nienawiścią. Nie ma chyba też innego zawodu, którego sposób wykonywania przetrwałby do dziś w niezmienionej formie. Kapłanki, wyedukowane hetery, opodatkowane nierządnice? Jaką rolę pełniły prostytutki w starożytnym świecie?

Wbrew pozorom, historia prostytucji nie zaczęła się w rynsztoku, lecz w świątyni. Pierwsze pisemne wzmianki o prostytutkach pochodzą z czasów antycznych. W starożytnej Grecji powszechnie szanowane kapłanki Afrodyty oddawały się mężczyznom w zamian za datki na świątynię. Podobna grupa kapłanek-prostytutek funkcjonowała w Babilonie - jak pisał Herodot, każda mieszkanka Babilonu musiała "raz w życiu usiąść w świą­tyni Mylitty i oddać się jakiemuś cudzoziemcowi".

 

Córy Koryntu

Z czasem funkcja prostytutki przestała być łączona z  funkcją kapłanki. Pierwsze świeckie domy publiczne powstały w Atenach w 594 roku p.n.e., z inicjatywy Solona. Pracowały w nich niewolnice, kupowane na koszt państwa. Podobne miejsca funkcjonowały w Koryncie - nie bez powodu prostytutki do dziś określa się mianem "cór Koryntu". Według prawnika z II wieku n.e., Ulpiana, "nierządnicą jest nie tylko ta kobieta, która uprawia swój zawód w lupanarze (przyp. red. dom publiczny), lecz i ta, która w kramie handlowym lub gdziekolwiek godności swej by nie szanowała". Nie tylko zresztą kobieta - w Rzymie usługi seksualne (dla obojga płci) świadczyli również mężczyźni, często łącząc tę profesję z zawodem aktora.

 

Hetery

Osobną kategorię stanowiły hetery - piękne, inteligentne i świetnie wykształcone, miały zaspokajać nie tylko fizyczne, ale i intelektualne potrzeby zamożnych mężczyzn. Do zawodu mogły przyuczyć się w odpowiednich szkołach - jedną z nich prowadziła na wyspie Lesbos poetka Safona. Zajęcia, oprócz nauki pozycji miłosnych i wiedzy o afrodyzjakach, obejmowały śpiew, taniec, recytację i układanie poezji. Adeptki takich placówek nierzadko zdobywały fortuny i cieszyły się wielkim szacunkiem - wykształcona kobieta stanowiła w starożytnej Grecji rzadkość. Sokrates tak cenił intelekt hetery Aspazji, kochanki Peryklesa, że przyprowadzał swych uczniów, by jej posłuchali.

 

Prostytutki

Rzymianie podeszli do kwestii płatnej miłości z właściwym sobie umiłowaniem prawa. Prostytutki zobowiązane były do rejestrowania swej działalności i płacenia podatku dochodowego. Zresztą samo pojęcie "prostytucja" (pochodzące od czasownika: prostituere - "wystawiać się na sprzedaż") powstało w starożytnym Rzymie.  Prostytutki jako pełnoprawne obywatelki i cenni płatnicy, cieszyły się spokojem i szacunkiem. Miały swój udział w życiu publicznym i religijnym, a nawet własne święta. Wiele mężatek dobrowolnie wpisywało się do rejestru, by uniknąć kar za wiarołomstwo. Karany był wyłącznie nierząd tajny. Wraz z nastaniem chrześcijaństwa, czasy, kiedy prostytucja była uznanym i szanowanym zawodem, minęły bezpowrotnie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Seks w starożytności http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSjKm9ScalfZ6rIqhHvtv_yPew4jzORpJ44UvBGqi_SBWLJP1vU http://homikus.pl/_host/homo-chiny-historia-2.jpg

http://www.penigra.pl/files/articles/sex_w_sredniowieczu/1.jpg

Dla Egipcjan seks stanowił ważną część życia i krok po kroku odkrywały to kolejne znaleziska. Najsłynniejszym z nich był tak zwany papirus turyński pełen rysunków mężczyzn z przepaskami biodrowymi i nienaturalnie wielkimi penisami w stanie wzwodu oraz nagich kobiet ubranych jedynie w peruki, stanowiące oczywisty w tamtych czasach sygnał erotyczny. Papirus doczekał się licznych analiz naukowych. Najbardziej radykalne z nich twierdzą, że to nic innego jak pisemko pornograficzne. Bardziej stonowane opinie sugerują zbliżenia o charakterze religijnym zapewniające płodność.

Seks w średniowieczu

http://cdn21.se.smcloud.net/t/pics/thumbnails/2008/11/18/EN_90126823_014_129x72_crop_rozmiar-niestandardowy.jpg Kamasutra, odcinek 9.

kamasutra

średniowiecze dało podwaliny pod to wszystko, co wydarzyło się później. Także w seksie. Średniowiecze to czas gruntowania się pozycji kościoła katolickiego w Europie. To także czas odbudowywania się cywilizacji po okresie rozpadu Cesarstwa Rzymskiego i związanych z tym zawieruchach wojennych, upadku handlu i zaprzepaszczeniu odkryć naukowych. Kościół chcąc władać sferą duchową mieszkańców kontynentu, musiał zawładnąć całkowicie ich codziennym życiem, dając zasady, stojące w całkowitej opozycji do tego co działo się w czasach upadku rzymskiego imperium.

        Rozpuście przeciwstawiono wstrzemięźliwość z naciskiem na cel prokreacyjny. Gromadzeniu doczesnych bogactw - kierowanie myśli w stronę życia wiecznego. Z czasem zaczęły odradzać się struktury państwowe o ściśle hierarchicznej strukturze, w których administracja oparła się na kościele. Po raz pierwszy w historii życie erotyczne mieszkańców podzieliło się na dwa odrębne nurty płynące przez wieki niezależnie od siebie. Do połączenia tych nurtów doszło dopiero w szesnastym, czy siedemnastym wieku, a w niektórych krajach, w tym w Polsce, znacznie później.

        Pierwszy nurt to życie seksualne warstw niższych społeczeństwa - chłopstwa i mieszczaństwa. Narzucone przez kościół reguły wpajające przekonanie o grzeszności sfery cielesnej życia prowadziło wręcz do wynaturzeń w postaci prokreacyjnego seksu w workowatych koszulach z otworami w okolicach narządów płciowych.

Igraszki szlachty polskiej

Taaak Rzeczpospolita Obojga Narodów. Szczyt potęgi państwa polskiego sławetne wieki szesnasty i siedemnasty. Granice od morza do morza i pozycja w Europie, o której dzisiaj możemy tylko pomarzyć.

 

 


http://www.penigra.pl/files/articles/igraszki_szlachty_polskiej/stryowski_szlachta_img.jpg

     Najpełniejszy obraz tamtych czasów zawarł w swojej Trylogii Henryk Sienkiewicz. To z tej powieści pokolenia Polaków czerpały całą swą wiedzę o tym ciekawym okresie naszej historii. Ale jest pewien problem. Analizując to dzieło pod interesującym nas kątem dochodzimy do wniosku, że przetrwanie Polaków jako nacji graniczy właściwie z cudem.

      Przyjrzyjmy się bowiem losom głównych bohaterów powieści. Najpierw pan Michał Jerzy Wołodyjowski. Niewielkiej postury, lecz wielkiego ducha potężną słabość miał do płci przeciwnej i jeszcze gorszego pecha. Co się zakochał i mógł seksualnym oddać przyjemnościom, to los rzucał mu jakąś przeszkodę. Jak nie wojnę, to śmierć ukochanej (w tym wypadku Ani). Jak nie zakon, to konkurencję w postaci przystojniejszego przyjaciela (w przypadku Krzysi). Jak nie podstępnego Tatarzyna Azję, to honor każący mu ponieść śmierć samobójczą, po nieudanej obronie Kamieńca Podolskiego (pozostawiając we wdowieństwie Basię). Z życia chłop nie zdołał skorzystać i już go nie było.

     Patrzmy dalej Jan Skrzetuski przystojniak wielki, co miłością zapałał do kniaziówny Heleny. Jak bardzo musiała podniecić go ta dziewczyna, skoro dla jej odzyskania przemierzył konno, łodzią i na piechotę całe kresy Rzeczypospolitej, by ją z rąk Bohuna, wcale nie wiadomo, czy aby nie tkniętą, odbić wreszcie i matką swoich dzieci uczynić. Pewnie nie bez przyjemności. Chociaż tyle mimo że Sienkiewicz szczegółami się z nami nie podzielił.

Rewolucja seksualna w Stanach Zjednoczonych

Zasadą postępu jest to, że każde kolejne pokolenie buntuje się przeciwko swoim rodzicom. Nie inaczej było w latach sześćdziesiątych w Stanach Zjednoczonych, ale skala i zasięg tego zjawiska zaskoczyła wszystkich, w tym socjologów i psychologów społecznych włącznie.

 


http://www.penigra.pl/files/articles/rewolucja_w_stanach/1.jpg

   Zacznijmy jednak od początku. Po względnie stabilnych latach pięćdziesiątych, w czasie których Amerykanie budowali swój dobrobyt, nadeszło kolejne dziesięciolecie, po którym nic już nie miało być takie samo. Na sytuację społeczną wpłynęła polityka, nauka i kultura.

   Kolejne pokolenie za swoją muzykę uznała rocka, który nawet dla rockandrollowych rodziców był zjawiskiem trudnym do zaakceptowania.

Naukowcy wymyślili pigułki antykoncepcyjne, a firmy farmaceutyczne pod sloganami wolności wyboru dla kobiet, szybko rozpropagowały ich używanie.

Wyzwolone z okowów niechcianego macierzyństwa kobiety ruszyły do walki o swoje prawa, wyzwalając się z gorsetu matki opiekunki domowego ogniska. Zażądały wpływu na losy kraju i prawa do pracy na równych warunkach z mężczyznami.

     Swoją wolność zaczęły podkreślać też strojem, co w idealny sposób wyczuli kreatorzy mody i cały wielomiliardowy przemysł odzieżowy. Na ulicach zakrólowały mini i to takiej długości, że nawet dzisiejsze bezpruderyjne nastolatki chwilę zastanowiłyby się nad ich założeniem. Pomógł w tym także postęp w chemii, który pozwolił zastąpić pończochy rajstopami. Grunt pod rewolucje był gotowy. Potrzebny był już tylko katalizator.

    Iskra przyszła z zupełnie nieoczekiwanej strony. Daleka i mało znana wojna domowa w południowo-wschodniej Azji, przeobraziła się w konflikt zbrojny o niewyobrażalnym rozmiarze. Z czasem przekształcając się w ogólnonarodową amerykańską traumę. Szczególnie widoczną z każdym pojawiającym się transportem ciał młodych chłopaków zabitych w wietnam...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin