Postarzanie i barwienie papieru.doc

(9356 KB) Pobierz
Postarzanie i barwienie papieru

 

Postarzanie i barwienie papieru

1)     Bierzemy zwykłą kartkę (papier ksero) czystą lub już z gotowym tekstem ( ja wybrałam kolor czcionki jasno brązowy, zeby tekst wyglądał na bardziej wyblakły, myśle że szary też byłby ok)

2) Zgniatamy papier w ciasną kulkę, potem prostujemy

          zadrukowany

 

przygotowujemy sobie niewielką ilość kawy lub herbaty ( herbata daje jasniejszy kolor)
I wacikiem lub bezpośrednio torebką od herbaty smarujemy całą kartkę.

Nastęnpnie ( o ile chcemy) gdy papier jest jeszcze wilgotny obrywamy delikatnie brzegi kartki i jeszcze raz pociągamy je kawą.

I to wszystko
a na koniec zdjęcia trzech papierów dwa wykonane kawą, jeden (jaśniejszy) herbatą

 

a tu druga metoda,
tak jak w poprzedniej; miętosimy, moczymy a na koniec jeszcze mokrą kartkę posypujemy zaiernkami rozpuszczalnej kawy

Im bardziej mokra kartka, lub większe granulki tym większe powstają "plamy"

 

popróbujcie z różnymi herbatkami - owocowymi, miętową, czerwoną

 

zwykłą rozpuszczalną, tylko dużo kawy, jak najmniej wody

 

 

Brązową farbkę akrylową, taką z tubki, rozpuszczam w wodzie. Gotowy roztwór przelewam do butelki z rozpryskiwaczem po płynie do szyb i spryskuję kartki. W ten sposób można zabarwić kartki na dowolny kolor.

gdzie jest ten kursik na postarzanie papieru,

na ilowescrap.pl

 

barwione kawa, suszyłam na folii aluminiowej na parapecie wyszedł mi fajny efekt na brzegach, tak jakby kartka byla przypalona. myślę ze jak się suszy na ręcznikach papierowych to czećść kawy w nie wsiąka, a na folii tylko woda paruje...przynajmniej tak mi sie wydaje

 

Chciałam jeszcze nadmienić, ze możecie uzyskac różne barwy papieru uzywając np. rivanolu ( saliczny, kanarkowy zółty ) , roztworu gencjany ( piekny, intensywny fiolet ) oraz barwników spozywczych.

 

efekt jest ciekawy.
1 - do jakiegoś płaskiego pojemnika (stara kuweta albo wysoka foremka do ciasta) wlać wody.
2- nakropic kilka kropel tuszu (jeśli uda sie Wam zdobyć brązowy kreślarski to ok, a jak nie to wymieszać gdzieś na boku tusz czerwony z zielonym i wpuścić do wody jak wyżej wspomniałam kilka kropel. można się pobawić zakrapaijąc krople rózno kolorowe.
3 delikatnie patykiem do szaszłyków rozciągnąc ten tusz tak jakbyście rysowały kredką
4. na wodzie powstaną kreski kolorowego tuszu albo esy floresy (w zalezności od inwencji)
5. na tak przygotowany roztwór połozyc kartkę papieru i delikatnie docisnąc
6 wyjąc i wysuszyć (mozna dosuszyć żelazkiem)

Sposób sprawdziłam. Daje naprawdę ciekawe efekty

Dodane po 3 minutach:

fajne efekty uzyskacie też układając nitki na kartce, przykrywając to wszystko kalką techniczną (tą granatową lub czarną) i przeprasowującciepłym żelazkiem

To są stare techniki - część pewnie je zna więc to żadna rewelacja, ale ku przypomnieniu... może któraś skorzysta

 

barwienie i uzuskiwanie nowych wzorów. TEchnika stara jak śwait zwana potocznie "rysunek gazą" Wiele z Was ją zna więc to raczej przypomnienie. No więc po kolei:
1. przygotować :
a)kawałki gazy, bandaża lub inne szmatki np stare kawałki koronek lub firanek
b) miseczki z farbą lub tuszem. można je lekko rozcieńczyć. Farby mogą być plakatowe, do jajek, tkanin..co kto ma
c) kartkę, którą chcemy "obdarzyć nowym życiem" czyli po prostu kartka z bloku
d) gumowe rękawiczki, ręcznik papierowy
2)następna czynność to moczenie kawałków szmatek w farbie i po odciśnieciu nadmiaru barwnika układanie ich na kartce.Można pokusić się o kompozycję przemyślaną lub na chybił trafił ponakładać rozwiniętą gazę czy kawałki koronek
3) po rozłożeniu mokrych szmatek (bandaży) można przykryć to drugą kartką lub papierowym ręcznikiem
4)docisnąc aby faktura szmatek odbiła się na kartce
5)wysuszyć
Dodam,że subtelniejsze barwy uzyskuje się przy któryms tam odbiciu.

Dodane po 15 minutach:

inna technika.... odbijanki z monet ... stare jak świat, ale rewelacyjne do podkładów

przygotować monety lub jak kto woli inne przedmioty o wyrazistej fakturze (kiedyś spróbowałam na wstążce od kwiatów, takiej siatce, wyszło fajnie), kredki, kartki z bloków

przebieg:
1)poukładac przedmioty pod kartką
2)kredką delikatnie pociągać w miejscu gdzie są wyczuwalne przedmioty.

 

dotyczy materiału a nie papieru. Myślę,że do wstążęk jest jak znalazł

otóż wstązki z materiału należy spryskać (najlepiej takim do kwiatków) wybielaczem zawierającym chlor... . Na wstążkach można poukładać wycięte dziurkaczami maleńkie scrapki.
MOżna też odwrotnie... zrobić sobie szablon z papieru
połozyć pod to wstążkę
spryskać wybielaczem
zdjąć szablon
i gotowe )))

 

Papier układałam na blacie w kuchni i maziałam pędzlem umoczonym w kawie. Potem sypałam na to sól i suszyłam suszarką.
Sól wciąga kawę i zostają jaśniejsze kropki, bardzo fajnie to wygląda.

 

wypiekanie w piekarniku. Odkryłam to całkiem przypadkiem a efekty moim zdaniem fajne. Mniejsze ryzyko przepalenia kartki niż przy zapalniczce, ale radzę uważać z temperaturą, bo też może zacząć się palić.

 

proponuję używać starej szczotki do zębów, ale żeby twarda była. I najlepiej zamaczać ją w dość gęstym płynie. Rozpryski są małe, ale jak kapnie do tego większa kropla ze szczotki to ciekawe efekty powstają W ogóle tego szczotkowego rozpryskacza można używać do wszelakiego upiększania papieru

ja tak robię gwiazdy na czarnym pryskam białą farbą (albo pastą do zębów)

 

Pajęczyna

Luźny kłąb nici krawieckich wrzuca się do roztworu np. do kubeczka z rozpuszczoną farbą akrylową.
Po wyłowieniu i odcieknięciu (np. na sitku) rozrzucamy delikatnie na karcie papieru. Gdy nici się odbiją, delikatnie je usuwamy.
Powstaje efekt pajęczyny.

Można popróbować z różnymi kolorami, i z róznym stopniem wilgotności nici.
Metaliczne akryle dają oryginalne efekty

 

szczególnie nici nasączone herbatą
dają piękną siatkę

 

dorwałam kawę rozp. Maxwell house (ona jest przepalona). Zanurzałam w niej papier ksero. Wyszła mi rewelacja. Po pierwsze, kolor był taki, ze miałam obawy- ściągając kartki ze sznurka balkonowego - że się rozpadną w rękach. Dopiero po którejś z kolei musiałam sobie przypominać, że to nie jest papier sprzed 300 lat! Po drugie, kawa świetnie usztywniła papier - w "macaniu" jest sztywniejszy i grubszy. Normalnie już widzę ten album prababci znaleziony na strychu, który zrobię

 

herbatki owocowe mogą wychodzić w fajnych odcieniach, od delikatnego różu, oranżu, do jasnozółtych, zielonkawych a nawet wrzosowych...

 

Jadę wacikiem zamoczonym w mocnej kawie po kartce, a kiedy karkta wyschnie ( schnie dostałownie minutke), jeszcze raz mocze wacik w kawie i "wykręcam" go na kartke, tak że kawa na nią kapie. Powstają fajne plamy, a kolory kartki są fajnie zróżncowane, przez co kartka nie jest nudna. Oczywiscie fajny efekt daje też odbite kułko (np.od filizanki).

Polecam też farbienie brzegów kawą, ja tak sobie radzę bo nie mam tuszy.

A i tak dla mnie głowną zaletą farbienia kawą jest przepiękny zapach którym przesiąkają kartki

Ostatnio zauważyłam że ładnie postarza się kawą z cukrem ( nie była pierwotnie przeznaczona do skrapowania;) ) Trzeba potem jeszcze ten papier przeprasować. I też ma wtedy lekko karmelowy zapach. A tam gdzie były grudki cukru, ładnie się wtopił w papier.

 

ja suszę żelazkiem między gazetami.żelazko na najniższej temperaturze.papier jest wtedy gadki,nie pognieciony

 

Wybarwioną kartę gdy trochę podeschnie, tzn. już nie brudzi palców gdy się dotknie jej powierzchni, ale jeszcze wciąż niesuchą wkłada się między ręczniki papierowe, na to deseczka i ciężarek.
Przekładaniec powinien składać się z:
- blatu /lub deski/
- ręcznika papierowego,
- suszonej wybarwionej karty,
- ręcznika papierowego,
- deseczki,
- ciężarka dociążającego na górze /lub kilku ciężkich woluminów/

Ręczniki trzeba co jakiś czas zmieniać.
Za cierpliwość idealnie gładka karta papieru

może próbował podpalać całą kartkę nad ogniem, żeby zciemniała? Ponoć efektowne, ale łatwo przepalić ją na wylot

 

zawsze konczylo sie na nowej kartce i podpalaniem brzegow a reszty-srodka pod katem tak azeby zostaly smugi czasami pozwalam sobie na "dziury" ale nie przepalone do konca tylko tak by byly mocno ciemne

nie staraj sie za bradzo, bo wtedy napewno spalisz kartke

 

Postarzałam kartki kawą przy mojej puszcze na przepisy Smileale byl to karton wizytówkowy, zrobiłam to tak: Zrobiłam taką mieszaninę 3 dużych łyżek kawy rozpuszczalnej z kubkiem ( ok 300 ml) gorącej wody, wlałam to do płaskiej miski, wrzuciłam docięte karteczki ( nie zgniecione) i moczyły się tam jakiś czas... może ok godziny, pół..? wyjęłam odsączyłam nadmiar kawy w ręcznikach papierowych i rozłozyłam do przeschnięcia na całą noc, później dosuszałam żelazkiem, podczas prasowania porobiły się takie delikatne zagnioty, zmarszczki, tak, jakby karton był naparwdę stary, byłam bardzo zadowolona z efektu. Brzegi później przybrudzałam delikatnie tuszem. Podgląd:

http://www.scrapbook.com/myplace/index.php?mod=galleries&u=105382&m=view&id=495045&start=20&page=1&a=26731

 

kupiłam jakiś zeszyt z niby nutami i tak postarzałam
czadowy efekt

 

Bardzo ładne ciepłe odcienie daje moczenie papieru w wywarze z łupin cebuli (takim samym jak do wybarwiania jajek na Wilekanoc).

Piękna gama złotych brązów w zależności od stężenia wywaru i czasu moczenia

Papier w paski…

A więc potrzebne będą:
-karta z bloku(techniczny lub rysunkowy)
-kredki akwarelowe (dwa wybrane kolory)
-temperówka
-chusteczki nawilżane dla dzieci

Zaczynamy:
1. Temperujemy kredki, tak by powstało troszeczkę tych wkładów w postaci sybkiej (może ktoś lepiej to opisze:))
2.Bierzemy na chusteczkę 1 kolor i przeciągamy po kartce, potem drugi i tak cały czas.
Wariacji jest wiele. Można najpierw położyć 1 kolor a potem 2. Kratka, paski, co tam nam potrzeba.

 

II część

Alternatywna dla crackle accents:)

Na kurs nieco za krotki ale odkrylam wczorajszego wieczora pewna alternatywe dla crackle accents jesli chcemy uzyskac troche podobny efekt a nie mamy w posiadaniu takowego.Uzyskamy bardziej efekt starego obrazu niz spekan ale mysle ze metoda rewelacyjna i banalnie prosta,tania i szybka jesli nie liczyc czasu schniecia Very Happy
uzyskamy to wszystko przy pomocy...lakieru bezbarwnego do paznokci,obrazka na ktorym zamierzamy zastosowac ow lakier i ewentualnie pedzelka;

 

 

a wydrukowalam ten powyzej na papierze do rysowania(nie mylic z blokiem rysunkowym) ktory gruboscia jest gdzies pomiedzy rysunkowym a technicznym i nakleilam na druga taka sama kartke.Dalej juz latwizna;pociagamy obrazek lakierem albo przy pomocy pedzelka(jak ja wczoraj) albo uzywajac do tego pedzelka z lakieru (jak ja dzis)

 

 

Pociagamy solidnie(ale bez przesady) poniewaz papier chlonie conieco,uzyskujemy cos mniej wiecej takiego

 

 

teraz nalezy odczekac az calosc wyschnie przy czym dzis dopiero bede wiedziec ile czasu potrzeba na wyschniecie,poniewaz wczoraj wieczorem przed wyjsciem do pracy zostawilam prototyp na cala noc i rano zastalam suchenkie Very HappyMysle tez,ze mozna spokojnie eksperymentowac z nakladaniem;nakladac raz,odczekac az przyschnie polakierowac drugi raz,albo polakierowac od razu ile wlezie i po wyschnieciu polakierowac raz jeszcze.Mysle ze moze dac naprawde ciekawe efekty i mozna uzyskac silniejszy polysk.Zwazywszy ze zwykly lakier mozna kupic za zlotowke zapewne,to naklad srodkow jesli sie chce skorzystac jest znikomy.Nie bede czekac z pokazaniem Wam efektow az obrazek wyschnie i zaprezentuje wczorajszego stwora;

 

  

 

z braku bezbarwnego lakieru wykorzystałam jakiś taki bardzo jasny pastelowy różowy i efekt mnie oszołomiłSmile stary obraz jak nic, lakier fajnie wsiąkł w papier, obrazek zrobił się taki 'zamglony" i pożółkły.

 

polakierowałam etykietkę bezbarwnym z brokatem..

 

Dobrym pomyslem ale juz raczej do zawijaskow wszelkich moze posluzyc lakier np.z brokatem ale taki do zdobienia juz polakierowanych paznokci.One maja taki fajny,cienki pędzelek

 

matowym ćwiekom, żeby dodać trochę połysku maluję główki lakierem bezbarwnym lub z odrobiną brokatu.

 

 

spękania możecie wypełnić cieniami do powiek. Wszak efekt nie taki jak w decoupage'u ,ale tez interesujący. z tym, że na końcu trzeba jeszcze raz pociągnąć lakierem żeby utrwalić wypełnienie spękań

 

I jeszcze efekt postarzenia w ten sam sposób kwiatów róży z serwetki (też naklejonej na tekturkę)

 

 

obrazek drukowałam na wizytówkowym takim w krateczkę SmileI super to wygląda jak się polakieruje!

 

III postarzanie papieru

 

Postarzany papier jest podstawowym elementem stylu vintage. Czy to jako baza pod scrapa, czy jako element ozdobny na scrapie, papier dodaje pracy "wieku", sprawia, że wygląda jak wyciągnięta z prababcinego albumu sprzed stu lat.

Wiele firm w swojej ofercie posiada papiery wyglądające jak stare, jednak nadal są to równe i gładkie kartki papieru, z nadrukowanym postarzonym wzorem, a to niezupełnie oddaje ducha stylu. Na szczęście w prosty sposób, przy użyciu niewielu narzędzi, można to zmienić.

Oto wstępnie (fabrycznie) postarzony papier firmy Basic Grey: Bygone Plaid z kolekcji Archaic. Wzór jest lekko wyblakły i przyciemniony w rogach.

 

 

 

Do prawdziwiego postarzenia potrzebować będziemy tylko:
bloczka ściernego (można go zastąpić kawałkiego drobnego pumkesu kosmetycznego lub drobnego papieru ściernego), wilgotnej gąbki, torebki herbaty ekspresowej oraz kilku odcieni tuszu: do tego konkretnego papieru przydadzą się Distress Ink: Walnut Stain, Antique Linen i Peeled Paint oraz Color Box Fluid Chalk w kolorze Dark Brown.

 

 

Zaczynamy od...zaparzenia sobie herbaty nZanim naciągnie, zwilżamy brzegi papieru wilgotną gąbką.

 

 

Czekamy, aż papier pofaluje od wilgoci - oznacza to, że jest miękki:

 

 

Wilgotny papier daje się łatwo drzeć, więc możemy bez wysiłku wyskubać ok. 3-4 mm papieru od brzegu. Na sucho też jest to możliwe, ale trudniejsze, po odrywaniu 120 cm cieniutkiego brzegu naprawdę bolą palce!

 

 

Herbata juz zapewne naciągnęła, wyjmujemy więc i odciskamy torebkę. Herbatę wypijamy, a wilgotną torebką "tuszujemy" brzegi papieru: scala to włókienka papieru po wyskubywaniu (czego nie da się zrobić poduszką z tuszem) i przyciemnia brzegi:

 

 

W 2-3 różnych miejscach rozdzieramy papier na długość ok. 2 cm prostopadle do brzegu, następnie odchylamy skośnie brzegi papieru:

 

 

Każde takie rozdarcie znowu przyciemniamy herbatą. Można je też przytuszować, ale sztywną poduszką ciężko manewrować.

Następnie bloczkiem (lub inną powierzchnią ścierną) w 1 lub 2 miejscach wycieramy papier - ale tylko do momentu, aż zniknie nadrukowany wzór!

 

 

Wreszcie czas na tuszowanie. Tuszujemy kilkoma odcieniami, zawsze zaczynając od najjaśniejszego, który nakładamy najszerzej - ok. 2 cm od brzegu, poduszką prawie płasko leżącą na papierze (jeśli poduszka jest mocno nasączona, lepiej posłużyć się wacikiem lub gąbeczką kosmetyczną do podkładu)

 

 

Im ciemniejszy odcień, tym węższy pas koloru nakładamy, trzymając poduszkę pod coraz większym kątem do papieru. Na ten konkretny papier nakładamy jeszcze w kilku miejscach przy brzegu odcień oliwkowo-zielony Peeled Paint.

W 2-3 miejscach zaginamy papier, a następnie tuszujemy brązowym tuszem po grzbiecie zagięcia (na zdjęciu łapa z tuszem należy do Kuby, żeby nie było, że to ja mam takie brudne pazury

 

 

 

 


Na koniec najciemniejszym brązowym tuszem przyciemniamy same krawędzie papieru i tuszujemy półkoliście rogi, jako że w rzeczywistości one najczęściej się brudzą, np. od przewracania kartek - w ten sposób nasze postarzenie będzie bardziej wiarygodne. Jeden róg zaginamy do środka i tuszujemy biały spód.

Po tych kilku zabiegach nasz bardzo współczesny papier wygląda na naprawdę wiekowy, po przejściach Very HappyI stanowi idealną bazę pod scrap w stylu vintage.

 

 

a ja z powodu braku brązowago tuszu, jakoś tak wczoraj go potrzebowałam na postarzenie kartek, a herbaty czy kawy nie chciało mi się parzyć [lenistwo] wzięłam więc sobie paczkę zapałek (z powodu ostatnich moich wymianek pudełeczek zapałczanych, nie mam gdzie schować tych zapałek więc walają mi sie po calym pokoju) smagnełam boki kartki i wyszło coś ciekawego

 

 

na tym zdjeciu zrobiłam tak z jakimś śmietkiem ale próbowałam na kartce i ładnie wyszło

 

Z opalaniem papieru jest problem - trzeba mieć wielką wprawę, żeby opalić tak, jak się chce, a nie tak, jak akurat papierowi przyjdzie ochota się palić

Z przydymianiem też kłopot, bo zamiast ładnego brązowo-czarnego osmalenia łatwo uzyskać tłusty nalot.

Tuszu brak może czymś to zastąpie farby albo kredki akwarelowe....

zasadzie postarzałam papier cieniami do powiek. Każda z nam ma jakieś w swoich szpargałach a u mnie te brązowe stanowią 98%. Miałam w czym wybierać.

cienie z brokatem dają ciekawy połysk

Jednak ścierają się i osypują po pewnym czasie, trzeba by je utrwalać (najlepiej fiksatywą,

chałupniczo sprawdza się lakier do włosów, ale tez trzeba wprawy, żeby wyczuć najlepszą odległość i nie plamić tłusto papieru.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin