Jasełka dla dzieci młodszych.
MAŁY PASTUSZEK I WIELKI ROZBÓJNIK
Pastuszek pasie owieczki, gra na fujarce – zjawia się Anioł.
Anioł:
Pastuszku mały jak pięknie grasz.
Pastuszek:
Kim jesteś i skąd przybywasz?
Jestem Aniołem – zwiastunem radości, że Bóg na ziemi dziś gości.
Aniele Boży chcę pójść do Niego i dać Mu wszystko, co jest mojego.
A zatem śmiało, szykuj się w drogę i nie bój się dziecko, ja ci pomogę.
Narrator:
Wybierał się pastuszek od samego rana.
Wziął ciepłą kołderkę dla Jezusa Pana.
Wziął też dzbanek mleka, by Go uradować.
I kanapkę z szynką do plecaka schował.
Szedł mężnie i z radością,
w serduszku szczęście rosło.
Aż tu nagle jakiś hałas,
obejrzał się i rzekł..
E… to szumi las…
Tymczasem szedł rozbójnik za nim,
chciał zabrać mu wszystkie dary.
Na widok kanapki głaskał się po brzuchu,
o mleczku i kołdrze marzył – aż tu nagle..
spojrzał i stanął w bezruchu.
Pastuszek spotyka zmarzniętego staruszka
-1-
A co tobie jest staruszku?
Starzec:
Spać mi zimno w moim łóżku.
Weź kołderkę, bardzo proszę, choć ją dla Jezusa niosę.
Dziękuję ci moje złotko. Pozdrów ode mnie, Boże Dzieciątko.
Rozbójnik:
Ach co ja widzę, on wszystko rozdaje, jednak ja nie dam mu za wygrane.
/ Dalej skrada się za pastuszkiem, a pastuszek spotyka małą, płaczącą dziewczynkę /
Dlaczego płaczesz mała dziewczynko? Jak mogę pomóc tobie kruszynko?
Dziewczynka:
Wracam do domu, droga daleka, a tak bym chciała napić się mleka.
Mam tu w plecaku, Bogu je niosę, ale dam Tobie. Weź, bardzo proszę.
Dziękuję bardzo, dobry pastuszku, wielka jest miłość w twoim serduszku.
A to ci feler – złość rośnie moja! Ale kanapka będzie już moja.
Wyskoczył rozbójnik z zakrętu drogi, zaskoczył pastuszka, lecz nie zatrwożył.
A kim ty jesteś? Co tutaj robisz?
W brzuchu ci burczy boś pewnie głodny…
Masz tu kanapkę, posil się trochę,
to nic, że Bogu nic nie zaniosę.
Chwycił kanapkę łapczywą ręką,
lecz niespokojnie patrzy na pastuszka
i myśli sobie…
- 2 –
Co za zaklęcie?
Co chciałem ukraść mam tu w prezencie.
/ do pastuszka /
Widzę, że żyjesz wielką miłością..
Dokąd podążasz z taką radością?
Ja do Betlejem spieszę co sił,
bo tam narodził się Boży Syn.
Chodź ze mną, jeśli chcesz,
tam dla wszystkich miejsce jest.
/ wychodzą razem /
/ Wchodzą Pasterze - rozpalają ognisko, pieką jabłka na patykach
Po chwili kładą się spać.. Pojawiają się dwa Małe Aniołki. Wchodzą na scenę skacząc w klasy np. skaczą na jednej nodze /
Aniołek I:
Aniołek – fiołek – róża – bez,
Ledwie zasnęli – aniołek jest…
Zbudzić ich?
Aniołek II
Nie budź.
Jeszcze nie trzeba, jeszcze nie dali nam znaku z nieba.
Zobacz, palili ogień na łące,
Jabłuszka piekli… jeszcze gorące.
Bierze jabłko z ogniska na patyku.
Aniołek II:
Nie rusz! O rety, ty to masz talent,
Musiałeś sobie usmolić palec?
Wytrzyj to zaraz…
Tylko nie w skrzydła!
- 3 –
Aniołek I
A co mam robić, jak nie mam mydła?
No dobrze masz chusteczkę
Podaje chusteczkę, aniołek wyciera ręce.
Czekaj jeszcze chwileczkę.
Jeszcze nam z nieba znaku nie dali,
jeszcze się wielka światłość nie pali.
Czekaj na gwiazdę i patrz się w górę…
I nie podskubuj anielskich piórek!
Tylko ci w głowie figle i psoty.
Anioł – a ciągle z nim są kłopoty.
Pojawia się światło Mały Anioł wrzeszczy.
Pali się! Pali! Światło z obłoków!
O, jaka łuna! O jaka zorza!
Kolęda z płyty Bracia patrzcie jeno
Pasterze budzą się, ogólne zamieszanie
Pasterz:
Pali się! Wstawaj! O rety, pożar!
Trwoga, na Boga Chłopaki w nogi!
Niebo goreje!, Palą się stogi!
Wchodzi Archanioł i mówi:
Pastuszkowie mili, nie bójcie się proszę.
Radosną wam z Nieba Nowinę przynoszę.
Tam w stajence za Betlejem,
na sianku w żłóbeczku
leży nowonarodzone Boże Dzieciąteczko.
Biegnijcie czym prędzej, pokłońcie się szczerze
oddajcie Mu cześć należną i serca w ofierze.
- 4 -
Pasterz
Boże łaskawy – Boże Jedyny...
Pójdźmy, ach pójdźmy do Bożej Dzieciny!
Czym sobie żeśmy na to zasłużyli,
byśmy Cię na własne oczy zobaczyli?
Chodźmy pasterze – droga niedaleka...
A tam – Dziecina Boża na nas czeka
(pasterze wstają i chcą wychodzić; - Bartosz ich zatrzymuje)
Bartosz:
Zaczekajcie, jakże to – z rękami pustymi pójdziemy?
Małemu Dzieciąteczku nic nie zabierzemy?
Weźmy co kto może.
Z serca, nie żałować!
Najświętszą Rodzinę trzeba poratować!
Ja wezmę barani kożuszek.
Bo tam z zimna i chłodu drży mały Jezusek.
Ja Mu zaniosę świeżutką bułeczkę
oraz masła osełeczkę.
No to chyżo do stajenki. Do Jezusa i Panienki
.
Pasterze wychodzą
Scena ze Św. Rodziną, przy żłóbku stoją Anioły
Kolęda: Świeć gwiazdeczko / Arka Noego /
Pokój Wam!
Pokój Wam wszyscy ludzie dobrej woli, Bóg jest z Wami.
Prysła nienawiść, runęły trony.
Na nowych drogach nowego świata niechaj brat zobaczy w bliźnich swego brata, bo schodzi Bóg Wcielony.
- 5 -
Niebo opuszcza do nas przychodzi.
Więc kochajcie Go starsi i młodzi.
Do Dzieciąteczka w promieniach gwiazdy.
Na głos Aniołów niech spieszy każdy.
I wszyscy ludzie w tej świętej porze.
Niech powitają Dzieciątko Boże.
Spieszcie, ach spieszcie dzisiaj Boży czas.
Niech Jezus Maleńki wszystkich ujrzy was.
Bogaty, czy biedny, Jemu każdy brat.
Jezus Bóg – Dziecina przyszedł zbawić świat.
Anioł
Biedni pasterze w polu ze snu się zerwali,
w drogę do Betlejem zaraz się wybrali.
Idą tutaj do stajenki do Jezusa i Panienki,
aby złożyć dary co z sobą wzięli.
Skoro pastuszkowie są pełni wiary,
niech przyjdą do żłóbka ze swymi darami.
Niech otoczą Dziecię wkoło i śpiewają Mu wesoło.
Kolęda: Przybieżeli do Betlejem
/ Wchodzą pasterze, a z nimi mały pastuszek i rozbójnik /
Panienko Święta i Józefie
przyjmijcie nasze dary.
My niebogaci, bo pasterze,
więc skromne to ofiary.
Ale co mamy to dajemy.
Przyjmijcie to – prosimy.
Przyjmij oto bochen chleba,
co jest darem dla nas z nieba.
Zawsze jemy go ze smakiem,
niech i Tobie go nie braknie.
- 6 -
Ja przyniosłem świeże mleko.
Jeszcze ciepłe, choć z daleka.
Ja owczy serek świeżutki.
Ja kożuszek dam cieplutki.
Ja baranka i owieczkę.
I masełka osełeczkę.
Józef:
Wy ludzie prości, niebogaci.
O, Bóg wam za wasze serce zapłaci,
że wasz ostatni kęsek chleba
dzielicie z Panem – Stwórcą Nieba.
(Pasterze oddają dary, kłaniają się i chcą wychodzić)
Maryja:
Zostańcie jeszcze pastuszkowie.
Dzieciątko z wami chce się bawić.
Wyciąga do was małe rączki,
jakby wam chciało błogosławić.
(pasterze zatrzymują się)
No to zaśpiewajmy jeszcze coś wesoło.
Uradujmy Dzieciąteczko – zróbmy ładne koło.
Kolęda: Bijcie w kotły
/ Matka Boża zauważa pastuszka i rozbójnika i podchodzi do nich /
Matka Boża:
Zobacz kto do nas przyszedł mój Syneczku,
Ten dobry pastuszek, co mleczko niósł w kubeczku, i kołderkę ciepłą dla Ciebie miał, i kanapkę z szynką – ale wszystko w drodze rozdał.
Pan Jezus widział Twoje dobre czyny,
Najwięcej Bogu dajesz, dzieląc się z innymi.
- 7 -
/ zwraca się do rozbójnika /
Ciebie też Dzieciątko Boże, bardzo kocha,
ale kiedy zło czynisz smutne jest i szlocha.
Dołącz do pastuszka już na życie całe,
bądź dla niego pomocą i nieś Bogu chwałę.
/ Rozbójnik upada na kolana przed Maryją i Dzieciątkiem /
Nie wiem jak dzisiaj dziękować mam,
że Bóg człowiekiem dla mnie się stał,
że wszystkie grzechy daruje mi
i daje szansę na lepsze dni. /wstaje /
Zaczynam życie dziś od początku
i służyć będę Bogu – Dzieciątku.
Aniołku kochany powiedz nam szczerze
Kto jeszcze z daleka do stajenki bieży?
Jakieś wielbłądy? Jakieś karawany?
Czy są to kupcy? Czy może wielkie pany?
To trzej królowie jadą od Wschodu.
I niosą dary Jezusowi Bogu.
Niosą mirrę kadzidło i złoto.
Spójrzcie, czynią to z wielką ochotą
...
dleyk