{10}{550}{C:$0000FF}Synchro i poprawki:|bratek|Podziękowania dla maggieAn {2000}{2069}Gdy zbliżała się II wojna wiatowa.... {2074}{2189}oczy zniewolonej Europy|spoglšdały z nadziejš lub rozpaczš... {2195}{2243}ku wolnym Amerykom. {2249}{2311}Lizbona była portem przerzutowym. {2317}{2389}Nie wszyscy|docierali tam bezporednio. {2405}{2493}Wyruszali na mordercze,|okrężne szlaki ucieczki. {2518}{2568}Z Paryża do Marsylii. {2700}{2773}Przez Morze ródziemne do Oranu. {2941}{3044}Potem pocišgiem, autem|lub pieszo wzdłuż wybrzeży Afryki... {3050}{3112}do Casablanki we francuskim Maroko. {3119}{3228}Tutaj niektórzy|dzięki pienišdzom, wpływom lub szczęciu... {3242}{3319}mogli uzyskać wizy|i uciec do Lizbony. {3324}{3377}A z Lizbony do Nowego wiata. {3383}{3474}Ale inni czekali w Casablance. {3479}{3514}Czekali... {3519}{3559}I czekali... {3564}{3603}I czekali. {3839}{3875}Uwaga... {3880}{3997}Dwóch niemieckich kurierów przewożšcych ważne dokumenty... {4002}{4073}...zamordowano w pocišgu z Oranu.|Zabójcy skierowali się do Casablanki. {4079}{4174}Ujšć podejrzanych|i szukać skradzionych dokumentów. {4180}{4212}Ważne! {4975}{5009}Możemy zobaczyć pana dokumenty? {5017}{5054}Chyba nie mam ich przy sobie. {5060}{5112}W takim razie pójdzie pan z nami. {5117}{5203}Możliwe, że jednak...|Tak. Proszę. {5274}{5358}Dokumenty od 3 tygodni|sš nieważne. Idziemy. {5403}{5434}Stać! {5764}{5800}WOLNA FRANCJA {6034}{6096}- Co się dzieje?|- Nie wiem, kochanie. {6101}{6159}Przepraszam, przepraszam... Nie słyszała pani? {6164}{6229}Mało słyszymy, a jeszcze mniej rozumiemy. {6235}{6325}Na pustyni znaleziono zwłoki|dwóch niemieckich kurierów. {6332}{6396}To zwyczajowa łapanka uchodców, liberałów... {6404}{6479}i oczywicie ładnych dziewczšt dla prefekta policji,|Renault. {6599}{6687}Wród tych uciekinierów|sš też najgorsze szumowiny Europy. {6692}{6750}Niektórzy latami czekajš na wizy. {6756}{6834}Błagam, monsieur.|Niech pan na siebie uważa. {6839}{6886}Pełno tu sępów. {6892}{6959}Wszędzie sępy. Wszędzie! {6965}{7028}- Bardzo dziękuję.|- Nie ma za co. Au revoir! {7077}{7121}Zabawny człowieczek. {7127}{7157}Kelner! {7188}{7233}Ale głupiec ze mnie!| Co się stało, kochanie? {7238}{7301}Zostawiłem portfel w hotelu. {7681}{7728}Może jutro my będziemy w tym samolocie. {8380}{8426}Heil Hitler! Miło pana widzieć, majorze Strasser. {8431}{8458}Dziękuję, dziękuję. {8465}{8534}To jest kapitan Renault,|prefekt policji w Casablance. {8574}{8618}Wolna Francja wita pana w Casablance. {8629}{8669}Witam pana, kapitanie. Cieszę się, że tu jestem. {8677}{8741}Mój adiutant, por. Casselle. {8748}{8836}- Kpt. Tonelli, z armii włoskiej, do pańskiej dyspozycji...|- To miło z pańskiej strony. {8992}{9059}Klimat Casablanki|jest trochę zbyt ciepły. {9065}{9153}My, Niemcy znosimy wszystkie klimaty,|od Rosji po Saharę. {9158}{9229}- Ale pewno panu nie chodzi o pogodę.|- A o co, drogi majorze? {9235}{9283}Tak przy okazji, jak sprawa zabójstwa kurierów? {9288}{9381}Z uwagi na ważnoć sprawy, moi ludzie zatrzymujš|więcej podejrzanych niż zwykle. {9386}{9458}- Już wiemy, kim jest zabójca.|- Jest już w areszcie? {9463}{9533}Nie ma popiechu. Dzisiaj będzie u Ricka.|Wszyscy przychodzš do Ricka. {9538}{9628}Już słyszałem o tym lokalu.|I o samym Ricku także... {9753}{9838}U RICKA|KAWIARNIA AMERYKAŃSKA {10958}{11013}Czekanie, czekanie, czekanie... {11019}{11067}Nigdy się stšd nie wyrwę. {11073}{11113}Umrę w Casablance. {11120}{11199}Nie mógłby pan zapłacić trochę więcej? {11204}{11279}Przykro mi,|ale diamenty zalały rynek. {11285}{11346}Wszyscy sprzedajš diamenty. Diamenty sš wszędzie. 2.400 franków. {11386}{11473}Ciężarówki czekajš.|Ludzie czekajš. Wszystko... {11545}{11592}To kuter rybacki Santiago. {11597}{11694}Odpływa jutro w nocy o pierwszej.|Z końca La Medina. Trzecia łód. {11700}{11721}Dziękuję, bardzo dziękuję. {11726}{11788}Przynie 15.000 franków w gotówce. {11793}{11848}Pamiętaj, w gotówce. {12010}{12049}Zdrówko. {12058}{12125}- Otwieraj, Abdul.|- Tak, Herr Professor. {12354}{12384}- Kelner?|- Słucham? {12389}{12451}Poprosisz Ricka,|by się z nami napił? {12457}{12554}Madame, on nigdy nie pija|z klientami. Nigdy. {12559}{12611}Czemu wszyscy restauratorzy to snoby? {12617}{12708}Może pan mu powiedzieć, że prowadzę drugi co do wielkoci|bank w Amsterdamie. {12713}{12778}Drugi?|To nie zrobi na Ricku wrażenia. {12784}{12864}Właciciel pierwszego|jest cukiernikiem w naszej kuchni. {12869}{12932}Mamy tu co oglšdać... {12963}{13014}A jego ojciec jest gońcem. {13731}{13767}Przepraszam pana, ale... {13826}{13876}To jest prywatny pokój. {13881}{13976}Co podobnego!|Wiem, że tu się gra w ruletkę! To żaden sekret! {13981}{14008}Jak pan mie! {14014}{14044}O co chodzi?| - Ten pan... {14051}{14120}Znam każde kasyno|od Honolulu po Berlin. {14126}{14219}Myli się pan sšdzšc,|że dam się tak spławić. {14225}{14247}Przepraszam, przepraszam... {14252}{14272}Witaj, Rick. {14339}{14381}Zapraszam do baru. {14390}{14430}Co takiego? Wie pan, kim jestem? {14435}{14485}Wiem. I ma pan szczęcie, że wpucimy pana do baru. {14490}{14565}To oburzajšce!|Zgłoszę to angriffowi ! {14635}{14734}Sprawiasz wrażenie,|jakby robił to całe życie. {14739}{14804}Skšd wiesz, że nie robiłem? {14809}{14909}- Gdy przyjechałe do Casablanki, mylałem...|- Co mylałem? {14920}{14973}Cóż mogłem myleć? {15095}{15125}Mogę? {15152}{15210}Kiepska sprawa z tymi niemieckimi kurierami. {15215}{15278}Majš szczęcie - jeszcze wczoraj byli zwykłymi urzędnikami. {15283}{15348}Dzi sš "Poległymi na polu chwały". {15354}{15434}Wybacz,|ale jeste bardzo cyniczny, Rick. {15439}{15459}Wybaczam. {15464}{15509}Dziękuję. Napijesz się ze mnš?| - Nie. {15514}{15590}Zapomniałem. Ty nigdy nie pijesz z. . .|Jeszcze jednego. {15614}{15654}Gardzisz mnš? {15660}{15710}Gdybym cię w ogóle zauważył - pewno bym gardził... {15716}{15747}Dlaczego? {15767}{15832}Sprzeciwiasz się|mojej działalnoci? {15837}{15949}Gdyby nie ja, ci biedni uchodcy|musieliby tu gnić. {15954}{16059}Ale na szczęcie potrafię|załatwić im wizy wyjazdowe. {16065}{16123}Za odpowiedniš cenę, Ugarte. {16154}{16227}Pomyl o tych wszystkich biedakach,|których nie stać na ceny Renaulta. {16233}{16309}U mnie zapłacš połowę. Czy jestem pasożytem? {16317}{16384}Nie jeste. Tylko nie znoszę tandeciarzy. {16422}{16488}Dzi w nocy zwijam cały interes... {16493}{16554}i w końcu wyjeżdżam z Casablanki. {16559}{16637}Komu dałe łapówkę za wizę?|Renaultowi czy sobie? {16648}{16726}Sobie. Miałem rozsšdniejszš cenę. {16737}{16762}Spójrz, Rick. {16783}{16819}Wiesz, co to jest? {16829}{16897}Nawet ty czego takiego|nigdy nie widziałe. {16903}{16976}Listy tranzytowe|z podpisem generała de Gaulle'a. {16992}{17054}Nikt nie może ich unieważnić. {17063}{17084}Chwileczkę. {17089}{17189}Sprzedam je dzi|za niewyobrażalnš sumę pieniędzy. {17195}{17245}A potem, addio, Casablanca! {17257}{17345}Wiesz, Rick, mam tu wielu przyjaciół,|ale ponieważ ty mnš pogardzasz... {17351}{17393}więc ufam tylko tobie. {17398}{17440}Przechowasz je dla mnie? Proszę... {17446}{17509}- Jak długo?|- Może godzinę. Może trochę dłużej. {17514}{17547}Nie chcę tego tu na całš noc. {17552}{17625}Nie martw się.|Proszę, zrób to dla mnie. {17631}{17681}Dziękuję. Wiedziałem, że moge ci zaufać. {17697}{17742}Kelner, oczekuję goci. {17748}{17833}Jeli kto o mnie zapyta, będę tutaj.|- Tak, monsieur. {17847}{17868}Rick... {17874}{17938}mam nadzieję, że masz już o mnie|lepsze zdanie. {17960}{18024}Jeli mi wybaczysz, powierzę moje szczęcie|twojej ruletce. {18030}{18067}Chwileczkę. {18116}{18233}Słyszałem takš plotkę, że ci kurierzy|przewozili jakie listy tranzytowe. {18285}{18328}Ja też to słyszałem. {18344}{18394}- Biedacy.|- Racja, Ugarte. {18410}{18483}Mam już o tobie trochę lepsze zdanie. {20419}{20453}- Witaj, Rick.|- Czeć, Ferrari. {20459}{20488}Jak interesy w Błękitnej Papudze? {20494}{20563}- wietnie, ale chciałbym kupić twój lokal.|- Nie jest na sprzedaż. {20569}{20639}- Nie wymieniłem sumy.|- Nie sprzedam go za żadnš cenę. {20645}{20728}- Ile chcesz za Sama?|- Nie handluję ludmi. {20734}{20785}Niedobrze. To najlepszy towar w Casablance. {20791}{20885}Tylko na uchodcach|moglibymy zarobić fortunę, gdyby ze mnš współpracował. {20890}{20952}Niech każdy prowadzi swój interes. {20968}{21027}Spróbujmy spytać Sama.|Może się przeniesie. {21032}{21053}Spróbujmy. {21059}{21184}Mój drogi Ricku, kiedy zrozumiesz,|że w dzisiaj izolacjonizm to zła polityka? {21190}{21246}Sam, Ferrari chce, by pracował dla niego w Błękitnej Papudze. {21254}{21280}Tutaj mi dobrze. {21286}{21377}- Podwoi ci gażę.|- Nie mam czasu wydawać pieniędzy. {21394}{21414}Wybacz. {21520}{21597}Z prywatnych rezerw szefa.|Bo cię kocham, Yvonne. {21602}{21622}Zamknij się. {21627}{21738}Dobrze, dla ciebie się zamknę.|Ponieważ, Yvonne, kocham cię. {21787}{21828}Monsieur Rick, monsieur Rick! {21837}{21913}Jacy Niemcy - bum, bum... dali ten czek.|W porzšdku? {22029}{22053}Gdzie byłe w nocy? {22059}{22118}To już tak dawno, nie pamiętam. {22125}{22213}- Przyjdziesz do mnie dzi wieczorem?|- Nie mam aż tak dalekich planów. {22236}{22266}Daj mi jeszcze jednego. {22271}{22334}- Sasza, ona ma już doć.|- Nie słuchaj go. Nalej. {22339}{22392}Kocham ciebie, ale on mi płaci. {22398}{22458}- Mam tego...|- Sasza, wezwij taksówkę. - Tak, szefie. {22464}{22512}- Wemiemy twój płaszcz.|- Precz z łapami! {22517}{22582}Jedziesz do domu. Za dużo wypiła. {22643}{22683}Taxi! {22712}{22752}Za kogo ty się masz? {22757}{22799}Byłam głupia, że się w tobie|zakochałam. {22805}{22861}Odwie jš do samego domu.| - Tak, szefie. {22866}{22886}I zaraz wracaj. {22894}{22928}Tak, szefie. {23210}{23249}- Czeć, Rick!|- Czeć, Louis. {23255}{23304}Jeste ekstrawagan...
progressio