Złota jesień..
słoneczne dni....
opłotkami tylko ....
babie lato
gdzieś goni...
Na gałęzi .
sowa tkwi....
w oddali widać
zachód słońca.......
gdzieś za horyzontem...
znika ostatni jego
ciepły oddech...
Złotej jesieni...
przygonił wiatrem ......
złote liście
z drzew.....
Ach ta piękna jesień
wędruje po mokradłach......
i z babim latem
w chowanego gra.....
wiesza swoje białe welony...
na krzaki.....
to na wrzos.....czerwony...
A TY podarowałeś mi
słodki pocałunek jesieni
dałeś piękne wrzosy...
Idziemy oboje szczęśliwi
w siebie wtuleni......
po złotych liściach....
całujesz cichutko...
moje włosy.....
szepczesz melodię
którą na skrzypcach
gra wiatr......
Idziemy oboje...
tak szczęśliwi...
w nasz szeroki świat
.......shade......
vanuatu7