[17][54]/W przecišgu mojego długiego życia|/przekonałem się, że osoby, [54][85]/z którymi dzielimy krew,|/na zawsze sš z nami złšczone. [85][134]/I mimo że rodziny się nie wybiera,|/ta wię może być naszš największš siłš, [134][168]/bšd włanie jej możemy|/najbardziej żałować. [169][203]/Ta ponura prawda|/nawiedzała mnie od zawsze. [203][242]Missisipi, 300 lat temu [248][289]- Co ty na to?|- Żadnej choršgwi ani flagi. [293][330]Pojawił się znikšd.|To jaki cud. [339][400]- Dlaczego po prostu tam tkwi?|- Zapewne niebawem się dowiemy. [532][569]- Gdzie wszyscy?|- Zdezerterowali. [570][617]Czyli ładunek legalnie przepadł.|Bierzcie, co chcecie. [634][653]A co ty na to? [697][711]Otwórzcie. [792][820]Co to, do diabła? [1054][1091]Miło zobaczyć przystojnš twarz|po tak długiej podróży. [1092][1140]- Mogę go zjeć, bracie?|- Wolałbym, by tego nie robiła. [1156][1196]Nie musisz się bać.|Zrobisz, co ci każę. [1207][1250]- Niczego nie będziesz pamiętał.|- Niczego nie będę pamiętał. [1250][1285]Za nami ciężka podróż,|podczas której stracilimy załogę. [1285][1330]Proszę więc, aby przewiózł|nasze rzeczy na brzeg. [1330][1374]- Co z was za demony?|- Jestemy wampirami, kochaneczku. [1375][1403]Pierwotnymi wampirami. [1404][1436]Rebekah, Elijah,|nasi bracia Kol i Finn. [1437][1481]- Niech spoczywajš w pokoju.|- Najlepsi na koniec? [1481][1517]I nasz przyrodni brat Niklaus. [1519][1552]Nie zwracaj na niego uwagi.|To bestia. [1590][1618]Ucieklimy z Europy|i przetrwalimy na morzu. [1619][1654]Chciałaby, bym dotarł głodny|do naszej nowej ojczyzny? [1654][1696]Niklaus, jak zwykle pokazujesz|niedocignione maniery. [1697][1739]Powie nam pan,|gdzie dokładnie jestemy? [1749][1800]W Luizjanie, francuskiej kolonii.|Niedaleko Nowego Orleanu. [1806][1836]Dziękuję. [1846][1884]Będzie potrzebna panu pomoc|w przetransportowaniu ładunku. [1884][1914]Bardzo przepraszam. [1991][2026].:: GrupaHatak.pl ::. [2027][2068]facebook.pl/GrupaHatak [2073][2120]{y:u}{c:$aaeeff}Pierwotni 1x01|Zawsze i na zawsze. [2120][2163]{y:u}{c:$aaeeff}Tłumaczenie:|SioNia & Igloo666 [2207][2254]- Co sprowadza cię do miasta?|- Niegdy tu mieszkałem. [2254][2292]- Kiedy?|- Czuję się, jakby to było sto lat temu. [2292][2316]Dopiero co się wprowadziłam.|Dlaczego tu wróciłe? [2317][2362]Jest tu gdzie mój brat.|Mógł się wpakować w tarapaty. [2363][2385]Mówisz to tak,|jakby często mu się to zdarzało. [2385][2409]Ma skomplikowany charakter. [2410][2455]Jest nieposłuszny, le wychowany|i doć porywczy. [2482][2518]Mielimy różnych ojców.|Choć nigdy mi to nie przeszkadzało. [2518][2561]Ale mój brat nienawidzi tego.|Nigdy nie czuł się w pełni mojš rodzinš. [2561][2590]Ale w przeszłoci|często pakował się w tarapaty. [2591][2629]A ty zapewne często|wycišgałe go z nich. [2629][2647]W co się tym razem w pakował? [2647][2694]Uważa, że parę osób w tym miecie|spiskuje przeciwko niemu. [2694][2731]Narcyz i paranoik.|Przepraszam. [2731][2772]Barmanka po psychologii.|Co za stereotyp. [2774][2791]Posłuchaj, Camille. [2791][2832]Szukam kogo, kto pomoże rozwikłać|ródło jego obecnego problemu. [2833][2867]Pracuje tutaj. Jane-Anne Deveraux.|Wiesz, gdzie mogę jš znaleć? [2867][2895]Nie, ale znam kogo,|kto może wiedzieć. [2895][2938]Witamy w Nowym Orleanie|i przedstawiamy głównš atrakcję miasta: [2938][2953]dzielnicę francuskš. [2953][2991]Jazz i jambalaya,|romans i poezja, [2991][3062]nie wspominajšc o nocnych potworach,|żywišcych się ludzkš krwiš, [3064][3121]mciwych duchach zmarłych|oraz moich ulubionych czarownicach. [3125][3179]Oto Jardin Gris, sklep voodoo.|Wejdcie i przeglšdnijcie złe uroki. [3194][3240]Elijah, będziesz mnie dalej ledził,|czy może chcesz porozmawiać? [3241][3280]- Wiesz, kim jestem?|- Pierwotny wampir, zawsze w garniaku. [3280][3340]Twoja rodzina jest znana wród czarownic,|zwłaszcza odkšd wrócił twój brat. [3344][3374]Dowiedział się, że pewna czarownica|knuje przeciwko niemu. [3375][3426]- Niejaka Jane-Anne Deveraux.|- Jeli jej szuka, to spónił się. [3462][3520]- Mówisz, że nie żyje?|- Chod. [3533][3577]Jej siostra Sophie|będzie chciała z tobš pomówić. [3859][3906]To Jane-Anne?|Zabita w miejscu publicznym. [3911][3967]Przychodzš tu tylko czarownice.|Jej siostra przyszła po ciało. [3969][4019]Jej dusza nie zazna spokoju,|dopóki nie spocznie na cmentarzu. [4022][4053]Powiedz mi, że mój brat|nie miał z tym nic wspólnego. [4054][4085]Nie. Jane-Anne zginęła,|bo przyłapano jš na magii. [4086][4128]Co masz na myli? [4151][4190]Chcesz wiedzieć, kto jš zabił?|Zaraz zobaczysz Marcela w akcji. [4191][4220]- Tego wampira?|- Wiele się zmieniło, odkšd odeszlicie. [4220][4252]Marcel również. [4288][4323]Proszę, ukryj się.|Jeli Marcel dowie się, [4323][4379]że czarownica przywiodła tu Pierwotnych,|moich pobratymców czeka rze. [4382][4417]Proszę, proszę,|co my tu mamy. [4419][4495]Soph, ten róg nie jest dzi|zbyt szczęliwy dla twojej rodziny. [4496][4526]Pół godziny temu musielimy|dać tu twojej siostrze nauczkę. [4526][4567]Chcemy jš pochować, Marcel.|Zostaw nas w spokoju. [4567][4586]Nie zgodziłem się|na przeniesienia ciała. [4587][4635]Wręcz przeciwnie, zostawiłem jš tu,|by wysłać wszystkim wiadomoć. [4635][4678]Jeli kto myli|o dołšczeniu do jakiego buntu. [4678][4713]Moje zasady mówiš jasno, że czarownice|nie mogš używać magii w tej dzielnicy, [4714][4774]a jednak doszło do mnie,|że Jane-Anne wysmażyła jaki czar. [4797][4822]Skoro już tu jeste,|to szybko cię przepytam. [4822][4849]Mój stary przyjaciel,|mieszaniec Klaus, [4849][4900]pojawił się tutaj i dziwnym trafem|zaczšł rozpytywać akurat o Jane-Anne. [4901][4934]- Dlaczego?|- Nie wiem. [4939][4972]Czarownice nie mieszkajš się|w sprawy wampirów. [4972][5013]To z pewnociš|byłoby wielce nierozsšdne. [5023][5063]Powiem ci tak.|Wracaj do swojej restauracji. [5064][5107]Nagotuj tego swojego słynnego gumbo|i zabawiaj dalej turystów. [5107][5143]- Zabierzcie ciało.|- Co?! Przestańcie! [5143][5172]- Marcel!|- Zatrzymam ciało twojej siostry. [5173][5197]Może przypomnisz sobie,|po co Klaus tu wrócił. [5198][5229]Marcel, proszę...|Jej ciało nie zazna spokoju. [5229][5258]Nie mój problem! [5273][5305]Po tych wszystkich latach|Marcel nadal żyje i ma się dobrze? [5306][5355]I to jak. Mój brat prawie wywołał wojnę,|/a ja nie mogę go odnaleć. [5356][5418]/Marcel, którego niegdy Klaus zniewolił,|teraz przewodzi bandzie dzikich wampirów, [5418][5456]które zabijajš w miejscach publicznych.|Czarownice zostały ujarzmione. [5456][5486]/Niklaus nie miał pojęcia,|/w co się wmieszał. [5487][5522]Co? Przestałam słuchać,|odkšd wspomniałe naszego brata. [5523][5566]Nasz zawistny, zdradziecki, przyrodni brachol|/zniweczył każdy ułamek współczucia, [5566][5606]którym niegdy go darzyłam, wielokrotnie|próbujšc pozbawić nas szczęcia [5606][5644]- poza jego samolubnym wiatem.|- Zawsze i na zawsze, Rebekah. [5644][5681]- To niegdy sobie przysięglimy.|- No to odwołuję to. [5682][5727]Robiła to wiele razy w cišgu setek lat,|/ale gdy nasz ojciec znalazł nas [5727][5769]/- i przepędził z tego miasta...|- Jestem stara, ale nie mam sklerozy. [5770][5796]/Wiem, że utknęłam z Klausem.|A po trzech latach [5797][5830]przebił mnie srebrnym sztyletem|i wysłał na 90-letniš drzemkę. [5831][5880]Wiesz dlaczego? Bo miałam czelnoć|spróbować żyć bez niego. [5880][5902]/Doć tego.|Nasz brat może mieć kłopoty. [5902][5934]/Cokolwiek jest pomiędzy Marcelem|/a czarownicami, jest na tyle grone, [5934][5956]/że zaryzykowali|/sprowadzenie Pierwotnego. [5956][6001]Czarownice go tu zwabiły.|Chcę wiedzieć dlaczego. [6204][6256]Ty mnie w to wcišgnęła, Jane.|Daj mi siłę, bym to dokończyła. [6441][6484]- Drzwi działajš, wiesz?|- Uprawiasz magię? [6488][6535]Modlę się do zmarłej siostry.|miało, złóżcie wyrazy współczucia. [6536][6570]Nie rób problemu, Sophie.|Mieszaniec szukał Jane-Anne. [6570][6605]- Marcel chce wiedzieć dlaczego.|- Powiedziałabym, żeby sam spytał, [6605][6649]ale nie możesz,|skoro Marcel jš zabił. [6867][6909]Jestem Elijah.|Słyszała o mnie? [6919][6932]Tak. [6948][6992]Może powiesz mi, co twoja rodzina|chce od mojego brata? [7151][7201]To więta ziemia, na którš wampiry|muszš zostać zaproszone. [7212][7250]Ale jestem zdesperowana,|więc możesz wejć. [7261][7311]- Możemy tu swobodnie porozmawiać.|- Więc zaczynaj. [7326][7364]- Co twoja siostra chciała od Niklausa?|- A to nie oczywiste? [7364][7391]Mamy problem z wampirem|i potrzebujemy pomocy. [7392][7434]Marcel ma za sobš całš armię.|Czarownice próbowały z nim walczyć. [7435][7493]Szło nam kiepsko, dopóki Jane-Anne|nie poznała wilkołaczycy [7497][7557]z małego miasteczka w Wirginii.|Łšczyło jš co z twoim bratem. [7560][7604]- Co dokładnie?|- Spędzili ze sobš trochę czasu. [7606][7657]Zbliżyli się do siebie|i teraz jest ona w cišży, [7658][7703]a ojcem jej dziecka|jest twój brat Klaus. [7708][7726]To niemożliwe. [7726][7766]Nic nie jest niemożliwe,|zwłaszcza jeli chodzi o twojego brata. [7766][7804]Pomyl o tym.|Nazywajš go mieszańcem. [7819][7848]Przyprowadcie jš. [7992][8022]Co za jeden? [8096][8128]Zostawcie nas na chwilę. [8135][8175]Przetrzymujš cię tutaj|wbrew twojej woli? [8177][8251]Zwabiły mnie do Bayou i porwały,|po czym porobiły jakie swoje testy. [8253][8308]Choć nie rozumiem, jak to możliwe.|Przecież wampiry sš martwe. [8314][8343]- Nie mogš mieć dzieci.|- Gdyby znała mojego brata, [8343][8390]- wiedziałaby, że to możliwe. Mogę?|- Co ty robisz? [8397][8424]Spokojnie. [8425][8480]Jeli otworzysz przede mnš umysł,|pokażę ci, dlaczego jest to możliwe. [8516][8572]Na poczštku bylimy ludmi.|/Tysišc lat temu. [8575][8596]Chod, Henry.|Nasi bracia znów walczš. [8597][8623]/Mimo że nasza matka poznawała|/arkana czarnej magii, [8623][8673]/bylimy zwykła r...
LaCandy