[75][106]Gdzie jestemy?|Mylałam, że odwozisz mnie do domu. [106][131]To prawda. Zrobiłem tylko|mały objazd, by ci pokazać, [131][153]czym się zajmuję. [153][174]Widzisz tamten znak stopu? [174][211]Jako inżynier lšdowy|w hrabstwie Sonoma, [211][244]sprawiłem, że cała papierkowa robota|przeobraziła się w znak stopu. [247][272]Imponujšce. [273][299]Ratusz chciał, żeby to było wiatło,|ale nie sšdzę, [299][326]żeby ruch uliczny był powodem|zwiększonych kosztów dla podatników. [332][382]Jako osoba od niedawna płacšca|podatki, muszę ci podziękować. [390][422]A co sšdzisz o tamtym?|Prawdziwa licznotka. To też twoje dzieło? [422][465]To robota innego gocia z biura. [465][486]Prawdziwy palant. [501][547]Wiesz co?|Twój jest o wiele fajniejszy. [547][579]Co nie? Dziękuję! [580][608]Może następnym razem pojedziemy|do Petalumy, [609][631]pokażę ci takie rondo, [632][672]- że głowa mała.|- Bardzo chętnie. [748][784]Muszę ci co wyznać. [784][813]- Wal miało.|- Lubię cię. [813][845]- I dobrze, też cię lubię. [845][873]Nie pokazuję mojego|znaku stopu byle komu. [903][937]Róbmy to naprawdę powoli. [937][959]- W porzšdku.|- Na pewno? [960][978]Oczywicie. [987][1045]- Jak bardzo powoli?|- Dopóki się lepiej [1045][1076]nie poznamy,|seks nie wchodzi w grę. [1076][1103]Ani w nic innego. [1103][1156]Dobra. [1156][1185]- O co chodzi?|- Mówiłam już to innym facetom, [1185][1228]- ale to nigdy nie było na serio.|- Mam się czuć wyróżniony? [1235][1269]Tak. I powiniene. [1300][1324]Mam pytanie:|Lubisz piesze wycieczki? [1324][1348]Bo pomylałem, że może|w następnš sobotę bym cię zabrał [1349][1370]na wyprawę tym pięknym szlakiem.|To godzina drogi stšd. [1371][1416]- Pewnie.|- Ale uprzedzam cię, uwielbiam [1416][1448]życie na łonie natury.|Biwakowanie, łowienie ryb, [1448][1478]wspinanie się po górach to moja specjalnoć.|Wszystko, co robi się na zewnštrz... [1539][1565]Kiedy miałem osiem lat,|wstšpiłem do harcerzy [1566][1619]i od razu mnie wzięło.|Wreszcie odnalazłem bratnie dusze! [1620][1662]Zaczšłem zdobywać|każdš ważnš odznakę, [1662][1689]jakš tylko się dało.|Moja mama musiała [1690][1714]mi uszyć szerokš szarfę,|która by je pomieciła... [1851][1887]- Jeste niesamowity.|- Jakbym słyszał mojš mamę. [1947][1989]- Dobranoc.|- Dobranoc. [2032][2078]- Muszę lecieć. Dobranoc!|- Dobranoc. [2095][2138]- Już się cieszę na naszš wycieczkę.|- Nasze co?! [2266][2293]Tłumaczenie i korekta: EmgA3|www.facebook.comDreamTeamnapisy [2309][2352]Zatrzymał się, żeby mi pokazać|ten znak stopu, który sam zrobił... [2352][2378]- Słucham?|- Sama nie wiem...zrobił, pomalował, zainstalował... [2378][2429]Nie słuchałam uważnie. Fantazjowałam sobie,|że jestem z nim [2429][2460]na tylnym siedzeniu i robimy to,|jakbymy mieli po 14 lat. [2460][2505]- 14 lat?|- 15? [2512][2564]- Ile lat mam podać, żeby nie uznała mnie za wariatkę?|- Nieważne. Co było dalej? [2564][2595]- Dotrzymałam przyrzeczenia i nie spieszyłam się z tym.|- Dobra robota. [2595][2634]Dzięki. Wstydzę się jednak tego|co zrobiłam, [2634][2671]- kiedy weszłam do domu.|- Daj spokój, nie masz się [2671][2717]- czego wstydzić. Jeste dorosłš kobietš.|- Nie! Nie tego. [2718][2750]Zjadłam wszystkie kubeczki|z budyniem mojego syna. [2751][2779]Szeć sztuk. [2779][2809]Potem puszczałam|bški o zapachu toffi. [2825][2856]Proszę, proszę. [2867][2917]- Cóż my tu mamy?|- Czeć mamo. Znasz Marjorie [2917][2948]- z mitingu.|- Pewnie, że znam. [3005][3027]- Chcesz się do nas przysišć?|- Chciałabym, ale muszę to wykorzystać [3027][3090]- w najlepszy możliwy sposób.|- Marjorie dawała mi [3090][3122]- dobre rady dotyczšce zwišzków.|- Naprawdę? [3123][3151]Dlaczego nie zwróciła się|z tym do swojej matki? [3151][3191]Z tego samego powodu, kiedy nie proszę cię|o rady dotyczšce pszczelarstwa. [3191][3241]- Nie znasz się na tym.|- Do twojej wiadomoci, [3241][3275]miałam setki|udanych zwišzków z mężczyznami. [3285][3335]Fakt, że mówisz, co ci lina na język przyniesie,|jest dla mnie przerażajšcy. [3340][3385]- A co włanie powiedziałam?|- Tu nie chodzi o iloć. [3385][3434]Ja przeżyłam 30 lat|z jednym, wspaniałym mężczyznš. [3434][3457]- A potem cię rzucił.|- Zmarł. [3457][3502]- Odwracaj sobie kota ogonem.|- Marjorie próbuje mi pomóc. [3503][3535]Rozumiem. Uważasz, że|jest mšdra, bo jest stara. [3552][3599]- To jakiej rady jej udzieliła?|- Powiedziałam twojej córce, [3599][3620]która zwróciła się|do mnie a nie do ciebie, [3620][3663]że jeli chce zbudować|poważny zwišzek z tym facetem, [3663][3706]przez przynajmniej 3 miesišce|nie powinna uprawiać z nim seksu. [3751][3784]To nie był kawał? [3785][3812]- Nie.|- We przestań. A co jak poczeka [3812][3847]trzy miesišce a potem|odkryje, że facet nie ma dobrego sprzętu? [3847][3884]Prawdziwa bliskoć nie polega|na "dobrym sprzęcie". [3885][3917]Zasmucasz mnie. [3927][3950]A co na to ten facet? [3951][3986]- Nie przeszkadza mu to?|- Uważa, że to wietny pomysł. [3986][4016]- Gadaj se zdrów.|- Słucham? [4016][4057]Prawdziwi faceci nie chcš czekać. Albo kłamie,|albo jest gejem, albo ma małego korniszonka. [4073][4098]- To taki mały ogóreczek.|- Wiem, co to jest! [4104][4149]Zrób sobie przysługę.|Jeli zamierzasz zaczekać, [4150][4177]przynajmniej się upewnij,|czy masz na co. [4181][4218]Co ma niby zrobić?|Poprosić go, żeby jej pokazał? [4218][4259]Nie. Trochę kultury, Marjorie. [4271][4293]Zrób mu najazd. [4293][4322]- Najazd?|- Najazd. [4323][4370]Z bardzo bliskiej odległoci. [4385][4417]Na tę misję|wylij swoje kolano. [4417][4444]Boże.|Słyszysz, co ona wygaduje? [4444][4493]Dobrze ci radzi.|Mój zmarły mšż mnie kochał, [4494][4535]ale nie za bardzo|miał się czym pochwalić. [4541][4571]Potrzšnij korniszonkiem. [4585][4635]Muszę już ić.|Dzięki, Marjorie. [4635][4659]Bez ciebie nie poradziłabym|z tym sobie. [4660][4691]- Nie ma za co, kochanie.|- Mamo, [4706][4725]masz ładnš kurtkę. [4850][4900]- Od dawna jeste wdowš?|- Trochę ponad 8 lat. [4914][4932]Musi być ci ciężko. [4944][4983]Chcesz ze mnš ić|do baru dla gliniarzy? [5024][5065]- Od kiedy to pieczesz ciasta?|- Od czasu, gdy mistrzyni cukiernictwa [5066][5094]- wpadła w szał i rzuciła pracę.|- Co się stało? [5094][5124]Miałem już doć seksu z niš.|Co miała na myli pytajšc "co się stało"? [5129][5165]Mistrzu Rudy, musimy zatrudnić|nowego mistrza cukierniczego. [5165][5202]- Tym razem zatrudnijmy mężczyznę.|- Jakby to mnie mogło powstrzymać. [5215][5259]- Zawsze się dostosuję.|- Ale nie wiesz nic o robieniu deserów. [5259][5284]Do tej pory nie wiedziałem|nic o byciu biseksualistš, [5284][5300]ale szybko się uczę. Co nie, Paul? [5377][5396]Wysłałem ci wczoraj [5396][5418]- trzy sms-y.|- Wiem. [5418][5445]- Dlaczego nie odpisała?|- Bo byłam na randce. [5445][5478]I co z tego? Ja byłem na kolacji|z teciami a i tak znalazłem na to czas. [5488][5529]Masz uroczš żonę.|Czemu nie odnajdziesz szczęcia w domu? [5530][5555]To nie działa w ten sposób,|kiedy hajtasz się dla pieniędzy. [5562][5609]Nie wiem, co ci powiedzieć.|Podobno kuchmistrz Rudy eksperymentuje. [5609][5643]Może z nim odnajdziesz szczęcie. [5743][5768]Kto zjadł mój budyń? [5769][5808]- Nie ja.|- Dobra, już mnie tu nie ma. [5808][5845]- Mamo, zjadła mój budyń?|- Nie. [5863][5885]Może sam go zjadłe. [5890][5939]Naprawdę?|Chyba tracę rozum. [5952][5984]Co jest grane?|Teraz jeste lesbijkš? [5984][6034]- Idę na pieszš wycieczkę z Adamem.|- Odkšd to chodzisz na piesze wycieczki? [6035][6085]Nie chodzę. Udaję, żeby zrobić mu przyjemnoć.|Tak włanie my, kobiety robimy. [6085][6141]- Mogę cię o co zapytać?|- Tak. To twoje dżinsy. [6141][6194]- Chcę, żeby mi poradziła co w sprawie Luke'a.|- Naprawdę? [6205][6232]Chcesz pogadać ze swojš starszš? [6232][6274]- To wietnie. Co się dzieje?|- Odkšd dowiedział się, [6274][6297]że jestem w cišży, boi się|ze mnš kochać. [6336][6374]A co innego się dzieje? [6389][6433]Nic. To wszystko.|Jest przerażony, że zrobi co dziecku. [6433][6486]- No tak. Jasne.|- Więc... [6487][6551]Mylę, że mogłaby|mu wytłumaczyć, że... [6552][6571]sš pewne... [6624][6659]pozycje, [6666][6705]które mu pozwolš, żeby... [6706][6735]Nie dam rady!|Wpisz to sobie w google! [6750][6790]Tak się cieszę, że sobie pogadałymy! [6843][6885]Nadal się nie spieszymy, prawda? [6885][6917]Nawet gdyby tak nie było [6917][6955]- i tak nie zrobię tego w pieprzonym lesie!|- Racja. [6992][7039]- Niedobrze.|- Zdšżymy wrócić, prawda? [7040][7080]Nie. [7131][7155]Halo?! [7168][7191]- Chyba nikogo tu nie ma.|- Zaczekaj tutaj. [7191][7213]- Dokšd idziesz?|- Po prostu zaczekaj! [7272][7314]- Wchod!|- Boże! Nie czuję się zbyt pewnie [7316][7329]nachodzšc kogo i włamujšc się do niego. [7330][7382]- Ty tylko tu wchodzisz.|- Masz rację. [7386][7424]Sprowadzasz mnie na złš drogę. [7424][7465]Nie martw się. Jak wrócš właciciele,|po prostu ich zabijemy. [7472][7530]- Wiesz, jak rozpalić ogień?|- Czy wiem, jak rozpalić ogień? [7558][7606]Ale musisz przyznać,|domek w lesie, deszczowy wieczór. [7606][7662]- To naprawdę romantyczne.|- To prawda. [7662][7686]Wybacz na chwilkę. [7736][7775]Czeć, Marjorie.|Z tej strony Christie. [7778][7829]Chyba Bóg chce, żebym się bzyknęła. [7938][7977]- Szkoda, że nie mamy pianek.|- Przecież mamy. [7993][8012]- Naprawdę?|- Tak jest. [8012][8038]Porzšdny harcerz nigdy nie wychodzi|z domu bez swojego niezbędnika. [8057][8092]- Chcesz...?|- Może póniej. [8101][8171]Tu jest naprawdę przytulnie. [8205][8249]- Gniewasz się na mnie?|- Czemu miałbym się na ciebie gniewać? [8251][8307]Nie wiem. Bo nie wykorzystujemy|tego, jak jest przyjemnie. [8312][8368]- A jest taka możliwoć?|- Nie ma. Sprawdzałam. [8380][8420]- Wszystko w porzšdku?|- Po prostu zazwyczaj [8420][8456]- nie robię tego w ten sposób.|- Co masz na my...
oslatko