Lekkoduch - El Gran Calavera (1949).txt

(55 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:07:LEKKODUCH
00:01:28:Przesta� si� wierci�. Daj mi spa�!
00:01:31:Przepraszam, zasw�dzia�o|mnie i musia�em si� podrapa�.
00:01:34:To czemu nie drapiesz si� po swojej nodze?
00:01:36:Nie mog�em znale��!
00:01:39:Zamknij si� i daj spa�!
00:01:42:Dajcie sobie spok�j i uciszcie si�!
00:01:50:Hej, ty na ��ku!
00:01:52:Ja?
00:01:54:S�dzia chce ci� widzie�.
00:02:02:No dobra...
00:02:04:Przepraszam ale wychodz�.
00:02:07:Nie mog� tu zosta�.
00:02:09:Trzymaj si�.
00:02:10:Do nastepnego razu.
00:02:11:Z przyjemno�ci�.
00:02:13:Ca�a przyjemno�� po naszej stronie.|Mam nadziej� �e si� jeszcze zobaczymy.
00:02:17:Jasna sprawa.
00:02:45:Juan. Szef wr�ci� kiedy|by�e� w kuchni.
00:02:48:Dobrze wygl�da?
00:02:49:A wygl�da� �le?
00:02:50:Powiedz reszcie.
00:02:58:Tak?
00:02:59:Otw�rz na chwilk�.
00:03:02:Co jest?
00:03:03:Szef jest w domu. W swoim pokoju.
00:03:09:Co?
00:03:10:Pa�ski ojciec jest w domu.
00:03:15:Virginia! Otw�rz!
00:03:16:Przebieram si�.
00:03:18:Podejd� do drzwi. Ojciec jest w domu.|B�d� zaraz gotowa.
00:03:23:Dobra.
00:03:27:Wszyscy musimy go przywita�. Poczekaj na dole.
00:03:35:Dzie� dobry, Ramiro.
00:03:37:Cze��, bracie.
00:03:38:Wychodzisz? Nie chcesz odpocz��?
00:03:41:Po co? Wyspa�em si�.
00:03:44:Balowa�e� ca�� noc.
00:03:45:By�o wspaniale.
00:03:47:C�, jeste� bogaty...i wci�� m�ody.
00:03:50:Korzystasz z �ycia... Ja to rozumiem.
00:03:54:Bystry jeste�, Ladislao.
00:03:56:Masz jakie� pieni�dze?
00:03:57:Dla ciebie zawsze.
00:03:59:Nie mam si� w co ubra�|wi�c zam�wi�em kilka garnitur�w.
00:04:01:Za ile?
00:04:02:Niewiele...1800 peso.
00:04:04:Przyslij rachunek do biura.|Gdzie� posia�em portfel.
00:04:09:Dzi�ki...do zobaczenia na dole.
00:04:17:Dzie� dobry panu.
00:04:18:Witaj, Juan.
00:04:20:O co chodzi?
00:04:21:O rachunek. Z pralni.
00:04:24:Zawsze dba�e� o moje rzeczy. Ile?
00:04:28:230 peso.
00:04:29:Powiedz w biurze �eby dali ci 300.
00:04:42:Dzie� dobry rodzino.
00:04:43:Dobry szwagrze.
00:04:45:Jedli�cie �niadanie?
00:04:46:Jad�em w ��ku. Teraz troszk� odpoczywam.
00:04:50:Ja nie mog�. Ja tylko Colalo...
00:04:53:Cola...co?
00:04:54:Moje leki na w�trob�.
00:04:56:Colalo?
00:04:58:Teraz...
00:05:03:Pod twoj� nieobecno��|kupi�am kilka drobiazg�w.
00:05:09:Modne Ubrania. Kosztuj� 1000 peso.
00:05:14:Wizyta u doktora i lekarstwa...|Pi�� tysi�cy osiemdziesi�t dziewi��...
00:05:18:Ale� brzydka liczba!
00:05:20:Ten jest za przyj�cie dla dziewczynek.
00:05:22:Jak ju� m�wi�em nigdy nie nosz� got�wki.|Dam ci czek.
00:05:30:Czy� nie wygl�da okropnie?
00:05:33:Dodaj co� dla mnie w czeku kt�ry ci da.
00:05:37:Bez obaw.|Prawie zapomnia�abym moich tabletek na depresje.
00:05:42:Jak tata?
00:05:44:Jest w jadalni.
00:05:45:Kto pierwszy?
00:05:46:Ja.
00:05:48:Zaczekaj! Wybieraj!
00:05:52:Reszka.
00:05:53:Wygra�em.
00:06:02:Jak leci?
00:06:04:Synu, usi�d�. Zjesz ze mn� �niadanie?
00:06:07:Nie, nie mog�. Ale chcia�bym z tob� porozmawia�.
00:06:11:Ile ci potrzeba?
00:06:13:Pro� o co tylko chcesz.|Jestem twoim ojcem.
00:06:17:Tak, jestem prawdziwym ojcem.
00:06:19:Zgadza si�. Jeste� najlepszym ojcem na �wiecie.
00:06:22:Chcia�bym nowy samoch�d. Cadillac kabriolet.
00:06:25:A ten kt�ry mia�e�?
00:06:27:Rozbi�em. Jaki� kretyn wjecha� mi na drog�.
00:06:30:Dobrze. M�j syn nie b�dzie je�dzi� jakim� gratem.
00:06:35:Kup sobie kolejny synku.|A rachunek do biura.
00:06:39:Dzi�ki tato. Jeste� wielki.
00:06:42:I jeszcze jedno. Odszed�em ze szko�y.
00:06:45:Nauczyciele uwzi�li si� na mnie.|Jeden nawet mnie obra�a�.
00:06:48:Powiedzia�em mu �e m�j ojciec jest bogaty|i �e nie chc� s�ucha� tych wszystkich bzdur.
00:06:52:Masz wystarczaj�co du�o czasu na prac� i nauk�.
00:06:56:Nie musisz si� przed nikim p�aszczy�.
00:07:00:Dzie� dobry tato. Przerwa�am wam?
00:07:02:Ale� sk�d. Nigdy.
00:07:05:Uciekam ju� tato. Dzi�ki za wszystko.
00:07:09:Co za ch�opak. Prawie jak ty.|Siadaj �licznotko.
00:07:12:Chwileczk�. Zaraz powienien zjawi� si� tu Alfredo.
00:07:16:Nie zapomnij o przyj�ciu dzi� wieczorem.
00:07:18:O jakim przyj�ciu?
00:07:19:Alfredo ma zamiar poprosi� mnie o r�k�.
00:07:21:A tak...Alfredo.
00:07:23:Jako� go nie lubi�. On nie jest dla ciebie.
00:07:27:Zale�y mu tylko na twoich pieni�dzach.
00:07:31:Nie zas�uguje na ciebie a pozatym nie lubi�...
00:07:34:Ma��e�stwo! A� mnie mdli od tego.
00:07:37:Ma��e�stwo to bardzo powa�na sprawa.
00:07:40:Musisz zrozumie� �e �y� ze sob� to po�wi�cenie...
00:07:43:...b�dziesz musia�a zadba� o wasze szcz�cie.
00:07:48:Tak jak ja i twoja matka.
00:07:50:To by�o dawno. Lubi� Alfredo.|Jest przystojny.
00:07:55:Je�li go lubisz a� tak to �mia�o.
00:07:58:W ko�cu to b�dzie tw�j m�� nie m�j.
00:08:00:Nie ma lepszego ojca ni� ty. Jeste� wspania�y.
00:08:05:Wspanialszy ni� ktokolwiek.
00:08:07:Wszyscy moi znajomi ci� lubi�.
00:08:09:Takie to ju� nasze wewn�trzne pi�kno.
00:08:11:To pewnie Alfredo.
00:08:13:Zobaczysz �e zmienisz o nim zdanie.
00:08:18:Do zobaczenia moja pi�kna.
00:08:26:Juan, co si� sta�o z cygarami|kt�re tu by�y.
00:08:30:Wysycha�y wi�c Don Ladislao i ja spalili�my je.
00:08:35:Nie�le si� dobrali�cie...
00:08:45:Dok�d powinienem teraz p�j��?
00:08:47:Prawdopodobnie do biura.
00:08:50:Dobry pomys�.|Dawno ju� tam nie by�em.
00:08:53:Moje biuro.
00:08:56:Zg�d� si�.
00:08:57:Uspok�j si�.
00:08:59:Dzi� mnie nie ma. B�d� jutro.
00:09:03:Dzie� dobry.
00:09:06:Przerwa?
00:09:07:Malutka.
00:09:08:Kiedy bym nie przyszed� zawsze macie przerw�.|Dobrze, wracajcie do pracy.
00:09:14:Co tam pani dzierga pani Eludiges?
00:09:16:Sweter dla mojego Pepito.
00:09:19:Jak pani sko�czy i zn�w nie b�dzie mia�a co robi�...
00:09:22:...zrobi pani jeden dla mnie?
00:09:25:C� za cz�owiek z pana Don Ramiro!
00:09:35:Jak si� masz, Alfonso?
00:09:38:Niech ci� B�g b�ogos�awi.
00:09:39:Jak si� interesy maj�?|Nie odpowiadaj.
00:09:43:Wie pan �e wype�niam wszelkie pana nakazy.
00:09:45:Ale m�j przyjeciel nak�oni� mnie abym pana przestrzeg�...
00:09:48:...�e tak dalej by� nie mo�e. Doprowadzi si� pan do ruiny.
00:09:52:Nie przesadzaj. W ka�dym razie b�dzie to moja wina.
00:09:55:Czemu jeste� taki zasadniczy?
00:09:58:W interesach to niezbedne.
00:10:02:Ramiro, prosz�...b�d� rozs�dny.
00:10:05:Znikasz gdzie�, nie przestrzegasz um�wionych spotka�...
00:10:08:Zarz�d grozi zwolnieniem.
00:10:12:Niech zwalniaj�! Kogo to obchodzi?
00:10:15:Po prostu splajtujemy!
00:10:17:Znowu pijesz?
00:10:18:Niez�a whisky.
00:10:20:Ramiro, jeste�my przyjaci�mi od dawna...
00:10:23:Gdyby chocia� rodzina troch� o ciebie dba�a.
00:10:27:Mylisz si�.
00:10:28:To prawda! Interesuj� si� tylko tym|ile mog� z ciebie wydrze�.
00:10:32:Nawet nie wiesz co robi tw�j syn.
00:10:35:A ja tak bo musz� za to p�aci�.
00:10:37:Robi� co chc� a ty tylko...
00:10:40:...potrafisz si� upija�. Tylko to ci� interesuje.
00:10:44:Straci�em wszystko co kocha�em, moj� �on�.
00:10:48:...nie potrafi� o tym zapomnie�.
00:10:52:Musisz si� wzi��� w gar�� albo si� stoczysz.
00:10:55:I jeszcze jedno. Tw�j pomys� obrotu naszymi akcjami...
00:10:59:...jest szalony. Stracimy wszystko.
00:11:02:Po prostu wykonaj moje polecenie.
00:11:04:Przepraszam. Zrobi� tak jak karzesz.
00:11:10:Halo? Dobrze...kto m�wi?|Chwileczk�.
00:11:16:Tw�j przyjaciel Carmelito.
00:11:18:Daj.
00:11:20:Tak, sk�d wiedzia�e� �e tu jestem.|M�wi�em ci...
00:11:25:...�e nie chc� �eby� tu wydzwania�.
00:11:28:Jeste�my u mnie na ma�ym co nie co.
00:11:32:G�upota pi� tak wcze�nie.|Nie zawracaj mi g�owy.
00:11:36:Daj spok�j.
00:11:38:No dobra. B�d� tam za dziesi�� minut.
00:11:42:Mamy dla ciebie ma�� niespodziank�.
00:11:46:Po�piesz si�.
00:11:48:Niez�y go�� z tego Carmelito.|Jest fantastyczny.
00:11:55:Zamierzasz wyj�� po tym co ci powiedzia�em?
00:11:58:Przedstawi�e� wszystko w tak czarnym �wietle,|�e musz� napi� si� kilka drink�w.
00:12:31:Drzwi.
00:12:33:Ty otw�rz, jestem bardzo zaj�ty.
00:12:49:Przepraszam, kim pan jest?
00:12:50:Jestem z rodziny.
00:12:52:Powiem im...
00:12:54:Nie. Chc� im zrobi� niespodziank�.
00:13:02:Pan jest s�u��cym?
00:13:03:Tak prosz� pana.
00:13:05:Wi�c obs�u� mnie!
00:13:12:Niemo�liwe �e nie jestem bardzo chora.
00:13:15:Poni�ej trzydziestu siedmiu stopni.|Termometr si� zepsu�!
00:13:20:Igrasz ze zdrowiem. Musisz by� ostro�na.
00:13:26:Ramiro! Ladislao!
00:13:31:To Gregorio!
00:13:33:Bracie!
00:13:35:Graba Grerorio!
00:13:37:Bo mnie zgnieciesz.
00:13:39:Szwagierku!
00:13:41:Jak dobrze ci� zn�w widzie�!
00:13:44:Co si� z tob� dzia�o?
00:13:46:Jak zawsze...szpitale, konferencje, zak�ady dla ob��kanych...
00:13:50:Jestem tym kompletnie poch�oni�ty.
00:13:52:Wi�c czemu zawdzi�czamy t� wizyt�?
00:13:55:Dosta�em list.
00:13:56:Od Ramiro?
00:13:58:Od jego prawnika, Don Alfonso.|W li�cie tym opisuje mi wszystko.
00:14:03:Po tym jak owdowia� sta� si� pijakiem...
00:14:06:...lekkoduchem, kobieciarzem.
00:14:09:Tygodniami nie pojawia si� w domu albo w biurze.
00:14:12:Przesadzasz. Troch� popija, ale...
00:14:17:Popija? Don Alfonso musia� wyci�ga� go...
00:14:20:...z aresztu kilka razy.
00:14:23:Straci wszystko je�li si� nie uspokoi.
00:14:26:Dlaczego go nie powstrzymali�cie?
00:14:28:S�dzili�my �e kilka kieliszk�w pozwoli mu zapomnie�.
00:14:33:Tak. Szczeg�lnie �e taka sytuacja wam odpowiada. Prawda?
00:14:35:Mylisz si�! My�lisz �e chcemy by� biedni?
00:14:50:Czy jego dzieci wiedz� o wszystkim?
00:14:53:Tak ale Ramiro si� tym nie przejmuje.
00:14:55:Katastrofa. Dobrze �e zdecydowa�em si� przyjecha�.|Zajm� si� wszystkim.
00:14:59:To nie b�dzie �atwe. Ma zaroczony umys�.|Non stop pije.
00:15:04:Zobaczymy. Gdzie dzieci?
00:15:06:Virginia jest ze swoim ch�opakiem|a Eduardo pojecha� po samoch�d.
00:15:10:Cudownie. Ojciec pije, dzieci imprezuj� a wy...
00:15:14:...wiedziecie s�odkie �ycie na staro��.
00:15:16:Obra�asz nas!
00:15:18:Gdzie j...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin