R4.TXT

(36 KB) Pobierz
ROZDZIA� CZWARTY
BRACIA M�ODSI I STARSI *


...�eby mi s�siad mo�niejszy
tyranem nie by�.
Anonim z prze�omu XVI i XVII w.
Polsk� rz�dzili mo�now�adcy . Wniosek taki narzu-
caj� liczne podr�czniki, a tak�e syntetyczne opracowa-
nia dziej�w Polski. Oni to wszak zajmowali decyduj�c�
pozycj� u boku kr�la Kazimierza Wielkiego. Oni kie-
rowali pa�stwem za rz�d�w Jagie��y i podczas panv-
wania W�adys�awa Warne�czyka. Kazimierz Jagiel
lo�czyk walczy� wprawdzie z przewag� mo�nych, jed-
nak i on otoczony by� grup� mo�now�adc�w, og�asza�
przywileje s�u��ce tej warstwie. Janovi Olbrachtowi
nie uda�o si� zmniejszy� pot�gi mo�now�adztwa. Alek- ,
sander przywilejem mielnickim (1501) ogranicza� w�a-
dz� monarsz� na rzecz wielmo��w i senatu. Zygmunta
Starego nazywa si� czasem senatorskim kr�lem. Jedy-
nie druga po�owa rz�d�w Zygmunta Augusta - a wi�c �
mniej wi�cej lat pi�tna�cie - jest okresem, o kt�rym
bez obawy pope�nienia omy�ki mo�na powiedzie�, �e
decyduj�ce znaczenie uzyska�a w�wczas szlachta �red-
nia. Potem historia zda si� powtarza�. U boku Batorego
czy Zygmunta III czo�ow� rol� odgrywaj� magnaci,
wzrasta ich wp�yw w pa�stwie, by p�niej, za czas�w
Jana Kazimierza i jego nast�pc�w, "rz�dy kr�lewi�t"
przybra�y ju� karykaturalne i monstrualne rozmiary.
* Tak nazywano w publicystyce szlacheckiej szlacht� nie-
senatorsk� i senator�w.
Przy tym wszystkim jednak jak�e cz�sto historycy
u�ywaj� zwrotu "nowa magnateria" 28 R�ne rody
uzyskiwa�y znaczenie za Kazimierza Wielkiego, by je
utraci� w okresie panowania Kazimierza Jagiello�czy-
ka. W tym czasie pojawiaj� si� nowi wielmo�e, kt�rzy
z kolei w po�owie XVI stulecia nikn� z areny dziejo-
wej lub - w przewa�aj�cej cz�ci - schodz� do rz�du
szlachty �redniej. Pod koniec XVI wieku kszta�tuje
si� zn�w, awansuj�ca z pozycji �redniej szlachty, nowa
grupa magnacka. Ta ju� oka�e si� trwalsza. Wesp�
z magnateri� litewsko-rusk� dotrwa w swym podsta-
wowym trzonie a� do XX wieku. Z tego pobie�nego
przegl�du wida�, �e mo�now�adztwo polskie w XIV,
----XV --i XVI stuleciu - wyj�wszy pojedyncze rody -
nie stanowi�o warstwy stabilnej, grupy rodzin czy ro-
d�w, kt�re sw� ekonomiczn� i polityczn� pot�g� prze-
kazywa�yby z ojca na syna. Nie ma w Polsce na prze-
strzeni tych stuleci zjawiska "dynastii" kanclerzy,
marsza�k�w czy podskarbich. Nie ma na og� karier
rodowych, s� natomiast kariery indywidualne.
Wobec powy�szego wypada znacznie zmodyfikowa�
tez� o mo�now�adczych rz�dach w Polsce. W obr�bie
klasy feuda��w trwa� bowiem bezustanny ruch - jed-
ne rody pi�y si� w g�r�, inne traci�y sw� pozycj�. A�
do ko�ca XVI wieku kariera osobista przedstawiciela
rodu nie oznacza�a jeszcze awansu ca�ej rodziny. Jest
to, naszym zdaniem, jedna z najwa�niejszych cech
ustroju demokracji szlacheckiej, tym istotniejsza, �e
pozycja maj�tkowa nie stwarza�a wystarczaj�cych wa-
runk�w do otrzymania urz�du czy dostoje�stwa. Oczy-
wi�cie, kariera urz�dnicza ��czy�a si� �ci�le z karier�
maj�tkow�, ale by�a to w�a�ciwo�� ustroju feudalnego,
znana ka�demu pa�stwu europejskiemu. Wsz�dzie zdo-
bycie pozycji politycznej, urz�du, uczestnictwo we w�a-
dzy torowa�o drog� do znacznego awansu maj�tkowe-
go. Ale te� mo�liwo�ci tego awansu mia�a w Polsce
szlachta �rednia nier�wnie wi�ksze ni� we Francji,
w Niemczech czy w Rosji. Tam - a� do czas�w abso-
lutyzmu o�wieconego - zaszczytne funkcje w pa�stwie
piastowa�a zazwyczaj rodowa, utytu�owana arystokra-
cja. Polsce redowej arystokracji nie by�o: szlachta
strzeg�a jak �renicy oka zasady formalnej r�wno�ci
i nie dopu�ci�a do wyr�nienia spo�r�d siebie kilku czy
kilkunastu rodzin tytu�ami hrabiowskimi, baronowski-
mi lub ksi���cymi.
M�wimy wszak�e tylko o jednej cz�ci pa�stwa -
o Polsce w�a�ciwej. Na Litwie istnia�a sytuacja zasad-
niczo odmienna. Tam; je�li kto� urodzi� si� Radziwi�-
�em, Wi�niowieckim, Ostrogskim, Monwidem, by� nie-
.jako predestynowany do uczestniczenia we w�adzy.
Rodowe; mo�now�adztwo Litwy stanowi�o siln�, eksklu-
zywn� warstw�; dost�p do niej by� niemal�e zamkni�-
ty; wi�kszo�� litewsko-ruskiego mo�now�adztwa posia-
da�a tytu�y kniaziowskie, kt�rych pochodzenie gin�o
w pomroce dziej�w. Tytu�y te odr�nia�y mo�now�adz-
two od t�umu bojar�w, upodobniaj�cych si� coraz bar-
dziej do szlachty polskiej.
Struktura wewn�trzna litewskiej klasy feuda��w a�
' do czas�w Unii Lubelskiej nie rzutowa�a jednak bezpo-
cj� w samej Polsce. Mo�now�adcy li-
tewscy zazdro�nie strzegli odr�bno�ci Wielkiego Ksi�-
stwa i na przestrzeni XV oraz XVI wieku zdarza�y
si� okresy, kiedy unia w�a�ciwie nie istnia�a b�d� nie
by�a niczym wi�cej, jak tylko uni� dynastyczn�. Tak
na przyk�ad gdy kr�lem polskim zosta� Jan Olbracht.,
Litwini powo�ali na wielkoksi���cy tron jego brata
Aleksandra. Potem, a� do 1569 roku, unia mia�a cha-
rakter zwi�zku personalnego, przy czym w ostatnim
okresie �ycia Zygmunta Starego rz�dzi� Litw� niemal
samodzielnie Zygmunt August.
W_Polsce tymczasem zachodzi znamienne procesy
spo�eczne i ustrojowe. Od ko�ca XV stulecia szlachta
stanowi�a wystarczaj�c� si��, by nie tylko pokrzy�o-
wa� pla�y magnat�w zmierzaj�cych do prawnego usan-
kcjon�wania swej przewagi w pa�stwie, ale tak�e
przej�� do wyra�nej ofensywy. D��eniem szlachty sta�
si� taki model pa�stwa, kt�ry zabezpiecza�by lal decy
duj�cy ivp�yw na rz�dy oraz chroni� -zar�wno przed
absolutyzmem monarszym, jak i przed przewag� rno�-
nych. Mniej uwagi po�wi�cono zasadniczym funkcjom
pa�stwa, to znaczy utrzymaniu w ryzach klasy uci-
skanej oraz sprawom obronno�ci.
W sprawowaniu dyktatury klasowej organa pa�-
stwowe spe�nia�y rol� raczej drugorz�dn� i pomocni-
cz�, a ustawy vydawane przez sejm szlachecki jedynie
sankcjonowa�y istnie�cy stan rzeczy, ograniczaj�c si�
niejako do regulowania stosowanego przez feuda��v
przymusu pozaekonomicznego. Sama szlachta dysponu-
j�c si�� ekonomiczn� (organizacj� folwarczn�), w�adz�
s�downicz� (s�downictwem patrymonialnym) i w�adz�
wykonawcz� (zbrojnymi pacho�kami), sprawowa�a te
funkcje, kt�re zazwyczaj sprawuje w interesie feuda-
��w pa�stwo. Na og�, wyj�wszy procesy o zbiegostwo,
szlachta nie potrzebowa�a pomocy ze strony pa�stwa,
aby utrzyma� ch�op�w w pos�usze�stwie. Inaczej dzia�o
si� w Anglii, we Francji czy w Rosji. Tam formy wal-
ki klasowej ch�opa by�y ostrzejsze, intensywniejsze; od
czasu do czasu przeradza�a si� ona w otwarte bunty
i zbrojne powstania. W Polsce natomiast mia�a cha-
rakter prymitywny, ogra�icza�a si� mi�dzy innymi do
zbiegostwa, drobnych akt�w sabota�u czy niskiej wy-
dajno�ci pracy pa�szczy�nianej. Op�r zbrojny nale�a�
do zjawisk nader rzadkich, zgo�a wyj�tkowych i na
ziemiach etnicznie polskich nigdy nie przybiera� posta-
ci masowego zrywu powsta�czego.
Istnia�y po temu przyczyny ekonomiczne i spo�ecz-
ne. Wspania�a bowiem koniunktura zbo�owa przynosi-
�a ch�opu a� do ko�ca XVI wieku znaczne korzy�ci;
mimo powinno�ci pa�szczy�nianych - ch�op polski by�
wcale zamo�ny. Ponadto funkcj� klapy bezpiecze�stwa
spe�nia�o zbiegostwo na ziemie ukrai�skie, stanowi�c
uj�cie dla element�w buntowniczych i najbardziej spo-
�ecznie aktywnych. Wreszcie - w pierwszej po�owie
XVI stulecia, . jeszcze w okresie rozwoju miast, nie-
rzadkie by�y wy padki wychod�stwa ze wsi do miasta,
wst�powania syn�w ch�opskich do stanu duchownego
czy wreszcie awans spo�eczny dzi�ki protekcji mo�nych.
Przyk�ad Janickiego o czym� przecie� �wiadczy. Kle-
mens Janicki (1516-1543), jeden z najwybitniejszych
poet�T humanistycznych doby polskiego Renesansu
pisz�cych po �acinie, by� synem ch�opa ze wsi Janu-
szkowo w okolicach �nina. Nauki pobiera� w akademii
za�o�onej w Poznaniu przez biskupa Jana Lubra�skie-
go, gdzie dostrze�ono jego talent. Zaopiekowa� si� nim
prymas i poeta Andrzej Krzycki, a nast�pnie marsza-
�ek Piotr Kmita, kt�ry m�odego poet� wys�a� na stu-
dia do Padwy. Na Wszechnicy Jagiello�skiej w drugiej
po�owie XVI wieku oko�o 8 procent student�w stano-
wili w�o�cia�scy synowie.
Pa�stwo i jego si�a zbrojna nie by�y r�wnie� szlach-
cie szczeg�lnie potrzebne. Po prostu pa�stwu nikt nie
zagra�a� od zewn�trz. Krzy�acy przestali by� gro�ni,
a od czasu traktatu krakowskiego i ho�du pruskiego
kwestia ta w og�le dla Polski nie istnia�a. K�opota
Wielkiego Ksi�stwa Litewsliego spowodowane "zbie-
raniem ziem ruskich" przez wielkich ksi���t Moskwy
martwi�y krakowskich m��w stanu i kr�la, ale og�u
szlachty raczej nie interesowa�y. Od tej pory przez
d�ugie dziesi�ciolecia Polska za�yua�a pokoju; prowa-
dzone na zvschodzie czy po�udniowym wschodzie woj-
ny mia�y charakter peryferyjny. Nie musiano tedy
wzmacnia� obronno�ci pa�stwa, tak jak to mia�o miej-
sce na przyk�ad w Rosji.
W tej sytuacji zasadniczym dla szlachty problemem
sta�a si� walka z mo�now�adztwem i zabezpieczenie si�
przed absolutyzmem kr�lewskim. Walka szlachty 
z magnateri�, a wi�c walka dw�ch warstw tej samej
klasy spo�ecznej, dotyczy�a dw�ch zasadniczych spraw:
uk�adu stosunk�w w�asno�ciowych, podzia�u ziemi i do-
chod�w, sposobu podzia�u d�br materialnych uzyska-
nych z wyzysku ch�opa oraz najdogodniejszej dla da-
nej warstwy w aktualnym momencie dziejowym for-
my w�adzy pa�stwowej, formy, kt�ra by skutecznie
chroni�a przed "konkurencj�" warstwy drugiej 29.
Problem pierwszy: magnateria koronna w XV i XVI
wieku zawdzi�cza�a sw� pozycj� g��wnie rozdawnictwu
i zastawnictwu d�br kr�lewskich. Niewykupione za-
stawy stawa�y si� w wielu rodach dobrami niemal
dziedzicznymi. D��enia szlachty sz�y w kierunku ogra-
niczenia rozdawnictwa, uczynienia z niego "chleba do-
brze zas�u�onych", odebrania nieprawnie dzier�onych
w�o�ci oraz uczestniczenia w u�ytkowaniu tych d�br.
Problem drugi: przywilej mielnicki, ustanawiaj�c,,
w Polsce rz�dy senatu, czyli mo�nych, nie wszed�
w �ycie. Szlachcie uda�o si� go obali�, zreszt� nie bez
pomocy pewnych k� drobniejszej magnaterii ma�opol-
skiej. Konstytucje sejmu piotrkowskiego (1504) i ra-
domskiego (...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin