Czy_kapital_spoleczny_bez_spolecznego_zaufania.pdf
(
304 KB
)
Pobierz
Microsoft Word - Czy_kapital_ spoleczny_bez_spolecznego_zaufania.doc
B. Fedyszak - Radziejowska
IRWiR PAN
Czy kapitał społeczny bez społecznego zaufania jest możliwy?
Przykłady polskich gmin wiejskich.
Wprowadzenie
Pytanie, które stanowi motyw przewodni moich rozważań nad kapitałem społecznym
polskiej wsi ma charakter nieco kontrowersyjny, ale bez niego trudno o wiarygodną diagnozę
stanu tegoż kapitału. Przesłanki do sformułowania odpowiedzi - "tak, jest możliwy"
wyprowadzam z wielu moich badań zrealizowanych w IRWiR PAN w ostatnich latach, w
tym także na podstawie badań będących fragmentem prac zespołu IRWiR PAN, który pod
kierunkiem K. Szafraniec w 2002 roku skoncentrował się na ludzkim i społecznym kapitale
polskiej wsi
1
.
Przystępując do badań korzystaliśmy z typologii gmin skonstruowanej przez zespół
prof. A. Rosnera, [Rosner A. 2002] tak dobierając poszczególne "przypadki" lokalnych
wspólnot, by możliwe stało się zderzenie gmin o różnych charakterystykach społeczno -
gospodarczych, (sygnalizujących poziom rozwoju gospodarczego), z ich społecznym,
psychologicznym i edukacyjnym potencjałem.
Jedno z pytań badawczych zmierzało do weryfikacji, a może skromniej rzecz ujmując,
egzemplifikacji tezy mówiącej, że "pomyślność gospodarcza narodów i ich zdolność
konkurowania uwarunkowane są przez jedną cechę - poziom zaufania społecznego" .
[Fukuyama F.; 1997]. Przedmiotem naszych badań były rzecz jasna, nie narody, lecz
społeczności wiejskie sześciu gmin wiejskich będących od 2004 roku w zasięgu działania
dwu egzogennych czynników; polityki rolnej i strukturalnej UE oraz znacznego bezrobocia w
III RP. To, który z nich odegra w rozwoju polskiej wsi rolę decydującą zależeć będzie w
ogromnym stopniu, jeśli wierzyć F. Fukuyamie i R. Putnamowi od czynników endogennych,
czyli od zasobów kapitału ludzkiego i społecznego w wiejskich społecznościach.
1
Raport pod redakcją prof. K. Szafraniec pt. „Psychologiczny, społeczny i edukacyjny potencjał polskiej wsi”.
(KBN 5HO1FO1921) zawiera mój, liczący 60 stron rozdział pt. „Kapitał społeczny w gminach wiejskich –
więzi, normy i społeczne zaufanie. Pomiędzy konsolidacją a atrofią wspólnoty”. W niniejszej ekspertyzie
odwołuję się także do wyników zawartych w tym Raporcie.
1
Podejmując problem społecznego kapitału na polskiej wsi nie oczekiwałam, że w sposób
jednoznaczny dane mi będzie odkryć i opisać najważniejszą przyczynę sukcesów i
niepowodzeń jej mieszkańców, miałam jedynie nadzieję, że znajdę się bliżej znalezienia
odpowiedzi na te pytania. Wiedza o przeszłości, w której wieś miała aż nadto powodów, by
skąpo obdarzać zaufaniem "innych ludzi" nie skłaniała do stawiania hipotez o bogactwie
społecznego kapitału na polskiej wsi. Klimat nieufności, z którym przez dziesiątki lat musieli
sobie radzić mieszkańcy wsi, głównie rolnicy, klimat będący konsekwencją polityki
"represyjnej tolerancji" prowadzonej przez władze PRL przeciwko tradycyjnym normom i
wartościom chłopskim, przeciwko prywatnej własności ziemi, przeciwko rynkowym
mechanizmom i przeciwko chłopskim elitom nie sprzyjał budowaniu społecznego kapitału.
Wspomina o tym B. Perepeczko rozważając konsekwencje masowych przesiedleń na tak
zwane Ziemie Odzyskane oraz reformę rolną PKWN, której towarzyszyły nieufność,
zazdrość, zawiść, przekupstwa i inne formy nieuczciwości [Perepeczko B, 2003 a]. Kolejne
elementy polityki rolnej, czyli kolektywizacja, obowiązkowe dostawy, likwidacja
autentycznego przedstawicielstwa rolników w życiu politycznym, chaotycznie prowadzona w
latach 70 -ych polityka modernizacji nie miały pozytywnego wpływu na dzisiejszą kondycję
kapitału społecznego polskiej wsi . [Perepeczko B. 2003 b]. Jeśli bowiem przyjąć, za Fr.
Fukuyamą, że "
zaufanie to mechanizm oparty na założeniu, że innych członków danej
społeczności cechuje uczciwe i kooperatywne zachowanie oparte na wyznawanych normach"
[Fukuyama 1997, s.38] to ani okres PRL - u, ani pierwsze 14 lat III RP, ani sposób
komentowania w mediach procesu negocjacji warunków wejścia polskiego rolnictwa w
obszar oddziaływania WPR nie sprzyjał budowaniu zaufania rolników do państwa, jego elit, a
w rezultacie do "większości ludzi".
Okres poprzedzający naszą akcesję do UE nie poprawił wzajemnych relacji wsi z
pozawiejskim i pozarolniczym "centrum", [Fedyszak - Radziejowska B. 2004b] i nie zmienił
klimatu nieufności w kulturę zaufania. [Sztompka P., 2002]. Są przesłanki, by wierzyć, że
okres "po akcesji" wraz z unijną polityką spójności i solidarności stopniowo, wolno i bez
gwałtownego przypływu uczuć przyczyni się do poprawy atmosfery i wzmocnienia
społecznego kapitału wsi.
F. Fukuyama pisze, że gromadzenie kapitału społecznego to skomplikowany i nie do
końca zbadany proces kulturowy. Polityka państwa może wzmacniać istniejący kapitał
społeczny, jednak odbudowanie zaufania publicznego, które uległo destrukcji jest trudne i nie
znamy skutecznych sposobów jego rewitalizacji, [Fukuyama Fr.1997, np. s.27, 39]. Kapitał
społeczny zwiększa się, gdy jest używany, obumiera, gdy używany nie jest [Putnam R.,
2
1995].Pamiętajmy, że wzmacnianie kapitału ludzkiego jest znacznie prostsze, decyzja
jednostki o kontynuacji edukacji nie wymaga społecznej akceptacji, chociaż łatwiej podjąć ją
przy sprzyjającej polityce państwa. Skłonność do zachowań społecznych rośnie wolniej, niż
zasoby kapitału ludzkiego - o tym warto pamiętać, gdy rozważamy źródła jego słabości.
Do budowy kapitału społecznego potrzebna jest bowiem wspólnota akceptująca takie
wartości, jak wzajemne zaufanie, współpraca, działania na rzecz innych. Tworzeniu i
przekazywaniu tych wartości służą szczególnie złożone i stabilne mechanizmy i instytucje
kulturowe; tradycja, religia i obyczaje. Państwo, jak pisze F. Fukuyama (s. 27), może jedynie
pomóc w jego zwiększeniu, ale skala i skuteczność tej interwencji zależy od kultury i
struktury danego społeczeństwa. Są bowiem dwie przyczyny słabości kapitału społecznego, z
jednej strony struktury państw "socjalistycznych - komunistycznych", które wbrew własnym
deklaracjom wzmocniły, a nie osłabiły jednostkowy egoizm, z drugiej, "familistyczny typ
społeczeństw, (np. Chiny, Francja, południowe Włochy) doświadczających braku zaufania
poza rodziną. Obie te przyczyny są obecne w naszej tradycji politycznej i kulturowej, nic
dziwnego, że dostrzegamy konsekwencje tej obecności także, a może przede wszystkim w
społecznościach wiejskich.
Dlatego przyjęta hipoteza badawcza nie zakładała bogactwa kapitału społecznego wsi,
bardziej prawdopodobne wydawało się potwierdzenie tezy o wciąż silnych, tradycyjnych
więziach rodzinnych i sąsiedzkich, o gotowości do spontanicznej, niesformalizowanej
pomocy i współpracy mieszkańców wsi. Jednym słowem, oczekiwałam raczej społecznych
zasobów, a nie społecznego kapitału. Celowy dobór gmin, w których zrealizowano badania
służyć miał weryfikacji hipotezy zakładającej istnienie zależności pomiędzy kondycją
gospodarczą, demograficzną, stanem infrastruktury technicznej i oświatowej gmin a
poziomem kapitału społecznego w ich społecznościach.
Narzędzia badawcze tworzył blok kwestionariusza nazwany "Wieś, społeczność
lokalna", liczący 21 pytań zmierzających do zdiagnozowania poziomu "uogólnionego"
zaufania społecznego, siły więzi łączących mieszkańców badanych gmin, ich poczucia
wpływu na sprawy własnej wsi oraz gminy. Pytałam także o gotowość do współpracy z
innymi, o przynależność i aktywność w organizacjach i stowarzyszeniach, o sposób
funkcjonowania struktur samorządowych.
Dodatkowe źródło informacji stanowiły wywiady przeprowadzone z 10 liderami w
3
każdej z badanych gmin wskazanymi przez pracowników i władze gminy pełniącuch rolę
"ekspertów - sędziów"
2
. Dzięki wywiadom poznaliśmy motywacje działania, sukcesy i
porażki ludzi, którzy w badanych wspólnotach pełnili rolę animatorów i katalizatorów
wspólnotowej aktywności.
Ostatnim źródłem naszej wiedzy o kondycji kapitału społecznego w badanych
gminach wiejskich okazały się dwa ważne wydarzenia , które miały miejsce tuż po badaniach
terenowych, a mianowicie wybory samorządowe 2002 oraz referendum w sprawie integracji
Polski z UE z czerwca 2003 roku. Dane o frekwencji, przebiegu i wynikach wyborów oraz
referendum pozwoliły poddać weryfikacji deklarowaną przez naszych respondentów
obywatelską aktywność, a więc lepiej poznać rzeczywistą kondycję społeczeństwa
obywatelskiego badanych gmin.
Badania objęły sześć wspólnot, w których zarówno zasoby społeczne, jak i kapitał
społeczny tworzą sześć konkretnych rzeczywistości społecznych. Można usytuować je na
skali łączącej zamożność i biedę, korzystne i niekorzystne charakterystyki gospodarcze i
oświatowe, dominującą funkcję rolnictwa i wysoki stopień urbanizacji.
Gminy Białe Błota, ( pod Bydgoszczą) i Dywity (obok Olsztyna) dobrano, jako gminy
"najlepsze", Kluczewsko (świętokrzyskie) i Płaska (podlaskie), jako gminy znajdujące się w
najtrudniejszej sytuacji, zaś gminy Gizałki (Wielkopolska) i Otyń (lubuskie) zajęły pozycje
pośrednie pomiędzy tymi gminami. Na omówione już odmienności nałożyły się dodatkowe
różnice wynikające z dominującego rodzaju rolnictwa - towarowego, chłopskiego w
wielkopolskich Gizałkach, popegeerowskiego w gminie Otyń oraz rolnictwa słabego, nie
będącego źródłem dochodów, jak w podlaskiej gminie Płaska i świętokrzyskiej gminie
Kluczewsko. Gmina popeegerowska Otyń okazała się zróżnicowana wewnętrznie; dużym,
stosunkowo zamożnym gospodarstwom rolnym towarzyszyło duże bezrobocie i niski status
materialny większości mieszkańców.
Ponieważ pytania ankiety świadomie nawiązują do sondaży CBOS z 2002 i 2004 roku
możliwe były porównania rezultatów naszych badań z wspomnianymi sondażami.
3
Należy
jednak dodać, że w badanych przez nas gminach nadreprezentowane były elity wiejskie,
złożone z przedsiębiorców, inteligencji wiejskiej i liderów stowarzyszeń i organizacji, co, jak
2
Pracownika (lub pracowników gminy) proszono o podanie nazwisk osób, które w danej gminie założyły,
prowadzą lub po prostu działają w organizacjach, stowarzyszeniach na rzecz gminy. Jeśli w gminie nie było
liderów działających w konkretnych organizacjach, proszono o wskazanie osób, których działania na rzecz
innych są znaczące, ważne, widoczne dla mieszkańców.
3
Komunikat CBOS luty, 35/2002 oraz luty 27/2004
4
się okazało, miało wpływ na relatywnie wyższe, niż w sondażach CBOS wskaźniki poziomu
zaufania społecznego i gotowości do współpracy.
Ostatnia refleksja wstępna dotyczy przyjętych na użytek badań sposobów rozumienia
najważniejszych pojęć; zasoby i kapitał społeczny.
Zasoby społeczne to "sieć powiązań (interakcji), które pozostają do dyspozycji jednostek /
grup i ewentualnie mogą zostać zmobilizowane do realizacji indywidualnych bądź grupowych
interesów", [Giza - Poleszczuk, Marody, Rychard, 2000, s. 32 i dalej]. Tym samym
najbardziej podstawowym zasobem społecznym dla każdej jednostki jest rodzina, sąsiedztwo
oraz, jak piszą wymienieni autorzy - wspólnoty ludzi połączonych więzią "pracy". W
tradycyjnych społecznościach wiejskich wszystkie te grupy łączyła [Toennies F., 1988] silna,
pierwotna wspólnotowa więź krwi, miejsca i obyczaju, bowiem praca rolnika wykonywana
przez większość mieszkańców wsi wzmacniała więzi rodzinne i sąsiedzkie - więziami
zawodowymi. Dzisiejsza wieś nie jest jednorodną wspólnotą, w mniejszym lub większym
stopniu objął ją proces przekształcania się więzi pierwotnych we wtórne, a wspólnot w
stowarzyszenia.
Tradycyjne zasoby społeczne, by mogły stać się funkcjonalnym kapitałem społecznym
potrzebują nowych form organizacyjnych i nowych struktur formalnych. Dla celów badania
przyjęłam rozumienie kategorii kapitału społecznego zbieżne z koncepcjami R. Putnama i F
Fukuyamy, czy J. Colemana, w których kluczową wartością jest uogólnione zaufanie,
lojalność oraz sieć oddolnych organizacji i stowarzyszeń służących realizacji wspólnych
interesów, (networks, norms, social trust).
Jednak uznałam, że ze względu na specyfikę społeczności wiejskich konieczne jest
wprowadzenie rozróżnienia tego, co tworzy "zasoby społeczne" wsi, od tego, co świadczy, że
społeczność jest zdolna do przekształcenia swoich zasobów w kapitał. Zasoby społeczne
obejmują to wszystko, co pozostaje w dyspozycji jednostki lub grupy, zaś kapitał, to zasoby
uruchomione i wykorzystywane w konkretnych działaniach przez jednostki i grupy. Zasoby
stają się kapitałem, gdy jest na nie popyt, gdy uruchamiane są w działaniach i przynoszą
efekty (zysk).[ Giza – Poleszczuk A. Marody M.RychardA., 2000]
4
Stąd w naszych
badaniach pytania „mierzące” zarówno poziom zasobów społecznych , ("uogólnione"
zaufanie, gotowość do współpracy, niesformalizowana aktywność), jak i poziom kapitału
4
Korzystam z A. Giza – Poleszczuk, M. Marody .A. Rychard, Strategie i System. Polacy w obliczu zmiany
społecznej. IFiS PAN 2000, s. 27/28, 32, 100 -–107, oraz M. Ziółkowski Przemiany interesów i wartości
społeczeństwa polskiego, Poznań 2000, s. 175 – 179 i inne, oraz red. E. Wnuk – Lipiński M. Ziółkowski
Pierwsza dekada Niepodległości. Próba socjologicznej syntezy. ISP PAN Warszawa 2001 np.. s.143
5
Plik z chomika:
jaca11111
Inne pliki z tego folderu:
Wygnanski_ES.pdf
(482 KB)
Gosk_ES_jako_aktor[1].pdf
(267 KB)
Juraszek_ES_a_biznes.pdf
(275 KB)
ekonomia społeczna.pdf
(1100 KB)
kwasnicki.pdf
(140 KB)
Inne foldery tego chomika:
BHP
EKONOMIA
EMULATORY
GRY JARE
KLUB PRACY
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin