Tape.(2001).txt

(65 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:10:Tłumacznie: Melinea & Timmy|softSTORM CREW
00:00:13:Tłumacznie: Melinea & Timmy|softSTORM CREW
00:00:16:TAŚMA
00:03:06:- Vince!|- Cześć, stary.
00:03:13:- Nieźle tutaj!|- Tak!
00:03:16:Nieźle tutaj, stary!
00:03:19:Co u Ciebie?
00:03:20:- Nie mogę narzekać.|- Tak. Świetnie.
00:03:23:Dokładnie tak.|Jestem totalnie podjarany.
00:03:25:Oh. Powinieneś być, Johnny.|To coś wspaniałego.
00:03:30:- Dzięki, stary.|- Pięknie jest żyć!
00:03:32:Dokładnie.
00:03:34:Vince. Cholera.
00:03:36:Uważaj!
00:03:53:- Co jest grane, stary?|- Nic takiego.
00:03:57:- Nie jesteś ubrany.|- Odpuść sobie.
00:03:59:Nie o to chodzi,|że mi się to nie podoba...
00:04:00:- Co?|- Nic.
00:04:01:- Więc?|- Więc nic.
00:04:03:- Ok.|- Ok.
00:04:05:Wspaniale.
00:04:08:Przysięgam na Boga, stary,|robisz się dziwniejszy z każdym rokiem.
00:04:13:Dobrze wyglądasz, John.
00:04:18:Gdzie jest Leah?
00:04:19:Nie mogła przyjechać.
00:04:20:Dlaczego?
00:04:22:Zerwaliśmy.
00:04:24:Zamknij się.
00:04:27:- Poważnie.|- Zamknij się!
00:04:29:- Stary, mówię poważnie.|- Zerwaliście?
00:04:31:- Zerwaliśmy.|- Dlaczego?
00:04:35:To jest skomplikowane.
00:04:36:Czemu?
00:04:38:Nie podobało jej się,|jak się ubieram.
00:04:41:- Daj spokój. Nie żartuj, stary.|- Wcale nie żartuję.
00:04:44:Powiedz mi|co się stało.
00:04:47:Cóż, staję się dziwniejszy z każdym rokiem.
00:04:49:- Daj spokój, Vince!|- Co, stary?
00:04:52:Ona myśli, że jestem kutasem!
00:04:54:Przesyła przeprosiny,|że nie przyjedzie.
00:04:57:Ona mówi, że jest pewna,|że wszystko będzie, no wiesz, w porządku.
00:05:00:Nie wierzę.
00:05:02:Tak mówi.
00:05:05:- Dlaczego zerwaliście?|- Hej, hej, nie wiem!
00:05:10:- Przykro mi, stary.|- Tak, stary. Mi też.
00:05:24:Cóż...|Czy to pewne?
00:05:28:Pewne jak cholera, amigo.
00:05:30:Vince.
00:05:39:Daj spokój, co zrobiłeś?
00:05:42:Dlaczego tak powiedziałeś?
00:05:44:- Bo cię znam.|- Co, myślisz, że jestem kutasem?
00:05:47:Nie... ale|wiem, że czasami...
00:05:51:masz tendencję|do zachowywania się w falliczny sposób.
00:05:54:- Już taki nie jestem.|- Nie jesteś kutasem?
00:05:56:- Nie.|- Już nie jesteś kutasem?
00:05:59:- Widzisz co mam na myśli?|- Hej, ja tylko pytam się co się stało.
00:06:02:Cóż, wiele rzeczy.
00:06:04:Na przykład?
00:06:06:Na przykład, nie wiem. Na przykład ona mówi, że|nieostrożny. Dobra?
00:06:10:- Co, ogólnie?|- Tak.
00:06:12:Ok, nie zachowywałeś się ostatnio|specjalnie nieostrożnie?
00:06:16:Nie szczególnie|specjalnie. Nie.
00:06:18:- Bądź szczery, Vince.|- Jestem.
00:06:21:- Pieprzyłeś się na boku?|- Nie!
00:06:22:- Vince!|- Nie robiłem tego.
00:06:24:Więc co się stało?
00:06:30:Ona uważa, że|mam skłonność do nadużywania przemocy.
00:06:32:- O stary.|- John, nigdy jej nie tknąłem.
00:06:35:Wcale nie powiedziałem, że tak było.
00:06:38:Tak, cóż, ona myśli, że|mam ukryte cechy, które czasami
00:06:42:ujawniają się|w potencjalnie agresywny sposób.
00:06:50:Co?
00:06:52:Myślę, że uczciwie jest powiedzieć,|że ma rację.
00:06:55:Cóż, nikt nie mówi,|że ona nie ma racji.
00:06:56:- Więc?|- Więc co, musiała ze mną zerwać?
00:06:59:Pewnie się boi.
00:07:01:Boże. Czego?|Nigdy jej nie groziłem.
00:07:05:Czasami okazujesz skłonności do grożenia.
00:07:09:Stary, chodziliśmy ze sobą|przez trzy lata!
00:07:12:Więc co?
00:07:14:Więc powinieneś pomyśleć,|że powinna być do tego przyzwyczajona.
00:07:16:To skomplikowane, Vin.
00:07:18:Jezu! Co jest skomplikowane?
00:07:20:Po prostu mówię, że to skomplikowane.
00:07:22:Kobiety w dzisiejszych czasach|nie mają powodów, by trzymać się...
00:07:24:potencjalnie agresywnych facetów.
00:07:26:To nie jest już dla nich atrakcyjna cecha.
00:07:28:Jest zbyt wielu innych facetów|z opanowanymi skłonnościami do agresji.
00:07:31:- Oh, więc już jestem niemodny.|- Posłuchaj, nie bądź głupi.
00:07:36:Cóż nie bądź takim dyplomatycznie poprawnym chujem.
00:07:39:Hej, ni jestem.|Mówię ci, że jesteś idiotą,
00:07:41:jeśli myślisz, że laski polecą na tą ściemę.
00:07:44:Jaką ściemę?
00:07:46:- No... Zgrywanie twardziela.|- Nie zgrywałem przy niej twardziela.
00:07:50:- Vince.|- Co?
00:07:51:- Kocham cię.|- To świetnie.
00:07:53:- Ale daj spokój...|- Co?
00:07:56:- Nie graj twardziela.|- Wcale nie gram twardziela!
00:08:01:Kurwa!
00:08:04:Ok, stary. Jest mi po prostu przykro,|że zerwaliście, dobra?
00:08:07:Jest mi przykro za was oboje.
00:08:11:Nie żałuj tej dziwki.
00:08:14:W porządku, Vince.|Jest mi tylko przykro za ciebie, dobra?
00:08:20:Następny temat.
00:08:23:Cóż...
00:08:25:Ona mówi, że jeśli się pozbieram,|będę chodzić na spotkania...
00:08:28:Przestanę być kutasem...
00:08:31:Wtedy ona może rozważy to,|czy będzie ze mną znowu rozmawiać.
00:08:35:Dobrze. To świetnie, stary.
00:08:39:Zamówimy jakiś obiad?
00:08:42:Muszę czekać na telefon.
00:08:46:Od kogo?
00:08:49:Nie twoja sprawa.
00:08:52:- Od Leah?|- Nie.
00:08:55:Ok.
00:08:58:Hej, jesteś gotów na|swój wielki jutrzejszy dzień?
00:09:01:- Jesteś wkurzony.|- Nie jestem.
00:09:03:Hej, koleś,|masz prawo być.
00:09:05:Nie jestem wkurzony.|Nie bądź pedałem, ok?
00:09:07:Znajdę kogoś innego.
00:09:11:To prawda.
00:09:12:...kto doceni moją ciemną stronę.
00:09:14:Tak, wiesz, ale rzecz w tym,|że jeśli mógłbyś znaleźć sposób,
00:09:18:żeby nauczyć się czegoś,|z tego wszystkiego, wtedy,
00:09:20:nie miałbyś tak wielkiej ciemnej strony.
00:09:24:Nauczyć czego?
00:09:26:Nauczyć się radzić ze swoimi|agresywnymi skłonnościami.
00:09:29:Tak? Jak?
00:09:31:Przyznając się do nich. Dobra?
00:09:34:Poprzez zawarcie czegoś w rodzaju...
00:09:37:rozejmu z samym sobą,|gdzie nie byłbyś w ciągłej walce,
00:09:40:by udowodnić szczerość z samym sobą,|docenić samego siebie,
00:09:43:Wiesz, cokolwiek to jest,|myślisz że to ciebie nie dotyczy.
00:09:47:Nie sądzę, żeby cokolwiek mnie dotyczyło.
00:09:49:Vince, twoja koncepcja męskości|opiera się na Eddim Cochrane
00:09:53:i pieprzeniu twojej dziewczyny. Ok?
00:09:55:Hej, jestem prostym człowiekiem.
00:09:58:Cóż, już tak nie jest.|Kobiety chcą czegoś innego.
00:10:01:Tak, cóż,|a czego chcą?
00:10:04:Nie wiem, facetów,|którzy nie walą pięściami w okna,
00:10:09:którzy nie rzucają|telefonem po pokoju...
00:10:11:którzy nie śledzą swoich dziewczyn|po 16 stanach.
00:10:16:No dobra, dobra, dobra.
00:10:20:Gdzie cię ulokowali?
00:10:21:Gdzieś w mieście, w Radisson.
00:10:25:Nieźle.
00:10:26:Tak, nieźle.
00:10:29:Festiwal filmowy Lansing!
00:10:31:Tak...
00:10:32:ten i Cannes.
00:10:34:Hej, ale wciąż jest to niezła impreza.
00:10:37:To dobre tanie emocje.
00:10:38:Czemu chcesz z tego zrezygnować?|To niezła impreza.
00:10:42:Mam duże oczekiwania.
00:10:44:Spędziłem dwa lata mojego życia|pracując nad tym filmem.
00:10:47:Chcę żeby on był...|no wiesz, w kinie blisko ciebie.
00:10:49:Cóż, przecież jest.|Grają go zaraz przy...
00:10:51:Tak, ale musisz przebyć|całą tą drogę
00:10:54:do centrum pierdolonego|Michigan, żeby tak się dostać.
00:10:56:Na jeden seans.
00:10:58:Wszystko czego potrzebujesz to|jeden z tych gości z...
00:11:02:nieważne, prawda, z Disney,|żeby tam byli jutro.
00:11:05:Zobaczą to,|spodoba im się i boom!
00:11:07:Kolejną rzeczą o jakiej się dowiesz,|to że reżyserujesz "Uwolnić Orkę IV".
00:11:10:- Hej.|- Hej.
00:11:11:- Hej!|- Hej!
00:11:13:Koleś, daj spokój.|Umieram z głodu.
00:11:16:Tak. Która godzina?
00:11:18:Za piętnaście.
00:11:20:Chcesz piwo?
00:11:26:Czy nie miałeś przypadkiem|próbować się pozbierać?
00:11:28:Poczekam z tym|aż wrócę.
00:11:47:To jest,|to jest niezłe.
00:11:49:Ok, Vince! Tutaj.
00:11:52:To jest to,|o czym ona mówi.
00:11:54:Tutaj.
00:12:00:John...
00:12:01:jeśli chciałbym|pobyć z moją mamą...
00:12:05:Dobrze powiedziane.
00:12:06:A poza tym, to czego Leah nie wie|nie skrzywdzi jej.
00:12:17:Co tam trzymasz w tej torbie, Vince?
00:12:21:Piwo.
00:12:23:Ile?
00:12:26:Dużo.
00:12:33:Jezu, stary.
00:12:35:Nie wiem dlaczego powiedziałem,|że masz skłonności do agresji.
00:12:37:Dlaczego?
00:12:39:Ciepłe piwo,|bokserzy, Motor Palace.
00:12:42:Komu potrzebna jest Betty Ford?
00:12:46:Nie wszyscy możemy być|w hotelu Radisson, prawda?
00:12:50:- Stary, chciałbyś tam ze mną zostać?|- Nie.
00:12:52:Myślałem, że będziesz z Leah,|dlatego nie proponowałem ci tego wcześniej.
00:12:56:To nie problem.
00:12:57:To nie problem.|Dali mi dwuosobowy.
00:12:59:11 piętro,|z widokiem na park.
00:13:01:Mimo to, będziesz pewnie chciał|się z kimś przespać.
00:13:04:To prawda.
00:13:05:To twój wielki weekend, stary.|Laski zlecą się do ciebie.
00:13:09:O, masz rację.
00:13:11:Nie. Tu mi będzie dobrze.
00:13:13:Spoko.
00:13:14:Powinienem cię przycisnąć?
00:13:16:Trochę bardziej.
00:13:17:- Kutas!|- Palant.
00:13:18:- Skurwiel!|- Dupek!
00:13:32:Doceniam to,|że przejechałeś taki szmat drogi, stary.
00:13:35:Poważnie.
00:13:38:Razem przeszliśmy długą drogę.
00:13:41:Odkąd?
00:13:42:Nie wiem. Od szkoły średniej.
00:13:45:Myślisz?
00:13:47:Niektórzy z nas.
00:13:52:Koleś, wciskam ci kit.
00:13:57:- Nie, ale masz rację.|- Nie, stary. Nie mam!
00:14:00:Spójrzmy prawdzie w oczy, masz rację.
00:14:04:Mam rację tylko w tym, że myślę|że stać cię na coś więcej.
00:14:10:Dlaczego?
00:14:12:Bo wierzę w ciebie.
00:14:14:Gdybym nie wierzył,|nie bylibyśmy nadal przyjaciółmi.
00:14:19:I prawdopodobnie|nie mógłbym ci tego powiedzieć.
00:14:23:Dlaczego?
00:14:26:Bo to brzmi|całkiem pretensjonalnie.
00:14:27:- Masz rację.|- Ale sęk w tym, że tak myślę.
00:14:31:Nie, słuchaj. Przepraszam,
00:14:32:ale to przez tą|całą sytuację z Leah.
00:14:35:Jeśli tak ma być zawsze,
00:14:36:wtedy powinieneś na to popatrzeć|jak na możliwość...
00:14:39:zmiany.
00:14:40:Zmiany czego?
00:14:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin