Guy N. Smith - Dzwon śmierci 01 - Dzwon śmierci.pdf

(979 KB) Pobierz
Smith Guy N. - Dzwon śmierci 1.Dzwon śmierci - Kopia
291403561.002.png
291403561.003.png
GUY N. SMITH
DZWON ŚMIERCI
PRZEŁOŻYŁ
MIKOŁAJ STASIEWICZ
PHANTOM PRESS INTERNATIONAL
GDAŃSK 1991
291403561.004.png
Tytuł oryginału:
DEATHBELL
Okładka: Krzysztof Izdebski Redaktor: Artur KawiŃski
Wydanie I
© Copyright 1980 by Guy N. Smith
© Copyright for the Polish edition by
PHANTOM PRESS INTERNATIONAL
ISBN 83-85276-06-8
Druk i oprawa: OlsztyŃskie Zakłady Graficzne im. Seweryna PieniĘŻnego,
10-417 Olsztyn, ul. Towarowa 2 Zam. 2588/91
291403561.005.png
I. OBSERWATORZY
Ołowiane, zimowe niebo wyraźnie pociemniało i sypnęło tumanami
płatków śniegu. Silny wschodni wiatr zawirował nimi i pognał ku zboczom
gór. Zmierzch zaczynał gęstnieć. Przed nastaniem świtu całą surową oko
licę miała przykryć gruba warstwa śniegu.
Kilku mieszkańców wioski, przycupniętych na wąskiej ścieżce u stóp
wzgórza, spoglądało na siebie. Sami starzy mężczyźni ostatnie pokolenie,
które ubierało się w długie po kostki, granatowe płaszcze, wypłowiałe
szaliki, związane pod szyją na węzeł i czapki z daszkiem, naciągnięte głę
boko na czoło dla ochrony przed smagającym wiatrem. Czarne cybuchy
krótkich fajek z wrzosowego drewna paliły się nierówno, żarząc na wietrze
jak piece koksowe.
Poczucie wspólnoty, instynktowne zwarcie szeregów przeciw młodym i
ich stylowi życia. Nazwiska kilku z ich towarzyszy wyryto na kościelnej
tablicy, która upamiętniała uczestników wojny. Upływ lat powiększał to
grono. Teraz pozostała jedynie garstka po to, aby pogardzać młodymi,
którzy zniszczyli wszystko, co było sensem ich życia i walki.
Nie spuszczali oczu z widoku po drugiej stronie drogi: wielki dom z
szarego kamienia, z gotyckimi oknami o kamiennych słupkach. Gdzie
niegdzie brakowało szyb, gdzie indziej były one popękane. Ściany niemal
zupełnie pokrył bluszcz. Cały dom od pogruchotanych dachówek aż po
rozsypujące się szerokie schody frontowe zdawał się być ucieleśnieniem
idei rozkładu i osamotnienia. Latem otaczający go trawiasty nasyp pokry
wały różowe fiołki. Wiosną w skarłowaciałym sadzie na tyłach zakwitał
kobierzec przebiśniegów i żółtych żonkili. Pobliski strumień niestrudzenie
5
291403561.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin