18.pdf
(
58 KB
)
Pobierz
373486701 UNPDF
Osiemnaście
,
Głosy dryfowały przez moją mgłę Próbowałam na to nie reagować czekając aż
. ,
rzeczy które słyszałam całkiem rozjaśnią mi się w głowie aż zrobię to co nieodwracalne
. ,
.
— , ! — .
Przecież powiedziałem wam że macie się nią zająć krzyczał Devin Jego głos
brzmiał jakby dochodził z odległości kilku stóp i brzmiał jakby był naprawdę wkurzony
.
Gdyby
Odmieńcy
,
mogli umierać na nadciśnienie prawdopodobnie udałoby mu się tego
dokonać jednego dnia Kiedy Devin wrócił z powrotem do mieszkania Przesortowałam w
. ?
głowie swoje wspomnienia i nie mogłam odnaleźć tego kiedy pozwalam mu wejść do
środka
Powietrze pachniało papierosami Nigdy nie byłam palaczem i ta myśl wprowadziła
.
, .
, , .
. .
niebezpieczeństwo Cóż przynajmniej nie największe niebezpieczeństwo
— ! — . .
Byliśmy na czas protestowała Dare zdesperowanym głosem Biedny dzieciak
.
docenić
— ? !?
Na czas do czego Na czas aby zobaczyć jak zostaje pochlastana Świetny
pomysł Mogliście wziąć aparat i porobić zdjęcia
. !
— ! — , .
Ona nie jest martwa krzyknęła Dare brzmiąc jakby była już na skraju łez
,
, .
trzeba był nauczyć się jak skłonić go do tego w swoim własnym czasie i bez żadnej
.
pomocy z zewnątrz To pierwsza lekcja jakiej trzeba się nauczyć jeśli marzy się o tym aby
go kiedykolwiek opuścić
— !
Nie dzięki waszej dwójce
? , ?
Dwójce Słyszałam tylko Dare gdzie był Manule Krzywiąc się otworzyłam jedno
, . ,
.
rozkoszowali się obserwując jak para pokrytych krwią nastolatków wnosi mnie do środka
To pewnie najciekawsza rzecz jaką widzieli przez cały tydzień
czyli otworze oczy Kiedy już raz przyznasz że żyjesz raczej nie masz możliwość powrotu
do udawania martwej
mi do głowy rewolucyjne rozwiązanie że może nie byliśmy w moim mieszkaniu Spięłam
się potem rozluźniłam oczekując Jeśli Devin był tutaj to nie groziło mi
Była nieznośna ale zrobiła co w jej mocy Uratowała mi tyłek i naprawdę byłam w stanie to
Devin nigdy nie uczył swoich dzieciaków jak miały bronić się przed nim samym zamiast
tego uczył je że uległość i posłuszeństwo było cnotą Jeśli chciało się aby się odczepił
oko spoglądając na rozmazane wnętrze gabinetu Devina Założę się że sąsiedzi
.
,
. ,
ramienia Manuela tak jakby było to jakieś koło ratunkowe
— ... —
.
. — ! !
!
— , —
. ,
, .
,
— . —
, , . ,
już wkrótce nadrobi swoje
— ! — ,
— , ? ? ?
? !
— , ,
ostrożnie aby poklepać go lekko po ramieniu Nic mi nie jest oczywiście pomijając to że
, — —
Manuel odwrócił się w naszą stronę uśmiechając się nieśmiało Witam panią
.
. .
— — .
— ,
na nich wrzeszczeć
— ,
...
— — —
. .
względu na to czy byliby tam czy nie a nawet gdyby byli tam kiedy ona się pojawiła
wyrzuciłabym ich za drzwi
Otworzyłam drugie oko i zamrugałam dopóki pokój nie zrobił sie wyraźny Dare i
Manuel siedzieli na składanych krzesłach na przeciwko biurka Devina obserwując jak
chodził tam i z powrotem Dzieciaki wyglądały na nieomal chore a Dare trzymała się
Ale my powiedziała
Devin rzucił się przyciskając jej ramiona do oparcia krzesła Krzesło zakołysało się
na nogach Zapiszczała a on krzyknął Bądź cicho Byliście głupi Powinniście być tam
godziny wcześniej niż się zjawiliście
Manuel powiedział że mamy czas zaprotestowała słabo
Dobra wystarczy Może i kochałam tego mężczyznę a może nie ale nie obchodziło
mnie jak bardzo był przerażony nie miał żadnego powodu aby odgrywać się na Dare
Używając mojego prawego ramienia jako podpory zmusiłam się do podniesienia głowy
Bądź dla nich miły Devin Wykonali swoje zadanie czułam się jakbym mówiła przez
kawałek bawełny ale nic mnie nie bolało przynajmniej jeszcze nie Byłam pewna że ból
Toby Devin puścił Dare i pośpieszył aby przy mnie uklęknąć skanując moją
twarz Toby co się stało Dlaczego to coś cię zaatakowało Nic ci nie jest Czego
chciało Obudziłaś się
— — ,
Mówienie zwykle wymaga bycia przytomnym powiedziałam i sięgnęłam
właśnie zostałam nie źle obita przez Doppelgangera
Dare wciąż trzymała się jego ramienia Wyglądała na przerażoną i nie mogłam jej za to
winić Devin potrafi być całkiem przerażający kiedy się do tego przyłoży
Hej dzieciaki powiedziałam odwzajemniając uśmiech Manuela moim własnym
Spojrzałam z powrotem na Devina i dodałam Ci dwoje uratowali mi życie wiec przestań
Jego spojrzenie pociemniało To oni narazili cię na niebezpieczeństwo gdyby byli
tam kiedy powinni byli być
Wciąż byłabym w łóżku powiedziałam i potrząsnęłam głową Wykorzystał
twarz mojej córki aby dostać się do mieszkania To była Gillian Wpuściłabym ją bez
.
, .
. , .
dotarły Miałam rację i on o tym wiedział nie w porządku było winić ich za moją głupotę
—
— ?— — ? ?
?
to zrobię a jeśli nie dowiem się kto ją zabił nie dostanę pieniędzy za to zlecenie
,
Jeśli nie dowiem się co się stało zapłata czy też pieniądze będą ostatnim z moich
,
. —
. .
, ,
. ,
— — —
. , .
. , ,
rzucone przez kogoś tak potężnego jak Evening i i tak planowałam przyjść do
Domu
aby
. .
nie tak Pomysł aby mu powiedzieć po prostu wydawał się zły
— .....—
Toby westchnął
—
.
,
obserwowali nas ze swoich miejsc Biedne dzieciaki musiały się czuć jakby siedziały na
. ?
, —
pozwoliłam rzucić na siebie tą klątwę kiedy Devin potrząsnął głową odwracając twarz
Jeśli cokolwiek ci się stanie
— .
Chyba będziemy musieli cofnąć się w czasie aż będę miała znowu czternaście lat
Wtedy możesz na mnie krzyczeć
.
. —
Gdyby byli tam wtedy kiedy ty chciałeś aby byli już byłabym martwa
Zamarł jego spojrzenie zrobiło się niepewne kiedy moje słowa w końcu do niego
,
Usiadł krzyżując ramiona i wpatrując się we mnie Powinnaś być ostrożniejsza
Jak zapytałam Mam przestać odzywać się do ludzi Nie wychodzić z domu
A może zostać tutaj na zawsze Nie będę mogła dowiedzieć się co stało się z Evening jeśli
, ,
zmartwień ale tego już mu nie powiedziałam
Devin westchnął Sięgnął i przyłożył dłoń do mego policzka Wolałbym abyś była
żywa Toby Wciąż jest czas aby to zostawić Jeśli nie chce pozostawić tego w rękach
dworu powiedz mi tylko czego dowiedziałaś się do tej pory i sprawie że stanie się to
problemem kogoś innego Możesz to zrobić i będziesz wiedziała że zrobiłaś co mogłaś
Nie mogę powiedziałam potrząsając głową Dałam słowo
To było kłamstwo Nie dałam słowa Evening sama je sobie wzięła Devin o tym nie
wiedział Nie ma nic wstydliwego w tym że dało się złapać na wiążące zaklęcie zwłaszcza
powiedzieć mu wszystko Otworzyłam więc usta aby mu powiedzieć i zamarłam Coś było
. ....
Wiem
Siedzieliśmy tak wpatrując się w siebie przez kilka minut Dare i Manuel
bombie atomowej Kto z nas dwojga był bardziej przerażający ja czy on
Byłam już prawie gotowa aby zacząć przepraszać za to że byłam na tyle głupia i
,
...
Nie spojrzał na mnie Najwyraźniej to była jedna z tych sytuacji których humor nie
mógł rozładować Nigdy nie byłam w tym za dobra To nie jest zabawne
,
, . , ,
uszkodzona by tym razem z tego wyjść Czy mogę chodzić
,
Odwróciłam się z powrotem do Devina który uśmiechnął się ale oczy wciąż miał
— ? —
— ,
Łatwiej jednak było to powiedzieć niż zrobić nawet z jego pomocą Kiedy już byłam
.
, .
Przynajmniej moje nogi robiły to co im kazałam
— —
Przejście z dobrze oświetlonego gabinetu do ciemnego korytarza było
. .
dezorientujące Moje palce zahaczyły o próg i potknęłam się chwytając ścianę lewą dłonią
. . ,
Kolejna nieprzyjemna myśl uderzyła we mnie kiedy odpychałam się od ściany tak
,
. ?
, ,
Sylvesterowi że zadzwonię jeśli będą potrzebowała pomocy ale to było jeszcze zanim
.
Zadzwonię jak już będę wiedziała jak źle jest Otworzyłam drzwi do damskiej toalety
.
i weszłam do środka
,
. ,
wypełniony cementem i pomalowany farbą w spreju na fioletowo jeszcze zanim się
wprowadziłam Nie wiem dlaczego ale jestem prawie pewna że w operację tą były
. ,
zaangażowane naprawdę duże ilości piwa Jakiś
.
Odmieniec
garbił się nad umywalką
,
.
, .
wychodząc pośpiesznie obserwowałam ją mrugając Na korzeń i gałąź czy byłam aż taka
przerażająca
?
Byłam gotowa zaryzykować i spojrzeć w lustro byłam gotowa na wszystko z
, ,
wyjątkiem tego co zobaczyłam
— ...?
Ból nie powrócił z wyjątkiem tego który powodowała kanapa wbijająca mi się w
krzyż czułam się dobrze To mnie martwiło mogło oznaczać że w końcu byłam zbyt
— ?
smutne Czy starałbym się tu ciebie zatrzymać gdybyś nie mogła chodzić zapytał i
zaoferował swoją dłoń Wstań w łazience jest lustro
w pozycji pionowej i trzymał mnie za ręce czekałam aż świat przestanie się kręcić
Ok w porządku powiedziałam puszczając go i kierując się w stronę drzwi
Zamarłam wpatrując się w swoje ramie Nic nie bolało Ani noga ani ramię nic
wolno jak tylko mogłam bez utraty równowagi Która była godzina Obiecałam
dałam się postrzelić Musi odchodzić od zmysłów ze zmartwienia
Jedyna różnica pomiędzy łazienkami w Domu polega na tym że męska ma zawsze
lepsze grafii a w damskiej jest ciszej Męska ma również pisuar kiedy w damskiej został on
papieros wisiał z jej słodkich czerwonych ust Ten kolor na pewno nie był kolorem
pomadki Wyprostowała się kiedy weszłam upuszczając papierosa do umywalki i
.
Co do
,
szlafrok zniknął zastąpiony przez cienką fioletową koszulkę nocną prawdopodobnie
.
, ( )
Była do kostek ale pozostawiała moje ramiona i znacznie więcej niż tylko moje ramiona
.
odbicie aby się tym przejąć
, .
, , .
jakby śmierć czaiła się gdzieś w pobliżu ale nie była to już natychmiastowa śmierć
, ,
. ,
. ,
odsłoniłam prawą nogę aż do biodra Dziura po kuli na udzie była zaleczona dokładnie w
.
, , .
sposób poskładał mnie do kupy kiedy byłam nieprzytomna
,
Oczywiście były blizny nie ma takiej magi na świecie która byłaby w stanie uleczyć
.
Dostrzegłam inną rzecz która też się zmieniła Moja głowa była w porządku
. .
Cokolwiek uleczyło rany postrzałowe poradziło sobie też z zatruciem przez żelazo nie
, . ?
sądziłam że coś takiego jest w ogóle możliwe Jak coś takiego było w ogóle możliwe
, — ,
. ,
wzmocniona poprzez mój powrót do zdrowia i zaniepokojona moją przymusową
bezczynnością Wspomnienia jej śmierci uderzyły we mnie pod duszając pomieszczenie
. ,
zasłoną czerwieni a krew wzburzyła się oślepiona napotkanymi wspomnieniami nie dając
, ,
. ,
wróżka
bez zapłacenia za to odpowiedniej ceny
. , , , ,
Zawsze jest jakaś cena Pixie klucz strzały i krew i krzyki były w różach czekały na
. ,
zawsze będą Śmierć się nie zmienia Śmierć nigdy się nie zmienia
. .
Uwolnienie się z tego zanim wspomnienia wciągną mnie ze sobą do grobu Evening
.
Trend zmieniania ubrań Toby podczas snu był kontynuowany mój zakrwawiony
, , ,
zamówioną z tego rodzaju katalogu który przychodzi zapakowany w dodatkowy papier
nagie To może i by mnie zmartwiło ale byłam zbyt zajęta wpatrywaniem się w swoje
Moje włosy były związane w kucyk odkrywając twarz i szyje Ciemne kręgi spod
oczu zniknęły a skóra była całkowicie gładka bez ani jednego siniaka Wciąż wyglądałam
Blizna znaczyła moje lewe ramie dokładnie w miejscu w którym oczekiwałam że
będzie rana postrzałowa Nie czułam żadnego bólu powoli podniosłam koszulę i
ten sam sposób
Nic dziwnego że mogłam chodzić moje nogi były w porządku Devin w jakiś
ranę po żelazie nie pozostawiając blizny
,
Posmak róż łaskotał z tyłu mego gardła zesztywniałam Och nie nie teraz
To był czas który miałam Wiążący mnie klątwą kwiat Evening owiał mnie jak fala
mi czasu aby się na to przygotować Głupia ja myślałam że mogę zachowywać się jak
DaoineSidhe
mnie i ciągnęły mnie w dół Wszystkie były takie same takie same jak były zawsze i jak
było jeszcze trudniejsze tym razem
Plik z chomika:
cuk-chomik
Inne pliki z tego folderu:
26.pdf
(45 KB)
25.pdf
(55 KB)
24.pdf
(40 KB)
23.pdf
(46 KB)
22.pdf
(59 KB)
Inne foldery tego chomika:
2
3
4
5
6
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin