0:00:26:T�umaczenie: Zahra 0:00:30:Specjalne podzi�kowania dla: Tamanny 0:00:45:Zapraszamy na film... 0:01:22:Pom�c? 0:01:32:.: HA�BA :. 0:02:42:Nie trzeba 0:02:45:Czy dzwoni�?|- nie, przyszed�, kiedy pani spa�a 0:02:50:Poszed� do klubu,|wr�ci p�no 0:05:30:Kiedy przyszed�|Czy dobrze si� pani czuje? 0:05:35:Dlaczego mi to robisz?|- Co takiego zrobi�em? Przyszed�em po ciebie 0:05:41:Spa�a�, wi�c o co chodzi?|- Wiesz, �e nie znosz�, gdy jeste� z Anit� 0:05:49:Czego mi brakuje?|Czego szukasz w Anicie? 0:05:52:Anita i jej m��|to moi partnerzy w biznesach 0:05:55:Jaki masz biznes w ca�owaniu j�?|- Ubili�my dobry interes. 0:06:02:Po prostu �wi�tujemy. Co w tym z�ego? 0:06:06:Masz starodawne pogl�dy.|- Twojemu ojcu si� podoba�y... 0:06:11:Gdy przyszed� zobaczy� mnie w Bombaju.|I tobie te�. Co ty we mnie widzia�e�? 0:06:16:Pi�kn� kobiet�, kt�ra pracowa�a|w galerii sztuki 0:06:20:Kogo�, kto ma kontakt|z inteligentnymi lud�mi 0:06:23:My�la�em, �e jeste� jedna z tych dziewczyn|kt�re id� z duchem czasu 0:06:25:Zyjemy w XXI wieku.|Chc�, aby� ze mn� sz�a do przodu 0:06:28:A ty mnie powstrzymujesz.|Dlaczego si� nie zmieniasz? 0:06:33:Je�li to wzmocni nasz zwi�zek,|to jestem na to gotowa. Ale nie na zmian�... 0:06:39:kt�rej b�dziemy si� przed sob� wstydzi�.|Nie mog� sta� si� Anit� 0:07:05:Kocham to miejsce 0:07:13:Kocham ciebie 0:07:17:Bardzo. 0:07:21:I kocham te� moj� niezale�no�� 0:07:31:Dlatego trzymam si� z dala od ojca 0:07:35:Dlaczego tego nie rozumiesz, Vaidehi?|Po prostu zrozum. Wtedy nie b�dziesz mie� pretensji. 0:07:43:Chod�.|- Jestem twoim m�em 0:07:45:Dlaczego nie my�la�e� o tym,|gdy ca�owa�e� Anit�? 0:07:49:Zapomnij o Anicie. Nie kocham jej.|Kocham ciebie. 0:07:53:Wiec co to by�o? Po��danie? Mi�o�� do mnie,|po��danie do innej? 0:07:57:Jedna w domu,|jedna poza domem? 0:08:05:Chod�. 0:08:06:Zostaw mnie 0:08:14:Raghu, zostaw mnie 0:08:51:Mog� by� lekarzem rodziny twego m�a,|ale dla mnie jeste� siostr� 0:08:56:Gdy zadzwoni�a�, aby mi powiedzie�,|�e masz gor�czk�, poczu�em... 0:08:58:z tonu twego g�osu,|�e co� ci dolega 0:09:01:Dlatego poprosi�em, aby� si� ze mn� spotka�a tu|zamiast przyj�� do kliniki 0:09:03:Wyrzu� co masz na sercu,|tw�j brat ciebie s�ucha 0:09:07:Daj mi tylko recept�|na co� od b�lu i przeciw gor�czce 0:09:10:Powiedzia�em piel�gniarce.|Przyjd� do kliniki. 0:09:14:Dostaniesz zastrzyk i pobior� ci krew|i mocz do badania. 0:09:19:Ale powiedz mi, czy rodzice wiedz�,|�e Raghu ciebie bije? 0:09:23:Nie. 0:09:25:Po�piesz si�! Wybra�em dla ciebie p�aszcz.|Zamkn� sklep. 0:09:29:Nie chc� go.|- Nie chcesz? Wybra�em... 0:09:31:dla ciebie futro za 40 tysi�cy dolar�w,|a ty m�wisz, nie chc� go? 0:09:37:Pi�kne suknie, droga bi�uteria,|wielkie domy, Londyn, Ameryka 0:09:42:To jest to czego szukaj� rodzice,|gdy wydaj� swoje c�rki za m�� 0:09:46:Ale czy to wszystko, czego kobieta|mo�e oczekiwa� od m�a? 0:09:50:A czego jeszcze? Biedy i cierpienia? 0:09:54:Czy zawsze musisz m�wi� zagadkami?|W ka�dym razie, spakuj co� ciep�ego 0:09:57:Tam, gdzie jedziemy, b�dzie zimno|- Twoje rzeczy juz spakowa�am 0:10:01:M�wi� o twoich.|- Ja nie jad�. 0:10:06:W k�ko to samo!|Zawsze niezadowolona 0:10:10:Matka mu zmar�a,|gdy mia� 10 lat. 0:10:14:Wychowa� si� w szko�ach z internatem, sta� si� uparty. I taki pozosta� do dzi� 0:10:17:Dok�adnie jak jego ojciec.|Twojej te�ciowej te�... 0:10:21:trudno si� by�o odnale�� w Ameryce,|gdy tu przyjecha�a... 0:10:24:po �lubie.|Ale przyzwyczai�a si� do mojego stylu �ycia 0:10:31:Ty te� si� przyzwyczaisz,|a Raghu nauczy si� ciebie rozumie� 0:10:34:W chwili, kiedy zobaczy,|�e jestem cz�owiekiem. My�li o mnie, jak o maszynie 0:10:41:jak o samochodzie, kt�rym jedzie gdzie chce i kiedy chce 0:10:48:Nie liczy si� z moimi uczuciami 0:10:54:Ma�e wypadki. Zdarza si�.|Jeste� �on� Raghu, dum� naszej rodziny 0:11:00:B�dziesz w sobie nosi� przysz�o�� naszej rodziny 0:11:04:Je�li nie b�dziesz mu towarzyszy�,|ludzie zaczn� m�wi� 0:11:08:Wa�me, aby� mu towarzyszy�a,|powinna� 0:11:16:/Zagubiony w mi�o�ci... 0:11:26:/Jest odurzony 0:11:34:/Usycham przez niego... 0:11:42:/on jest nieugi�ty 0:12:27:/Chod� 0:12:29:/Chod� do mnie 0:12:31:/Oh chod� do mnie 0:12:46:/Nie traktuj mnie w ten spos�b 0:14:09:/Dlaczego ten ogie� jest taki zimny? 0:14:12:/Dlaczego ten b�l tak smakuje? 0:14:14:/Dlaczego gwiazdy s� tak nieprzychylne? 0:14:16:/Powiedz 0:14:21:/Dlaczego ten oddech jest taki gor�cy?|/Dlaczego te usta s� takie mi�kkie? 0:14:26:/Dotknij mnie, m�j kochany 0:14:29:/Powiedz 0:14:34:/Tysi�ce smutk�w... 0:14:36:/i cierpie�. 0:14:38:/Nie odrzucaj mnie, m�j kochany 0:14:44:/We�... 0:14:45:/Zabierz... 0:14:47:/Zabierz moje serce 0:14:53:/Nie ka� mi usycha� 0:15:55:/Kto� usycha... 0:15:57:/z nadziej� w sercu... 0:15:59:/Szukam kochanka... 0:16:02:/M�j kochany 0:16:07:/Ko�cz�c� si� noc�... 0:16:09:/b�dziemy rozmawia�... 0:16:12:/o ka�dym momencie,|kt�ry mamy... 0:16:14:/moja mi�o�ci 0:16:20:/Tej mi�o�ci... 0:16:22:/nie odmawiaj 0:16:24:/M�j kochany... 0:16:26:/Podaruj mi t� chwil� 0:16:29:/Nie... 0:16:31:/zostawiaj mnie z tymi my�lami 0:16:39:/Nie zostawiaj mnie tak zranionej 0:16:53:/Chod� 0:16:55:/Chod� do mnie 0:16:57:/Oh chod� do mnie 0:17:03:/Nie traktuj mnie w ten spos�b 0:17:34:Raghu i Anita wiedz�,|jak u�ywa� �ycia 0:17:39:Nie przeszkadza ci, �e twoja �ona|z moim m�em? W ten spos�b? 0:17:45:Bardzo kocham moj� �on�.|Je�li przeszkadza�oby mi, �e jest szcz�liwa w towarzystwie Raghu ... 0:17:52:to, co to by�aby za mi�o��? M�wi� ci,|zapomnij o religii. Chod� ze mn� 0:18:00:Te� mogliby�my|tak jak Raghu i Anita... 0:18:27:Dok�d idziesz, Vaidehi? 0:18:30:Co si� sta�o?|- Chod�my do domu 0:18:34:Uciec z w�asnego przyj�cia? 0:18:39:Nie znosz� tego t�umu,|z takimi lud�mi jak Rahul i Anita 0:18:42:Jaki masz problem z Rahulem?|- on zaproponowa� 0:18:45:�e tak jak ty z jego �on�... 0:18:51:i ja... 0:18:54:mog�abym z nim 0:19:01:On by� �wiadomy,|tego co m�wi 0:19:04:Czegokolwiek by nie m�wi�,|nic nie stanie si� bez twojej zgody 0:19:11:Mojej zgody? 0:19:15:I ty nie masz nic przeciwko temu? 0:19:18:Tw�j przyjaciel! Kto�, kto powinien|traktowa� mnie jak siostr�... 0:19:22:m�wi do mnie w ten spos�b,|a ty nie masz nic przeciw? 0:19:26:Ka�dy m�czyzna szuka|relacji z pi�kna kobiet� 0:19:30:Ty jeste� egzotyczna. On spr�bowa�,|nie wysz�o 0:19:34:Jasne, jestem zacofana. Ale... 0:19:38:Twoje pogl�dy s� brudne, pod�e!|- O pogl�dach porozmawiajmy p�niej 0:19:42:Wszyscy czekaj�.|- Nigdzie z tob� nie p�jd� 0:19:53:�artujesz? Jak to b�dzie wygl�da�o,|gdy wr�c� tam sam? 0:19:56:Nie zbli�� si� do|takich ludzi jak Rahul i Anita 0:20:00:Zaprosili�my ich.|Jak mog� ich wyrzuci�? 0:20:04:To ju� twoja sprawa 0:20:08:Nie p�jd� 0:20:19:Przy najmniejszej okazji,|pr�bujesz mnie szanta�owa�. 0:20:23:Dwudziesty pierwszy wiek! 0:20:31:Po�a�ujesz! 0:20:35:Nie ma miejsca w moim domu|dla kogo�, kto nie dba o m�j presti�. 0:20:56:Pan Raghu poprosi�,|aby pani wr�ci�a do Indii 0:21:00:Jego ojciec nie chce|omawia� tego z pani�. 0:21:03:Prosz� ze mn� 0:21:55:Co z Raghu? 0:21:58:Niebezpiecze�stwo min�o. Ale...|- Co? 0:22:01:Czy jest �onaty?|- Tak 0:22:02:Czy ma dzieci?|- Jeszcze nie 0:22:06:Mo�e prowadzi� normalne �ycie ma��e�skie.|Ale nigdy nie zostanie ojcem. 0:22:17:Nie powinna� by�a wraca�.|- Czy to nie jest ju� m�j dom? 0:22:20:Nie, po �lubie|domem kobiety jest dom jej m�a. 0:22:28:Tw�j tata ma racj�. 0:22:30:Dom, w kt�ry kobieta wchodzi po �lubie,|powinna opu�ci� tylko poprzez �mier� 0:22:36:Dlaczego, mamo? Ona ma problemy, a ty...|- Zamknij si�, Pinky 0:22:40:Gdyby twoj� siostra pomy�la�a o tobie,|nie wr�ci�aby w ten spos�b 0:22:45:Kto si� z tob� teraz o�eni?|- Ludzie b�d� pokazywa� palcami 0:22:52:B�d� m�wi�. Musisz tam wr�ci�.|Honor naszej rodziny... 0:22:59:jest w twoich r�kach.|- Tak�e honor twojego m�a 0:23:04:Rozumiem. W ka�dej rodzinie na kobiecie|spoczywa odpowiedzialno�� za honor 0:23:09:ale ona sama nie ma �adnego honoru 0:23:16:Taka wspania�a posiad�o��|i �adnego dziedzica po Raghu 0:23:22:Co ty m�wisz?|Twoja synowa spodziewa si� dziecka 0:23:25:Vaidehi jest w ci��y? 0:23:29:Bada�em jej krew i mocz.|Nie widzia�e� wynik�w? 0:23:34:Nie widz� Vaidehi.|Gdzie ona jest? 0:23:36:Dzwoni�e� do Vaidehi?|- Nie 0:23:39:Dlaczego do niej nie dzwoni�e�?|- Dlaczego mia�bym do niej dzwoni�? 0:23:42:Nie zawiadomi�e� j� o wypadku? 0:23:47:Odpu�� sobie, tato. Dlaczego mia�bym m�wi� jej o wypadku? Ju� jej nie obchodz� 0:23:53:Nie m�w tak synu. Zadzwo� do niej.|- Mi�dzy nami sko�czone 0:24:03:Jest twoj� �on�.|Nie m�w tak o niej. 0:24:10:Vaidehi nie wr�ci. 0:24:12:O�eni� si� jeszcze z 10 razy,|je�li chcesz synow�, b�dziesz j� mia�. 0:24:15:Ale nie dziedzica.|Tylko Vaidehi mo�e go da� 0:24:31:Nie chcia�em ci o tym m�wi� w ten spos�b,|ale lekarze m�wi�, �e nie mo�esz by� ojcem 0:24:47:Synu, w�a�nie si� dowiedzia�em,|�e Vaidehi jest w ci��y 0:24:54:Nosi w sobie twoje dziecko.|dlatego powiniene� do niej zadzwoni�. 0:25:01:Ocal nasz� rodzin� przed wymarciem. 0:25:08:Pozw�l jej urodzi�. Gdy tylko dostaniemy nasze dziecko,|a ona nadal b�dzie... 0:25:14:ci si� stawia�, rozwied� si�.|O�enisz si� z inn�, b�dziesz �y�, jak chcesz. 0:25:19:Kto ciebie powstrzyma? Je�li ona podniesie krzyk|i b�dzie p�aka� nad dzieckiem... 0:25:23:mo�emy si� jej pozby� 0:25:51:Raghu, m�j ch�opcze! Tak, u mnie w porz�dku, synu.|Co u ciebie? Niech ci� B�g b�ogos�awi 0:25:56:Tak, Vaidehi jest tutaj.|Chwileczk� 0:26:02:Raghu dzwoni. Chod�. 0:26:11:Vaidehi, wiem, �e jeste� ura�ona,|bardzo ura�ona 0:26:15:Skrzywdzi�em ci�,|i B�g mnie za to ukara� 0:26:18:Mia�em wypadek 0:26:20:Co? Kiedy? 0:26:24:Czy wszystko w porz�dku?|- Tak, prze�y�em 0:26:28:Dzieki tobie. T�skni�. Prosz�, przyjed�. 0:26:38:Jad� 0:26:41:Jutro 0:26:42:Jutro?|- Tak, jutro. 0:26:45:Wszystko zorganizowa�em.|M�j cz�owiek w Mumbaju odbierze ci� 0:27:03:Wraca. 0:27:10:Niech Fakhruddin odbierze Vaidehi.|Jutro 0:27:12:Fakhruddin to idiota i|nig...
Wojciech1407