familiaris_consortio.pdf

(494 KB) Pobierz
Jan Paweł II
Jan Paweł II
ADHORTACJA APOSTOLSKA
O ZADANIACH RODZINY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ W ŚWIECIE WSPÓŁCZESNYM
FAMILIARIS CONSORTIO
DO BISKUPÓW KAPŁANÓW I WIERNYCH CAŁEGO KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO
Spis treści
WPROWADZENIE
CZĘŚĆ PIERWSZA. BLASKI I CIENIE RODZINY W DOBIE OBECNEJ
CZĘŚĆ DRUGA. ZAMYSŁ BOŻY WZGLĘDEM MAŁŻEŃSTWA I RODZINY
CZĘŚĆ TRZECIA. ZADANIA RODZINY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
Tworzenie wspólnoty osób
W służbie życiu
Uczestnictwo w rozwoju społeczeństwa
Uczestnictwo w życiu i misji Kościoła
CZĘŚĆ CZWARTA. DUSZPASTERSTWO RODZIN: ETAPY, ORGANIZACJA,
PRACOWNICY I OKOLICZNOŚCI
Etapy duszpasterstwa rodzin
Struktury duszpasterstwa rodzin
Pracownicy duszpasterstwa rodzin
Duszpasterstwo rodzin w przypadkach trudnych
ZAKOŃCZENIE
WPROWADZENIE
Kościół w służbie rodziny
1. Rodzina w czasach dzisiejszych znajduje się pod wpływem rozległych, głębokich i
szybkich przemian społecznych i kulturowych. Wiele rodzin przeżywa ten stan rzeczy,
dochowując wierności tym wartościom, które stanowią fundament instytucji rodzinnej. Inne
stanęły niepewne i zagubione wobec swych zadań, a nawet niekiedy zwątpiły i niemal
zatraciły świadomość ostatecznego znaczenia i prawdy życia małżeńskiego i rodzinnego.
Inne jeszcze, na skutek doznawanych niesprawiedliwości, napotykają na przeszkody w
korzystaniu ze swoich podstawowych praw.
Kościół, świadomy tego, że małżeństwo i rodzina stanowią jedno z najcenniejszych dóbr
ludzkości, pragnie nieść swoją naukę i zaofiarować pomoc tym, którzy znając wartości
małżeństwa i rodziny, starają się pozostać im wierni; tym, którzy w niepewności i niepokoju
poszukują prawdy; i tym, którzy niesłusznie napotykają na przeszkody w realizowaniu
2446685.001.png
własnej wizji rodziny. Podtrzymując pierwszych, oświecając drugich i wspierając tych, którym
stwarzane bywają trudności, Kościół pragnie służyć każdemu człowiekowi, zatroskanemu o
losy małżeństwa i rodzin y 1 .
W sposób szczególny Kościół zwraca się do ludzi młodych, którzy mają wstąpić na drogę
życia małżeńskiego i rodzinnego, aby ukazać im nowe horyzonty, pomóc odkryć piękno i
wielkość powołania do miłości i służby życiu.
Synod roku 1980 kontynuacją poprzednich Synodów
2. Znakiem tego głębokiego zainteresowania Kościoła problematyką rodziny był ostatni
Synod Biskupów, który odbył się w Rzymie, w dniach od 26 września do 25 października
1980 roku. Był on naturalną kontynuacją dwóch poprzednich Synodów 2 . Rodzina
chrześcijańska jest bowiem pierwszą wspólnotą powołaną do głoszenia Ewangelii osobie
ludzkiej, która jest w stałym rozwoju, i doprowadzenia jej, poprzez stopniowe wychowanie i
katechezę, do pełnej dojrzałości ludzkiej i chrześcijańskiej.
Ponadto problematyka ostatniego Synodu wiąże się ściśle z tematyką Synodu o
kapłaństwie służebnym i o sprawiedliwości w świecie współczesnym. Rodzina bowiem, jako
wspólnota wychowawcza, powinna pomóc człowiekowi w rozpoznaniu własnego powołania i
podjęciu koniecznych wysiłków na rzecz większej sprawiedliwości, przygotowując go od
samego początku do relacji międzyosobowych, opartych na sprawiedliwości i miłości.
Ojcowie Synodu przedstawili mi na zakończenie swych obrad obszerny wykaz propozycji,
w których zebrali owoce refleksji wysnutych w czasie dni intensywnej pracy, i jednomyślnie
prosili, abym wobec całej ludzkości wypowiedział żywe zainteresowanie Kościoła sprawą
rodziny oraz udzielił potrzebnych wskazań dotyczących nowych zadań pasterskich w tej
podstawowej dziedzinie życia ludzkiego i kościelnego.
Wypełniając to zadanie poprzez niniejszą Adhortację, która jest szczególnym wyrazem
powierzonego mi urzędu apostolskiego, pragnę podziękować wszystkim uczestnikom
Synodu za cenny wkład nauki i doświadczenia oddany do mojej dyspozycji, zwłaszcza w
postaci „Propositiones”; powierzam je Papieskiej Radzie do Spraw Rodziny celem głębszego
studium dla ukazania pełnej wartości zawartego tam bogactwa.
Wielkie dobro małżeństwa i rodziny
3. Kościół oświecony wiarą, która pozwala mu poznać całą prawdę o wielkiej wartości
małżeństwa i rodziny oraz o ich głębokim znaczeniu, czuje się przynaglony do głoszenia
Ewangelii — „dobrej nowiny” — wszystkim bez wyjątku, a zwłaszcza ludziom powołanym do
małżeństwa i przygotowującym się do niego, wszystkim małżonkom i rodzicom całego
świata.
Jest on głęboko przekonany, że jedynie przyjęcie Ewangelii pozwala na spełnienie
wszystkich nadziei, które człowiek słusznie pokłada w małżeństwie i rodzinie.
Zamierzone przez Boga w akcie stwórczym 3 małżeństwo i rodzina są wewnętrznie
skierowane do urzeczywistnienia się w Chrystusie 4 i potrzebują Jego łaski dla uzdrowienia z
ran grzech u 5 i nawiązania do „początku” 6 , czyli do pełnego poznania i całkowitego
wypełnienia zamysłu Bożego.
W obecnym momencie historycznym, gdy rodzina jest przedmiotem ataków ze strony
licznych sił, które chciałyby ją zniszczyć lub przynajmniej zniekształcić, Kościół jest świadom
tego, że dobro społeczeństwa, i jego własne, związane jest z dobrem rodziny 7 , czuje silniej i
w sposób bardziej wiążący swoje posłannictwo głoszenia wszystkim zamysłu Bożego
dotyczącego małżeństwa i rodziny, zapewniając im pełną żywotność, rozwój ludzki i
chrześcijański oraz przyczyniając się w ten sposób do odnowy społeczeństwa i Ludu
Bożego.
CZĘŚĆ PIERWSZA
BLASKI I CIENIE RODZINY W DOBIE OBECNEJ
Potrzeba rozeznania sytuacji
4. Z uwagi na to, że Boży plan względem małżeństwa i rodziny dotyczy mężczyzny i
kobiety w konkretnej codzienności ich bytowania w określonych sytuacjach społecznych i
kulturowych, Kościół chcąc spełnić swoją posługę musi dołożyć starań, aby poznać stosunki,
w których urzeczywistnia się dzisiaj małżeństwo i rodzina 8 .
Poznanie takie jest przeto niezbędnym wymogiem dzieła ewangelizacji. Rodzinie bowiem
naszych czasów Kościół ma dzisiaj zanieść niezmienną a zawsze nową Ewangelię Jezusa
Chrystusa, gdyż właśnie rodziny powołane są do przyjęcia i przeżywania planu Bożego
wobec nich, w zależności od obecnych warunków świata, w jakich żyją. Nadto, skoro
wymagania i wezwania Ducha zawarte są także w samych wydarzeniach historycznych,
przeto Kościół może głębiej poznawać niewyczerpaną tajemnicę małżeństwa i rodziny
również poprzez sytuacje, nurtujące pytania, niepokoje i nadzieje młodzieży, małżonków i
rodziców żyjących dzisiaj 9 .
Winna tu dojść do głosu jeszcze inna, szczególnie ważna w naszych czasach refleksja.
Nierzadko się zdarza, że mężczyźnie i kobiecie w ich szczerym i dogłębnym poszukiwaniu
odpowiedzi na codzienne i trudne problemy życia małżeńskiego i rodzinnego przedkłada się
wizje i kuszące propozycje, które w różny sposób zdradzają prawdę i godność osoby
ludzkiej. Propozycje te często znajdują poparcie ze strony potężnej i rozgałęzionej sieci
środków społecznego przekazu, które niepostrzeżenie narażają na niebezpieczeństwo
wolność i zdolność obiektywnej oceny.
Wielu ludzi już uświadamia sobie niebezpieczeństwo, na jakie narażona jest osoba ludzka,
i podejmuje działanie na rzecz prawdy. Kościół przyłącza się do nich poprzez swój osąd
ewangeliczny i ofiarowuje wolę służebna prawdzie, wolności i godności każdego mężczyzny i
każdej kobiety.
Osąd ewangeliczny
5. To swoje rozeznanie przedstawia Kościół jako kierunek zmierzający do ocalenia i
urzeczywistnienia całej prawdy i pełnej godności małżeństwa i rodziny.
Ocena ta dokonywana jest przez zmysł wiar y 10 , który jest darem udzielonym przez Ducha
wszystkim wiernym 11 . Jest ona zatem dziełem całego Kościoła wedle różnorodności darów i
charyzmatów, które wszystkie razem i wedle właściwej każdemu odpowiedzialności,
współdziałają w głębszym poznaniu i wypełnieniu Słowa Bożego: Kościół zatem dokonuje
własnej oceny ewangelicznej nie tylko poprzez Pasterzy nauczających w imieniu i mocą
Chrystusa, ale także poprzez świeckich: Chrystus ich „po to ustanowił świadkami oraz
wyposażył w zmysł wiary i łaskę słowa, aby moc Ewangelii jaśniała w życiu codziennym,
rodzinnym i społecznym” 12 . Świeccy przeto, wezwani do wyjaśniania i wprowadzania ładu do
rzeczywistości doczesnej według zamysłu Boga Stwórcy i Odkupiciela, mają z racji
właściwego im powołania szczególne zadanie odczytywania w świetle Chrystusa dziejów
tego świata.
„Nadprzyrodzony zmysł wiary 13 nie polega jednak wyłącznie i koniecznie na wspólnym
odczuciu wiernych. Kościół, idąc za Chrystusem, naucza prawdy, która nie zawsze jest
zgodna z opinią większości. Słucha on głosu sumienia, a nie „siły”, i w ten sposób broni
ubogich i pogardzanych. Docenia badania socjologiczne i statystyczne, o ile okazują się
pożyteczne dla uchwycenia kontekstu historycznego, w którym ma on rozwijać działalność
pasterską, i dla lepszego poznania prawdy; badania te nie mogą jednak być uważane za
wyraz zmysłu wiary.
Skoro zadaniem posługiwania apostolskiego jest zapewnienie niewzruszonego trwania
Kościoła w Prawdzie Chrystusowej i wprowadzania w nią coraz głębiej, przeto Pasterze
winni rozwijać zmysł wiary u wszystkich wiernych, rozważać krytycznie i autorytatywnie
osądzać prawdziwość jego przejawów oraz wychowywać wiernych do coraz dojrzalszej
oceny ewangelicznej 14 .
Dla wyprowadzenia autentycznej oceny ewangelicznej w różnorakich sytuacjach i
kulturach, w jakich mężczyzna i kobieta przeżywają swoje małżeństwo i rodzinę,
małżonkowie i rodzice chrześcijańscy mogą i powinni ofiarować swój własny i niezastąpiony
wkład. Uzdalnia ich do tego zadania charyzmat czy właściwy im dar, dar sakramentu
małżeństwa 15 .
Sytuacja rodziny w świecie współczesnym
6. Sytuacja, w której znalazła się rodzina, posiada aspekty pozytywne i aspekty
negatywne: pierwsze są znakiem zbawienia Chrystusowego działającego w świecie, drugie
— znakiem odrzucenia przez człowieka miłości Boga.
Z jednej strony ma się bowiem do czynienia z żywszym poczuciem wolności osobistej, jak
również ze zwróceniem większej uwagi na jakość stosunków międzyosobowych w
małżeństwie, na podnoszenie godności kobiety, na odpowiedzialne rodzicielstwo, na
wychowanie dzieci; prócz tego obserwuje się świadomość potrzeby zacieśnienia więzów
między rodzinami celem niesienia wzajemnej pomocy duchowej i materialnej, pełniejsze
odkrycie posłannictwa kościelnego właściwego rodzinie i jej odpowiedzialności za budowanie
społeczeństwa bardziej sprawiedliwego. Z drugiej jednak strony nie brakuje niepokojących
objawów degradacji niektórych podstawowych wartości: błędne pojmowanie w teorii i
praktyce niezależności małżonków we wzajemnych odniesieniach; duży zamęt w
pojmowaniu autorytetu rodziców i dzieci; praktyczne trudności, na które często napotyka
rodzina w przekazywaniu wartości; stale wzrastająca liczba rozwodów, plaga przerywania
ciąży, coraz częstsze uciekanie się do sterylizacji; faktyczne utrwalanie się mentalności
przeciwnej poczęciu nowego życia.
U korzeni tych negatywnych objawów często leży skażone pojęcie i przeżywanie wolności,
rozumianej nie jako zdolność do realizowania prawdziwego zamysłu Bożego wobec
małżeństwa i rodziny, ale jako autonomiczna siła, utwierdzająca w dążeniu do osiągnięcia
własnego egoistycznego dobra, nierzadko przeciwko innym.
Zasługuje także na uwagę fakt, że w krajach tak zwanego Trzeciego Świata rodziny nie
mają podstawowych środków do życia, takich, jak pożywienie, praca, mieszkanie, lekarstwa,
często brakuje im też najbardziej elementarnych swobód. W krajach bogatszych natomiast,
nadmierny dobrobyt i nastawienie konsumpcyjne, paradoksalnie połączone z pewnym lękiem
i niepewnością co do przyszłości, odbierają małżonkom wielkoduszność i odwagę do
przekazywania życia nowym istotom ludzkim: w ten sposób życie bywa często pojmowane
nie jako błogosławieństwo, lecz jako niebezpieczeństwo, przed którym należy się bronić.
Sytuacja historyczna, w której żyje rodzina, przedstawia się więc jako mieszanina blasków
i cieni.
Dowodzi to, że historia nie jest po prostu procesem, który z konieczności prowadzi ku
lepszemu, lecz jest wynikiem wolności, a raczej walki pomiędzy przeciwstawnymi
wolnościami, czyli — według znanego określenia św. Augustyna — konfliktem między
dwiema miłościami: miłością Boga, posuniętą aż do wzgardy sobą i miłością siebie,
posuniętą aż do pogardy Bog a 16 .
Wynika z powyższego, że tylko wychowanie do miłości zakorzenionej w wierze może
doprowadzić do osiągnięcia zdolności odczytywania „znaków czasu”, które są historycznym
wyrazem tej podwójnej miłości.
Wpływ sytuacji na sumienie wiernych
7. Żyjąc w takim świecie, pod presją płynącą głównie ze środków społecznego przekazu,
wierni nie zawsze potrafili i potrafią uchronić się przed zaciemnianiem podstawowych
wartości i stać się krytycznym sumieniem kultury rodzinnej i aktywnymi podmiotami budowy
autentycznego humanizmu rodzin.
Wśród najbardziej niepokojących znaków tego zjawiska Ojcowie Synodu uwydatnili w
szczególny sposób szerzenie się rozwodów i tworzenie nowych związków także wśród
wierzących; zawieranie jedynie cywilnych kontraktów małżeńskich, wbrew powołaniu
ochrzczonych do „poślubienia się w Panu”; przyjmowanie sakramentu małżeństwa bez żywej
wiary, dla innych motywów; odrzucanie norm moralnych, które regulują współżycie
małżeńskie i nadają mu ludzki i chrześcijański wymiar.
Nasza epoka potrzebuje mądrości
8. Przed całym Kościołem staje zadanie głębokiego przemyślenia i zaangażowania, by
nowa kultura, która się rodzi, została na wskroś przeniknięta Ewangelią, by uznane zostały
prawdziwe wartości, by bronione były prawa mężczyzny i kobiety i szerzona sprawiedliwość
wewnątrz samych struktur społecznych. W ten sposób „nowy humanizm” nie będzie odciągał
ludzi od Boga, lecz bardziej do Niego zbliżał.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin