Krzyżyk D., Synowiec H., Językowy obraz przyszłego domu rodzinnego w wypowiedziach dorastających chłopców.doc

(67 KB) Pobierz

POWIERNIK RODZINY, NR 12, 1997.

 

http://www.powiernikrodzin.pl/97/nr1297.htm#jezy                                                                                    2006-03-14

 

Danuta Krzyżyk, Helena Synowiec

 

Językowy obraz przyszłego domu rodzinnego w wypowiedziach dorastających chłopców (1)

 

Artykuł jest kontynuacją tematyki wcześniejszego opracowania, w którym omówiłyśmy językową projekcję domu rodzinnego w pisemnych wypowiedziach dorastających dziewcząt.

Obecnie prezentujemy wyniki analizy materiału badawczego, który zebrałyśmy wśród 107 chłopców w wieku 15-18 lat; uczniów klas VIII oraz I-IV szkół ponadpodstawowych (średnich i zawodowych) w dwóch ośrodkach regionu śląskiego: mieście wojewódzkim (Katowice) i miasteczku (Mikołów). W tych samych szkołach przeprowadziłyśmy badania wśród dziewcząt.

W naszym artykule chcemy pokazać, jak dorastający chłopcy w wypowiedziach pisemnych za pomocą środków językowych projektują swój przyszły dom rodzinny. Jednocześnie, korzystając ze zgromadzonego materiału językowego wyekspreparowanego z prac chłopców, dokonamy analizy:

a) sądów i wyobraźni o domu uczniów;

b) sposobu werbalizacji obrazu przyszłej rodziny.

Nasi respondenci pochodzili z różnych grup etnicznych (rodziny rdzennie śląskie, nieśląskie, mieszane), z rodzin zróżnicowanych pod względem społecznym i pod względem liczebności.

Chłopcy w większości wywodzili się w rodzin rdzennie śląskich (53,28 %). 35,51 % respondentów deklarowało pochodzenie nieśląskie (ich rodzice przybyli na Śląsk z innych regionów), a 11,21 % mieszane (jedno z rodziców pochodziło spoza Śląska). Przeważali respondenci, których co najmniej jedno z rodziców legitymowało się średnim wykształceniem (ojcowie - 47,67 %, matki - 58,42 %). Wykształcenie wyższe miało 30,84 % ojców oraz 24,26 % matek ankietowanych uczniów. Pozostali rodzice (21,4 % ojców i 17,5 % matek) mieli wykształcenie zawodowe. Najwięcej ankietowanych chłopców pochodziło z rodzin o strukturze 2+2 (rodzice+ dwoje dzieci). Jedynacy mieszkający tylko z rodzicami stanowili 21 % badanej grupy. 3 % respondentów pochodziło z rodzin niepełnych, gdzie wychowaniem dziecka zajmowała się tylko matka. Jeden uczeń był wychowywany w rodzinie zastępczej, u wujostwa. Aż 27 % uczniów wywodziło się z rodzin wielopokoleniowych, tzn. mieszkało w jednym domu z rodzicami, rodzeństwem, dziadkami, a nawet pradziadkami.

Badani, wyłącznie na lekcjach wychowawczych, odpowiadali na następujące otwarte pytanie ankiety: W jakim domu chciałbyś wychowywać swoje dzieci? Prawie wszyscy uczniowie sformułowali kilkunasto- lub kilkudziesięciozdaniowe wypowiedzi. Tylko niektórzy ankietowani nie podjęli trudu wypowiedzi na postawione pytanie. Swoją postawę motywowali różnie. Pisali, że nie uznają stałych związków (5 osób), że nie zastanawiali się nad tym problemem (2 respondentów), że za wcześnie na takie pytanie (1 chłopiec), że w ogóle nie zamierzają założyć rodziny, bo:

- nie widzą sensu życia rodzinnego (2 uczniów),

- nie mają cierpliwości do dzieci (1 ankietowany),

- nie wytrzymaliby przez wiele lat z jedną żoną ( 1 respondent),

- życie małżeńskie jest nudne i monotonne (1 osoba),

- w niedługim czasie wybuchnie wojna atomowa (1 chłopiec).

Jeden uczeń zaznaczył, iż dla niego w życiu najważniejsza jest praca zawodowa i dobra materialne (dom, samochód). Jednak mimo tych deklaracji, kilku respondentów nastawionych negatywnie do życia rodzinnego, zastrzegało, że może zmienić zdanie i w związku z tym starało się przedstawić obraz swojej przyszłej rodziny.

Odpowiedzi uczniów są mniej lub bardziej szczegółowymi konkretyzacjami znaczeń wyrazu DOM uwzględnianymi w słownikach języka polskiego. Uczniowie zwracali uwagę na różne funkcje rodziny. Eksponowali funkcję socjalizacyjną oraz prokreacyjną, choć nie pomijali rekreacyjnej i religijnej.

Wypowiedzi respondentów pozwalają poznać zasób kategoryzowania słowa DOM, a więc:

a) dom - mieszkanie (usytuowanie, typ budownictwa, wyposażenie);

b) dom - rodzina (warunki założenia rodziny, oczekiwania wobec przyszłej żony, relacje między członkami rodziny, dzieci i sposób ich wychowania, stosunek do tradycji i religii, atmosfera domu rodzinnego).

DOM - mieszkanie

Lokalizacja domu

Nie we wszystkich wypowiedziach uczniowie uwzględniali usytuowanie swojego przyszłego domu. Niemal 2/3 ankietowanych chce mieszkać poza miastem, na wsi, na obrzeżach (peryferiach) miasta. 1/3 respondentów deklaruje chęć pozostania na Śląsku, choć z dala od wielkomiejskich ośrodków. Uzasadniają to skażeniem (zanieczyszczeniem) powietrza (środowiska).

W kilku wypowiedziach uczniowie wskazują, w jakiej odległości od wielkich miast mają być położone ich domy (10-20 kilometrów). Nie podają nazwy miejscowości, w której chcieliby mieszkać, ale kilku chłopców określa jej cechy topograficzne: W obrębie województwa katowickiego, w małej spokojnej miejscowości, w górach,

 

8

 


POWIERNIK RODZIN, nr 1, 1998.

 

http://www.powiernikrodzin.pl/98/nr0198.htm#nat                                                                                    2006-03-14

 

Danuta Krzyżyk, Helena Synowiec

 

Językowy obraz przyszłego domu rodzinnego w wypowiedziach dorastających chłopców (2)

 

Dzieci

O strukturze przyszłej rodziny, jej liczebności respondenci pisali zazwyczaj na początku swych wypowiedzi. Chłopcy zdecydowanie nie chcą posiadać licznej rodziny. Zaznaczają więc, że ma to być (będzie) rodzina mała, niezbyt duża, nie za duża, nieliczna. Ankietowani preferują model rodziny 2+2 (rodzice + dwoje dzieci), przy czym o parce (chłopiec i dziewczynka) marzy 38% respondentów. Pozostali zwolennicy rodzin z dwójką dzieci wypowiadali się na ten temat w sposób ogólny, bez określania płci przyszłego potomstwa. Zdarzały się też sformułowania typu: jednym z dzieci musi być syn, by zapewnić trwałość rodu i kontynuację nazwiska. Dziewięciu respondentów chciałoby mieć jedno dziecko, w tym jeden ankietowany pisze o dziewczynce. Uczniowie taki mało liczny model rodziny uzasadniają warunkami socjalno-bytowymi, chęcią zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa finansowego, dobrego wykształcenia, chęcią spełnienia ich próśb o charakterze materialnym (dobry rower, komputer, a nawet samochód). Trzech chłopców nie chce mieć dzieci, bo ich nie lubi, nie lubi małych dzieci. Jeden z ankietowanycb uważa dzieci za zło konieczne, z którym jednak będzie musiał się pogodzić, które będzie wymagało zmiany jego przyzwyczajeń. Również jeden uczeń pisze, że nie może w tej chwili określić liczby dzieci w swojej przyszłej rodzinie, gdyż: ilość dzieci nie będzie zależała tylko od niego, bo łoże małżeńskie będzie dzielić z przyszłą żoną.

Pisząc o dzieciach, respondenci używali tylko wyrazów nienacechowanych: dziecko, dzieci, potomek potomstwo, syn, córka.

 

Model wychowania

Projektowane przez uczniów wzorce wychowania oscylują między dwoma przeciwstawnymi stanowiskami: wychowania surowego, rygorystycznego, w którym dzieci powinny bezwzględnie podporządkować się rodzicom (23% respondentów) oraz wychowania opartego na partnerstwie, w którym istotną rolę odgrywa rozmowa, perswazja, liczenie się ze zdaniem dziecka (67% uczniów). Uczniowie, którzy opowiadają się za pierwszym z modeli wychowania, są zarazem zwolennikami kar cielesnych (w uzasadnionych przypadkach). Respondenci preferujący model partnerski kategorycznie odrzucają wszelkie kary. Jedni i drudzy motywują swoje stanowisko. Por. wypowiedzi: Będę ojcem surowym. Dzieci będą miały swoje obowiązki. Gdy będą nieposłuszne, nie będą słuchać rad rodziców, to nie zawaham się sprawić im lania; Kary cielesne będę stosował rzadko, gdy dzieci na to zasłużą; Kary cielesne są w wielu wypadkach konieczne. Tylko taki argument często trafia do przekonania dziecka; Moje dzieci byłyby wychowywane krótko - podobnie jak mój ojciec mnie wychował. W dzieciństwie byłem bez przerwy bity, ale (...) widzę teraz, na jakiego wyrosłem człowieka; Nie będę dzieci rozpieszczać. Będę je wychowywać w pewnej dyscyplinie. Gdy na to zasłużą, to dostaną nawet lanie; W domu będzie panował rygor, dzieci będą miały swoje obowiązki. Nieposłuszeństwo będzie karane, łącznie z biciem; Będę się starał trafić do dzieci przez perswazję, ale w razie ekstremalnych wykroczeń użyję siły (z umiarem); Będę z dziećmi rozmawiał. Nie będzie kłótni ani bicia. Dzieci muszą bowiem rosnąć w poczuciu bezpieczeństwa; Wychowam dzieci bez kar cielesnych. Bicie nie jest sposobem wychowywania; Nie będę dzieci rozpieszczać. Będą wychowywane w pewnej dyscyplinie, ale bez kar cielesnych, które są złe; Będę wychowywać swoje dzieci bez łajania, bicia, gdy dziecko zrobi coś źle nieświadomie, a1e też bez rozpieszczania i w duchu odpowiedzialności; Wychowywać będę dzieci bez bicia, ale za to w duchu rywalizacji, która kontrolowana przez rodziców, jest dobrym elementem wychowania; Dam dzieciom dużo swobody Nie będę krzyczał ani bił. Dzieci będą chodzić na imprezy i korzystać z życia, by potem mieć realną wizję świata; Wychowując swoje dzieci, nie biłbym ich, ponieważ dzieci bite są zbyt zestresowane; Nie będzie przemocy i awantur. Będę poświęcał dużo czasu na rozmowy z dziećmi; W moim domu dzieci nie będą bite. Nie będzie wielkich kłótni, chociaż sprzeczki mogą się zdarzyć, ponieważ jest to normalne wśród ludzi, którzy mają odmienne upodobania i charaktery, są w różnym wieku.

Sposób wychowania uczniowie łączą z atmosferą (nastrojem) przyszłego domu rodzinnego. Pisząc na ten temat, posługują się najczęściej utartymi związkami frazeologicznymi, np.: atmosfera: wspaniała, rodzinna; ciepła; spokoju, życzliwości, zrozumienia, zgody i wzajemnego zrozumienia; miła; wzajemnego zaufania i życzliwości; przyjacielska; rodzinna i bezkonfliktowa; braterska, wzajemnego zaufania, miłości; pełna miłości; dobra; nastrój: radosny, rodzinny, przyjazny; miły, ciepły; pełen miłości; ciepła rodzinnego.

Wypowiedzi uczniów są bardzo konkretne, a zarazem oszczędne, jeśli chodzi o określenia - wyrazy wartościujące. Chłopcy piszą o przyszłym domu, przywołując sytuacje wychowawcze, zajęcia; rzadziej - wyrażają wprost cechy i zachowania. Na przykład o zaufaniu dzieci do rodziców uczeń pisze następująco: ...chciałbym, aby dzieci, gdy mają kłopoty i trudności zwracały się z nimi właśnie do nas, żeby rodzice nie dowiadywali się o wszystkim ostatni (...).

O potrzebie zachowania odpowiedniego dystansu między rodzicami a dziećmi inny uczeń pisze: Wychowywać będę dzieci tak, żeby nie traktowały swoich rodziców jak kolegów i koleżanki.

W niewielu pracach zauważa się powielanie stereotypowych sloganów typu: w domu panował będzie duch braterstwa i solidarności; dzieci będę wychowywane tak, żeby w przyszłości przynosiły chlubę ojczyźnie.

Około 30% uczniów pomija w odpowiedziach na pytanie ankiety religijny aspekt w przyszłym modelu wychowania. Ponad 10% - opowiada się za pełną swobodą religijną albo stwierdza, że wiara jest (będzie) sprawą mniej ważną; rzeczą względną; nie będzie mieć wpływu na życie w rodzinie i na wychowanie dzieci; Najważniejszy jest - pisze jeden z respondentów - sposób życia. Jeśli ktoś żyje według własnego dekalogu i nie robi innym jakiejś krzywdy, to już wystarczy. Uczeń przedstawiający się jako niewierzący kategorycznie stwierdza, że nie ma zamiaru myśleć o kwestiach religijnych, gdyż kiedyś taki mądry człowiek powiedział: Wiara rodzi się z niewiedzy i to się potwierdziło w praktyce.

Sporadycznie pojawiły się wypowiedzi, w których zaznaczył się dysonans między deklarowanym przez uczniów sceptycznym nastawieniem do spraw wiary i Kościoła a zarazem chęcią wychowania dzieci do osiągnięcia dojrzałości chrześcijańskiej i według zasad religii katolickiej.

Uczniowie patrzą na religijne wartości w życiu ich przyszłej rodziny przeważnie z perspektywy doświadczeń własnego życia rodzinnego. W rodzinach śląskich, z których pochodziła większość ankietowanych, silne jest przywiązanie do wiary, pielęgnuje się tam również tradycje związane z obrzędami roku liturgicznego. Zwłaszcza w miasteczkach i wsiach życie rodzin splata się mocno z tymi obrzędami. Jednakże niektóre odpowiedzi respondentów sygnalizują, iż model ich przyszłej rodziny jest profilowany z innego - laickiego punktu widzenia. Wartości religijne schodzą w tym modelu na plan dalszy lub nie są w ogóle dostrzegane. Nie bez wpływu na takie projektowanie rodziny pozostaje obserwacja przez młodzież (np. podczas wyjazdów zagranicznych) stylu życia w krajach zachodnich, upowszechnianego za pośrednictwem mass mediów i magazynów. W odpowiedziach uczniów często zespalają się wartości regionalne z religijnymi.

Ponad 60% ankietowanych (przeważnie z rodzin rdzennie śląskich) wyznacza istotne miejsce w modelu wychowawczym wierze i formacji religijnej dzieci. Młodzież nie rozgranicza przy tym zakresu pojęć: wiara i religia, chrześcijański i katolicki, lecz raczej je utożsamia. Uczniowie deklarują, że będą wychowywać (wychowają) swoje dzieci po katolicku, w wierze katolickiej, w kulturze katolickiej, w duchu katolickim, w duchu chrześcijańskim, w duchu rodziny chrześcijańskiej, zgodnie z religią chrześcijańską, po chrześcijańsku, według religii katolickiej. Dwóch respondentów integralnie łączy wychowanie religijne z patriotycznym, pisząc: (dzieci) będą wychowywane w duchu katolickim i patriotycznym; chciałbym, żeby wyrosły na dobrych katolików i były przywiązane do swojej ojczyzny. Kilkunastu uczniów wskazuje na konkretne przejawy (formy) życia religijnego: dzieci zostaną ochrzczone, będą uczęszczać na nabożeństwa i katechezę oraz uczestniczyć (razem z rodzicami) w niedzielnych mszach świętych, przystąpią do I komunii św., por. wybrane wypowiedzi respondentów: chciałbym, abyśmy wspólnie chodzili do kościoła; dzieci będą ochrzczone i pójdą do I komunii; ważne etapy w życiu moich dzieci to: I etap - chrzest, II- przygotowanie do I komunii i 1 komunia, III etap - bierzmowanie.

Ankietowani podkreślają, że przekażą dzieciom zasady wiary, ponieważ sami są osobami ochrzczonymi, a wartości religijne są wpisane w ich obecne życie rodzinne, por. Ja jestem katolikiem i będę dążył do tego, aby moje dziecko było wiary katolickiej tak jak ja (...); Jako człowiek głęboko wierzący chciałbym wpoić swoim dzieciom zasady wiary; Moja rodzina jest przykładem rodziny śląskiej, nie tylko jeśli chodzi o język, ale i o mentalność. Religia w naszym życiu pełni bardzo ważną rolę i często jest ona wytyczną d1a człowieka. Każde święto kościelne, nawet gdy przypada w tygodniu, traktowane jest z szacunkiem. Tradycje religijne też są bogatsze niż gdzie indziej. W moim przyszłym domu chciałbym i ja zaszczepić poszanowanie dla nich.

Nieliczni uczniowie wskazują na znaczenie wychowania religijnego dla rozwoju cech osobowości dziecka, kształtowania postaw i systemu wartości, por. Religia pomaga w wychowaniu na dobrych i uczciwych ludzi; Chciałbym je (dziecko) wychowywać w wierze katolickiej, bo pozna zasady moralne i nauczy się kochać innych ludzi; Chciałbym, by moje dzieci były porządnymi ludźmi. Dlatego od małego będę je wychowywał w duchu chrześcijańskim; Myślę, ze bez wiary człowiek traci sens swego życia i schodzi na złą drogę. Dzieciom przekażę wiarę i będę się starał je wychować po katolicku.

Zdaniem kilku respondentów wspólne poglądy religijne jednoczą rodzinę i zapobiegają konfliktom: Chciałbym, aby religia była obecna w życiu mojej rodziny: małżonki i dzieci, by nie dochodziło do konfliktów; Moja małżonka najlepiej by było jakby była katoliczką jak ja, ponieważ jeśli byłoby inaczej, to myślę, że z powodów religijnych, mogłyby wyniknąć problemy, np. w wychowaniu dzieci, bo ja chcę je wychować w wierze katolickiej.

Czterech ankietowanych zastrzega, że pozwoliłoby dzieciom - już po osiągnięciu przez nie pełnoletności - zmienić przekonania religijne: Gdy dzieci podrosną i będą chciały przejść na inną religię, to nie będę miał nic przeciwko temu; Wolałbym, by pozostały przy wierze katolickiej, ale w ich dorosłym życiu nie będę już miał na to wpływu; Uważam, że jako katolik powinienem zadbać o chrześcijańskie wychowanie moich dzieci do uzyskania pełnoletności, potem niech wybierają.

Charakterystyczny dla Ślązaków etnocentryzm - poczucie przynależności regionalnej, przywiązanie do kultury regionu i rodzimej gwary - znalazło odzwierciedlenie w wielu wypowiedziach respondentów z rodzin śląskich i "mieszanych". Kilku uczniów już we wstępie wypowiedzi ankietowej podkreślało swą przynależność do regionu śląskiego, por. ...moja rodzina jest wielopokoleniowa i od pradziadów śląska; pochodzę z rodziny typowo śląskiej - ojciec urodził się w Katowicach, a mama w Łaziskach; Wychowuje się w rodzinie śląskiej i taki też będzie mój przyszły dom. Pisząc o lokalizacji przyszłego domu, niektórzy uczniowie stwierdzali, że chcą nadal mieszkać w swoim regionie i nie zamierzają go opuścić. Niemal co trzecia odpowiedź na pytanie ankiety uwzględniała zagadnienie stosunku do tradycji kulturowych w przyszłym domu rodzinnym. Zwyczaje świąteczne i rodzinne, wśród których chłopcy wzrastali i które są im nadal bliskie, chcą w przyszłości kontynuować: przekazać swoim dzieciom; zachowywać we własnej rodzinie; podtrzymywać; utrzymywać; pielęgnować. Najczęściej respondenci wymieniają zwyczaje związane ze świętami Bożego Narodzenia (wigilia, choinka, opłatek, Dzieciątko, tj. upominki, którymi obdarowuje się z okazji świąt Bożego Narodzenia) i uroczystości rodzinne (urodziny, wesele, jubileusze), rzadziej - śniadanie wielkanocne, śmigus. Por. wypowiedzi: W mojej rodzinie (teraźniejszej) tradycje i obyczaje są bardzo pielęgnowane, na pewno będę się starał je podtrzymać. Na stole wigilijnym nie zabraknie karpia, pod obrusem - siana i pieniędzy pod talerzami, które symbolizują byt materialny i choinki. Mój tata, mimo że jestem już prawie 18-letnim chłopakiem i wyrosłem "z Mikołaja i Dzieciątka, każdego roku udaje Mikołaja i obdarowuje mnie prezentami. Jest to nieco śmieszne, ale według mnie konieczne; Jedna z tradycji, którą chciałbym zachować jest spotykanie się rodziny w każdą ważniejszą uroczystość, świętowanie urodzin i świąt; Tradycje w mojej rodzinie muszą się opierać na kulturze i obyczajach śląskich.

Kilku uczniów szkoły w Mikołowie nieodłącznym elementem śląskiej tożsamości czyni gwarę i wskazuje na potrzebę jej pielęgnowania: W mojej rodzinie będę kultywował obyczaje i gwarę śląską; Chciałbym je (dzieci) wychować zgodnie z tradycjami w naszym regionie i żeby umiały dobrze posługiwać się naszą gwarą, bo trzeba dbać o przetrwanie swojej gwary.

Zaskakuje jednak wypowiedź, w której uczeń Ślązak wyraża opinie, iż nie byłoby pożądane, aby jego żona była Ślązaczką gdyż prowadziłoby to do niezdrowego szowinizmu.

 

STRUKTURA WYPOWIEDZI UCZNIÓW

Mechanizm projektowania przez chłopców przyszłego domu rodzinnego można odtworzyć na podstawie organizacji tekstu wypowiedzi. Analiza prac uczniów ujawniła, które komponenty są dla nich pierwszoplanowe, które zaś - uwzględniane w planie dalszym lub w ogóle pomijane - są mniej istotne.

Sformułowanie tematu w postaci pytania otwartego w większym stopniu zaważyło na formie wypowiedzi ośmioklasistów niż młodzieży szkół średnich. Uczniowie klas VIII bowiem od razu przechodzili do odpowiedzi typu: Chciałbym wychowywać swoje dzieci w domu takim jak mój (...) albo: Swój przyszły dom założę na Śląsku (...). Pierwszoplanowe dla tych uczniów są takie elementy, jak: położenie i wygląd domu (ewentualnie wyposażenie mieszkania, otoczenie), następnie określają cechy przyszłej żony (nie zawsze selekcjonując je na zewnętrzne i charakterologiczne) oraz opisują lub częściej - opowiadają, jak będą wychowywać swoje dzieci. Jedynie nieliczni ósmoklasiści wspominali o warunkach założenia rodziny.

Inaczej konstruują obraz przyszłego domu uczniowie szkół średnich. Ponad 30% wypowiedzi (zwłaszcza młodzieży technikum) uwzględnia najpierw warunki niezbędne do założenia rodziny (m.in. wykształcenie, stabilizacje materialną, określa model przyszłej rodziny, opisuje walory małżonki, relacje między mężem i żoną w rodzinie, sposób wychowania dzieci. 15% ankiet zawierało najpierw informacje o oczekiwanych cechach żony, później zaś przedstawiany był obraz domu (w sensie budynku i rodziny) oraz atmosfera w nim panująca. Niektórzy uczniowie w zakończeniu nadmieniali, iż wątpią, by ich wizja domu całkowicie się zrealizowała w przyszłości albo odwrotnie: że dołożą starań, by się spełniła (wierzą, mają nadzieję, że tak będzie).

Tylko dwaj respondenci we wstępnej części pracy wyjaśniali, jak rozumieją pojęcie domu - rodziny, by następnie przedstawić jego opis. W zakończeniu natomiast kilku chłopców dołączyło uwagi, świadczące o ich krytycyzmie wobec stylu i koncepcji swoich wypowiedzi - przepraszało za usterki i chaos, styl i błędy. Sporadycznie respondenci dziękowali, że mieli możliwość przemyśleć problem przyszłego życia rodzinnego i wypowiedzieć się na ten temat.

Analiza zgromadzonego materiału językowego nasuwa ogólniejsze spostrzeżenie, iż w wypowiedziach uczniów konkretyzują się wszystkie funkcje rodziny. Hierarchia ich ważności jest różna. Zazwyczaj jednak na plan pierwszy, obok funkcji biopsychicznej, zdeterminowanej sformułowaniem tematu, wysuwają się dwie - funkcja socjopsychologiczna oraz funkcja społeczno-wyznaczająca. W większości prac respondenci nie pomijają również funkcji ekonomicznej (zwłaszcza uczniowie szkół średnich) oraz religijnej (przede wszystkim ankietowani z rodzin śląskich).

Otwarte pytanie ankiety i jej anonimowość sprawiły, że uczniowie zareagowali bardziej s...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin