Bang, Bang, You're Dead.txt

(47 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:42:Do zobaczenia póniej.
00:00:44:Czeć Ben.
00:00:53:Witam w koszmarze.
00:00:55:Hej! Zajrzyjmy do tego plecaka.
00:00:57:- A tobie o co chodzi?|- O twojš reputację, dawaj plecak.
00:01:04:CIĽGNIJ
00:01:20:Dziękujemy chłopcy,|dziękujemy za współpracę.
00:01:23:Przechodcie dalej.. |tak jest, daj plecak.
00:01:29:Drukuj.
00:01:36:"Pif-Paf! Jeste trup!"
00:01:39:- Hej, mieciarzu!|- Patrzcie kto, szalony zamachowiec.
00:01:43:-Wysadziłe ostatnio jakš szkołę?|- To przez ciebie ten roentgen.|- Już ja cię dorwę w kiblu..
00:01:49:- Oh, przepraszam.|- Na razie palancie!
00:01:58:Gratuluję, jeste pierwszš|ofiarš "Zera Tolerancji".
00:02:02:Słuchajcie..|Powiedziałam "słuchajcie"!
00:02:05:Każdy objaw przemocy,|fizycznej lub werbalnej,
00:02:10:skutkuje natychmiastowym zawieszeniem lub|wydaleniem ze szkoły. To włanie "Zero Tolerancji".
00:02:17:W porzšdku, idziemy.
00:02:21:Panie Adams, po lekcjach|czekam w gabinecie.
00:02:46:Dzień dobry Trevor.
00:02:49:- Jak minęło Ci lato?|- Po prostu cudownie.
00:02:53:Trevor, odłóż proszę kamerę.
00:02:57:Co uczyniło je cudownym?
00:02:59:Cóż..
00:03:03:Pomiędzy psychologiem|a powtarzaniem klasy..
00:03:09:było super.
00:03:12:Wiesz Trevor, że wielu rodziców|żšdało wydalenia Cię ze szkoły.
00:03:16:Ale Pan Olson i inni Cię poparli.
00:03:22:Gdyby była Pani tak miła|i dostarczyła mi listę ich nazwisk,
00:03:27:chętnie wysłałbym|kartki z podziękowaniami.
00:03:32:Po co tu jeste, Trevor?
00:03:35:Cóż, moi rodzice płacš podatki, z racji czego|przysługuje mi bezpłatne wykształcenie.
00:03:43:Chciałbym dalej pomagać|w ujarzmianiu gniewu, ale to twój wybór.
00:03:50:Może mogę Ci pomóc.
00:03:58:- Powiedz mu "czeć".|- Przestań, jeszcze mnie wysadzi.
00:04:01:- Jest jednym z nas.|- Jest lepszy.
00:04:13:Rozpoczniemy od ogólnego przeglšdu|literatury amerykańskiej.
00:04:17:Hawthorne, Poe, Twain i James.|Podajcie to dalej.
00:04:25:Panie Adams?
00:04:28:"Poe, Twain, James.. Panie Adams."
00:04:34:Ta muzyka Panu nie pomoże|na egzaminach, Panie Adams.
00:04:39:- Zdobył Pan piramidy, Panie D.?|- Nie, ledwo mogłem unieć nogi.
00:04:43:- Przecież to prawie jak schody?|- A każdy ma 2 metry.
00:04:47:- Ho-ho!|- Włanie, "Ho-ho".
00:04:49:Hej, Trevor! Czekaj.
00:04:53:Dobrze Cię widzieć, jak leci?
00:04:56:Powtarzanie, sranie w banie, słuchaj,|pomylili Ci zajęcia?
00:04:59:Mam Cię na zajęciach wideo,|ale na warsztatach teatralnych nie.
00:05:02:Skończyłem z teatrem.
00:05:05:Warsztaty nie ucieknš,|gdyby zmienił zdanie..
00:05:11:Jak tam szalony zamachowiec?
00:05:13:Daj spokój, to nic takiego.
00:05:15:Ah tak, pamiętam jak sama przechodziłam|przez "nastoletniš fazę terroryzmu".
00:05:19:Siedziałam w piwnicy i robiłam|bomby żeby wysadzić szkołę..
00:05:22:- To nie była prawdziwa bomba.|- Brakowało tylko materiału wybuchowego.
00:05:26:- Popełnił bład, daj mu drugš szansę.|- Patrzę na niego i słyszę jak tyka.
00:05:30:- Gdzie piercionek?|- Zaręczyny zerwane.
00:05:34:Ah.. zerwane.. przykro mi.
00:05:39:Nie zalej się łzami.
00:05:49:Przepraszam, nie możesz sobie|siadać gdzie chcesz.
00:05:52:- Czemu?|- Z kim trzymasz?
00:05:54:- Trzymam?|- Musisz być graczem albo cheerleaderkš
00:05:56:- żeby siedzieć przy tym stole.|- Albo znać wszystkich.
00:06:00:- Tam siedzš ćpuny, pijacy, tępaki i hipisi.|- A Ci uczš się do egzaminów.
00:06:04:- Dalej skejci i ich laski.|- Póniej kujony i techno-wiry.
00:06:09:Pod cianš: hip-hop'owcy, buraki, fani goth..
00:06:13:..oraz cała reszta dziwaków, awanturników, frajerów,|dziwek, szmat, naladowców i trogów.
00:06:18:- Trogów?|- Troglodytów. To kompletne wiry.
00:06:23:A gdzie usišć, jeli chcę|po prostu zjeć obiad?
00:06:29:Hej!
00:06:31:- Jestem Brad, może usišdziesz ze mnš?|- Nie, dzięki.
00:06:35:Niele, ogierze.
00:06:40:Hej!
00:06:41:- Niezła robota w zeszłym roku.|- Co?
00:06:44:Postawiłe się im.
00:06:47:- Chcesz usišć z nami?|- Nie, dzięki.
00:06:50:Spoko.
00:06:59:cišgnšłem tę sztukę z internetu.
00:07:01:Naprawdę mi się podoba, chce jš wystawić.|I Ciebie chcę w roli głównej.
00:07:06:- Żartujesz?|- Nie.
00:07:08:- Nie zagram przed tymi ludmi.|- Czemu?
00:07:10:- Żeby mnie i za to gnoili?|- Przeczytasz chociaż?
00:07:13:Po co?
00:07:14:- Przepraszam, o czym chciał Pan porozmawiać?| - Czeć Jenny.
00:07:19:Jenny - Trevor.|Trevor - Jenny.
00:07:22:Jenny sprowadziła się z Kalifornii. Widziałem jš|na zawodach teatralnych, wietnie zagrała Julię.
00:07:27:Zagra Katie, głównš rolę kobiecš.
00:07:31:Może nie zaszkodzi przeczytać.
00:07:34:Idę na obiad, powiesz mi póniej co mylisz.
00:07:38:Na razie.
00:07:43:- Mogę się przysišć?|- Jasne, jest pełno miejsca.
00:07:48:Włanie mnie pouczono|co do reguł przynależnoci.
00:07:52:Gdzie lšdujesz w tej klasyfikacji?
00:07:55:Wyrzutek.
00:07:58:Jak stałe się wyrzutkiem?
00:08:00:Trzeba być zdecydowanym i wytrwałym.
00:08:03:- Gratuluję.|- Dziękuję bardzo.
00:08:07:- Masz dla siebie cały stół.|- Bycie wyrzutkiem ma swoje zalety.
00:08:13:Może po szkole|przeczytamy razem scenariusz?
00:08:17:Ta.
00:08:19:Film ma trwać najwyżej 10 min.|Musi mieć poczštek, rodek i koniec.
00:08:24:Termin oddania za 3 tygodnie.
00:08:27:Jeli zaczniecie teraz, wystarczy wam czasu.|Użyjcie wyobrani, zgłębijcie swoje fantazje..
00:08:33:Niech kamera będzie|przedłużeniem waszego umysłu.
00:08:37:Chłopcy, traktujcie mile dziewczęta|i vice versa.
00:08:51:Nie.
00:08:53:- W porzšdku. Czemu?|- Ten rok i tak będzie trudny.
00:08:57:Dobrze, ale Trevor..
00:09:03:Sam zdecyduj kim będziesz|zanim zrobiš to za Ciebię.
00:09:12:- Powinna uważniej dobierać towarzystwo.| - Słucham?
00:09:16:Nikt się nie zbliża do gocia,|z którym jadła obiad.
00:09:19:- Odpuć go sobie, jeli chcesz tu mieć przyjaciół.|- Jego wiedza może Cię zabić.
00:09:37:- W ogóle nie rozumiem Josh'a.|- Tego, że zabija uczniów?
00:09:41:To rozumiem, ale jak można|zabić ukochanš dziewczynę?
00:09:44:- A może czuł się przez niš zdradzony?|- Na pewno.
00:09:49:Ty się tak nigdy nie czułe?
00:09:53:- Czy ty wogóle cokolwiek o mnie wiesz?|- Uczniowie mówiš różne rzeczy..
00:09:57:- Jakie rzeczy?|- Jakie wariactwa, że chciałe..
00:10:01:..wysadzić drużynę piłkarskš w powietrze.
00:10:04:To prawda.
00:10:11:Dlaczego do tego doszło?
00:10:13:-Była kiedy zdołowana?|- Przygnębiona?
00:10:17:Czasami jestem.
00:10:20:Ale nie mam wtedy ochoty|wysadzić drużynę piłkarskš.
00:10:23:Jenny, nie mówię o przygnębieniu|jak po mierci psa.
00:10:28:Ale o wiadomoci, że nie masz nic do stracenia,|nie obchodzi Cię czy żyjesz czy umrzesz.
00:10:35:Czuła się tak kiedy?
00:10:38:- Nie.|- A ja owszem.
00:10:42:Najwyraniej jeste|przygotowany do tej sztuki.
00:10:45:Raczej nie przyjmš Cię do żadnej paczki,|jeli zobaczš nas razem.
00:10:50:Może założymy własnš paczkę?
00:11:14:- Hej Panie D.|- Hej Trevor.
00:11:17:- Jest wietna.|- To prawda.
00:11:22:Pomylałem.. że może|spróbuję z tš sztukš.
00:11:27:Naprawdę?
00:11:30:Cóż.. cholera, Trevor.
00:11:35:Szkoda, że nie złapałe|mnie wczeniej, bo..
00:11:40:..już obsadziłem tę rolę.
00:11:45:W porzšdku.
00:11:58:W czym mogę pomóc?
00:12:06:Przepraszam, w czym problem?
00:12:09:Wolę ić gdzie indziej.
00:12:12:Patrz ile mnie kosztujesz.
00:12:15:Id na tył!
00:12:23:Trevor? Jak Ci minšł dzień?
00:12:27:- Zajęcia wideo były fajne.| - I..?
00:12:30:I ludzie gapili się na mnie.
00:12:33:Dwa razy przeszukiwali mi plecak.
00:12:35:- Kto mi też grzebał w szafce.|- Sam sobie tego piwa nawarzyłe.
00:12:39:Minie trochę czasu zanim|znowu zacznš Ci ufać.
00:12:44:- Mam zagrać w sztuce.|- To wietnie.
00:12:48:- Niestety próby sš po szkole.|- Ej, ej.. czekaj.
00:12:50:Po szkole potrzebuję Cię|w pralni, mam masę roboty.
00:12:53:- Może zastšpię Trevora?|- Niby jak?
00:12:57:- Pójdę na innš zmianę w Banku.|- I obiad będzie jeszcze póniej?
00:13:01:Nieważne, ok?
00:13:05:On musi wrócić do swoich zajęć.
00:13:08:Więc co, zagra w sztuce|i wyjdzie z jaskini?
00:13:51:Tak to wyglšda, kiedy|wkładam głowę do piekarnika.
00:13:57:To na przyszłoć,|może się przyda.
00:14:01:W tej całej depresji szczęliwe|chwile sš jak jedna na milion.
00:14:06:Nie, to przesada,|może jak jedna na pięćset.
00:14:14:Hej, Trevor!
00:14:16:Zajrzyjmy do tego plecaka.
00:14:26:Zabierz mi to z przed twarzy!|Wyno się!
00:14:30:Przynosisz kłopoty,|wyno się stšd!
00:14:39:Zawsze jak mnie widzisz masz piewać|"Jingle Bells", inaczej dostaniesz.
00:14:49:Dalej, idziemy.
00:14:55:Zamieniam się w męczennika,|staczam się i mylę aby dać im nauczkę.
00:15:05:- A to?|- Wtedy uciekłem z domu.
00:15:08:- Armia Zbawienia? Chciałe ocalić wiat?|- Właciwie to wiat ocalił mnie.
00:15:16:- A to?|- Mała, kiepska sztuka, w której grałem.
00:15:19:Dostałem jednš recenzję, ponoć|zagrałem "bardzo, bardzo, bardzo le".
00:15:23:- Więc oto jestem.|- A to?
00:15:25:Jednoosobowe przedstawienie w Seattle.|Krytykom się spodobało.
00:15:27:Zabrali je do Nowego Jorku.|Obsadzili gwiazdę i wszyscy się obłupili.
00:15:31:Jeszcze wina?
00:15:36:- Jeste goršcym tematem w pokoju nauczycielskim.|- Doprawdy?
00:15:40:Czemu obsadziłe Szalonego Zamachowca|w roli mordercy w sztuce
00:15:44:-  o tytule "Pif-Paf! Jeste zdechlak!"?|- "Pif-Paf! Jeste trup!".
00:15:48:I nazywanie go Szalonym Zamachowcem to|nie nalepszy pomysł, gdyby znała go wczeniej..
00:15:52:- Dla takich dzieciaków warto uczyć.|- Powiedział Don Kiszot.
00:15:56:- To najuczciwszy dzieciak, jakiego znam.|- Uczciwy?
00:15:59:Mówimy o tej samej osobie?
00:16:10:Jest dobrze.
00:16:15:"Chleb flambeau", moja specjalnoć.
00:16:23:Sala A106|Teatr
00:16:26:Dobra, zaczynamy,|Josh i zmarli na scenę.
00...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin