IPN_10.pdf

(6110 KB) Pobierz
492855520 UNPDF
Kościół w Polsce Pod rządami Komunistów. przez morze czerwone
1
??????
Przez Morze Czerwone
Kościół w polsce pod rządami komunistów
Walka o młodzież
492855520.022.png 492855520.023.png 492855520.024.png 492855520.025.png 492855520.001.png
2
przez morze czerwone . Kościół w Polsce Pod rządami Komunistów
Kościół w Polsce Pod rządami Komunistów. przez morze czerwone
SowieCkie wzory
3
wStęP
stycznej władzy z Kościołem katolickim było młode
pokolenie Polaków. Komuniści dążyli do stworzenia
i wychowania „nowego człowieka”, oderwanego od
wiary i oddanego całkowicie nowej ideologii. Rodziło
to naturalny konlikt z Kościołem, który urósł do
roli głównego wroga w batalii o dusze młodzieży.
Z wagi tej rywalizacji doskonale zdawał sobie sprawę
prymas Wyszyński, który stwierdził: „Jaka będzie
młodzież, taka będzie przyszła Polska i los Kościoła”.
W niniejszym numerze, ostatnim z serii „Przez Morze
Czerwone”, prezentujemy m.in. zarówno „ofensy wę
ideologiczną” władz, realizowaną przez ZMP, dzia-
łania duszpasterskie Kościoła, obejmujące młodzież
(Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, ruch oazowy,
duszpasterstwo akademickie i harcerskie), jak i różne
formy protestu młodych ludzi w obronie Kościoła.
Omówione problemy przybliżają nas do odpowiedzi
na pytanie, jak to się stało, że komunistom nie udało
się zdobyć dusz młodzieży, że mimo zmasowanej in-
doktrynacji i ateizacji kolejne pokolenia młodzieży
w ychow y wanej w Polsce Ludowej pozostał y katolickie.
Model bolszewicki
Gdy w strefę dominacji
Związku Sowieckiego
weszła Europa
Wschodnia, zbudowany
w latach dwudziestych
w ZSRR system edukacji
ateistycznej został
powielony na całym
obszarze sowieckiego
imperium.
Adam Dziurok
Z frontu walki
o dzieci i młodzież
bolszewicy przystąpili do walki
z religią. 23 stycznia 1918 r. Rada
Komisarzy Ludowych Rosyjskiej Federacji
Socjalistycznych Republik Radzieckich
wydała dekret o rozdziale Kościoła od pań-
stwa i szkoły od Kościoła, który usuwał re-
ligię jako przedmiot z nauczania szkolnego.
Dekret stał się fundamentem sowieckiej po-
lityki oświatowej, obowiązującym do 1991 r.
Po 1945 r. bolszewicki dekret z 1918 r. stał się
także wzorem naśladowanym w polityce
oświatowej w całej Europie Wschodniej.
Piętno Lenina
Najważniejsze punkty dekretu z 1918 r.
osobiście napisał przywódca bolszewików
Włodzimierz Lenin. Wzorował się przy tym
na innych rewolucyjnych aktach z przeszłości,
dotyczących tej tematyki. Artykuł 1. bolsze-
wickiego dekretu: „Kościół zostaje oddzielony
od państwa” powtarzał art. 1. dekretu o religii
wydanego przez Komunę Paryską w 1871 r.
Artykuł 9. stanowił, że szkoła zostaje całko-
wicie oddzielona od Kościoła. Oznaczało to,
że państwo nie dopuszcza do jakiejkolwiek
ingerencji Kościoła w wychowanie oraz za-
kazuje nauczania religii wśród młodzieży.
W luty m 1919 r. zlikw idowano w bolszew ickiej
Rosji stanowisko nauczyciela religii, a jesienią
tego roku nastąpiła likwidacja wszystkich
szkół wyznaniowych, które zostały upań-
stwowione. Natomiast Państwow y Komisariat
Oświaty, a więc odpowiednik późniejszego
ministerstwa edukacji, wydał rozporządze-
nie w ykonawcze „O szkole radzieckiej”, któ-
re zobowiązywało wszystkich kierowników
placówek szkolnych do natychmiastowego
usunięcia religii z listy przedmiotów szkol-
nych oraz zwolnienia wszystkich nauczycieli
tego przedmiotu, zarówno duchownych, jak
i świeckich.
Tuż po zakończeniu
okupacji, w nowej
sytuacji ustrojowej,
władze komunistyczne
podjęły walkę o dusze
dzieci i młodzieży.
partii komunistycznej i w znacznym stopniu
uznała program reformy szkoły proponowa-
ny przez komunistów za swój. Naukę religii
i katechetów dotychczas pracujących w szkole
zaczęto wszystkimi metodami propagando-
wymi, administracyjnymi, a także za pomocą
sankcji karnych „wypychać” z murów szkol-
nych. W szkołach, pod naciskiem władz oświa-
towych, nauczyciele i administracja szkolna
podjęli się przeprowadzić akcję usuwania
krzyży ze szkół – znaną pod nazwą dekru-
cyikacja. W miejsce krzyży weszły portrety
Bolesława Bieruta.
timur i jego drużyna
W ustnych dyrektywach wydawanych
kierownikom i nauczycielom szkół poleca-
no do walki ideologicznej o świecką szkołę
wciągać komitety rodzicielskie i „organiza-
cje postępowe”, w tym zwłaszcza Związek
Młodzieży Polskiej. Ze szkół podstawow ych
i średnich usunięto katolickie organizacje,
a ich członków poddano represjom, o czym
świadczą liczne procesy sodalisów mariań-
skich i ich opiekunów. Indoktrynacji poddano
dzieci i młodzież. Do kanonu lektur szkolnych
weszły książki tłumaczone z języka rosyjskie-
go, miejsce katechizmu zajęła obowiązkowa
lektura ty pu „Timur i jego druży na”. Od 1947
roku na terenie szkoły średniej i zawodowych
oprócz Ligi Morskiej i PCK mogły działać
tylko Związek Walki Młodych, Organizacja
Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Ro-
botniczego (OMTUR), Związek Młodzieży
Wiejskiej Rzeczypospolitej Polskiej „Wici”
i Związek Młodzieży Demokratycznej. Uak-
tywniło swoją działalność Robotnicze Towa-
rzystwo Przyjaciół Dzieci (RTPD), później
przemianowane na Towarzystwo Przyjaciół
Dzieci. Jego głównym celem było organi-
zowanie kolonii, domów dziecka, poradni
społeczno-wychowawczych. W ośrodkach
prowadzonych przez TPD dzieciom zabra-
niano modlitw y i uczestniczenia w niedziel-
nej Mszy św. Placówki organizowane przez
TPD stały się poligonem doświadczalnym dla
szkoły ideologicznej, całkowicie zlaicyzo-
wanej i ateistycznej. Opór opinii katolickiej
przepłacili duchowni aresztami i więzienia-
mi, a w 1952 roku trzech biskupów śląskich
– wygnaniem.
Podziemna katecheza
Ustawą z 1961 roku o rozwoju systemu
oświaty i wychowania nauka religii została
wycofana ze szkół. W odpowiedzi na te szy-
kany Kościół zorganizował naukę religii
w salkach katechetycznych, w zakrystiach,
w wynajętych prywatnych pomieszczeniach,
i zaczął tworzyć własny system nauczania.
Dzieciom i młodzieży zaproponował letnie
rekolekcje z Bogiem, które niebawem prze-
kształciły się w bardzo silny ruch młodzie-
ży – ruch oazow y oraz stowarzyszenia typu
„Dzieci Maryi”. W podziemiu powoli zaczę-
ło odradzać się harcerstwo odwołujące się
do korzeni skautingu i swego założyciela
Roberta Baden-Powella. Przełom nastąpił do-
piero po 1989 roku. Instrukcją Ministerstwa
Edukacji Narodowej nauka religii w roku
szkolnym 1990/91 wróciła do szkół, co wcale
nie znaczy, że środowiska laickie i ateistyczne
pogodził y się z faktem, że podstawą w ychowa-
nia nowych pokoleń w Polsce ma na powrót
stać się Dekalog.
Dzieci z sierocińca bawią się lokomotywą z fotograią Stalina i napisem „ofensywa pokoju”
Penalizacja
nauki religii
Sow ieckiego. Wszędzie tam zakazano naucza-
nia religii dzieci i młodzieży. Osoby, które
próbowały omjać te przepisy, były surowo
karane. Jak pisze ks. Roman Dzwonkowski
SAC: „W aktach śledczych i oskarżeniach
księży polskich elementarne nauczanie
katechizmu przygotowujące do spowiedzi
i I Komunii Świętej, mające czysto religjny
charakter, określane jest jako wychowanie
dzieci w duchu antysowieckiego nacjonalizmu
p o l s k i e g o”.
Wszystkie te działania uzyskały nową
sankcję praw ną po 1945 r. Na przykład naucza-
nie religii na Litwie zostało zakazane na mocy
uchwały Rady Ministrów Litewskiej Socja-
listycznej Republiki Radzieckiej z 13 wrze-
śnia 1948 r. Podobne akty wydały sowieckie
rządy na Ukrainie i Białorusi. Wszędzie tam
katechizacja młodzieży była traktowana jak
działalność antyradziecka i karana wyrokiem
nawet do 10 lat łagrów. Wśród skazanych z tego
powodu byli nie tylko duchowni, ale i siostry
zakonne oraz katechetki świeckie. Represjo-
nowani byli także młodzież i rodzice, którzy
z dziećmi chodzili do kościoła.
Istotą bolszewickiego modelu edukacji
i oświaty powszechnej był całkowity zakaz
nauczania religii w systemie szkolnym oraz
prowadzenie systematycznej edukacji anty-
religjnej. To były także najważniejsze prze-
słanki podejmowania decyzji przez władze
PRL w odniesieniu do problematyki edukacji
i wychowania młodzieży.
24 sierpnia 1918 r. Ludowy Komisariat
Sprawiedliwości wydał rozporządzenie wy-
konawcze o sposobie wprowadzenia w życie
dekretu o oddzieleniu Kościoła od państwa
i szkoły od Kościoła, które m.in. zabraniało na-
uki religii w budynkach kościelnych. Na tym
jednak się nie skończyło. 3 stycznia 1922 r. w y-
dany został bowiem okólnik do naczelników
biur kościelnych w sprawie nauczania religii
w kościołach oraz w domach prywatnych, któ-
ry zakazywał nawet domowego wychowania
religjnego. Za czyn kryminalny uznawany
był jakikolwiek kontakt z duchownym oso-
by do lat osiemnastu. W 1922 r. w sowieckim
ustawodawstwie znalazło się pojęcie „prze-
stępstwa religjnego”, które obejmowało m.in.
każdy przejaw prowadzenia edukacji religj-
nej dzieci i młodzieży. Uzupełnieniem tych
działań była wydana jesienią 1928 r. poufna
instrukcja Ludowego Komisariatu Oświa-
ty, zalecająca nauczycielom inwigilowanie
uczniów oraz ich rodziców pod kątem spraw
religjnych. To dziedzictwo sowieckiej peda-
gogiki lat dw udziestych było staw iane za wzór
także w późniejszym okresie.
kresy były pierwsze
Sowieckiego modelu ateistycznego w y-
chowania najwcześniej doświadczyli Polacy
na Kresach II RP, które po sowieckiej agresji
17 września 1939 r. stały się częścią Związku
program wychowania nowego czło-
wieka – socjalistycznego. W tej wal-
ce głównym celem stało się usunięcie nauki
religii ze szkół. Początkowo, w imię neutral-
ności światopoglądowej, aktywiści Związku
Nauczycielstwa Polskiego inspirowani przez
lew icow ych ideologów z środow isk komuni-
stycznych, ale również i peeselowskich zaczęli
lansować idee ponadpartyjneego wychowa-
nia młodzieży w duchu „nieprzemjających
wartości równości i braterstwa”.
zmiany w prawie
Podstawą prawną zmian, które zaczęły
kształtować nowe oblicze szkoły w całym
kraju, była konstytucja marcowa z 1921 roku.
Artykuł 120. konsty tucji, przew idujący obliga-
toryjne nauczanie religii w szkole,po wojnie
zinterpretowano w świetle artykułów 111. i 112.,
mówiących o wolności sumienia i wyznania.
Odtąd nauka religii w szkołach podstawowych
i średnich przestała być obowiązkowa, a decy-
dującą rolę w posyłaniu dzieci na lekcje religii
zaczęli odgrywać rodzice dziecka. Po 1948
roku większość członków ZNP przymuszo-
na, a częściej przekonana, wstąpiła w szeregi
ks. Jerzy myszor
Andrzej Grajewski
J edny m z najważniejszych „frontów walki” komuni-
N atychmiast po zdobyciu władzy
N a wzorach sowieckich zaczęto budować
492855520.002.png 492855520.003.png 492855520.004.png 492855520.005.png 492855520.006.png
4
przez morze czerwone . Kościół w Polsce Pod rządami Komunistów
Kościół w Polsce Pod rządami Komunistów. przez morze czerwone
zMP waLCzy z kośCiołeM
5
zMP waLCzy z kośCiołeM
zlot młodych przodowników pracy, warszawa 1952 r.
powinna żyć”. Działania te obejmowały dwa
głów ne etapy. Pierwszy m było spowodowanie
akcesu młodych ludzi w szeregi OH i ZMP
lub – przynajmniej – skorzystania przez nich
z propozycji spędzenia wolnego czasu (roz-
gry wki sportowe, w ycieczki czy praca w kół-
kach zainteresowań i zespołach artystycz-
nych): „My nie będziemy się bić o to – mówił
przewodniczący ZW ZMP w Lublinie Bolesław
Nazimek – by młodzież [nie] wierzyła księdzu,
bjemy się, by młodzież przychodziła do nas”.
Zetempowską ofertę rozrywkową i kulturalną
traktowano jak swoistą przeciwwagę dla uro-
czystości religjnych: „Dobrze by było – mówił
w 1951 r. jeden z aktywistów – zorganizować
wycieczkę, wtedy dzieci nie poszłyby do ko-
ścioła i zrozumiałyby, że ta wycieczka daje im
więcej niż kościół”.
Uświadamianie młodzieży
Drugim etapem była już tzw. akcja uśw ia-
damiająca – często w ramach rozrywki – której
uzupełnieniem było zetempowskie szkolenie
masowe. Jej celem było zdyskredytowanie
w oczach młodych ludzi Kościoła katolickiego,
jako „starej instytucji siejącej fałszywy pogląd
na świat” i realizującej – przez swoją hierar-
chię (szczególny cel ataku propagandowego)
– „wrogie” cele (aktyw terenowy otrzymał
zadanie „demaskowania antypolskiej, impe-
rialistycznej polityki Watykanu i reakcyjnej
postawy episkopatu polskiego w stosunku
do realizacji socjalizmu w Polsce”). Kapłanów
pokazywano jako grupę przeciwstawiającą się
„postępowi społecznemu” i „wysługującą się
kapitalistom”. W trakcie jednej z pogadanek
głoszono, że „księża pomagali kapitalistom
w wyzyskiwaniu ludzi pracujących, nazy-
wając bezbożnikiem każdego, kto nie chciał
być roboczym bydlęciem fabrykanta albo
dziedzica. W czasie okupacji niemieckiej
księża z powiatu przeworskiego wydali ge-
stapowcom radykalnych działaczy chłopskich
i w iciow ych, którzy zginęli z rąk niemieckich
żandarmów. Po wojnie plebanie i klasztory
były przytuliskiem dla wszelkiego rodzaju re-
akcyjnych bandytów, anglosaskich szpiegów
i pospolitych zbrodniarzy”. Do tego dochodzi-
ło również sugerowanie rzekomych „prohi-
tlerowskich sympatii” Stolicy Apostolskiej.
Prowadzący wieczór poświęcony twórczości
Juliusza Słowackiego miał podkreślić, że „rola
Watykanu nie zmieniła się obecnie. W czasach
Słowackiego Watykan popierał cara, w czasie
ostatniej wojny błogosławił Hitlerowi, dziś
podsycając do nienawiści do Polski, obiecuje
Niemcom nasze ziemie zachodnie. Watykan
zmienia tylko pana – kiedyś car, później Hitler,
dziś – pan Harry Truman”.
„Chcemy, by wszyscy członkowie
zMP byli ateistami”
zakonnice z namysłowa na Dolnym Śląsku, prowadzące ośrodek wychowawczy
dla młodzieży, zostały w 1951 r. oskarżone o znęcanie się nad podopiecznymi,
którym m.in. zabraniały wstępowania do zmp
Z sutanną
będziemy walczyć
kolejnego etapu „uświadamiania”. Skutkiem
winno stać się nie tylko odrzucenie Kościoła
jako „archaicznej i wrogiej” instytucji, lecz
również przeniesienie tego sposobu jego
postrzegania na głoszone przez księży za-
gadnienia dogmatyczne (zakwestionowanie
wiary). Autor odpowiednio sfabrykowanego
życiorysu Mikołaja Kopernika przekonywał,
że nauki Kościoła wchodzą w skład „nad-
budowy” systemów politycznych, stając się
przez to implicite „fałszywe”, oraz służą je-
dynie utrzymaniu ludzi w ciemnocie. Przy
okazji indoktrynowani winni włączyć się
do ustaw icznej „walki klasowej”, miało temu
służyć m.in. zdeprecjonowanie zasad chrze-
ścjańskiej etyki: „Młodzież często nie wierzy
w podłość wroga – mówił jeden z aktywistów
– a wierzy, że człowiek jest dobry i że zawsze
można się dogadać. Musimy tej młodzieży
zawsze wyjaśniać i mówić o podłości wroga
i metodach walki z nim”.
Pożądany m, choć nie ostateczny m celem
zetempowskiej propagandy antykościelnej
była ateizacja młodych Polaków. Sam pro-
ces miał się odbywać stopniowo: „Chcemy
– mówił Berman – by kadra ZMP była cał-
kowicie ateistyczna, i stawiamy jej wysokie
wymagania. Chcemy mieć kadrę o skrysta-
lizowanym światopoglądzie. Aktyw ZMP
chcemy zbliżyć do tego. Jeśli zaś idzie o człon-
ków ZMP, to chcemy także nieustannie dążyć
do tego, by podniosły się nasze wymogi świa-
topoglądowe, chcemy hartować ich w tym
duchu tak, by w końcu wszyscy członkowie
ZMP byli ateistami”.
Odejście od katolicyzmu nie było jed-
nak wystarczającą przesłanką dla uzna-
nia kogoś za sojusznika nowego systemu,
gdyż „człowiek niewierzący – mówił jeden
z aktywistów – nie jest jeszcze marksistą”.
Ostatecznym efektem winna stać się bowiem
„konwersja” na nową w iarę w „przeobrażają-
ce św iat idee marksizmu-leninizmu” (według
propagandy, „jedy ną naukę, która tłumaczy,
dlaczego kapitalizm niesie nędzę i bezrobo-
cie, która uczy, jak należy walczyć z kapita-
lizmem i jak zbudować nowy ustrój”). Dalej
młodzież miała uwierzyć, że tylko w ramach
socjalizmu/komunizmu człowiek będzie
mógł osiągnąć najwyższy poziomo własnej
ewolucji oraz „w pełni wykorzystać prawa
przyrody” i podporządkowywać „jej energię
i bogactwa swym interesom”.
„Tam, gdzie do tej walki
(klasowej) zaplącze się
sutanna, będziemy z nią
walczyć i usuwać
z naszego terenu”.
w sobie ilozoiczne treści ideologicznej re-
akcji i nieustannie przekłada je na masy”.
Chodziło zatem o ograniczenia społecznej
roli Kościoła katolickiego przez pozbawienie
go wpływów i dokonanie laicyzacji „szero-
kich mas ludowych”, zwłaszcza młodzieży.
Ta grupa społeczna została bowiem przez
komunistów uznana za naturalnego sojusz-
nika w ich walce z pozostałościami „starego
s y t e m u”.
„Bijemy się, by młodzież
przychodziła do nas”
komunistów Związek Młodzieży Polskiej
(powstały w lipcu 1948 r.), który zmonopoli-
zował cały proces wychowania; symbolem
stała się kasata Związku Harcerstwa Polskiego
(funkcjonował on później jako część ZMP pod
nazwą Organizacja Harcerska). Do tego do-
szła decyzja Episkopatu Polski o zaw ieszeniu
działalności katolickich organizacji (listopad
1949 r.). Sytuacja ta oznaczała pozbawienie
młodzieży możliwości legalnej działalności
poza strukturami kontrolowanymi przez
komunistów.
Cytowane we wstępie słowa Józefa Ozgi-
-Michalskiego z prezydium ZMP wskazały
cele komunistycznej organizacji, która miała
uświadamiać „młodzież zbałamuconą przez
rozpolitykowanych księży”, pokazując jej, „jak
L ata 1948–1956 stanowiły trudny okres
w dziejach polskiego Kościoła katolic-
kiego, który dla władz komunistycznych
stał się wówczas jednym z najważniejszych
przeciwników. W 1947 r. Komitet Centralny
Polskiej Partii Robotniczej uznał go za „mate-
rialną siłę hamującą, ponieważ koncentruje
Jednym z realizatorów planów ideolo-
gizacji młodego pokolenia, w tym jego ate-
izacji, stał się w pełni dyspozycyjny wobec
Ukształtowanie negatywnego wizerun-
ku Kościoła katolickiego w sferze politycz-
nej i społecznej miało ułatwić realizację
Jacek witold wołoszyn
492855520.007.png 492855520.008.png 492855520.009.png 492855520.010.png 492855520.011.png
6
przez morze czerwone . Kościół w Polsce Pod rządami Komunistów
Kościół w Polsce Pod rządami Komunistów. przez morze czerwone
7
oPór
oPór
Partia, przystępując
do realizacji planów
„budowy nowego
człowieka”, za szczególnie
groźne uznawała
niekomunistyczne
organizacje
młodzieżowe.
KSM musi
zniknąć
we organizacje katolickie i ich aktyw.
Zaznajomić się z ich strukturą, rozpra-
cować, czy i w jakim stopniu stanowią bazę
dla podziemia względnie uprawiają niele-
galną i półlegalną działalność. Paraliżować
ich wrogą działalność. Na ile na to warun-
ki pozwolą – rozwiązywać poszczególne
szczególnie szkodliwe ogniwa” – nakazy-
wała jesienią 1947 r. swym podwładnym
Julia Brystygierowa odpow iedzialna w MBP
za walkę z Kościołem.
UB przeciwko kSM
Uwagi te odnosiły się między innymi
do organizacji młodzieżowych, w tym Kato-
lickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Pierwszą
instrukcję w sprawie zwalczania KSM wy-
dano w MBP latem 1947 r. W województwie
krakowskim, które reprezentanci czerwonej
władzy uznawali za „wysoko sklerykalizo-
wane” i dotknięte „fanatyzmem religjnym”
– bezpieka przystąpiła do walki z KSM
z dużym rozmachem. Tuż po ogłoszeniu in-
strukcji z lata 1947 r., jej funkcjonariusze
raportowali do centrali: „w zw iązku z silniej-
szą akcją organizowania się K[atolickiego]
S[towarzyszenia] M[łodzieży] M[ęskiej] za-
żądaliśmy od władz administracy jnych na te-
renie województwa świadectw moralności
i pełnoletniości członków zarządu. Przy tym
poleciliśmy PUBP paraliżować operatywnie
powstawanie oddziałów KSMM”.
Przeszkadzać i rozwiązywać
U becy nie ograniczali się jednak do unie-
możliwiania powstawania nowych komórek,
ale przede wszystkim uderzali w istniejące
już ogniwa organizacji. Meldowali więc mię-
dzy innymi:
„Na terenie Tarnowa został zorganizo-
wany kurs instruktorski KSM. Miejscowy
UB rozwiązał w.w. kurs”;
„Na terenie powiatów: myślenickiego, wa-
dowickiego, ży wieckiego i chrzanowskiego
KSMM chciało urządzać akademie ku czci
Chrystusa Króla, na które nie otrzymali
p oz wolen ia”;
„W powiecie myślenickim K[atolickie]
S[towarzyszenie] M[łodzieży] Ż[eńskiej], któ-
ra występuje pod nazwą »Żywy Różaniec«
po wojnie w większości szkół wisiały krzyże
edward chachlica, żołnierz now, współpracownik emigracyjnej rady politycznej,
działacz KSm, w procesie kurii krakowskiej skazany na karę śmierci
Młodzi proszą i protestują
Młodzi ludzie
wielokrotnie w yrażali
swój sprzeciw
wobec ograniczania
praw Kościoła
w komunistycznej Polsce.
kończył się wezwaniem: „Nie przychodźcie
do szkoły w niedzielę. Jeśli nikt nie przyjdzie,
to nie ukarzą nikogo. Pamiętajcie, że pierwej by-
liście katolikami, a dopiero później uczniami”.
Tego typu próśb i protestów było wiele w skali
kraju. Nasilały się one w momentach wzmożo-
nej walki z Kościołem. Na przykład po procesie
„kurii krakowskiej”, mieszkający w internacie
uczniow ie szkoł y zawodowej w Żaganiu inicjo-
wali śpiew pieśni religjnych po porannych
i wieczornych apelach. Było to dowodem od-
porności młodzieży na ideologiczne „pranie
mózgów”. O postawie młodzieży wobec antyko-
ścielnej polityki komunistów św iadczyć może
też fragment anonimowej odpowiedzi na list
aktywisty ZMP z Zielonej Góry zamieszczony
w „Sztandarze Młodych”: „Młodzież polska
pogardza zaślepieńcami czczącymi darwinizm
i marksizm, których celem jest wyrwanie du-
cha polskości i Chrystusa z duszy młodego
pokolenia”.
Dobry uczynek
Najbardziej niebezpieczną formą oporu
wobec władzy „wyrywającej młodzież z rąk
Kościoła” była konspiracja młodzieżowa.
Głównie w latach 40. i 50. powstawały setki
tajnych organizacji młodzieżowych, które
w swych programach często odwoływały się
do haseł obrony wiary i Kościoła. Szczególnie
po likw idacji ZHP i rozw iązaniu stowarzyszeń
katolickich w 1949 r. konspirację zasiliło w ielu
młodych katolików. Jak stwierdził jeden z zało-
życieli organizacji Obrońcy Kościoła, „obecny
ustrój walczy w Polsce z Kościołem i dlatego
musieliśmy występować jako obrońcy Ko-
ścioła”. Przykładem determinacji, a zarazem
pewnej naiwności, była koncepcja założyciela
Polskiej Organizacji Podziemnej ze Święto-
chłowic, który liczył, że w wyniku konliktu
władz komunistycznych z Kościołem dojdzie
do otwartej walki, w której jego grupa przyj-
mie rolę obrońców wiary. Konkretne działa-
nia podjęła organizacja Ruch Oporu Armii
Krajowej, skupiająca warszawską młodzież
robotniczą, która po aresztowaniu prymasa
Wyszyńskiego kolportowała ulotki w jego
obronie. Jedna z największych dolnośląskich
młodzieżow ych organizacji antykomuni-
stycznych Wrocław–Północ–Proletariat za-
kładała m.in. opór przeciwko polityce władz
wobec Kościoła. Jeden z jej członków został
pobity podczas przesłuchania, gdy stwierdził,
że nie wspomniał podczas spowiedzi o swej
pracy konspiracy jnej, gdyż nie uważał swojej
działalności „za grzech”, raczej sądził, że „wal-
ka z komunizmem to dobry uczynek”.
Adam Dziurok
P ytamy się, Kochany nasz Opiekunie,
Ks. mieczysław noworyta, w latach 1945–1949 sekretarz generalny KSmm, aresztowany
w 1952 r. w związku ze sprawą kurii krakowskiej
czy wolno nam zatrzymać wiszący
od roku ubiegłego i zakupiony z wła-
snych składek krzyżyk, znak polskiej i kato-
lickiej młodzieży” – interweniowali u prezy-
denta Bieruta w 1952 r. uczniowie technikum
mechaniczno-elektrycznego w Gdańsku
w sprawie zdjętego krzyża w sali szkolnej. Kilka
lat wcześniej w Lublińcu 33 uczniów wystąpiło
z żądaniem „powieszenia krzyża na naczel-
nym miejscu”, a następnie protestacyjne wyszło
ze szkoł y. Z kolei w Pszczy nie UB odnalazł ulot-
ki nawołujące młodzież do buntu: „Koleżanki
i Koledzy! Rozporządzeniem Kuratorium mamy
w niedzielę iść do lasu czyścić go, mamy iść
o 6 rano. A co będzie z naszym obowiązkiem
wysłuchania mszy św. w niedziele?”. Apel
urządziło w dniu 18 I [19]48 r. opłatek bez
zezwolenia. Sprawę skierowano do Referatu
Karnego w Starostwie Powiatowym w Myśle-
nicach. Drugi wypadek miał miejsce w po-
wiecie ży wieckim, gdzie KSM urządziło
sobie zabawę bez zezwolenia. W tej sprawie
przesłuchano księdza”;
„Na terenie innych powiatów przeszka-
dzaliśmy przy pomocy Starostwa i MO w po-
wstawaniu now ych kół w urządzaniu zabaw
i akademii”…
Likwidacja
Wkrótce bezpieka, przy współpracy z te-
renow y mi organami wład z y Polski „ludowej”,
rozpoczęła akcję administracyjnego likwi-
dowania istniejących kół KSM, a ostatecz-
nie organizację rozwiązano jesienią 1949 r.
Jednocześnie wykorzystywano wszelkie
nadarzające się okazję do propagandowego
uderzania w katolickie organizacje młodzie-
żowe. Szczególnie chętnie eksponowano fakt
przynależności do nich osób skazywanych
za działalność niepodległościową – przedsta-
wianą wówczas najczęściej jako kryminalną.
Po rozwiązaniu organizacji zhańbione miało
zostać także jej dobre imię, a jej działacze
mieli uchodzić za w ykolejeńców z marginesu
społecznego.
Filip musiał
S ystematycznie rozpracowywać maso-
492855520.012.png 492855520.013.png 492855520.014.png 492855520.015.png 492855520.016.png
8
przez morze czerwone . Kościół w Polsce Pod rządami Komunistów
Kościół w Polsce Pod rządami Komunistów. przez morze czerwone
9
oazy woLnośCi
oazy woLnośCi
Młodość + Ewangelia
= Kłopoty
młodzież
akademicka
stojąca na wew-
nętrznym
dziedzińcu
Jasnej Góry.
zdjęcie
operacyjne SB
„… najpiękniejszym
owocem ruchu
[oazowego] są sami
jego uczestnicy,
tysiące młodych,
pełnych entuzjazmu,
gotowych oddać życie
za Ewangelię”.
W 1978r. – 30 tys. „Najgorsze” miało nadejść
w połowie lat 80., kiedy liczba uczestników
letnich oaz rekolekcyjnych regularnie prze-
kraczała 75 tys.
Obaw y władz w y wołane rosnącą popular-
nością oaz – z perspektywy kilkudziesięciu
lat – należy uznać za uzasadnione. Ruch Świa-
tło–Życie przełamał monopol państwa na or-
ganizowanie letniego wypoczynku młodzieży
i wyrósł na groźną konkurencję w kształtowa-
niu postaw młodego pokolenia. Z atrakcyjną
formą letnich rekolekcji – dwutygodniowych
obozów w górskich miejscowościach – szedł
w parze równie atrakcyjny przekaz, stresz-
czony przez samego założyciela w pojęciu
nowej kultury. Chodziło w nim o uwolnienie
człowieka od wszystkiego, co poniża jego god-
ność, o przeciwstawienie się niebezpiecznym
trendom cywilizacyjnym, o kształtowanie
człowieka samodzielnego w myśleniu i war-
tościowaniu, gotowego przeciwstawić się złu
i porzucić lęk o konsekwencje takiej postawy.
Rekolekcje oparte były na aktywnej współpra-
cy uczestników z prowadzącymi – kapłanem
i grupą animatorów, którzy byli rówieśnikami
uczestników. Owocem było wpojenie młodym
uczestnikom rekolekcji praktyki systematycz-
nej lektury Pisma Świętego i wspólnej modlitwy
w formie znanej dotychczas raczej z Kościołów
protestanckich. Do tego dochodził bezpośredni
kontakt z kapłanem i indy w idualne traktowa-
nie każdego z uczestników.
kto się boi
O dziwo, władze administracyjne i bezpie-
kę bardziej niepokoiło to, że „ks. Blachnicki
zaopatrywał każdego animatora w komplet
materiałów do prowadzenia pracy z grupami
w paraiach”, które drukowane były poza za-
sięgiem cenzury. Za niebezpieczne uznawano
kontakty polskiej młodzieży oazowej z rówie-
śnikami z Czech, Słowacji, a w szczególności
z przedstawicielami międzynarodowego ruchu
misyjnego AGAPE. Drażniły także krzyże roz-
stawiane przez oazowiczów na górskich szla-
kach, w trakcie odpraw ianych tam nabożeństw
Drogi Krzyżowej. Podjęte w 1977 r. na szeroką
skalę próby powstrzymania oaz okazały się
nieskuteczne. Grzy w ny dla właścicieli kwater
udostępnianych na rekolekcje, administracyj-
ne nakazy zamknięcia „nielegalnych kolonii”,
uniemożliwianie dokonywania zakupu arty-
kułów spożywczych w miejscowych sklepach,
a nawet próba obciążenia odpowiedzialnością
za pożar we wsi – wszystko to dawało efekt
chwilowy. Ks. Franciszek Blachnicki mawiał:
„Oni się boją! Dlaczego w ięc my się ich boimy?”.
T a opinia niemieckiego czasopisma
wydawanego przez „Kirche in Not”,
przytoczona w dokumencie Wydziału
Spraw Wewnętrznych Urzędu Wojewódzkiego
w Nowym Sączu z listopada 1978 r., to jeden
z kluczow ych argumentów, by uznać ruch oa-
zowy za zjawisko ze wszech miar niepokojące
i zagrażające władzy komunistycznej.
Groźny konkurent
Stworzony przez ks. Franciszka Blachnic-
kiego Ruch Światło–Życie od lat 60. ub. wieku
w miesiącach letnich organizował rekolekcje
dla młodzieży. W 1970 r. uczestniczyło w nich
ok. 1 tys. osób. Pięć lat później było to już 14 tys.
„Wierni” studenci
Wyższe uczelnie
w PRL-u były polem
walki o dusze i umysły
młodej inteligencji
pomiędzy władzami
komunistycznymi
a Kościołem katolickim.
z opozycją, założył sprawę obiektową, kryp-
tonim „Wierni”, na krajowe duszpasterstwo
akademickie. W ramach tej spraw y wszystkie
terenowe Wydziały III KW/KM MO, których
terytorium obejmowało ośrodki akademic-
kie, prowadziły obserwację poszczególnych
duszpasterstw. Służba Bezpieczeństwa bacznie
przyglądała się świątyniom, w których odby-
wał y się nabożeństwa dla studentów. W 1961 r.
milicja wtargnęła nawet do kościoła domini-
kanów w Poznaniu, by „rozwiązać nielegalne
zebranie”. Niemal każdy z ośrodków DA oraz
pracujący w nich księża byli stale inw igilowani.
SB korzystała także z podsłuchów instalowa-
nych w mieszkaniach lub telefonach najbar-
dziej aktywnych studentów i duchownych.
Kontrolowano także pry watną korespondencję
igurantów. Jednak by zapewnić sobie stały
dopływ informacji o DA, funkcjonariusze roz-
wjali sieć tajnych współpracowników. Tylko
w województwie katowickim zarejestrowanych
było co najmniej 30 TW. SB w większości wer-
bowała samych akademików, którzy uczestni-
czyli w spotkaniach i nabożeństwach. W w ielu
przypadkach, na podstawie zebranych w ten
sposób informacji, SB szykanowała i nękała
studentów poprzez wezwania na rozmowy oraz
aresztowania, zwłaszcza w czasie obchodów
milenjnych. Doprowadziła również do rele-
gowania z uczelni studentów zaangażowanych
w działalność DA. Zdarzały się także pojedyn-
cze przypadki proboszczów, którzy donosili
na wikarych pracujących w paraii z młodzieżą.
Władze interesowały się także wszelkimi wy-
jazdami organizowanymi przez ośrodki DA.
Zorganizowanie obozu akademickiego mogło
być pretekstem do wytoczenia postępowania
sądowego i wymierzenia kar administracyj-
nych dla opiekuna duchownego, co spotkało
m.in. ks. Norberta Ruckiego z DA w Łodzi.
trudne pielgrzymowanie
Jednak największym wyzwaniem dla SB
były pielgrzymki na Jasną Górę, gdzie młodzież
spotykała się z hierarchią kościelną. Władza
robiła więc wszystko, by utrudnić studentom
wzięcie w nich udziału. W 1961 r. minister szkol-
nictwa wyższego wystosował nawet pismo
do rektorów, by ci, pod groźbą dyscyplinarnych
konsekwencji, nie dopuścili do ich wyjazdów.
Funkcjonariusze mobilizowali także swoich
TW, którzy na bieżąco informowali o tym,
co działo się na Jasnej Górze. Przy ich pomocy
dezorganizowali transport, łączność i zaopa-
trzenie. Funkcjonariusze nagrywali również
kazania i fotografowali pątników.
Mimo stosowania coraz drastyczniejszych
środków, SB nie udało się ograniczyć zasięgu
oddziaływania duszpasterstwa akademickie-
go. Przeciwnie. Studenci pozostali mu wier-
ni, a wybór Karola Wojtyły na papieża i jego
pierwsza w izy ta w kraju spowodowały jeszcze
większy jego rozwój.
Andrzej Sznajder
sumus”, 9 maja 1953 r., episkopat za-
twierdził wytyczne dla duszpasterstwa
akademickiego. Od tej chwili lokalni biskupi
powoły wali w miastach akademickich duszpa-
sterzy, którzy swoją opieką duchową mieli objąć
środowiska wyższych uczelni. Ich zadaniem
było organizowanie życia religjnego, dni sku-
pienia, rekolekcji, wykładów oraz pomocy naj-
bardziej potrzebującej młodzieży. W ten sposób
hierarchia chciała wychować nowe pokolenie
inteligencji katolickiej, które w przyszłości
miało być silnie związane z Kościołem.
kryptonim „wierni”
Rozwjające się Duszpasterstwo Akademic-
kie (DA) niepokoiły władze państwowe. Jednak
dopiero 4 stycznia 1961 r. Wydział IV Depar-
tamentu III MSW, który zajmował się walką
Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki
po prawej: wisła-Kozińce 1982 r. Droga Krzyżowa podczas rekolekcji oazowych
ewelina małachowska
D zień po słynnym memoriale „Non pos--
492855520.017.png 492855520.018.png 492855520.019.png 492855520.020.png 492855520.021.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin