CHŁOPI(1).docx

(48 KB) Pobierz

CHŁOPI T. 1 - WŁADYSŁAW STANISŁAW REYMONT

streszczenie krótkie

Akcja powieści rozpoczyna się w porze wykopków. Najbogatszy gospodarz we wsi, Maciej Boryna, zamierza się ożenić, mimo, iż jego dzieci domagają się rozdzielenia między nich ziemi. Decyduje się starać o rękę najpiękniejszej panny w Lipcach - Jagny Paczesiówny, córki Dominikowej.

Jagna bezwolnie godzi się na ślub z Boryną, ponieważ we wszystkim słucha matki. Córka Dominikowej wyróżnia się spośród wiejskich dziewcząt wrażliwością, spojrzeniem na świat. Antek Boryna, syn Macieja, buntuje się jednak przeciw temu małżeństwu - Jagna jest jego kochanką. Nie wyobraża sobie, że będą mieszkali pod jednym dachem. Ostatecznie, po jednej z awantur, Antek i jego żona Hanka z dzieckiem opuszczają zagrodę Borynów.

Odbywa się jarmark w Tymowie, po którym Boryna wraca wraz z Dominikową i stara się dać do zrozumienia, że ma zamiar starać się o Jagnę. Otrzymując ciche przyzwolenie, wysyła swatów. Jego oświadczyny zostają przyjęte, zwłaszcza, że zostały poparte zapisem ziemi dla Jagny. Pod koniec jesieni odbywa się wspaniałe wesele. Kiedy w chacie Dominikowej trwa huczna zabawa, w stodole u Borynów umiera ich wierny parobek, stary Kuba, postrzelony przez leśniczego, kiedy kłusował w lesie. Nie mogąc znieść bólu toczonej gangreną nogi, odcina ją sobie siekierą.

streszczenie szczegółowe

I

Pewnego ciepłego wrześniowego dnia, późnym popołudniem, ksiądz, który dogląda właśnie swego parobka orzącego pole, spotyka starą Agatę. Kobieta udaje się właśnie “we świat, po proszonem”, ponieważ na zimę krewni jej nie mają dla niej pracy ani noclegu. Staruszka jednak nie uskarża się na swój los, a nawet stara się usprawiedliwić przed księdzem swych krewniaków. Drogą, przy której stoi duchowny, przechodzi jeszcze wiele różnych osób, z których każda zatrzymuje się przy duszpasterzu, ów zaś dla każdego znajduje życzliwy uśmiech i dobre słowo. Po pewnym czasie ksiądz decyduje, że pora kończyć pracę i powraca wraz z parobkiem na plebanię. Po drodze mija grupę mężczyzn i kobiet, którzy zbierają ziemniaki z pola należącego do Boryny. Po odejściu kapłana wśród pracujących kobiet rozpoczyna się rozmowa, której tematem są poszczególni mieszkańcy wsi, prym zaś w tej rozmowie wiedzie Jagustynka. Kobiety chwalą postępowanie księdza, oburzają się zaś na Kłębów, którzy późną jesienią wypędzili starą Agatę z domu. Niewiasty posądzają też Dominikową o uprawianie czarów, również niepochlebne opinie wyrażają o Jagnie. Rozmowę przerywa na pewien czas przybycie Józki, która przynosi Hance wieść, że właśnie zdycha jedna z krów. Hanka spiesznie powraca do domu. O zmroku praca zostaje przerwana i wszyscy pozostali powracają do wsi.

II

Hanka zastaje na podwórzu dogorywającą krowę. Posyła Józkę po Ambrożego, ale ten nie jest w stanie pomóc zwierzęciu. Powraca Boryna z Antkiem. Stary gospodarz decyduje, aby krowę dobić. Wieczorem Maciej składa wizytę wójtowi. Dowiaduje się, że następnego dnia ma się stawić w sądzie, ponieważ został zaskarżony przez Jewkę - dziewczynę, którą uprzedniej zimy przyjął na służbę. Wójt radzi mu też, aby się ponownie ożenił, gdyż jego poprzednia małżonka zmarła już pół roku temu, dom zaś i zagroda potrzebują gospodyni. Pada propozycja, aby jego żoną została Jagna, co przypada Borynie do gustu. W drodze powrotnej dochodzi do wniosku, że ponowny ożenek będzie korzystnym i rozsądnym krokiem.

III

Następnego dnia przed świtem Kuba rozpoczyna pracę w zagrodzie Boryny. Gospodarz, który wstał nieco później, dopada Witka i wymierza mu siarczyste lanie, które jest dla chłopaka karą za poniesioną poprzedniego dnia przez Macieja stratę. Wkrótce po wschodzie słońca Boryna jedzie do Tymowa, aby stawić się w sądzie. Rozpatrywanych jest tu wiele spraw i Maciej długo oczekuje na swoją kolej. Jewka oskarża go o nieuczciwą zapłatę za wykonywane przez nią prace oraz o gwałt. Zarzuty te, zresztą niesłuszne, oraz wygląd i zachowanie skarżącej wywołują jedynie u zebranych gapiów śmiech i kpiny. Boryna zostaje uniewinniony. W sądzie znajduje się też Dominikowa, której sprawa była rozpatrywana tuż przed sprawą Boryny. Oboje razem wychodzą i wracają do domu, delikatnie badając wzajemnie swe nastroje i poglądy, co ma stanowić wstęp do oficjalnego starania się Macieja o rękę Jagny.

IV

W niedzielę przed sumą Kuba zanosi na plebanię kilka upolowanych przez siebie kuropatw. Ksiądz nagradza go za prezent dobrym słowem i - w pojęciu Kuby sutą zapłatą. Parobek jest wprost urzeczony pochwałami, które usłyszał i tak wierzy we własną godność, że w kościele zajmuje miejsce w pierwszych ławkach obok bogatszych gospodarzy. Nie zważa na docinki i pogardliwe słowa skierowane do niego i wprost rozpływa się w błogim uniesieniu, a na księdza patrzy jak na świętego. Po nabożeństwie Boryna powraca z rodziną do domu. Podczas obiadu dochodzi między nim a Antkiem do poważnej sprzeczki. Antek jest rozgoryczony, że musi wciąż pracować dla ojca, a nie słyszy za to nawet dobrego słowa. Po południu Kuba idzie do karczmy. Jankiel mami go tu obietnicami dobrej zapłaty za dostarczenie mu nielegalnie upolowanych zajęcy, kuropatw i saren. Obiecuje też dać Kubie strzelbę. Parobek zamroczony nieco alkoholem oraz wizją łatwego i dużego zarobku zgadza się. W karczmie trwa zabawa, która kończy się późnym wieczorem.

V

Lipieccy chłopi przygotowują się do ostatniego w tym roku wielkiego jarmarku, w czasie którego każdy, w zależności od potrzeb, może się zaopatrzyć we wszystkie towary potrzebne na zimę lub uzyskać ze sprzedaży płodów rolnych i żywego inwentarza pieniądze konieczne do uregulowania starych rachunków i długów. Przygotowania takie trwają też w domu Boryny. W przeddzień jarmarku wieczorem widząc, że Kuba jest niezwykle pracowity i uczciwy oraz ma duże doświadczenie w pracach gospodarskich, Boryna rozmawia z nim, gdyż pragnie go zatrzymać u siebie na dłużej. Kuba zgadza się, ale wysoko się ceni i prosi o dość dużą “podwyżkę”. Po długich targach gospodarz i parobek dochodzą do porozumienia. Następnego dnia przed świtem chłopi wyruszają do Tymowa. Boryna idzie pieszo, a po drodze dosiada się do organistów, których wóz prowadzi ich syn. W trakcie rozmowy organiścina chwali się między innymi tym, że Jaś skończy niedługo szkołę i wstąpi do seminarium. W mieście Boryna zsiada z wozu i wciska się w hałaśliwy, kolorowy tłum. Szybko odnajduje Hankę, Józię i Antka. Kobiety sprzedają świnie, Antek zaś zboże. Maciej udziela dzieciom wskazówek i udaje się do pisarza, aby złożyć skargę na dwór, gdyż pragnie drogą sądową otrzymać odszkodowanie za swoją krowę. Po wyjściu od pisarza spotyka Jagnę. Towarzyszy jej przez dłuższy czas, a na koniec podarowuje piękną chustę i wstążkę, sugerując jednocześnie, że będzie się starał o rękę dziewczyny. Nieco później spotyka kowala. Zięć prośbą i groźbą usiłuje nakłonić Macieja, aby dał wreszcie córce należny jej posag, ale Boryna nieugięcie trwa przy swoim zdaniu. Obaj udają się do karczmy, gdzie spotykają Ambrożego, a niedługo potem rozstają się w pozornej zgodzie. Borynowie sprzedali na jarmarku wszystkie swe towary i zakupiwszy wiele różnych przedmiotów powracają późnym popołudniem do domu zadowoleni i weseli, jako że na jarmarku nie brakowało im także różnych rozrywek.

VI

Po jarmarku do Lipiec zawitała deszczowa i ponura jesień. Chłopi zbierają z pól kapustę. Pewnego dnia o zmroku Jagna wraca z Szymkiem z pola, prowadząc wóz wypełniony głowami kapusty. Po drodze spotyka Antka, u którego wzbudza nieokiełznaną wprost namiętność. Chwila rozmowy z owym mężczyzną rozpala w dziewczynie żądze do tego stopnia, że choć Antek już dawno odszedł, nie zdaje sobie ona sprawy z tego, gdzie się znajduje i co robi. Po długim czasie dochodzi dopiero do siebie. Tuż przed wieczerzą chatę Dominikowej odwiedza Ambroży. Okazuje się, że przychodzi on w imieniu Boryny, aby wybadać czy gospodarz ten będzie miał jakieś szanse, jeśli poprosi o rękę Jagny. Dziewczyna pozostawia decyzję matce, ta zaś słysząc między innymi obietnicę dużego zapisu na korzyść jej córki - oznajmia, iż godzi się na te zaręczyny.

VII

Następnego dnia od samego rana Jagna nie może sobie znaleźć miejsca i niecierpliwie wyczekuje wieczoru, kiedy to ma pójść do Boryny pomóc w obieraniu kapusty. Głównym powodem tej niecierpliwości jest nadzieja, że spotka się tam z Antkiem. Znienacka w chacie Dominikowej pojawia się Mateusz, który powrócił właśnie do wsi po półrocznej nieobecności. Przybysz dość śmiało poczyna sobie z Jagną, która nie ma siły bronić się przed jego natarczywością, ale ich igraszki przerywa przybycie Szymka. Niebawem powraca też Dominikowa, która jest do Mateusza wrogo nastawiona i wypędza go z chaty. Jagna idzie do Borynów. Tutaj gromadzą się licznie inne dziewczyny z bogatszych gospodarstw oraz kilka starszych kobiet i wielu parobków. Wszyscy biorą się do pracy. Po pewnym czasie przybywa Boryna i zaprasza zebranych do suto zastawionego stołu. Niedługo po wieczerzy do chaty wchodzi Rocho. Zebrani początkowo żywo rozmawiają lub słuchają dźwięku skrzypiec, na których gra jeden z chłopaków, a następnie wysłuchują z uwagą legendy opowiadanej przez Rocha. Późnym wieczorem wszyscy rozchodzą się do domów. W ślad za Jagną chyłkiem wymyka się Antek i odprowadza ją do domu.

VIII

Nazajutrz rano wśród chłopów rozchodzi się wieść, że Boryna ma zamiar zaręczyć się z Jagną. Wielu widzi w tym zapowiedź przyszłych kłótni i swarów, mających nastąpić pomiędzy córką Dominikowej a dziećmi Macieja. Boryna przez cały dzień chodzi niespokojny. Po południu wójt wraz z Szymonem udają się do chaty Dominikowej, aby prosić w imieniu Macieja o rękę dziewczyny. Kobiety przyjmują ofertę i razem z dziewosłębami (swatami) oraz z Szymkiem i Jędrzychem udają się do karczmy, gdzie niecierpliwie wyczekujący ich Boryna wyprawia huczne zaręczyny. Po pewnym czasie Dominikowa z dziećmi powraca do domu, do karczmy zaś przybywa młynarz z wieścią, że dziedzic sprzedał las, który prawnie należy po części do wsi. Wieść ta wywołuje oburzenie chłopów, którzy długo radzą, jak dochodzić swych praw.

IX

W sobotę Boryna był w mieście i zapisał Jagnie sześć mórg ziemi. W niedzielę wyszły w kościele pierwsze zapowiedzi. Maciej przez kilka kolejnych dni przesiadywał bez przerwy w chacie Dominikowej. Dzieci Boryny są wstrząśnięte wiadomością o zamiarach ojca. W poniedziałek, w Dzień Zaduszny, wszyscy mieszkańcy Lipiec wybierają się do kościoła i na cmentarz, aby pomodlić się za zmarłych. Kuba poprzedniej nocy był na polowaniu i udało mu się ustrzelić sarnę, tego dnia zaś od rana przebywa razem z Witkiem, który nie opuszcza go na krok. Razem również wybierają się rano na cmentarz. Po południu, jak wielu innych, udają się tam ponownie. Docierają do starych, zapomnianych grobów, w których, jak wynika to ze wspomnień Kuby, spoczywają jego dawni panowie (rodzice obecnego dziedzica) oraz jego matka, Magdalena. Wspomina też powstanie styczniowe, w którym brał udział u boku młodego dziedzica. W tym to okresie Kuba został postrzelony w kolano, jego matka zaś zginęła wraz z resztą dworskiej służby i dziedzicami. Wieczorem do izby Antka schodzi się kilkoro gości. Czas upływa zebranym na słuchaniu legend opowiadanych przez Rocha.

X

Oburzony wciąż na ojca Antek udaje się do proboszcza z prośbą o radę. Ksiądz zabiera go ze sobą na poszukiwanie swej zaginionej klaczy, a jedyną radą, której udziela, jest zalecenie trwania w pokorze i cierpliwości. Młody Boryna nie jest bynajmniej zadowolony z tych słów i udaje się do kowala. Tu jednak również nie znajduje pociechy ani pomocy. Dochodzi do kłótni, podczas której po stronie kowala opowiada się też wójt. Antek powraca do domu coraz bardziej wzburzony. Tutaj odnajduje go kowal, który wiedziony widokiem płynących z tego dla siebie korzyści radzi, aby Antek wprost powiedział ojcu, o co chodzi i poprosił o podział pozostałych gruntów pomiędzy siebie i swą siostrę, żonę kowala. Młody Boryna słysząc to wypędza kowala ze swego domu, ale po pewnym czasie dochodzi do wniosku, że rada ta była dobra. Wieczorem zjawia się Maciej, na którego już od dłuższego czasu czekają Magda, Hanka i Antek. Dzieci najpierw proszą, ale oburzone uporem i obojętnością ojca szybko przechodzą do gróźb. Pomiędzy Antkiem i Maciejem dochodzi do zaciekłej bójki. Rankiem następnego dnia ojciec wyrzuca Antka i Hankę z domu. Zawzięci w gniewie nie proszą o łaskę i przenoszą się ze swym dobytkiem do ojca Hanki, który mieszka na drugim końcu wsi. W sercu Boryny pozostają jednak ostre drzazgi: słowa, które usłyszał od Antka na temat złego prowadzenia się Jagny. Tej nocy Kuba znów był na polowaniu, ale został zraniony w nogę przez leśniczego. Jednak o jego wypadku nie dowiaduje się nikt oprócz Witka.

XI

W dzień wesela w domu Dominikowej trwają ostatnie przygotowania. Dominikowa pełna jest troski i niepokoju o przyszłość córki, Jagna nie cieszy się na myśl o ślubie, jest jej raczej obojętny. Jej głowę zaprzątają myśli dotyczące Antka. Na wesele zostali zaproszeni wszyscy bogatsi gospodarze. Gorączkowe przygotowania do tego wydarzenia sprawiły, że mało kto pojawił się na sumie. Po południu orszak, do którego przyłączają się wciąż nowi weselnicy, udaje się do chaty Boryny, a następnie wraz z panem młodym po Jagnę i do kościoła. Po krótkim ślubie wszyscy udają się do chaty Dominikowej, gdzie zrazu rozpoczynają się tańce. Później goście podejmowani są sutą wieczerzą, obficie zakrapianą wódką. Następnie odbywają się różne zabawy, aż wreszcie późną nocą ponownie rozpoczyna się zabawa taneczna. Zarówno goście, jak i gospodarze zapominają na jakiś czas o troskach i kłopotach i rzucają się w wir zabawy.

XII

O świcie Witek wychodzi z domu weselnego, wraca do domu i kładzie się spać. Budzą go jęki Kuby, który coraz bardziej cierpi, gdyż jego nogę toczy gangrena. Ranny wysyła chłopca po Ambrożego lub Jagustynkę. Dziad jednak jest już zbyt pijany, a Jagustynka dobrze się bawi i odpędza chłopaka. Ta ostatnia przybywa do Kuby dopiero w długi czas po śniadaniu, ale dochodzi do wniosku, że ona tu już nic nie wskóra i radzi, aby posłać po księdza. Kuba oburza się na nią twierdząc, iż ani jego osoba nie jest godna wizyty kapłana, ani miejsce nie jest odpowiednie dla tej tak świątobliwej osobistości (ranny leży w stajni). Kobieta odchodzi, a Kuba zostaje sam. Jedynym jego towarzyszem jest Łapa, stary i wierny pies Borynów. Do rannego dochodzą z zewnątrz różne odgłosy, z których rozpoznaje, co się dzieje we wsi i w ten sposób upływają mu długie godziny. Pod wieczór przybywa Ambroży. Ogląda ranę i próbuje ją opatrzyć, ale stwierdza, że jedynym ratunkiem może być wysłanie Kuby do szpitala, gdzie obetną mu nogę. Po odejściu Ambrożego ranny zachowuje w głowie tylko jedną myśl: po odcięciu nogi zniknie ból i niemoc. Tymczasem we wsi odbywają się uroczyste przenosiny panny młodej do domu jej męża. W domu Boryny następuje dalszy ciąg weseliska. Początkowo ludzie są nieco ociężali, ale po pewnym czasie zaczynają się wesoło zabawiać. Wieczorem Rocho wyciąga Ambrożego z sali. Okazuje się, że Kuba odciął sobie sam nogę i prawie całkowicie się wykrwawił. Rocho konno jedzie po księdza, ale jest już za późno. Kuba powoli, ale już bez cierpień, oddaje duszę Bogu, podczas gdy obok, w chacie Dominikowej, wszyscy beztrosko się bawią.

plan wydarzeń

  1. Agata wyrusza do miasta żebrać.
  2. Na polu Borynów trwają wykopki. Józka przynosi wiadomość, że padła jedna z krów. Hanka - żona Antka - wraca z nią do domu.
  3. Gniew gospodarza - Boryna zarzuca Hance, że źle się opiekowała gospodarstwem. W rozmowie z wójtem chętnie słucha o możliwości ponownego ożenku.
  4. Boryna udaje się do Tymowa (ma sprawę o uznanie ojcostwa). Wraca z Dominikową - matką Jagny, wzajemnie próbują się wybadać na temat ewentualnych zaręczyn Macieja z Jagną.
  5. Niedziela: Kuba (parobek Borynów) zanosi księdzu upolowane kuropatwy. Żyd Jankiel oferuje mu pieniądze z zamian za regularne dostarczanie dziczyzny.
  6. Odbywa się jarmark w Tymowie, Boryna kupuje Jagnie prezenty - pierwsze oficjalne oznaki matrymonialnych zamiarów.
  7. Antek spotyka Jagnę - czują wzajemne pożądanie. Ambroży rozmawia z Dominikową o zaręczynach jej córki z Boryną. Jagna powierza decyzję matce, która ze względu na wysoki zapis na rzecz Jagny zgadza się na ślub.
  8. Do Jagny zaleca się Mateusz, spotkanie przerywa Dominikowa. Jagna idzie do Borynów. Wieczorem do domu odprowadza ją Antek.
  9. Oficjalne zaręczyny Jagny z Boryną. Wiadomość o tym, że dziedzic sprzedał las częściowo należący do lipczan.
  10. Boryna zapisuje Jagnie dużą część ziemi. Cała rodzina jest oburzona. Dochodzi do bójki między Maciejem i Antkiem. Młodzi Borynowie opuszczają dom ojca. Kuba zostaje ranny w lesie.
  11. W chacie Dominikowej odbywa się wesele Jagny i Boryny. Kuba umiera.

charakterystyka bohaterów

Maciej Boryna - 58-letni mężczyzna, najbogatszy gospodarz w Lipcach, cieszy się w gromadzie wielkim autorytetem, wraz z wójtem i księdzem często podejmuje ważne dla wsi decyzje. Wciąż wiedzie prym w gospodarstwie, choć ma dorosłego syna, Antka, i dorastającą córkę, Józkę. Czuje się jeszcze młodo, dlatego zamierza się ożenić, w końcu wybiera Jagnę - najpiękniejszą dziewczynę w Lipcach. Jest pewny siebie, uparty, sam podejmuje wszystkie decyzje dotyczące gospodarstwa i rodziny. Podobnie jak dla innych chłopów, tak i dla Boryny największą wartość ma ziemia, ona daje mu pozycję w Lipcach, żywi całą rodzinę. Boryna darzy ziemię uwielbieniem, niemal fizyczną miłością, wyrazem tych uczuć jest scena jego śmierci. Boryna umiera wiosną, kiedy ziemia budzi się do życia. Przed śmiercią podnosi się z łóżka, idzie na pole i dokonuje symbolicznego siewu. Słyszy wołanie przyrody, która chce go zatrzymać przy sobie.

Dla Boryny podstawą oceny człowieka jest jego pracowitość. Właśnie dlatego tak radykalnie zmienia swój stosunek do Hanki, kiedy ta przyjmuje na siebie obowiązki wzorowej gospodyni, natomiast źle traktuje syna, Antka, który nie troszczy się o gospodarstwo.

Boryna to mądry, doświadczony, znający życie człowiek. Jest odważny, konsekwentny, uparty, bywa porywczy. Dba o swój majątek, nie interesuje go własność sąsiadów. Boryna nie jest nieomylny. Zapisuje Jagnie dużą część pola, nie licząc się z własnymi dziećmi. Ujawnia się przy tym silny biologizm tej postaci - Boryna patrzy na Jagnę nie jak na kobietę godną uwielbienia, delikatną, ale jak na potencjalną matkę, podziwia jej siłę, krzepkość, urodę, uważa, że będzie z niej dobra gospodyni.

Antek Boryna - syn Macieja, mężczyzna w sile wieku, ojciec rodziny, nie jest dobrym mężem ani ojcem. Traktuje Hankę jak jeszcze jedną osobę do pracy w polu, nie szanuje jej tym bardziej, że pochodzi ona z ubogiej rodziny i nie wniosła posagu w postaci pola.

Również w życiu tej postaci nadrzędną rolę odgrywa natura, biologia. Nie kocha, raczej pożąda Jagny. Chociaż stać go i na rycerskie gesty wobec niej - wdaje się w bójkę z Mateuszem, ponieważ ten źle się o Jagnie wyraża. Nawet kiedy zostaje ona żoną Macieja, Antek nie rezygnuje. Jest wytrwały i uparty. Spodziewa się zająć po ojcu miejsce najbogatszego gospodarza we wsi. Traktuje Macieja jak rywala nie tylko w związku z Jagną, ale także jako przywódcę gromady. Antek również chce decydować, potrafi być rozważny i opanowany. Nie cieszy się jednak we wsi takim autorytetem jak ojciec, a po historii z Jagną bywa otwarcie potępiany. Antek niewątpliwie kocha ojca, łączą go z nim więzy krwi, które w ekstremalnych sytuacjach, np.: walka o las, dają o sobie znać. Wówczas Antek jest gotów ryzykować życiem, aby uratować ojca.

W trakcie trwania akcji powieści bohater zmienia swój stosunek do żony. Na skutek jego niewierności Hanka przejmuje rolę głowy rodziny, budzi się w niej zupełnie inna kobieta. Antek jest początkowo zdziwiony, później uznaje jej wartość, imponuje mu mądrość i pracowitość Hanki.

Antek jest bardzo mocno związany z gromadą. Okazuje się, że nawet związek z Jagną jest mniej ważny niż akceptacja mieszkańców Lipiec, dlatego ostatecznie nawet Antek potępia Jagnę, a jego słowa Z gromadą żyję, to i z gromadą trzymam można traktować jako wyrzeczenie się własnych, indywidualnych pragnień w imię woli większości.

Jagna - córka Dominikowej, postać wyróżniająca się na tle społeczności, dziwna i zagadkowa. Jest niepospolicie wrażliwa, absolutnie podporządkowana naturze, żyje w zgodzie z rytmem przyrody. Siłą nadrzędną w jej życiu jest popęd płciowy. Natura hojnie ją obdarzyła urodą, jest bardzo kobieca, wzbudza pożądanie we wszystkich mężczyznach mieszkających w Lipcach. Jagna nie jest w stanie oprzeć się sile własnej biologii i fizjologii. Cieszy się złą sławą i jest główną bohaterką plotek. Jest jednocześnie ambitna i pewna siebie, nie zwraca uwagi na ludzkie oceny, kiedy trzeba, potrafi ostro i dosadnie odpowiedzieć. Dobrze sobie radzi w kontaktach z mężczyznami, których ocenia jako potencjalnych partnerów. Trzeba jednak przyznać, że przynajmniej większość jej związków wynika nie tylko z fascynacji fizycznej, ale i zaangażowania emocjonalnego. Tak jest w wypadku Antka, a także Jasia, syna organisty.

Jagna jest artystką, jej zdolności ujawniają się zwłaszcza podczas świąt, kiedy wykonuje oryginalne ozdoby. Cechuje ją także typowo młodopolski sposób patrzenia na świat, przyrodę, głęboko odczuwa nastrój, zmiany w naturze, natychmiast wpływają one na psychikę Jagny.

Bohaterka żyje we własnym świecie, samotna i nie rozumiana, tęskni za czymś dalekim, niewiadomym, nie znajduje swojego miejsca w społeczności, odrzuca życie w gromadzie - w tym sensie jest bohaterką młodopolską.

Jagna jest absolutnie podporządkowana matce. Zostawia jej wolną rękę podczas podejmowania decyzji, nawet tak ważnych, jak małżeństwo. Bohaterka jest zupełnie bezwolna, pozwala sobą manipulować. Bierze ślub z Maciejem, choć pociąga ją jego syn, Antek. To staje się powodem głębokich rozterek wewnętrznych i cierpienia. Jagna ma swoją własną moralność, zgodnie z którą wiąże się z tym mężczyzną, do którego czuje naturalną skłonność (zgodnie z młodopolskim przekonaniem na temat związków międzyludzkich). Cierpi nie z powodu tego, że zdradza męża, ale dlatego, że nie może żyć z Antkiem. Głęboko odczuwa ograniczenia społeczne, towarzyskie. Reymont kilkakrotnie opisuje jej samotne wędrówki po Lipcach, w których bohaterka czuje się jak w więzieniu. Oto, co czuje: “Żarło ją cosik, czego by i wypowiedzieć nie sposób, ni to był żal, ni to tęsknica, ni to kochanie, a oczy miała pełne suchego żaru i w sercu wzbierał wrzący, straszny szloch”.

W końcu Jagna, nieszczęśliwa i upokorzona, zostaje usunięta ze wsi. Trudno przewidzieć jak potoczą się jej dalsze losy.

Dominikowa (Marcjanna Paczesiowa) - matka Jagny, Szymka i Jędrzycha. Jako matka faworyzuje córkę, która jest bardzo do niej podobna (na temat prowadzenia się Dominikowej w młodości krążą złe plotki). Synami rozporządza jak wynajętymi parobkami, wykonują pracę gospodarza i gospodyni. Dominikowa natomiast pełni w gromadzie rolę znachorki, zielarki, uzdrowicielki, niektórzy ufają w jej nadprzyrodzone umiejętności, wierzą, że może odegnać złe moce, lub rzucić urok. Ona bierze udział we wszystkich domowych uroczystościach: chrzciny, ślub, pogrzeb, na których wykonuje wszystkie rytualne czynności. Nie jest we wsi lubiana, ale poważa się ją w obawie, że może zaszkodzić.

Dominikowa jest zamożną kobietą, ale uważa, że warto dla powiększenia gospodarstwa wydać Jagnę za mąż za Macieja Borynę. Interesuje ją przede wszystkim jego zapis dla młodej, pięknej żony. Doskonale wie o tym, jak prowadzi się Jagna - uważa, że dopóki nie doszło do publicznego skandalu, nie należy się niczym przejmować. Po ślubie stara się dowodzić uczciwości córki, ostatecznie (kiedy Maciej znajduje ją z Antkiem, a potem kobiety zbierające chrust spostrzegają Jagnę z wójtem) uznaje winę córki. Do końca jednak broni Jagnę przed rozgniewanym tłumem lipczan.

W stosunku do synów Dominikowa jest uparta i zawzięta. Ostatecznie doprowadza do tragedii - bójki z synami, w wyniku której zostaje kaleką - ślepnie. Trudno z pewnością stwierdzić, dlaczego jako matka nie potrafi okazać synom odrobiny uczucia. Z jej stosunku do innych mężczyzn, m.in. do Boryny, wynika, że traktuje ich jak osoby niezbyt mądre, mniej sprytne i przebiegłe, którymi można manipulować. Dlatego nie może się pogodzić z dążeniem synów do samodzielności i niezależności.

Hanka - żona Antka, matka dwojga dzieci. Zna swoje miejsce w małżeństwie i w gromadzie, ale okaże się, że będzie musiała je zmienić i z roli matki i żony absolutnie podległej mężowi stać się samodzielną gospodynią, ciężko pracującą dla dobra całej rodziny. Hanka przechodzi wielką przemianę: z zahukanej, cichej, pokornej, często pochlipującej po kątach staje się odważną, silną, świadomą swoich praw kobietą. Instynkt macierzyński każe jej zadbać o własne dzieci, instynkt zdradzanej żony podpowiada jej nienawiść do Jagny i potrzebę otwartej walki z mężem. Dlatego po wielkiej kłótni małżonków, kiedy Antek próbuje przeszkodzić Hance w przyjęciu zboża i chleba od Boryny, ta wykrzykuje wszystkie swoje żale i pretensje do męża. Odtąd już sama będzie podejmować decyzje.

Nie znaczy to, że Hanka nie kocha Antka. Darzy go szczerym, głębokim, a co najważniejsze stałym uczuciem. Próbuje zrozumieć męża, przebaczyć mu. Wydaje się także, że właśnie Hanka najlepiej rozumie Jagnę, obie bardzo cierpią i prawdopodobnie to je do siebie zbliża. Hanka nie ufa Jagnie, ale bardzo jej współczuje.

Jak wielką przemianę przeszła bohaterka może świadczyć fakt, że to właśnie jej Boryna przekazuje wiadomość o ukrytych oszczędnościach. Widać, że ufa jej bezgranicznie. Natomiast przybyły z więzienia Antek z podziwem patrzy na dokonania Hanki w gospodarstwie, docenia pracę, umiejętności i mądrość żony, zaczyna ją traktować jak równorzędną partnerkę, a nie podległą sobie istotę.

Agata - staruszka, krewna Kłębów, jesień i zimę spędza żebrząc pod kościołami, na wiosnę wraca do Lipiec, aby pomóc krewnym w gospodarstwie. Skromna, nieśmiała, lękliwa, bardzo pobożna. Marzy o gospodarskim pogrzebie. Nie chcąc robić nikomu kłopotu swoją osobą Agata żmudnie gromadzi pieniądze, choć nigdy nie zapomina, aby przynieść z miasta podarunki dla krewnych i ich dzieci. Jest wzruszająco dobra, cicha i pokorna. Akceptuje wolę krewnych. W końcu Agata godnie umiera, wcześniej, co ważne i właściwe dla człowieka żyjącego zgodnie z naturą, przeczuwa dokładnie czas swego zgonu. Przy jej zwłokach gromadzi się cała wieś.

Jagustynka - starsza kobieta wydziedziczona przez własne dzieci, a przez to zmuszona chodzić do obcych “na wyrobek”, złośliwa, wygadana, dobrze poinformowana o wszystkim, co się dzieje we wsi, lubiąca podjudzać do kłótni i podtrzymywać trwające swary, “zawsze temu przytwierdzała, kto z nią radził”.

Ksiądz - miejscowy proboszcz cieszący się u parafian opinią człowieka wielce świątobliwego i dbałego o dobro swych owieczek, nie jest on jednak pozbawiony wad, gdyż jest chciwy i trzyma przeważnie stronę dworu lub co bogatszych gospodarzy.

Ambroży - “dziad może stuletni, prosty jak świeca, choć o drewnianej nodze i kiju”, kościelny.

Kuba - (Jakub Socha) parobek u Boryny, niemłody już, kulejący na jedną nogę i wyśmiewany z tego powodu przez innych parobków, bardzo pracowity, poczciwy, prosty i pobożny.

Witek - młody chłopak, sierota, pastuch u Boryny, zręczny, lubiący majsterkować, kochający zwierzęta, jednak często zaniedbujący swe obowiązki ze względu na zamiłowania.

Wójt - (Piotr) młody jeszcze mężczyzna, nie stroniący od alkoholu, dbający więcej o interesy własne niż o interesy miejscowych chłopów.

Kowal - (Michał) zięć Boryny, chciwy, przebiegły. Magda - córka Boryny, żona kowala.

Jankiel - Żyd, właściciel miejscowej karczmy.

Jasiek - syn organistów, pobiera nauki w mieście, ma zostać księdzem.

Mateusz - (przezywany Gołębiem) ponadtrzydziestoletni kawaler, silny, pracowity, zręczny, rozrzutny, uganiający się za dziewczętami.

Rocho - żebrak przybywający od czasu do czasu do Lipiec, człowiek pochodzący prawdopodobnie z wyższego niż chłopski stanu, wykształcony, posługujący się jednak gwarą, czuły na nędzę i niedolę, pomagający w miarę swych możliwości wszystkim potrzebującym. Prawdopodobnie zajmuje się również działalnością polityczną. Jest gorącym patriotą, budzi patriotyzm i świadomość narodową w chłopach, dba także o ich moralność, pociesza, podnosi na duchu, opowiada im, że “nadejdzie ów dzień święty, dzień zmartwychwstania, dzień prawdy i sprawiedliwości la całego narodu...”. Orientuje się w prawie, daje Hance wskazówki, jak pomóc Antkowi, kiedy ten jest w więzieniu, przynosi jej wiadomość o uwolnieniu męża.

Lipczanie traktują go jak “rodzonego ojca”. Jest dla nich autorytetem moralnym, słuchają go, ufają mu. Antek nie waha się narazić własnej rodziny, aby go ukryć i uratować przed żandarmami, którzy przyszli go aresztować. Nawet Jagna słucha jego napomnień. Rocho wie, że Jagna ma wyjątkową, niespokojną naturę. W trakcie pożegnania poważnie obawia się o jej przyszłość.

Bylica - ojciec Hanki, jeden z najstarszych ludzi we wsi, ubogi gospodarz.

Pan Jacek - stryj dziedzica, były powstaniec, człowiek czuły na dolę ubogich wieśniaków, łagodny, życzliwy dla chłopów, choć uważany przez nich, ze względu na swe zachowanie, za człowieka dość oryginalnego.

Tomasz Kłąb...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin