DeMille Nelson - Katedra.pdf

(2372 KB) Pobierz
NELSON DEMILLE
KATEDRA
(CATHEDRAL)
Przełożył: Marcin Krygier
Wydanie oryginalne: 1981
Wydanie polskie: 1993
810897732.001.png
Laureen, lat trzy, specjalistce od alfabetu,
i Aleksandrowi, świeżo przybyłemu na ten świat
OD AUTORA
Tyczy miejsc, ludzi i wydarzeń; autor przekonał się, że w każdej książce o Irlandczykach
licencje poetyckie i inne dowolności są nie tylko tolerowane, lecz wręcz pożądane.
Katedra Świętego Patryka w Nowym Jorku została opisana starannie i dokładnie. Jednak,
jak w każdym utworze literackim, a zwłaszcza w takim, którego akcja umiejscowiona jest w
przyszłości, niektóre elementy potraktowane zostały dość swobodnie.
Postaci nowojorskich oficerów policji przedstawione w tej książce nie są wzorowane na
prawdziwych ludziach. Fikcyjny negocjator, kapitan Bert Schroeder, nie jest
odzwierciedleniem obecnego negocjatora Departamentu Policji Nowego Jorku, Franka Bolza.
Jedynym elementem wspólnym jest tytuł negocjatora. Kapitan Bolz to niezwykle
kompetentny oficer, którego autor miał okazję spotkać trzykrotnie i którego światowa renoma
jako innowatora nowojorskiego systemu negocjacji z porywaczami jest całkowicie zasłużona.
Dla mieszkańców miasta Nowy Jork, a zwłaszcza dla ludzi, do których uwolnienia się
przyczynił, jest on prawdziwym bohaterem w każdym tego słowa znaczeniu.
Kler katolicki przedstawiony w niniejszej książce nie ma odpowiedników w
rzeczywistości. Obecny proboszcz katedry Świętego Patryka w Nowym Jorku, prałat James
Rigney, to przyjazny, oddany i niezwykle życzliwy człowiek, który hojnie poświęcił autorowi
dużo swego czasu i udzielił wielu porad. Kardynała z powieści nie łączy z obecnym
arcybiskupem Nowego Jorku nic poza tytułem.
Irlandzcy rewolucjoniści z powieści są wzorowani do pewnego stopnia na grupie
rzeczywistych ludzi, podobnie jak politycy, ludzie ze służb wywiadowczych oraz dyplomaci,
choć żadna postać nie odpowiada pojedynczej prawdziwej osobie.
Celem moim nie było stworzenie roman a clef ani też przedstawienie w jakimkolwiek
świetle, korzystnym czy też nieprzychylnym, żadnej osoby ani zmarłej, ani żyjącej. Opowieść
ta toczy się nie w teraźniejszości czy przeszłości, lecz w przyszłości; wszakże jej rodzaj
zmusza autora do wykorzystania opisowych tytułów funkcjonariuszy państwowych i innych
autentycznych określeń używanych współcześnie. Oprócz tych nazw nie istnieje żaden
zamierzony związek z osobami, które obecnie w życiu publicznym piastują tak określane
funkcje.
Postaci i odniesienia historyczne są w przeważającej części zgodne z rzeczywistością z
wyjątkiem tych fragmentów, w których oczywista mieszanina faktu i fikcji wpleciona jest w
akcję powieści.
Chciałbym podziękować następującym ludziom za pomoc edytorską, oddanie oraz, ponad
wszystko, za ich cierpliwość: Bernardowi i Darlene Geis, Josephowi Elderowi, Davidowi
Kleinmanowi, Mary Crowley, Eleanor Hurka i Rose Ann Ferrick. Specjalne podziękowania
należą się Judith Shafran, której ta książka byłaby dedykowana, gdyby nie fakt, że jest ona
edytorem, a więc naturalnym wrogiem autorów, aczkolwiek szlachetnym i szczerym.
Za specjalistyczne rady i możność skorzystania z ich doświadczenia chciałbym
podziękować: emerytowanemu detektywowi Jackowi Laniganowi z NYPD; prałatowi
Jamesowi Rigneyowi, proboszczowi katedry Świętego Patryka; Knightowi Strugisowi,
architektowi konserwatorowi katedry Świętego Patryka; Michaelowi Moriarty’emu i
Carmowi Tintle’owi, seanachies. 1
Następujące organizacje i instytucje dostarczyły informacji niezbędnych do napisania tej
książki: Biuro Rzecznika Nowojorskiego Departamentu Policji; Komitet Organizacyjny
Parady Dnia Świętego Patryka; Sześćdziesiąty Dziewiąty Pułk Piechoty, NYARNG 2 ;
Amnesty International; Kuria Arcybiskupia Nowego Jorku; Konsulat Irlandzki oraz Konsulat
Brytyjski w Nowym Jorku; a także Irlandzkie Biuro Obsługi Turystów.
Wiele innych osób i instytucji udostępniło autorowi swój czas i wiedzę, wnosząc
kolorowe nici do tkaniny narracji przedstawionej w tej książce, i im wszystkim – zbyt
licznym, by można było wymienić każdego – składam moje szczere podziękowanie.
Nelson de Mille
Nowy Jork, wiosna 1993
1
irlandzcy gawędziarze parający się utrwalaniem i rozpowszechnianiem ludowych legend
2 (New York Armoured Regiment of National Guard) – Nowojorski Pułk Piechoty Zmotoryzowanej Gwardii
Narodowej
KSIĘGA PIERWSZA
IRLANDIA PÓŁNOCNA
Teraz, gdy dowiedziałam się tak wiele o Irlandii Północnej, oto co mogę
na jej temat powiedzieć: jest to niezdrowe, przesiąknięte atmosferą śmierci
miejsce, gdzie ludzie uczą się umierać, gdy są jeszcze dziećmi; gdzie nigdy
nie udało się nam zapomnieć o naszej historii i kulturze – które są tylko
przemocą ukrytą pod inną maską; gdzie ludzie zdolni są do głębokiej
miłości, uczucia ludzkiego ciepła i hojności. Lecz, mój Boże! Jak głęboko
umiemy nienawidzić!
Co dwie lub trzy godziny wskrzeszamy rzeczy przeszłe, odkurzamy je i
ciskamy komuś prosto w twarz.
Betty Williams
Aktywistka na rzecz pokoju w Irlandii Północnej
i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla
– Herbata jest zimna. – Sheila Malone odstawiła swoją filiżankę i czekała, dopóki dwaj
znajdujący się naprzeciw niej mężczyźni nie zrobią tego samego.
Obaj siedzieli za stołem, ubrani jedynie w bieliznę koloru khaki. Młodszy z mężczyzn,
szeregowiec Harding, odchrząknął nerwowo.
– Chcielibyśmy założyć nasze mundury.
Sheila potrząsnęła głową.
– Nie trzeba.
Drugi mężczyzna, sierżant Shelby, odstawił swoją filiżankę.
– Skończmy już z tym. – Głos miał spokojny, lecz jego dłoń się trzęsła, a w oczach czaił
się strach. Nie ruszył się, by powstać.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin