Kossecki - Jak sterować społeczeństwem.doc

(296 KB) Pobierz
Jak sterować społeczeństwem

http://autonom.edu.pl

 

Józef KOSSECKI, Jak sterować społeczeństwem, Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1984.

Zeskanował i opracował W.D. (autonom@o2.pl).

Wersja z dn. 01.03.2008.

 

 

 

Od autora

 

W ostatnim czasie w społeczeństwie polskim powszechne jest przekonanie, że reforma naszego życia społeczno-gospodarczego stała się koniecznością. Istnieją co prawda grupy ludzi, którzy łudzą się, że podobnie jak po 1958 i 1970 r. skończy się i tym razem na połowicznych i pozornych działaniach, ale nie mówią tego głośno.

Opracowano też różne warianty reformy głównie gospodarki. Najbardziej znany jest projekt przedłożony przez partyjno-rządową Komisję do Spraw Reformy Gospodarczej, zatytułowany Kierunki reformy gospodarczej, wydany w lipcu 1981 r.

W niniejszej książce nie zamierzam przedstawiać jakiegoś jeszcze jednego konkurencyjnego programu reformy gospodarki czy życia społecznego. Zawiera ona tylko pewne refleksje na temat reformy polskiego systemu sterowania społecznego.

System sterowania to coś więcej niż sam tylko system organizacji i zarządzania gospodarką. Jeżeli przez sterowanie rozumieć wywieranie pożądanego wpływu na określone zjawiska, wówczas przez system sterowania społecznego rozumieć będziemy zbiór uporządkowanych i powiązanych ze sobą procesów sterowania społecznego w gospodarce, kulturze, nauce, administracji i innych dziedzinach życia społecznego, zmierzających do osiągania określonych celów społecznych.

W zależności od różnych warunków wewnętrznych i zewnętrznych określony system w mniejszym lub większym stopniu zapewnia osiąganie celów, jakie przed nim stoją. W pewnych sytuacjach, wskutek zmiany warunków, system sterowania społecznego może przestać zapewniać realizację wytyczonych celów i wówczas musi ulec zmianie.

W pierwszym rozdziale przedstawiam moje rozważania, z których wynika, że mimo pewnych analogii z r. 1956 czy 1970 sytuacja obecna jest inna, a reforma systemu sterowania społecznego jest dziś koniecznością, bez niej bowiem dalszy rozwój społeczno-gospodarczy naszego kraju jest już niemożliwy. Nie można też traktować reformy jako zachcianki społeczeństwa czy aktu dobrej woli władzy. Nie można się też łudzić, że bez większych zmian systemu sterowania społecznego odbijemy się od dna i wszystko wróci do dawnej sytuacji.

W następnych rozdziałach omawiam te problemy, które muszą zostać rozwiązane bez względu na to, jaki wariant reformy zostałby przyjęty.

Bardzo często różne projekty reform zawierają wiele szczegółów organizacyjno-prawnych, wiele szczegółowych postulatów, natomiast w pewnych zasadniczych sprawach są niekonsekwentne. Tymczasem powodzenie w realizacji projektu reformy zależeć będzie przede wszystkim od tego, czy w sposób konsekwentny rozwiąże zasadnicze problemy takie jak rozdział decyzji i odpowiedzialności za nie, problemy kadrowe i wreszcie problemy informacji, bez których trudno podejmować czy kontrolować jakiekolwiek decyzje.

Istotna jest przy tym konsekwencja we wszystkich dziedzinach życia społecznego, które stanowi pewną całość i rozwiązania w jednej dziedzinie wymagają odpowiednich rozwiązań w innych np. decentralizacja decyzji wymaga decentralizacji dostępu do informacji (koniecznych do podejmowania tych decyzji) informacji, a także odpowiedniego przygotowania kadr kierowniczych, aby umiały one samodzielnie decydować.

Wszelkie niekonsekwencje w przyjętych rozwiązaniach muszą prowadzić do konfliktów i paraliżować skuteczność działania reformy. Decentralizacja decyzji niewiele pomoże, jeśli zasadnicze informacje nie będą dostępne dla niższych szczebli struktury decyzyjnej albo też gdy decydenci niższych szczebli nie będą mieć odpowiednich kwalifikacji.

Wszelkie niejasności w rozwiązaniach tych zasadniczych problemów systemu sterowania społecznego muszą również rodzić konflikty i dezorganizować życie społeczno-gospodarcze. Jeszcze gorsze wyniki przynieść musi pozostawienie bez rozstrzygnięcia, w koncepcji reformy przyjętej do realizacji, tych zasadniczych problemów, a tak właśnie postępuje się w niektórych projektach.

Oczywiście z przyjętych rozstrzygnięć w sprawach węzłowych muszą wynikać rozstrzygnięcia problemów szczegółowych.

Naturalnie realne rozstrzygnięcia węzłowych problemów zależą przede wszystkim od układu sił społecznych i nawet najlepsze rozwiązania teoretyczne nie będą miały wpływu na życie, gdy nie zechcą ich realizować siły społeczne, dominujące w danym narodzie w określonym czasie.

W obecnych realiach społecznych w Polsce oznacza to, że praktyczny kształt reformy naszego systemu sterowania społecznego zależeć będzie przede wszystkim od postawy i działań klasy robotniczej.

Żaden kraj nie znajduje się wypróżni i na sytuację jego wywierają wpływ również działania innych państw i innych społeczeństw z tych spraw również trzeba zdawać sobie sprawę przy rozpatrywaniu problemów reformy systemu sterowania.

Chociaż nie wszystkie węzłowe problemy reformy systemu sterowania społecznego w Polsce, o których będzie tu mowa, znalazły rozwiązania w różnych projektach reform, tym niemniej na podstawie znajomości ogólnych praw rządzących procesami sterowania społecznego (których badaniem zajmuje się cybernetyka społeczna) można stwierdzić, że powodzenie każdej próby reformy zależeć będzie właśnie od rozwiązania tych problemów, stanowiąc konieczny, chociaż niewystarczający warunek ich powodzenia.

 


Wstęp

 

Obiegowe poglądy dotycząca przyczyn obecnego polskiego kryzysu oscylują najczęściej wokół dwu podstawowych teorii. Zwolennicy pierwszej dopatrują się w nim cech typowych i szukają analogii z poprzednimi kryzysami (1956, 1970, 1976). Powiadają przy tym często, że w naszym systemie jest co pięć lat zjazd, a co dziesięć kryzys, należy więc tylko cierpliwie przeczekać obecną sytuację, a za jakiś czas wszystko samo wróci do normy tzn. do stanu sprzed kryzysu. Oczywiście w związku z tym są oni raczej przeciwni przeprowadzaniu jakichkolwiek dalej idących reform. Natomiast zwolennicy drugiej koncepcji uwalają, że obecny kryzys ma charakter wyjątkowy, wszelkie więc analogie z poprzednimi mają bardzo ograniczone zastosowanie. Wskazują też na ostry i głęboki jego charakter, podkreślając, że bez daleko idących reform nie da się z niego wyjść.

Każde zjawisko historyczne ma zarówno pewne cechy typowe, występujące w wielu analogicznych zjawiskach, jak też pewne jemu tylko właściwe cechy oryginalne. Naukowców bardziej interesują cechy typowe, powtarzalne oraz ogólne prawa, artystów zaś raczej cechy oryginalne, które jednak pewnym ogólnym prawom podlegają. Zdecydowana większość naszego narodu preferuje stanowisko artystów niż naukowców. Jednakże ludzie, którzy chcą działać w sposób planowy, muszą dysponować wiedzą dotyczącą przede wszystkim cech typowych, a także pewnych ogólnych prawidłowości rządzących badanymi zjawiskami, gdyż tylko taka wiedza pozwala przewidywać i planować działania,

Jako że cybernetyka społeczna ma dostarczać informacji umożliwiających celowe wpływanie na procesy społeczne, powinna ona przede wszystkim badać ogólne prawa, które rządzą tymi procesami. Tylko bowiem znajomość tych praw pozwala na przewidywanie zjawisk społecznych z pewną dokładnością oraz celowe planowanie działań mających na celu wywieranie wpływu na te zjawiska.

Powstaje w związku z tym pytanie, czy i w jakim stopniu można było obecny kryzys przewidzieć, a także, czy można przewidzieć jego dalszy przebieg. Prognoz było wiele.

W 1975 r. ukazało się pierwsze wydanie mojej książki Cybernetyka społeczna. W rozdziale dotyczącym procesów powstawania i rozwoju ruchów społeczno-politycznych opisany został typowy przebieg kryzysów społeczno-politycznych, które zakończyć się mogą rewoltą i przewrotem. Czytamy tam m. in.:

Sytuacja ulega zmianie, gdy moc, którą dysponuje władza, zaczyna maleć. Powodem tego mogą być albo trudności gospodarcze, albo niepowodzenia polityczne lub militarne. Pod ich wpływem wśród członków rządu czy partii rządzącej, a także wśród wyższej biurokracji i w kołach społecznych, z których się rekrutują szefowie administracji lub dowódcy wojska, ustala się przeświadczenie o grożącej państwu ruinie finansowej, gospodarczej lub wojennej. Żaden jednak plan ratunku nie znajduje uznania i poparcia dosyć silnego, aby mógł być konsekwentnie przeprowadzony.

Postępowanie rządu i jego decyzje są chwiejne, powzięte postanowienia zanim zostaną wykonane już bywają najczęściej zmieniane albo też jednocześnie rozpoczyna się kilka wzajemnie wykluczających się planów działania. To wszystko zwiększa niepokój w warstwie rządzącej. Masa biernych obywateli najczęściej nie zdaje sobie początkowo sprawy z tego, że kurs nawy państwowej jest tak niepewny i bezplanowy. Może nawet wierzyć jeszcze w niezwalczoną potęgę państwa. Ale im bliżej steru polityki państwowej stoją odnośne warstwy społeczne, tym mniej w nich wiary i optymizmu, tym częściej słyszy się od nich słowa wróżące katastrofę, refleksje na temat czekającej państwo zguby i coraz ostrzejsze oskarżenia jednych działaczy państwowych przeciwko drugim o «zdradę czy głupotę», o brak charakteru, woli czy lekkomyślne igranie z niezadowoleniem ludu, o ślepotę lub upór, nie chcący widzieć konieczności gruntownych reform, bez których państwo się nie ostoi, czy też o wywrotowe knowania dla dogodzenia własnym niechęciom czy ambicjom.

Powoli echa niepokoju myśli, pesymizmu, niewiary w przyszłość państwa, a przede wszystkim ostrych krytyk nieudolnej polityki państwowej rozpowszechniają się wśród bardziej wykształconych warstw społeczeństwa, budząc w nich zaniepokojenie o los państwa, niewiarę w umiejętność rządzenia tych, którzy stoją na jego czele, jednocześnie podnosząc ich wrażliwość na hasła teorii głoszących krytykę całego dotychczasowego ustroju państwowego i społecznego. Im większa była przy tym poprzednio w masie biernych obywateli wiara w potęgę państwa, tym większy w nich wzbiera gniew na winowajców załamania się ich iluzji.

Warstwa rządząca zauważa zmianę stosunku masy obywateli do państwa, rządu i administracji państwowej. «Góra» zaczyna się liczyć z rewolucją jako realną siłą. Jeżeli teraz rozkład myśli i woli w kierującej państwem warstwie społecznej objął całą tę warstwę i podzielił ją na tak zwalczające się obozy, że ani żaden program polityczny, ani żaden człowiek zjednoczyć jej dla konsekwentnego działania nie może, wtedy z reguły pierwszy wstrząs spowodowany czy to zewnętrznymi niepowodzeniami, czy kryzysem gospodarczo-finansowym prowadzi do rewolucji. Wynikające bowiem z niezaspokojenia żywotnych potrzeb ludności zaburzenia wskutek słabości rządu rozrastają się i powodują upadek dotychczasowej władzy państwowej. Do władzy dochodzą najpierw ludzie z warstwy rządzącej, którzy jednak stali w opozycji do ostatniego rządu. Ludzie ci zazwyczaj nie mogą jednak również opanować sytuacji i władzą może wówczas przejść w ręce ugrupowań rewolucyjnych, głoszących całkowitą krytykę całego dotychczasowego ustroju.

W opisanej powyżej sytuacji wrzenia społecznego wystarczy nagłe podziałanie bodźców o charakterze energetycznym, np. podwyżka cen żywności albo sprowokowanie rozruchów przez represje, aby spowodować przejście na stronę przeciwników władzy ludzi o motywacjach energetycznych lub o równowadze motywacji energetycznych i informacyjnych *, z których niektórzy dysponować mogą nawet częścią mocy będącej dotychczas w dyspozycji władzy (np. przejście wojska na stronę rewolucji).

Nagła zmiana zachowania zaskakuje z reguły przedstawicieli władzy, którzy nie biotą najczęściej pod uwagę, że zmiany norm następowały przed tym przez długi okres czasu, a tylko nagła zmiana bodźców Związana z powstaniem nowej sytuacji spowodowała wystąpienie reakcji związanych z tymi normami **.

Przedstawiony powyżej scenariusz stanowi uogólnienie doświadczeń wielu kryzysów, rewolucji i przewrotów (niekoniecznie o charakterze rewolucyjnym), których morfologią była, jak się okazało, analogiczna. Warto przytoczyć kilka typowych przykładów.

W XVIII wieku, przed rewolucją, gospodarka Francji przechodziła ostry kryzys, a monarchia absolutna kryzys moralny, nie ciesząc się już takim autorytetem, jaki miała jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej. Sytuacja finansowa była niezwykle ciężka. Od wojny siedmioletniej kraj borykał się z deficytem (sięgającym setek milionów liwrów), który w dodatku stale się powiększał, mimo dość dobrej ogólnej sytuacji gospodarczej kraju w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XVIII stulecia. Kolejni generalni kontrolerzy finansów, ministrowie: Anne Robert Turgot, Jacques Necker, Charles Alexandre Calonne i wreszcie arcybiskup Loménie de Brienne proponowali reformy systemu finansowego państwa, polegające przede wszystkim na opodatkowaniu stanów wyższych (szlachty i duchowieństwa) oraz wprowadzeniu oszczędności w wydatkach dworu królewskiego. Dzięki tym posunięciom uzyskano by polepszenie stanu budżetu państwa, aby następnie przeprowadzić reformy gospodarcze, które by przyspieszyły rozwój ekonomiczny kraju.

Wszystkie te koncepcje spotkały się ze zdecydowanym oporem szlachty (przede wszystkim szlachty dworskiej) i kleru. Tymczasem pod koniec lat osiemdziesiątych sytuacja gospodarcza Francji bardzo się pogorszyła wskutek nieurodzajów w latach 1787 i 1788. Żyto podrożało o 100% w porównaniu z r. 1786. Burze i grad spowodowały nieurodzaj winogron. W dodatku zima 1788/89 była bardzo mroźna. W 1789 r. na przednówku ceny chleba osiągnęły poziom nie notowany od stu lat. We wsiach i małych miasteczkach ludzie przymierali głodem. Pojawiły się tysiące gotowych na wszystko włóczęgów, żebraków i nędzarzy proszących o chleb...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin