[HorribleSubs] Yumekui Merry - 08.txt

(11 KB) Pobierz

























0:00:34:POŻERACZKA SNÓW
0:00:36:W głębokich ciemnociach widzę jak płaczesz
0:00:45:Zimne ciężkie drzwi pozostajš zamknięte
0:00:54:Czy kiedykolwiek wrócę?
0:00:58:Gdzie podziały się moje dni, sny i nadzieje?
0:01:04:Czy mogę zaufać niebu?
0:01:08:Kolory zmieniajš się kaprynie
0:01:15:Naprzód!
0:01:19:Przejd przez cianę, na drugš stronę
0:01:24:Kawałki wiata się pogmatwały
0:01:34:Mury się kruszš i znikajš jak sen na jawie
0:01:55:Biegałe po plaży i wtedy wysiadła ci kostka? Jasne.
0:02:01:Nazwij to ranš za sprawiedliwoć.
0:02:03:Szpital był zamknięty do wczoraj, więc mogłam to tylko zabandażować.
0:02:10:Udajšc Spraina, obiekt uwielbienia, złamał kostkę. Takateru Akiyanagi.
0:02:17:W zasadzie to nie jest złamana.
0:02:20:Powinni ci to obejrzeć w szpitalu. Pójdę z tobš po szkole.
0:02:26:Dam sobie radę sam.
0:02:27:Nie pozwolę ci.
0:02:29:Będziesz kogo potrzebował, gdy zdecydujš cię przyjšć.
0:02:32:Po co mieliby to robić z takim obrażeniem?
0:02:34:Isana jest po prostu troskliwš żonkš.
0:02:37:Saki!
0:02:45:Zapomniałam o tym, gdy bylimy na plaży, ale zbliżajš się egzaminy.
0:02:52:Nie mów o nich. Chciałem zapomnieć.
0:02:55:Ale kiedy skończš się egzaminy, zacznš się wakacje.
0:03:01:Może pouczymy się razem?
0:03:09:Odpadam. I tak się znudzimy i zaczniemy się obijać.
0:03:15:Nie musisz tego mówić przed czasem.
0:03:19:Korytarz Snu
0:03:35:W porzšdku? Pomóc ci założyć buty?
0:03:39:Chyba trochę przesadzasz.
0:03:43:Dalej tu jeste, Tachibana.
0:03:47:Panie Ijima.
0:03:49:Zapomniałem ci powiedzieć, ale masz dzisiaj sesje poradnictwa.
0:03:55:Mogłaby pójć do biura?
0:03:59:Teraz?
0:04:02:Jeli jeste zajęta, to zrobisz to póniej.
0:04:06:Właciwie...
0:04:08:Ma czas, prawda?
0:04:12:Ale...
0:04:13:Nie martw się o mnie. I tak by się tylko narzucała.
0:04:25:Więc po co w ogóle przyszła?
0:04:30:Sana mnie prosiła. Mam się upewnić, że trafisz do szpitala.
0:04:39:Dokšd mamy ić?
0:04:43:Mapa staruszka jest beznadziejna. Jak mapa skarbów.
0:04:48:Hej.
0:04:49:Hmm?
0:04:50:Ten zamaskowany kot powiedział, że moje przybycie tu jest zwišzane z Elcresem, tak?
0:04:56:Tak, ale on chyba nie zna szczegółów.
0:05:00:Wystarczy, że złapiemy tego Latarnie i zapytamy go osobicie.
0:05:05:Jeli tak zrobimy, to dowiemy się, jak wrócić do wiata Snów.
0:05:11:Tak.
0:05:13:Dziękuję, zapraszamy ponownie!
0:05:18:To chyba niedaleko.
0:05:21:Niuch, niuch, niuch, niuch.
0:05:32:Poczekasz tu na mnie?
0:05:34:Nie! Idę z tobš! Sana powierzyła mi ważnš misję eskortowania cię...
0:05:42:Ważna... misja...
0:06:01:Mój wczorajszy sen było odlotowy. ciany robiły boom! bang!
0:06:11:Poważnie, stary? Boom! Bang?
0:06:14:Tak, a to, co stało się potem, też było super.
0:06:16:Witajcie!
0:06:18:Wtedy ziemia stała się lepka i kiedy się ocknšłem...
0:06:26:Tachibana. To trochę potrwa więc zaczekaj.
0:06:38:Chcesz być weterynarzem, Yoshida?
0:06:41:Tak! Lubię zwierzaki od dawna, a w domu zawsze mielimy psy i koty.
0:06:47:Chcę zrobić wszystko, by ratować zwierzęta.
0:06:53:Ale bycie weterynarzem to nie zajęcie dla kogo, kto tylko lubi zwierzaki.
0:06:59:Ratowanie życie oznacza także akceptowanie mierci.
0:07:04:Czasami będziesz musiała upić zwierzę własnymi rękoma.
0:07:09:Jeli mylisz nad tym poważnie, to wesprę cię.
0:07:16:Przemyl to, co ci powiedziałem.
0:07:20:Nie pozwolę ci wybrać zawodu zwišzanego ze mierciš i życiem, jeli sobie z tym nie radzisz.
0:07:27:Rozumiesz?
0:07:30:Tak. Dam z siebie wszystko. Będę się lepiej uczyła i...
0:07:46:Biedny, mały motylek.
0:07:52:Zwabiony słodkim wiatłem.
0:07:58:Żałosne motyle siostry.
0:08:01:Uciekaj, siostro, uciekaj!
0:08:04:Nie wiedzš, że ciało
0:08:05:Nie, nie!
0:08:07:spłonęło dawno temu.
0:08:16:Biedny, mały motylek.
0:08:19:Nie!
0:08:20:Siostro!
0:08:22:Biedny motylek miał sen.
0:08:28:niła o zabawie w Rzeczywistoci.
0:08:31:Co się stało, Engi?
0:08:34:Przepraszam, wystraszyłam cię?
0:08:37:Widziałam ostatnie wspomnienie Patty.
0:08:44:Moja siostra, Patty, została zabita po przybyciu do Rzeczywistoci.
0:08:49:Proszę.
0:08:52:Gdybym jš powstrzymała... Choćby siłš...
0:09:00:Ja...
0:09:04:Ja...
0:09:06:Engi.
0:09:07:Ja...!
0:09:21:Nie obwiniaj się. Dobrze cię rozumiem.
0:09:30:Wybacz, że zawsze na tobie polegam.
0:09:38:Może ciężko w to uwierzyć, ale byłam zastępcš przewodniczšcego szkoły w gimnazjum.
0:09:44:Więc możesz polegać na starszej siostrze.
0:09:47:Żyję dłużej od ciebie.
0:09:53:No to ty jeste mojš starszš siostrš.
0:10:04:Zemcimy się za twojš siostrę.
0:10:09:Dziękuję, Yui.
0:10:16:Zacznijmy od twojego nazwiska.
0:10:21:Jestem Yumeji Fujiwara.
0:10:23:Chodzisz do liceum?
0:10:26:Tak, do Rikka High.
0:10:33:Masz dobre oczy. Mieszkam blisko tej szkoły i widzę wielu uczniów.
0:10:40:Ostatnio niektórzy majš taki pusty wzrok, jakby stracili cele i marzenia.
0:10:46:Chyba mówiš na to âstrata marzeń,â ale ciebie to nie dotyczy.
0:10:54:Strata marzeń?
0:10:56:Chodzi o nadgarstek?
0:10:58:Właciwie to o kostkę.
0:11:02:Nie mów nic wię...
0:11:04:Niemożliwe.
0:11:06:Ale dryzda.
0:11:14:Wybacz, że czekała. Więc chcesz ić na uniwersytet?
0:11:22:Tak.
0:11:23:Ale nie zdecydowała się jeszcze na kierunek lub zawód, tak?
0:11:31:Nie ważne gdzie pójdę. Tata zawsze mówił mi, żebym poszła na uniwersytet.
0:11:39:Dopiero zaczęła liceum. Masz jeszcze czas do namysłu.
0:11:46:Nie chcę niczego wymuszać, ale czy jest co, co chciałaby robić?
0:11:55:Możesz co osišgnšć będšc jeszcze w liceum.
0:11:58:Powiedz jakie masz nadzieje, marzenia i życzenia. Może niektóre z nich spełnię.
0:12:08:Dobrze. Szczerze mówišc...
0:12:12:Mówiła o tym komu?
0:12:17:O co chodzi? Nie chcesz mi powiedzieć?
0:12:20:Nie, to nie to.
0:12:39:Chciałabym być malarkš.
0:12:51:To tylko zwichnięcie. Ból zniknie za parę dni.
0:12:57:To wszystko? Dziękuję bardzo.
0:13:02:Może potowarzyszysz trochę takiemu staruszkowi, jak ja?
0:13:08:Hej, Yui, przynie herbaty dla gocia.
0:13:12:Dobrze, dziadku.
0:13:16:Proszę.
0:13:18:Hmm?
0:13:20:To ty...
0:13:26:Czy wnuczka przyprowadziła sobie narzeczonego?
0:13:31:Dziadku.
0:13:33:Nie zabronię wam, Yui! Zwišzek kobiety i mężczyzny powinien zaczšć się niewinnie...
0:13:38:Już dobrze, skarbie. Czasy się zmieniły.
0:13:41:Przecież i tak nie poprowadzisz kliniki!
0:13:44:Może już czas odejć na emeryturę?
0:13:46:Nadal czuję się 30 latek!
0:13:53:Jak już zacznš, to nie mogš skończyć. Wyjdmy na zewnštrz.
0:13:59:Nazywasz się Kounagi, tak?
0:14:03:Tak. Symbol dla yu pochodzi od słowa ród, a i jest symbolem ciasta, jak w panierce tempura.
0:14:07:Jestem Yui Kounagi. A ty jeste Fujiwara.
0:14:10:Co to jest?
0:14:11:To herbata z leczniczych ziół. Bardzo dobra na obrażenia.
0:14:18:Poważnie?
0:14:22:Smakuje jak mata tatami.
0:14:22:Mata tatami  tradycyjna mata japońska, używana do pokrywania podłogi.
0:14:25:Dobra, prawda?
0:14:28:Cóż, jakby to powiedzieć...
0:14:31:Hmm? Czekaj, co mówisz?
0:14:36:Nie jest aż taka smaczna...
0:14:40:Co, jeste pewien? To ten kole?
0:14:43:O rany, czy ona jest jaka specjalna?
0:14:48:Czy jeste jako powišzany z Engi?
0:14:57:Ty...
0:15:00:Poczekaj! Pogadasz z Engi.
0:15:21:Bardzo przepraszam, ...
0:15:23:Co?
0:15:24:... że wmieszałam w to człowieka i za twoje obrażenia.
0:15:27:Odkupiłabym swoje winy przez wypatroszenie się, ale mam wyznaczonš misję, którš muszę ukończyć.
0:15:33:Błagam o wybaczenie.
0:15:36:Rozumiem, podnie się.
0:15:45:Wyglšda na to, że nie przejęła ciała Kounagi.
0:15:53:To stało się mojej przyjaciółce, Hoshino.
0:15:58:Poprosiłam Yui o użycie jej ciała jako pojazdu. Na tym wiecie jest kto, kogo muszę pokonać.
0:16:07:Pharos Elcres.
0:16:14:Kim był Demon, który przejšł ciało twojej przyjaciółki?
0:16:19:Chyba miał na imię Chris. Strasznie się narzucał.
0:16:26:Jest tu jeszcze?
0:16:28:Merry go odesłała.
0:16:46:Już mówiłam, to niemożliwe.
0:16:50:Nie wierzę w to.
0:16:57:Nie obchodzi mnie ile razy to powiesz.
0:17:13:Ten labirynt jest trudny.
0:17:16:To niemożliwe. Jeli pójdziesz tutaj, to...
0:17:18:Witajcie!
0:17:21:Co robisz?
0:17:24:Długo ci to zajęło.
0:17:26:Co mi wyskoczyło. Chcę, żeby kogo poznała.
0:17:30:Ja?
0:17:31:Chyba się ucieszysz.
0:17:39:Włanie, zaplanowałe już sobie wyjazd do Ameryki?
0:17:45:Można tak powiedzieć. Jak wrócę, to będę mówił płynnie po angielsku.
0:17:49:Wow, Ken, super sprawa.
0:17:51:Chcę też porobić inne rzeczy.
0:18:25:Merry.
0:18:26:To sen na jawie.
0:18:38:Ten mężczyzna jest moim pojazdem.
0:18:43:Ten goć był w sklepie z pšczkami.
0:18:45:Panie i Panowie. Labirynt Landsborough w końcu przybył do Rzeczywistoci!
0:18:54:A teraz, brawa!
0:18:58:Mam szczęcie, że trafiłem na was tuż po przybyciu.
0:19:11:Tak się przejadłem wiatem Snów, że zaczšł mnie nudzić.
0:19:18:Dlatego jestem tak wdzięczny mojemu panu.
0:19:22:Panu?
0:19:23:Nie znasz go? Mogę mieć na myli tylko jednš osobę, mówišc âpanâ.
0:19:30:Pharos Elcres.
0:19:37:Bingo! Masz rację, laleczko!
0:19:41:Nasubabeczka?
0:19:43:Ciebie też w to wcišgnšł?
0:19:49:Jak miesz się tu pokazywać...
0:19:52:Póniej o tym porozmawiamy.
0:19:54:Elcres ma moc panowania nad innym Demonem Snu i poszerzenia swojej dominacji.
0:20:02:Stwarza cieżkę do Rzeczywistoci i kusi niš ignoranckie Demony Snu.
0:20:11:Pan jest naprawdę wspaniałym Demonem.
0:20:16:Moi kamraci, Demony, sš przycišgani przez to piękne wiatło.
0:20:21:I pomału, jeden po drugim, Demony zastępujš ludzi.
0:20:25:A w końcu...
0:20:28:... zostaniemy tylko my.
0:20:30:Chciałby! Nie pozwolę na to!
0:20:35:Yumeji!
0:20:36:Fujiwara!
0:20:42:Rany z Rzeczywistoci tutaj też się przenoszš?
0:20:45:Zapomnijmy o ludziach, którzy nie znajš swojego miejsca.
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin