5. Kuznicki, Percepcja darwinizmu na ziemiach polskich w latach 1860-1881 (2009).pdf

(530 KB) Pobierz
192619492 UNPDF
Tom 58 2009
Numer 3–4 (284–285)
Strony 279–285
L eszek k uźnicki
Zakład Biologii Komórki
Instytut Biologii Doświadczalnejim. M. Nenckiego PAN
Pasteura 3, 02-093 Warszawa
E-mail: kuznicki@nencki.gov.pl
PeRCePCJA DARWINIZMU NA ZIeMIACH POLSKICH W LATACH 1860–1881*
SPRAWA PeRIODYZACJI
Prawdopodobnie pierwsza wzmianka o
teorii doboru naturalnego napisana po pol-
sku ukazała się w 1860 r. na łamach „Gaze-
ty Rolniczej, Przemysłowej i Handlowej”. Jej
autorem był Leon k ąkoLewski (1860), który
w tymże piśmie zamieszczał przeglądy z cza-
sopism zagranicznych, dotyczące rolnictwa i
nauki. Notatkę tę odnalazła Wanda G rębecka ,
która pod kątem recepcji darwinizmu anali-
zowała prasę rolniczą z drugiej połowy XIX
w. Należała ona do zespołu pracowników
Ośrodka Dokumentacji ewolucjonizmu PAN.
W 1961 r. zespół ten opublikował artykuł
Recepcja darwinizmu w drugiej połowie XIX
wieku w Królestwie Polskim . W tymże roku
ukazała się obszerna praca źródłowa Celestyny
o rLikowskiej (1961) pt. Nurt ewolucjonizmu
w warszawskim środowisku lekarskim . Praw-
dziwą kopalnię materiałów przyniósł Zeszyt I
Materiałów do dziejów myśli ewolucyjnej w
Polsce , w którym znalazły się cztery publikacje:
Teodozji D łuGokęckiej (1963) Miejsce darwi-
nizmu w działalności Przeglądu Tygodniowe-
go (1866–1890) , Ireny L ipińskiej -z ubkiewicz
(1963) Problematyka ewolucyjna na łamach
Ateneum (1876–1901) , Wandy G rębeckiej
(1963) Materiały do recepcji darwinizmu na
łamach prasy rolniczej oraz Henryka D ominasa
(1962) Stosunek publicystów czasopism socjali-
stycznych (Równości, Przedświtu, Walki Klas,
Światła) do socjaldarwinizmu i darwinizmu .
Na łamach pism analizowanych przez
pracowników Ośrodka zamieszczali artykuły
uczeni, popularyzatorzy wiedzy i publicyści,
zarówno rzecznicy ewolucji i teorii doboru
naturalnego, jak i przeciwnicy. W Ośrodku
Dokumentacji ewolucjonizmu przejrzano po-
nad 1000 pozycji i na tej podstawie zapropo-
nowano (D łuGołęcka i współaut. 1961) na-
stępującą periodyzację recepcji darwinizmu
w Polsce w drugiej połowie XIX w.:
— lata 1860–1865 — sporadyczne informacje
o teorii Darwina;
— lata 1866–1871 — propagowanie teorii i
wstępne różnicowanie stanowisk;
— lata 1872–1876 — spór o darwinizm;
— lata 1877–1881 — reakcje po sporze;
— lata 1882–1900 — nasilenie dyskusji nad
socjaldarwinizmem i dyskusji merytorycz-
nych nad teorią Darwina.
W moim przekonaniu zaproponowana pe-
riodyzacja jest zbyt drobiazgowa i nieuzasad-
niona merytorycznie. Autorzy potraktowali
problematykę biologiczną, która wniosła teo-
rię doboru naturalnego, jako spójną całość
ze sprawami społeczno-politycznymi na linii
kapitalizm-socjalizm. Opublikowanie dzieła O
powstawaniu gatunku spowodowało też poja-
wienie się doktryn socjaldarwinistycznych, ale
socjaldarwinizm nigdy nie był darwinizmem.
Co więcej, spór wokół zwierzęcego pocho-
dzenia człowieka nie miał żadnych tendencji
słabnących. Kiedy więc pominiemy aspekty
publicystyczne, które nadawały różny koloryt
dyskusjom dotyczącym teorii doboru natu-
ralnego, jedyną obiektywną cezurą może być
1882 r. Po śmierci Darwina zaczął bowiem
gwałtownie narastać spór między neolamarc-
*Praca wykonana w ramach działalności statutowej Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN.
192619492.001.png
280
L eszek k uźnicki
kistami i neodarwinistami, który spowodował
nie tylko głęboki podział wśród uczonych, ale
był także początkiem wieloletniego kryzysu do-
tyczącego roli doboru naturalnego i sposobów
powstawania gatunków. Sprawa ta została sze-
roko omówiona przez k uźnickieGo i u rbanka
(1967, 1970).
Niezależnie od wydarzeń światowych,
również na gruncie polskim w latach 80. za-
istniała nowa sytuacja. Benedykt D ybowski
został profesorem zoologii we Lwowie i jed-
nocześnie w Warszawie Józef Nusbaum roz-
począł aktywność popularyzatorską na polu
ewolucjonizmu.
DARWINIZM I DARWINIŚCI NA WYŻSZYCH UCZeLNIACH
Po raz pierwszy syntezę rozwoju biologii
ewolucyjnej w Polsce przedstawiłem w opra-
cowaniu zamieszczonym w wielotomowej
Historii Nauki Polskiej (k uźnicki 1987).
Pierwszym w kraju rzecznikiem biologii
ewolucyjnej był Benedykt D ybowski . Z dzie-
łem On the origin of species zapoznał się w
1860 r., podczas pobytu w Berlinie, gdzie w
tymże samym roku uzyskał doktorat z zakresu
medycyny i chirurgii, na podstawie rozprawy
o dzieworództwie pszczół i trzmieli. Powołany
w 1862 r. na stanowisko profesora adiunkta
zoologii w Szkole Głównej w Warszawie — tak
opisał początki swojej pracy dydaktycznej: „W
chwili, gdy wśród młodzieży akademickiej War-
szawy w r. 1862 wrzało i kipiało jak w kotle
stojącym na płomieniach ogniska, rozpocząłem
w świeżo dźwigniętej Szkole Głównej War-
szawskiej wykłady zoologii i anatomii porów-
nawczej; przedmioty te po sławnych, genial-
nych pracach K. Darwina, ogłoszonych w 1859
r., nabierały znaczenia nowego, o olbrzymiej
doniosłości, nie przeczuwanego nawet przed-
tem. Miałem być w naszej Ojczyźnie pierw-
szym objaśniającym fakty teorii ewolucyjnej i
wykazującym doniosłość, jaką wniosła teoria
rzeczona w świat myśli ludzkiej. Na zebraniach
prywatnych młodzieży postępowej polskiej
objaśniałem już przedtem parokrotnie główne
zasady teorii ewolucyjnej, stąd też wiedziano,
że jestem jej zwolennikiem, a nadto gorącym
wielbicielem Darwina” (D ybowski 1930).
„… Dybowski, aktywnie zaangażowany w
działalność konspiracyjną, a w końcowych
fazach powstania działający w jego kierow-
nictwie, został w lutym 1864 r. aresztowany
i skazany na karę śmierci, zamienioną następ-
nie na 15 lat ciężkich robót na Syberii. Jego
obowiązki przejął August w rześniowski , do-
tychczasowy prosektor przy Katedrze Zoolo-
gii Anatomii Porównawczej. Idąc śladami swe-
go poprzednika, w rześniowski kontynuował
nauczanie ewolucjonizmu w Szkole Głów-
nej, aczkolwiek w sposób dość lakoniczny i
ostrożny. Na podstawie skryptu wykładów w
roku akademickim 1864/1865 pt. „Kurs zoo-
logii” należy sądzić, że ograniczało się ono do
krótkiego streszczenia teorii Darwina” (w rze -
śniowski 1864/65). W ówczesnych warunkach
było to i tak dowodem zarówno światłości
umysłu, jak i odwagi cywilnej .
Po objęciu Katedry Zoologii na Cesar-
skim Uniwersytecie Warszawskim (1870)
August Wrześniowski znacznie rozszerzył,
w obrębie swoich wykładów kursowych, za-
kres tematyki ewolucyjnej. To nowoczesne
ujmowanie przedmiotu zoologii kontynu-
ował aż do czasu usunięcia go z Uniwersyte-
tu (1889). Poza działalnością uniwersytecką
wkład Wrześniowskiego w upowszechnianie
ewolucjonizmu był znaczący. Między innymi
w Encyklopedii powszechnej Orgelbranda
(w rześniowski 1868), w haśle Zoologia , za-
mieścił streszczenie teorii Darwina oraz na
łamach „Ateneum” i „Wszechświata” ogłosił
wiele artykułów bezpośrednio lub pośred-
nio związanych z tą tematyką. w rześniowski
przełożył również na język polski T. Hux-
leya O przyczynach zjawisk w naturze or-
ganicznej (H uxLey 1873), O. Schmidta Na-
uka o pochodzeniu gatunków i darwinizmu
(s cHmiDt 1875) oraz A. R. Wallace Znaczenie
teorii wyboru naturalnego ze względu na
naśladownictwo i inne ochronne podobień-
stwa zwierząt (w aLLace 1875).
Zdecydowanym darwinistą był również
edward s trasburGer . Jego dwuletnia działal-
ność jako docenta Szkoły Głównej w War-
szawie owocowała publikacjami O istocie i
zadaniu nauk przyrodniczych (s trasburGer
1867) oraz Dwupłciowość, wielokształtność i
krzyżowanie się roślin. Rzecz w duchu teo-
rii Darwina wyłożona (s trasburGer 1869).
W tymże roku Strasburger został zaproszony
przez uniwersytet w Jenie, gdzie objął Kate-
drę Botaniki. Do kraju już nie powrócił.
Jednym z najwybitniejszych uczonych
polskich pracujących w Warszawie na stano-
wisku profesora, najpierw w Szkole Głównej,
a następnie w Uniwersytecie Cesarskim, był
Henryk Fryderyk H oyer (sen.). Szczególną
wartość poznawczą miały jego badania z za-
Percepcja darwinizmu na ziemiach polskich
281
kresu histologii tkanki łącznej, nabłonkowej i
nerwowej. H oyer jako nauczyciel akademic-
ki nie wykładał darwinizmu, ale publicznie
w tej sprawie się zadeklarował. Jego poglądy
wyrażone między innymi w artykule Krytycz-
ny pogląd na darwinizm (H oyer 1876) są
charakterystyczne dla postawy człowieka wie-
rzącego, a jednocześnie dostrzegającego prze-
łomowe znaczenie teorii doboru naturalne-
go. Hoyer nie miał wątpliwości, że „…D arwin
jest twórcą nowego systemu przyrodniczo-fi-
lozoficznego, który spowodował przewrót w
naukach biologicznych. Jego teoria wywołała
takież namiętne spory, jak odkrycie Koperni-
ka czy Galileusza. Twierdzenia Darwina do-
tyczące czynników i sposobów ewolucji nie
są wolne od luk i niejasności, ale” — pisał
Hoyer — „jego dzieło „otworzyło nową epo-
kę w rozwoju nauki o istotach organicznych,
dostarczywszy środków dla naukowego uza-
sadnienia teorii pochodzenia”. Uznanie teo-
rii descendencji nie musi jednak prowadzić
do wniosków krańcowo materialistycznych
i laickich. „Potęga Stwórcy będzie się wyda-
wała nie mniej cudowną, jeżeli przypuścimy,
iż świat powstał pod wpływem jego woli nie
od razu wedle schematu przez tradycję poda-
wanego, ale w niezmiernym przeciągu czasu,
który dla ludzkich pojęć wydaje się kolosal-
nym, ale w porównaniu z wiecznością spro-
wadza się do znaczenia jednej chwili [...]. Tak
więc teoria pochodzenia bynajmniej nie zno-
si dotychczasowych poprawnych poglądów
na świat, nie znosi także uprawnienia wiary;
owszem daje się najzupełniej pogodzić nie
tylko z monizmem, ale i z rozsądnym duali-
zmem, który sprowadza doniosłość teologicz-
nego tłumaczenia rzeczy do właściwych gra-
nic i przyznaje także pewną miarę swobody
istotom organicznym, zresztą zupełnie zależ-
nym od praw przyrody” (k uźnicki 1987)
Asystentem Hoyera (sen.) był Wacław
Mayzel, współodkrywca mitozy w komórkach
zwierzęcych (1875). Istnieją przesłanki, aby
uważać go za darwinistę. Z inicjatywy czaso-
pisma „Niwa” Mayzel rozpoczął przekład On
the origin of species (D arwin 1873a), które-
go fragmenty były drukowane w 1873 r. Pra-
ca nie została zakończona z powodu trudno-
ści finansowych czasopisma.
W popularyzowanie darwinizmu był rów-
nież zaangażowany Karol Jurkiewicz, profe-
sor Szkoły Głównej, a po roku 1869 — Uni-
wersytetu Cesarskiego w Warszawie, spe-
cjalista z zakresu geologii i paleontologii. W
sprawach ewolucji wypowiadał się w duchu
zbliżonym do stanowiska Hoyera (sen.).
W latach 1862–1881 teoria doboru natu-
ralnego była obecna w życiu uniwersyteckim
Warszawy, ale w ograniczonym zasięgu. Zaan-
gażowanie Dybowskiego, Strasburgera i May-
zela z różnych powodów było krótkotrwałe,
wypowiedzi Hoyera (sen.) i Jurkiewicza po-
niekąd ambiwalentne. Jedynie August w rze -
śniowski od 1864 r. pozostawał wytrwałym
krzewicielem ewolucjonizmu w uczelniach i
poza ich murami.
Istnieją przesłanki do zaliczenia do grona
darwinistów Maksymiliana Nowickiego (Siła-
Nowickiego), który w 1863 r. objął Katedrę
Zoologii w Uniwersytecie Lwowskim. Proble-
matyka ewolucyjna na tę uczelnię wkroczyła
w pełni dopiero po 1884 r., kiedy, po Maksy-
milianie Nowickim, Katedrę Zoologii przejął
Benedykt Dybowski. Do tego czasu darwi-
nizm we Lwowie upowszechniał głównie far-
maceuta Ignacy L. Petelenz (p eteLenz 1878).
Na Uniwersytecie Jagiellońskim darwi-
nizm zakorzenił się wraz z przybyciem do
Krakowa w 1876 r. Józefa Rostafińskiego.
Wkrótce po tym został on powołany na sta-
nowisko profesora nadzwyczajnego i dyrek-
tora Ogrodu Botanicznego UJ. W 1879 r.
ukazał się artykuł Rostafińskiego O prawie
Malthusa w przyrodzie . Publikacja stanowiła
istotny wkład do zrozumienia roli metodolo-
gii historycznej w biologii i czynników wy-
znaczających przebieg procesów ewolucji.
CHARAKTeR I PRZeBIeG DYSKUSJI
Reakcja wykształconych kręgów społe-
czeństwa polskiego na teorię Darwina była
dynamiczna i silnie zróżnicowana (z ubkie -
wicz 1981) tym więcej, że dostrzeżono jej
wpływ na działalność gospodarczą i społecz-
ną. Bardzo wcześnie nową koncepcją zain-
teresowali się hodowcy zwierząt i roślin, co
znalazło odzwierciedlenie w czasopismach
fachowych. W 1864 r. w „Dzienniku Rolni-
czym” ukazał się artykuł Teoria Darwina au-
torstwa Tadeusza Mateckiego, któremu towa-
rzyszyła uwaga redakcji:
„…Lubo teoria Darwina nie odnosi się
wprost do rolnictwa, że jednak stała się
przedmiotem ogólnego zajęcia wszystkich ba-
daczów natury, na której znajomości opiera
282
L eszek k uźnicki
się postęp rolnictwa, przeto podajemy tutaj
niniejszy artykuł jako nie mogący nie intere-
sować wykształconego rolnika”.
G rębecka (1963), która przeprowadziła
gruntowną analizę prasy rolniczej w drugiej
połowie XIX w. pod kątem recepcji darwini-
zmu, szczególne znaczenie w podjętej wów-
czas dyskusji przypisała „Gazecie Rolniczej”.
Jej zdaniem do autorów najaktywniejszych i
o najbardziej interesujących wypowiedziach
należeli: Juliusz Au — rolnik ekonomista, Zyg-
munt Gawarecki — korespondent z Belgii,
Leon Kąkolewski — publicysta, Bolesław Kle-
paczewski — hodowca owiec, Albin Kohn —
publicysta o wykształceniu agronomicznym,
Józef B. r oGowski — praktyk i teoretyk rol-
nictwa, Aleksander Trylski — hodowca zwie-
rząt oraz Stanisław Wotowski — hodowca
koni.
Charakterystycznym rysem artykułów za-
mieszczanych w „Gazecie Rolniczej” była
kontrowersja między negatywną oceną świa-
topoglądową darwinizmu a jednoczesnym
uznaniem dla jej walorów poznawczych w
zakresie podstaw naukowych, wyjaśniających
szereg procesów i zjawisk zachodzących w
żywej przyrodzie. Wątpiąc w ewolucyjny roz-
wój świata żywego starano się wykorzystać
podstawy teorii doboru naturalnego dla bie-
żących udoskonaleń uprawy roślin i hodowli
zwierząt (r oGowski 1869).
Do upowszechnienia darwinizmu w Pol-
sce szczególnie przyczynił się ruch umysło-
wy i społeczny zwany pozytywizmem war-
szawskim. Jego twórcami i propagatorami
byli Piotr c HmieLowski — historyk i krytyk li-
teratury, Aleksander Świętochowski — pisarz
publicysta, Julian Ochorowicz — psycholog
i publicysta, Bolesław Prus i Adam Wiślicki
— wydawca „Przeglądu Tygodniowego”. Po-
zytywizm warszawski propagował prace od
podstaw na rzecz gospodarki kraju, rozwo-
ju nauki i oświaty. Najważniejsze było to, że
ruch miał charakter społeczny i rozwijany
był przez wybitnych humanistów i pisarzy,
ale odwoływał się do nauk przyrodniczych,
głównie biologicznych (c HmieLowski 1876).
Uważano, że poznanie ewolucji i życia na Zie-
mi jest najlepszą drogą do poznania mecha-
nizmów rozwoju społeczeństwa. Pozytywizm
warszawski stworzył tak zwaną młodą prasę,
w której centralną rolę odgrywał „Przegląd
Tygodniowy Życia Społecznego, Literatury
i Sztuk Pięknych”. Do młodej prasy należały
później powstałe pisma „Niwa” i „Ateneum”,
propagujące w mniej radykalnej formie idee
pozytywizmu. To za ich pośrednictwem naj-
szerszym nurtem dotarł darwinizm do spo-
łeczeństwa polskiego. Szczególnie aktywnym
a jednocześnie kompetentnym był Bronisław
Rejchman, redaktor i tłumacz o wykształce-
niu przyrodniczym. W 1869 r. ukazała się w
jego przekładzie broszura (b ücHner 1869)
pt. Teoria Darwina według popularnej
prelekcji Ludwika Büchnera . Była to zapo-
wiedź jego własnej aktywności pisarskiej. Do
1882 r. Rejchman na łamach „Przeglądu Ty-
godniowego”, „Przyrody i Przemysłu”, „Niwy”
i „Ateneum” zamieścił kilkanaście artykułów,
w których z dużą znajomością przedmiotu
wyłożył założenia teorii doboru naturalnego,
jak i jego implikacje naukowe i społeczne.
Sądzę, że to przede wszystkim on miał naj-
większy wkład w proces upowszechniania
darwinizmu i publikacji w aLLace (1877a, b)
na ziemiach polskich. Rejchman był też wy-
trwałym obrońcą samego Darwina oraz jego
teorii przed licznymi i najczęściej niesłusz-
nymi zarzutami. Największą jednak zasługą
Rejchmana i innych wypowiadających się w
tych sprawach było wykazanie, że mamy do
czynienia z teorią naukową o wielkich im-
plikacjach. Interpretacje światopoglądowe
— pisał — są tylko jedną z pochodnych, a nie
istotą darwinizmu — w konsekwencji teoria
doboru naturalnego może być zaakceptowa-
na głównie przez osoby wierzące, do których
sam się zaliczał. Nie było to stanowisko od-
osobnione, reprezentował je również Antoni
Wałecki wybitny znawca fauny Syberii i Pol-
ski. Przekonanie, że wiarę w Boga stworzy-
ciela, nieśmiertelną duszę można pogodzić z
teorią ewolucji było jednak już w latach 60.
konsekwentnie odrzucane, a idee darwinow-
skie potępiane przez duchowieństwo i prasę
katolicką.
W „Tygodniku Katolickim” ukazał się w
odcinkach (wydany również w formie bro-
szury) esej ks. w artenberGa (1866) pt. O
teoryii Darwina . Autor starał się wykazać, że
jest ona bezzasadną, kacerską i aspołeczną.
W podobnym duchu występował Józef
Szujski i ks. Michał Nowodworski, późniejszy
biskup płocki, stojąc na stanowisku, że nauka
w pełni potwierdza obraz powstania życia i
stworzenia człowieka, który jest zapisany w
Biblii. Szerzeniu idei ewolucji przeciwstawia-
li się też intelektualiści świeccy. Taki cel miał
artykuł Teoria Darwina wobec uczonych an-
gielskich autorstwa filozofa i publicysty Wła-
dysława m iłkowskieGo (1869).
W 1871 r. zaszły wydarzenia, które jesz-
cze bardziej zaostrzyły ataki środowisk kato-
lickich. Darwin ogłosił The descent of man
Percepcja darwinizmu na ziemiach polskich
283
and selection relation to sex . Jednocześnie
we Lwowie — w przekładzie na język polski
— ukazała się książka H aeckLa (1871) Dzie-
je utworzenia przyrody , a trzy lata później
Thomasa H uxLeya (1874) Stanowisko czło-
wieka w przyrodzie .. W odpowiedzi wyda-
ny został jako druk zwarty pamflet Homo
versus Darwin czyli sprawa o pochodzeniu
człowieka … (1874). Jego autorem był L yon
(pseudonim). Utwór przełożył z angielskie-
go Stanisław Chomętowski, lekarz psychia-
tra, od 1865 r. ordynator szpitala Jana Bo-
żego w Warszawie. Tłumacz wystąpił pod
pseudonimem Dr. Bonifacjusz Nemo. W
latach 70. darwinizm był agresywnie zwal-
czany przez ks. Stefana p awLickieGo (1870,
1875), profesora filozofii, który w swych
ocenach również nie przebierał w słowach
potępienia. W rzeczywistości dopiero dzię-
ki jego wystąpieniom wzrosło zaintereso-
wanie problematyką ewolucyjną, mimo że
próby szukania dróg pogodzenia między
wiarą chrześcijańską i darwinizmem były
surowo potępione. Odpowiedzią na artykuł
Aleksandra t uszyńskieGo pt. Darwinizm
i pozytywizm (1873) i Hipoteza Darwina
jest czy nie jest antychrześcijańską? (1873)
był ostry sprzeciw ks. Michała Nowodwor-
skiego zatytułowany Niefortunne pośred-
niczenie (1873). Ten antyewolucyjny nurt
nie hamował udostępnienia polskiemu
czytelnikowi twórczości Darwina. Konrad
Dobrski, lekarz praktykujący w Warszawie
przełożył Wyraz uczuć u człowieka i zwie-
rząt (D arwin 1873b). Z kolei Ludwik Ma-
słowski dokonał przekładu dzieła Darwina
The descent of man and selection in rela-
tion to sex . Książkę wydano po polsku w
dwóch częściach O pochodzeniu człowieka
(D arwin 1874) i Dobór płciowy (D arwin
1875-1876).
Niezależnie od przekładów w latach 70.
ukazały się też obszerne rozprawy lekarzy z
wykształcenia, rozwijające w sposób umiar-
kowany (Wincenty Szyszło — Przegląd dzie-
jów przyrody, „Studia Filozoficzne”, t. 1 i 2,
1872), bądź zdecydowany (Józef Chwiećkow-
ski — Siła i materia, czyli stopniowy rozwój
pojęć o tych przedmiotach, t. 1 i 2, 1877)
koncepcje ewolucjonistyczne i światopogląd
materialistyczny.
W tym samym duchu były napisane książ-
ki przez okulistę Zygmunta k ramsztyka pt.
Jędrzej Śniadecki. Teoria jestestw organicz-
nych wobec dzisiejszych pojęć o życiu (1874)
i psychiatrę Alfonsa Perlickiego Kilka uwag
o poprawie przyrody (1876).
Należy też z naciskiem podkreślić, że w
toczącej się wówczas dyskusji, obok zacie-
trzewienia, istniały liczne próby pogłębienia
dyskusji merytorycznej.
Tadeusz Skomorowski w tomie 2 (1873) i
tomie 3 (1873/74) „Przyrody i Przemysłu” w
30 kolejnych odcinkach zamieścił opracowa-
nie zatytułowane Geneza gatunków ze stano-
wiska racjonalnej krytyki . Całość w formie
zwartej została wydana pod tytułem Rozbiór
teorii Darwina czyli geneza gatunków ze
stanowiska racjonalnej krytyki (s komorow -
ski 1874). Była to ocena teorii doboru natu-
ralnego oparta na książce G. S. Mivarta On
the origin of species wydanej w Londynie w
1871. Podstawowy zarzut postawiony Darwi-
nowi miał duży kaliber. Zdaniem Mivarta teo-
ria doboru naturalnego rzeczywiście przeko-
nywująco objaśnia, jak może się kształtować
i modyfikować narząd już istniejący, ale jest
zupełnie bezradna przy odpowiedzi na pyta-
nie, jak mogą się tworzyć zaczątki nowych
organów. Według Mivarta i Skomorowskiego
organogeneza jest procesem odrębnym od
doboru naturalnego. Takie poglądy nie były
odosobnione. Wraz z uznaniem dla idei ewo-
lucji wzrastała liczba antydarwinistów.
Taki charakter miał m.in. artykuł prakty-
kującego lekarza Adama c HałupczyńskieGo
O niektórych błędach w teorii Darwina ,
drukowany w odcinkach na łamach „Przyro-
dy i Przemysłu” (1879/1980). Siłą napędową
ewolucji biologicznej nie jest walka o byt i
wynikający z niej dobór naturalny — stwier-
dzał autor — lecz dążność do postępowego
rozwoju, będąca immanentnym przejawem
życia.
Stanisław Kramsztyk w pracy Sprawa
darwinizmu („Ateneum”, 1880) zwrócił
uwagę na teorię migracji i izolacji prze-
strzennej Moritza Wagnera, która jego zda-
niem lepiej wyjaśnia zjawiska ewolucyjne
od mechanizmu doboru naturalnego. Jedno-
cześnie w następnym roczniku „Ateneum”
(1881) bronił Kramsztyk wartości metodo-
logicznych i poznawczych teorii darwinow-
skiej przed zarzutami stawianymi jej przez
Chałupczyńskiego.
Recepcja naukowa i społeczna darwini-
zmu w żadnym kraju nie przebiegała bezkon-
fliktowo, lecz w wyniku ostrych dyskusji. Ich
natężenie było swoistym miernikiem aktyw-
ności życia intelektualnego. Zarówno zwo-
lennicy, jak i przeciwnicy — ci ostatni wbrew
swojej woli — swoimi wystąpieniami w isto-
cie przyczyniali się do upowszechnienia idei
ewolucji.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin