Necronomicon.doc

(111 KB) Pobierz
SIMON'S NECRONOMICON

 

 

 

SIMON'S

 

NECRONOMICON

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zeznanie Szalonego Araba

 

-- I --

 

Oto zeznanie tego , co widziałem i czego się nauczyłem w ciągu tych trzech lat , kiedy nauczyłem się Trzech Pieczęci MASSHU. Widziałem Tysiąc-I-Jeden księżyców i to z pewnością wystarczy jak na jedno ludzkie życie, chociaż mówią , że Prorocy żyli o wiele dłużej .
Jestem słaby i chory, zmęczony i wyczerpany, a westchnienie ciąży mi na piersi niczym czarna latarnia. Jestem stary.

Wilki niosą moje imię w swoich nocnych rozmowach, a ten cichy, subtelny Głos przywołuje mnie z oddali. Głos znacznie bliższy będzie krzyczał mi do ucha z przeklętą niecierpliwością. Ciężar mojej duszy zadecyduje o miejscu jej ostatecznego spoczynku. Ale zanim ten czas nadejdzie, muszę spisać tu wszystko, co mogę, a co dotyczy horroru, który zagraża z, Zewnątrz, który leży w oczekiwaniu pod drzwiami każdego człowieka. Oto są starożytne arkana, które zostały spisane przez starych, ale które zostały zapomniane przez wszystkich prócz kilku ludzi, czcicieli Wielkich Przedwiecznych ( niech ich imiona będą wymazane!).

A jeśli nie ukończyłbym zadania, weź to,co tu jest i odkryj resztę, gdyż czasu jest mało a rodzaj ludzki nie wie albo nie rozumie zła, które na nich czyha z każdej strony, z każdej Bramy, z każdej złamanej bariery, ze strony każdego bezrozumnego wyznawcy przy ołtarzach szaleństwa.

Oto jest Księga Martwych, Księga Czarnej Ziemi, którą spisałem w zagrożeniu życia dokładnie, co do słowa jak ją otrzymałem na płaszczyznach IGIGI, okrutnych duchów z zewnątrz, Wędrowców po Pustkowiach.

Niech wszyscy, co czytają tę księgę wiedzą, że żywoty ludzi są obserwowane przez Starożytną Rasę bogów i demonów z czasów sprzed czasem, i że szukają oni zemsty za zapomniana bitwę, która miała miejsce gdzieś w Kosmosie i rozerwała Światy w dniach przed stworzeniem Człowieka, kiedy Starsi Bogowie przemierzali Przestrzeń; rasę MARDUKA, jak nazywają go Chaldejczycy, i ENKI, naszego MISTRZA, Pana Magów.

Wiedz też, że przemierzyłem wszystkie Strefy Bogów i miejsca Azonei, spadłem do plugawych miejsc Śmierci i Wiecznego Pragnienia, które mogą być osiągnięte przez Bramę GANZIR, zbudowaną w UR, w dniach istnienia Babilonu.

Wiedz też, że rozmawiałem z wszystkimi rodzajami duchów i demonów, których imiona nie są już znane społecznościom ludzkim albo nigdy nie będą,. Pieczęcie niektórych z nich są narysowane poniżej; inne muszę zabrać ze sobą, kiedy cię opuszczę. ANU zmiłuj się nad moją duszą!

Widziałem Nieznane Lądy, których żadne mapy nigdy nie zapisały. Żyłem na pustyniach i pustkowiach, rozmawiałem z demonami, duszami zamordowanych mężczyzn i kobiet, którzy zmarli przy urodzeniu, ofiarami złej LAMMASHTY.

Podróżowałem przez morza w poszukiwaniu Pałacu Naszego Mistrza, znalazłem kamienie i pomniki zniszczonych cywilizacji i odczytałem niektóre z ich pism; tymczasem wiele z nich pozostanie tajemnicą dla każdego żywego człowieka. A te cywilizacje zostały zniszczone z powodu wiedzy zawartej w tej księdze.

Podróżowałem między gwiazdami i drżałem przed obliczami Bogów. Odnalazłem, w końcu, formułę, dzięki której przekroczyłem Bramę ARZIR i przeszedłem do zapomnianych królestw wstrętnych IGIGI.

Przywoływałem demony i umarłych.

Wezwałem duchy moich przodków na szczytach świątyń zbudowanych by sięgnąć gwiazd i przerażających głębi HADESU. Siłowałem się z Czarnym Magiem, AZAG-THOTHEM w wielkim trudzie i uciekłem na Ziemię wzywając INANNĘ i jej brata MARDUKA, Władcy dwugłowego TOPORA.

Stworzyłem armie do walki z Krainami Wschodu, wzywając hordy demonów,a czyniąc to odnalazłem NGAA, pogańskiego Boga, którego oddech jest ognisty, a ryk przypomina tysiąc grzmotów.

Znalazłem strach.

Odnalazłem Bramy, które prowadzą na Zewnątrz, przy których Wielcy Przedwieczni, zawsze szukający wejścia do naszego świata, pełnią wieczną straż. Wąchałem opary Wielkiej Przedwiecznej, Królowej Zewnętrza, której imię jest napisane w straszliwym tekście MAGAN, testamencie kilku umarłych cywilizacji, których kapłani, szukając mocy, otworzyli na oścież przerażające Bramy na ponad godzinę i zostali pożarci.

Posiadłem tę wiedzę dzięki dość dziwnym okolicznościom, będąc jeszcze niepiśmiennym synem pasterza w kraju zwanym przez Greków Mezopotamią.

Będąc jeszcze dzieckiem, podróżując po górach Wschodu, zwanych MASSHU przez ludzi, którzy tam żyją, natrafiłem na szarą skałę z wyrytymi na niej trzema dziwnymi symbolami. Skała była wysoka jak człowiek i szeroka jak byk. Osadzona była twardo w ziemi, tak, że nie mogłem jej ruszyć.·Nie myśląc więcej o tych znakach, sądząc że jest to robota jakiegoś króla, który w ten sposób uczcił zwycięstwo nad wrogiem, rozpaliłem ogień u podnóża skały do obrony przed wilkami wałęsającymi się w tych okolicach i poszedłem spać gdyż była już noc , a ja byłem daleko od mojej wioski , Bet Durrabia . Jakieś trzy godziny przed świtem , dziewiętnastego dnia Shabatu , obudził mnie skowyt psa , może wilka , niepokojąco głośny i bliski .
Ogień wygasł prawie do cna i tylko czerwone , żarzące się jeszcze węgielki rzucały słabe , tańczące cienie na kamienny monument z trzema symbolami . już miałem wstać i podsycić ogień , kiedy nagle szara skała zaczęła powoli wznosić się w powietrze , jakby była piórkiem . Nie mogłem się ruszyć ani nic powiedzieć z powodu strachu , który zmroził mój kręgosłup i ogarnął swymi lodowatymi palcami moją czaszkę .
Dik Azug-bel-ya nie był mi bardziej obcy niż ten widok , tylko że poprzedni wydawał się topić mi między palcami !

Wkrótce usłyszałem głos , miękki , w pewnej odległości ode mnie i bardziej praktyczny strach przed rabusiami ogarnął mną i przeczołgałem się w zarośla , cały drżąc . Kolejny głos dołączył do pierwszego i wkrótce kilku mężczyzn w czarnych szatach złodziei przybyło tam , gdzie nocowałem . Otoczyli unoszącą się skałę , nie okazując najmniejszych oznak strachu .

Teraz mogłem wyraźnie dostrzec , że trzy symbole wyryte w skale świeciły czerwonym płomieniem , tak jakby kamień stał w ogniu . Postacie wspólnie mamrotały jakąś modlitwę lub inwokację , z której mogłem usłyszeć ledwie kilka słów , a i te były w nieznanym mi języku ; jednakże , ANU zmiłuj się nad moją duszą , te rytuały nie są mi już obce .

Postacie , których twarzy nie mogłem zobaczyć czy rozpoznać , zaczęły czynić dziwne przejścia w powietrzu nożami , które lśniły zimno i ostro tej nocy.

Spod latającego kamienia , prosto z ziemi , w której leżał , zaczął się wznosić ogon węża . Ten wąż był z pewnością większy niż jakikolwiek inny widziany przeze mnie w całym moim życiu. W najcieńszym miejscu miał grubość ramion dwóch mężczyzn was , a z ziemi zaczął się wyłaniać następny , chociaż końca pierwszego nie można było dojrzeć ; wydawał się sięgać aż do samej Studni .
Spod ziemi wyłaziły ciągle nowe , aż grunt zaczął drżeć pod naporem tak wielu tych olbrzymich ramion . Śpiew kapłanów ( bo wiem już teraz , że byli sługami jakiejś ukrytej Potęgi ) stał się głośniejszy i niemal histeryczny :

Ziemia , na której się ukrywałem , stała się mokra od jakiejś substancji , gdyż znajdowałem się nieco niżej . Dotknąłem tej wilgoci i zrozumiałem , że to krew . Przerażony , krzyknąłem i w ten sposób zdradziłem swoją obecność . Obrócili się w moją stronę i ujrzałem ohydę , wyciętą na ich piersiach nożami w celu podniesienia kamienia ; z jakiejś mistycznej przyczyny wiedziałem , że nie było to święte .Wiedziałem też , że krew jest pożywieniem tych duchów , dlatego właśnie pole po bitwie świeci nienaturalnym światłem , które jest znakiem , że te istoty właśnie się pożywiają .

Niech ANU ma nas wszystkich w opiece!

Mój krzyk zmienił ich rytuał w chaos i nieporządek . Zacząłem uciekać górską ścieżką , którą tu przybyłem , a kapłani poczęli mnie ścigać , kilku zostało z tyłu , zapewne w celu dokończenie Rytuałów . I kiedy tak biegłem jak szaleniec przez zimną noc , a serce rosło mi w piersi i głowa zaczęła robić się gorąca , trzask rozłupywanych skał i huk grzmotu dobiegł mnie z tyłu me zatrząsł ziemią , po której biegłem . Przerażony , upadłem na ziemię .

Podnosząc się , obróciłem się by stawić czoło atakującym , mimo iż byłem nieuzbrojony . Jakież było moje zdziwienie , kiedy zamiast kapłanów starożytnego horroru , nekromantów zakazanej Sztuki ujrzałem opadające na trawę czarne szaty , bez śladu ciał ich właścicieli .

Podszedłem ostrożnie pierwszego i przy pomocy długiej gałęzi podniosłem togę z gąszczu zarośli . Z kapłana zostało tylko trochę mazi , niczym zielony olej , o zapachu zwłok długo gnijących na słońcu . Ten smród nieomal mnie powalił me , ale byłem zdecydowany odnaleźć innych , aby sprawdzić czy spotkał ich ten sam los .

Wracając tą samą ścieżką , która jeszcze przed chwilą uciekałem , odnajdywałem innych mrocznych kapłanów , znajdowali się w takim samym stanie co poprzedni . Szedłem dalej , mijając po drodze więcej szat , ale nie miałem już ochoty podnosić ich z ziemi.
W końcu dotarłem do miejsca , w którym szary kamień unosił się w powietrzu na rozkaz kapłanów . Opadł już teraz z powrotem na ziemię , ale znaki nadal świeciły nienaturalnym światłem . Węże lub to , co wziąłem wtedy za węże , zniknęły . Ale w resztkach ogniska , teraz ciemnych i zimnych , leżała błyszcząca metalowa tabliczka .
Podniosłem ją i ujrzałem , że również jest pokryta znakami tak jak kamień , bardzo zawiłymi , w stylu jakiego nie mogłem pojąć. Nie była pokryta tymi samymi znakami co kamień , ale miałem uczucie jakbym mógł nieomal odczytać litery , ale nie umiem , tak jakbym znał ten język ale go dawno zapomniał . Głowa zaczęła mnie boleć jakby pukał mi w nią diabeł , kiedy promień księżycowego światła uderzył w tabliczkę (wiem teraz , co to było) , a Głos wszedł mi do głowy i opowiedział mi o sekretach zdarzeń , których byłem świadkiem , jednym słowem :KUTULU

Spośród tych trzech symboli wyrytych w kamieniu , pierwszy jest znakiem Rasy spoza Gwiazd i nazywa się ARRA w języku Skryby , który mnie go nauczył , emisariusza Starszych . W języku najstarszego miasta Babilonu nazywa się UR . Jest to Sigil Zobowiązania Starszych Bogów , i kiedy go zobaczą , ci , którzy nam go dali , nie zapomną o nas. Przyrzekli !!!

Duchu Niebios , pamiętaj !!!

Drugi to Znak Starszych i jest Kluczem , dzięki któremu Moce Starszych Bogów mogą być przywołane , jeśli są używane z odpowiednimi słowami i kształtami . Ma Nazwę , AGGA .

Trzeci Znak to Sigil Strażnika . Nazywa się BANDAR . Strażnik jest Rasą przysłaną tu przez Starszych . On czuwa gdy inni śpią , jeśli zapewni się mu odpowiedni rytuał i ofiarę ; w przeciwnym wypadku , jeśli zostanie wezwany , zwróci się przeciwko tobie .

Te pieczęcie , aby były skuteczne , muszą zostać wyryte w kamieniu i włożone w ziemię . Albo , ułożone na Ołtarzu Ofiarnym . Albo , zaniesione do Kamienia Inwokacji . Albo , wygrawerowane na metalu swojego Boga lub Bogini i zawieszone na szyi , ale ukryte przed wzrokiem profanów . Spośród tych trzech , ARRA i AGGA mogą być używane osobno , czyli pojedynczo . BANDAR , jednakże, nie może być nigdy używany osobno , zawsze z jednym z pozostałych lub z dwoma , ponieważ trzeba przypominać Strażnikowi o Umowie , którą przyrzekł Starszym Bogom i naszej Rasie , inaczej zwróci się przeciwko tobie i cię zabije , a twoje miasto zrówna z ziemią aż ujrzą to Starsi Bogowie dzięki łzom twojego ludu i zawodzeniu twoich kobiet .

KAKAMMU!

Metalowy amulet , który wydobyłem z popiołów ogniska , który złapał światło Księżyca , jest potężną pieczęcią przeciw wszystkiemu , co może przejść przez Wrota z Zewnątrz .Jeśli go To ujrzy wycofa się . CHRONI TYLKO JEŚLI ODBIJA ŚWIATŁO KSIĘŻYCA , bo podczas nowiu lub pochmurnej nocy nie ma raczej ochrony przed stworzeniami ze Starożytnych Lądów , które przełamią barierę albo zostaną wpuszczone na powierzchnię Ziemi przez swoje sługi .
W takim przypadku nie należy próbować niczego , dopóki Księżyc nie zaświeci nad Ziemią , bo jest najstarszym wśród Stref i jest gwiaździstym symbolem naszego Paktu . NANNA , Ojcze Bogów , Pamiętaj !

Jednakże , amulet musi być wyrzeźbiony z czystego srebra przy świetle Księżyca , tak by jego blask padał na niego podczas pracy ; ponadto esencja księżycowych inkantacji musi być wypowiadana , tak samo jak rytuały podane dalej w tej Księdze . Amulet nigdy nie może być wystawiony na działanie promieni słonecznych , bo SHAMMASH zwany UDU, w swej zazdrości , pozbawi pieczęć mocy . W takim wypadku trzeba amulet wykąpać w kamforze , a rytuały i inkantacje muszą być powtórzone . Ale lepiej było by zrobić go od nowa .

Te sekrety przekazuję tobie kiedy całe moje życie to ból ; nigdy nie możesz ich wyjawić profanom , skazanym na banicję czy czcicielom Starożytnego Węża , ale zawsze trzymaj je głęboko w swoim sercu , zawsze milcząc na temat tych rzeczy .

Pokój niech będzie z tobą !

Od czasu tej pamiętnej nocy w Górach MASSHU , wędrowałem po bezdrożach w poszukiwaniu klucza do sekretnej wiedzy , która mnie obdarzono . i była to bolesna i samotna podróż , podczas której nie miałem żony , nie założyłem rodziny ani nie zbudowałem domu , żyłem w wielu krajach , często w jaskiniach i na pustyniach , ucząc się kilku języków jakie powinien znać podróżnik , to żeby targować się z handlarzami i dowiadywać się nowych informacji .
Ale targowałem z Mocami , które rezydowały w każdym z tych krajów . I wkrótce zacząłem rozumieć wiele rzeczy , o których wcześniej nie miałem pojęcia , oprócz może snów . Przyjaciele z mojej młodości opuścili mnie , ja ich też . Po siedmiu latach odkąd opuściłem rodzinę dowiedziałem się , że wszyscy oni zginęli z własnej ręki , a nikt mi nie mógł podać powodów ; ich stada padły z powodu jakiejś dziwnej epidemii .

Wędrowałem jako żebrak, karmiony przez ludzi z różnych miast , często zamiast tego obrzucano mnie kamieniami i grożono więzieniem . Od czasu do czasu , udawało mi się przekonać jakiegoś uczonego człowieka , że jestem prostym uczniem , dlatego pozwalał mi to stare pisma , w których zawarte były szczegóły nekromancji , czarnoksięstwa ,magii i alchemii . Nauczyłem się zaklęć , które powodują choroby , plagi , ślepotę , a nawet śmierć.
Nauczyłem się o wielu rodzajach demonów i złych bóstw , poznałem legendy dotyczące Wielkich Przedwiecznych . dzięki temu mogłem też uzbroić się przeciwko diablicy zwanej LAMMASHTA, znanej także jako Miecz , który Przecina Czaszkę , której sam wygląd powoduje przerażenie i obłęd , a także(jak mówią niektórzy) śmierć wyjątkowo nienaturalną .

W swoim czasie , nauczyłem się imion i właściwości wszystkich demonów , diabłów , stworów i potworów tu wymienionych , w Księdze Czarnej Ziemi . Nauczyłem się także o mocach astralnych Bogów i jak wzywać ich na pomoc w potrzebie . Poznałem również przerażające istoty , które żyją poza duchami astralnymi , które strzegą wejścia Świątyni Zaginionych , ze Dawnych Dni , Dawnych z Wielkich Przedwiecznych , których imion nie mogę tu napisać .

Podczas moich odosobnionych ceremonii na wzgórzach , składając cześć wodą i sztyletem , ogniem i mieczem i przy pomocy dziwnej trawy , która rośnie dziko w niektórych częściach MASSHU, (a którą nierozważnie rozpaliłem ogień pod tamtą skałą ) otrzymałem wielką moc umysłu , która pozwoliła mi na przebycie wielkich odległości aż do niebios , a także do piekieł , otrzymałem formuły na amulety i talizmany , które opisuję poniżej , które pozwalają Kapłanowi na bezpieczne przebycie sfer , pomiędzy którymi może on podróżować w poszukiwaniu Wiedzy .

Ale teraz , po Tysiącu-I-Jednym Księżycu mojej podróży , MASKIM drapie mnie w stopy , RABISHU ciągnie mnie za włosy , LAMMASHTA otwiera swe przerażające szczęki , AZAG-THOTH chwieje się ślepo na swoim tronie , KUTULU podnosi głowę sponad Welonu Zatopionej Varloorni , i daleko z Głębiny wbija we mnie swoje spojrzenie ; dlatego też muszę się spieszyć pisząc te słowa , wygląda na to , że nie wypełniłem pewnych wymagań zgodnie z rytuałem , czy to formułą , czy to z ofiarą , bo teraz cały orszak ERESHKIGAL leży czekając , śniąc o moim odejściu .
Modlę się do Bogów abym został ocalony , a nie przepadł jak Kapłan ABDUL BEN-MARTU w Jeruzalem (niech Bogowie o nim pamiętają i niech się nad nim zlitują!) . Moje przeznaczenie nie jest już zapisane w gwiazdach , bo złamałem Chaldejską Umowę szukając mocy po wszystkich Strefach. Postawiłem stopę na Księżycu i Księżyc nie ma już nade mną władzy . Linie mojego życia zostały zatarte przez moje podróże po Pustkowiu , po literach zapisanych w niebiosach przez bogów .
I nawet teraz słyszę wycie wilków w górach tak jak tamtej fatalnej nocy , i słyszę jak wołają moje imię tak jak imiona Innych . Boję się o moje ciało , ale bardziej obawiam się o moja duszę .

Pamiętaj , zawsze , w każdej wolnej chwili , żeby wzywać Bogów aby cię nie zapomnieli , bo krótka jest ich pamięć i są bardzo daleko stąd . Rozpalaj ogień na wzgórzach , szczytach świątyń i piramid , tak żeby mogli je ujrzeć i zapamiętać .

Pamiętaj , abyś zawsze kopiował każdą formułę , którą tu spisałem , i nie zmieniaj ich ani o linię , ani o kropkę , ani nawet o włos , inaczej będzie bezużyteczna albo , co gorsze : zniszczona gwiazda to Brama GANZIR, Wrota Śmierci , Wrota Cieni i Skorup. Recytuj inkantacje tak , jak są zapisane , taką samą manierą . Przygotowuj rytuały bezbłędnie , o odpowiednim czasie i w odpowiednich miejscach składaj ofiary .

Niech Bogowie będą dla ciebie zawsze litościwi !!!

Obyś uciekł szczękom MASKIM i pokonał potęgę Wielkich Przedwiecznych !!!

I NIECH BOGOWIE OBDARZĄ CIĘ ŚMIERCIĄ ZANIM WIELCY PRZEDWIECZNI ZNÓW ZAPANUJĄ NAD ZIEMIĄ!

 

KAKAMMU! SELAH !!!

 

 

 

 

-- ii --

Dniu Żyjącego, Wschodzącego Słońca
Dniu Obfitości, Łaskawego Słońca
Dniu Doskonały, Wielkiej Mocy
Dniu Szczęścia, Wspaniałej Nocy
O Błyszczący Dniu!·O Radosny Dniu!·O Dniu Życia, Miłości i Szczęścia!·Siedmiu Najstarszych, Najmądrzejszych!·Siedmiu Świętych, Nauczonych!·Bądźcie mymi Strażnikami, wypolerowane Miecze
Bądźcie moją Strażą, cierpliwi Władcy
Chrońcie mnie przed Rabishu
O Błyszczący, Wspaniali APHKALLHU!

Którego Boga uraziłem? Którą Boginię? Której ofiary nie złożyłem? Jakież to Nieznane Zło uczyniłem, że każdemu mojemu wyjściu z domu muszą towarzyszyć przerażający skowyt stu wilków? Niech serce mojego Boga wróci na swoje miejsce!·Niech serce mojej Bogini wróci na swoje miejsce!·Niech Bóg, którego nie znam nie mówi nic do mnie!·Niech Bogini, której nie znam nie mówi nic do mnie!·Niech serce Nieznanego Boga wróci na swoje miejsce dla mnie!·Niech serce Nieznanej Bogini wróci na swoje miejsce dla mnie!

Podróżowałem po Sferach i Sfery mnie nie chronią. Zszedłem w dół do Otchłani i Otchłań mnie nie chroni. Wszedłem na szczyty gór i góry mnie nie chronią. Przemierzyłem Morza i Morza mnie nie chronią.

Władcy Wiatru pędzą po mnie i są rozgniewani. Władcy Ziemi pełzną pod moimi stopami i są rozgniewani. Duchy zapomniały o mnie.

Mój czas ucieka i muszę skończyć tak dużo jak mi się uda zanim nie zostanę zabrany przez Głos, który wciąż wzywa. Dni Księżyca nad ziemią są policzone, Słońca również, a ja nie znam znaczenia tych omenów, wiem tylko, że są. I wyrocznie wyschły, a gwiazdy wirują na swoich miejscach. I niebiosa wyglądają na niekontrolowane przez nikogo, żadnego porządku, a sfery są pokrzywione i sponiewierane.

I Znak Zdaq unosi się nad stołem, przy którym piszę, ale nie potrafię już odczytać runów, bo uniemożliwia mi to ten Znak. Czy to zawsze tak jest? I Znak ten wszystko mi uniemożliwia. Czy to zawsze tak jest? A Znak Xastura unosi się nade mną, a ja znam tego znaczenie, ale nie mogę o tym pisać, bo otrzymałem wiadomość z Innego Miejsca.

Ledwo mogę mówić i nie rozpoznaję swojego głosu.

Otchłań ziewa szeroko przede mną! Brama została zniszczona!

Wiedz, że Siedem Sfer musi być odwiedzana w swoich porach i w swoim czasie, jedna na raz i nigdy następna przed pierwszą. Wiedz, że Cztery Bestie Przestrzeni domagają się krwi wtajemniczonego, każda w swoim czasie i porze. Wiedz, żeTIAMAT wiecznie usiłuje wznieść się do gwiazd, a kiedy Wyższe zjednoczy się z Niższym, wtedy na Ziemi nastanie nowa Era, a Wąż będzie cały, a Wody będą jak Jedno, kiedy na niebiosach nie będzie nazwane.

Pamiętaj, abyś chronił żywy inwentarz wioski i swoją rodzinę. Znak Starszych i Znak Rasy. Ale Strażnika też, jeśli będą zbyt wolne. I żadne ofiary nie mogą być składane w tym czasie, bo krew będzie rozlana dla tych, co przyszli i przywoła ich.

Pamiętaj, by trzymać się niskiego gruntu, a nie wysokiego, bo Wielcy Przedwieczni docierają z łatwością na szczyty świątyń i gór, skąd mogą patrzyć na to, co utracili ostatnim razem. I ofiary składane na szczycie takich świątyń będą Ich łupem.

Pamiętaj, że twoje życie jest w wodzie płynącej, a nie stojącej, bo ta druga jest miejscem płodzenia dla LILITU, a jej stworzenia są Ich potomkami, i czczą Ich w Ich świątyniach, miejscach tobie nieznanych. Ale gdzie zobaczysz stojący kamień, tam będą, bo taki jest ich ołtarz.

Pamiętaj, aby ryć symbole dokładnie jak ci powiedziałem, nie zmieniaj ani jednego znaku, bo inaczej amulet rzuci klątwę na ciebie, noszącego go. Wiedz, ze sól absorbuje złe wydzieliny larw i jest bardzo przydatna przy czyszczeniu narzędzi. Nie przemawiaj pierwszy do demona, niech on pierwszy przemówi do ciebie. A jak mówi, zobowiąż go do mówienia wyraźnie, miękkim i łagodnym głosem, w twoim języku, bo inaczej z pewnością zmiesza cię i ogłuszy swym rykiem. I zobowiąż go do powstrzymania swojego zapachu, żebyś nie zemdlał.

Pamiętaj, aby nie składać ofiary ani zbyt skąpej, ani zbyt obfitej, bo jeśli jest zbyt skąpa, demon nie pojawi się albo, jeśli się pojawi, będzie rozgniewany na ciebie i nie będzie chciał z tobą rozmawiać, nawet, jeśli będzie zobowiązany, bo taka jest Umowa. A jeśli będzie zbyt obfita, demon urośnie zbyt wielki i zbyt szybko, i stanie się trudny do kontrolowania. I raz taki demon został przywołany przez tego Kapłana z Jeruzalem, ABDULA BEN-MARTU, i był żywiony obficie stadami owiec Palestyny, gdzie urósł do przerażających rozmiarów i w końcu pożarł kapłana. Ale to było szaleństwo, bo Ben-Martu czcił Przedwiecznych, co jest niezgodne z prawem, tak jak to zostało zapisane.

Pamiętaj, że Esencje Wielkich Przedwiecznych są we wszystkich rzeczach, ale Esencje Starszych Bogów Gods są we wszystkich żywych rzeczach i to będzie dla ciebie dowodem wartości, kiedy nadejdzie czas.

Pamiętaj o ARRA, szczególnie mając do czynienia Tymi Z Ognia, bo Oni go szanują i nic innego.

Pamiętaj, aby utrzymywać Księżyc czystym.

Strzeż się Kultów Śmierci, a są to: Kult Psa, Kult Smoka i Kult Kozy; bo są to czciciele Wielkich Przedwiecznych i wiecznie próbują sprowadzić Ich tutaj, bo posiadają formuły, o których zakazane jest mówić. I te kulty nie są silne, ograniczają się do pór, kiedy niebiosa otwierają się przed nimi i ich rasą. I zawsze będzie Wojna pomiędzy nami i Rasą Draconis, bo Rasa Draconis była bardzo potężna w pradawnych czasach, kiedy zostały zbudowane pierwsze świątynie w MAGAN, i ściągali oni wiele siły z gwiazd, ale teraz są jak Wędrowcy z Pustkowi i żyją w jaskiniach, na pustyniach i wszystkich samotnych miejscach, gdzie postawili kamienie. I widziałem je podczas swych podróży po tych rejonach, gdzie niegdyś kwitły pradawne kulty i gdzie teraz jest jedynie smutek i pustka.

I widziałem ich podczas ich Rytuałów i okropne Rzeczy, które przywoływali z Krain spoza Czasu. Widziałem Znaki wyryte na ich kamieniach, ich ołtarze. Widziałem Znak PAZUZU, i ZALED, i ten XASTURA i AZAG-THOTHA, i podobne im ISHNIGARRAB i okropnych Młodych Kozy, i przerażającą muzykę ich Rasy.

Widziałem krew rozlaną na Ich Kamieniu. Widziałem jak ten Kamień został uderzony Mieczem i widziałem jak ten kamień się unosi, a spod niego wypełzł Wąż. I ta moc jest z pewnością przeklęta; ale gdzie jest MARDUK? I co z SHAMMASH? Śpiący Bogowie zaprawdę Śpią.

I jaką zbrodnię popełniłem? Jakiego Nieznanego Boga prawa pogwałciłem? Jakąż zakazaną rzecz zjadłem? Jakąż zakazaną rzecz wypiłem? Moje cierpienie! Jest Siedem! Jest Siedem razy Siedem! O Bogowie! Nie odrzucajcie swego sługi!

Pamiętaj o Człowieku Skorpionie, który żyje w Górach. Został stworzony dawno temu przez TIAMAT do walki ze Starszymi Bogami, ale pozwolono mu pozostać pod Górami przy Nich. Ale kiedyś już nas oszukał i może to zrobić znowu. Ale wezwij go, jeśli będzie coś, co będziesz chciał wiedzieć o Zewnętrzu, a czego ci nie powiedziałem
I po prostu stań twarzą do miejsca, gdzie on jest, a on pojawi się i przemówi do ciebie, ale nie rób tego o Świcie, bo wtedy wschodzi Słońce i Skorpion nie ma mocy, nie w czasie od Świtu do Zmierzchu, w tym czasie on zmuszony jest do przebywania pod ziemią, bo taka obowiązuje go litera Umowy, bo jest napisane: Nie będzie wznosił swej głowy na Słońcu.

I jeszcze raz: Jego czasem jest mrok.

I jeszcze raz: On wie o Bramach, ale nie zna Bram.

I jest jeszcze jeden z Rasy Człowieka Skorpiona, żyjący z nim pod ziemią; kobieta ale o niej zakazane jest mówić i musi zostać odpędzona egzorcyzmami, jeśli się pojawi przed tobą, bo jej dotyk to Śmierć.

A Kult Smoka, cóż więcej mogę ci powiedzieć? Odprawiają swe obrzędy, kiedy ta Gwiazda jest najwyżej na niebie, i jest w Sferze IGIGI, tak samo jak Gwiazdy Psa i Kozy. A ich czciciele zawsze byli z nami, ale nie są tej samej rasy, ale Rasy swojej Gwiazdy, Wielkich Przedwiecznych. i nie trzymają się naszych praw, tylko mordują szybko i bez namysłu. I pokryci są własna krwią.

Przywołali Duchy Wojny i Zarazy przeciwko naszej Rasie i sprawili, ze wielu naszych ludzi i zwierząt umarło, w niezwykle nienaturalny sposób. I są oni nieczuli na Ból i nie czują strachu przed Płomiennym Mieczem, bo oni są autorami Bólu! Choć są oni licznymi stworzeniami Ciemności i Smutku, sami Smutku nie czują! Pamiętaj o zapachu! Można ich rozpoznać po ich zapachu! I są oni sprawni w wielu nienaturalnych naukach i sztukach, które sprawiają cudowne rzeczy, ale są one zakazane naszym ludziom.

A kto jest ich Władcą? Tego nie wiem, ale słyszałem jak przywołują ENKI, co z pewnością jest bluźnierstwem, bo ENKI jest z naszej Rasy, jak to zapisano w Tekście, z MAGAN. Ale, być może, wzywali Innego, którego imienia nie znam. Ale z pewnością nie był to ENKI.

I słyszałem jak wykrzykują wszystkie Imiona Wielkich Przedwiecznych z dumą, podczas swych rytuałów. I widziałem krew rozlanana ziemi i szalony taniec, i przerażające krzyki, kiedy wzywali swych Bogów, by pojawili się i wspomogli ich swoimi tajemnicami.

I widziałem zmieniają każdy promień Księżyca w ciecz, którą polewali swoje kamienie z powodów, których nie mogłem dociec.

I widziałem, jak zmieniają się w wiele dziwnych rodzajów bestii, kiedy gromadzili w wyznaczonych miejscach, Świątyniach Offala, gdzie rogi wyrastały z głów, które nie maja rogów, a zęby z ust, które nie mają zębów, a ręce stawały się niczym szpony orła lub pazury psów, które włóczą się po opustoszałych terenach, szalone i skowyczące, jak te, które nawet teraz wyją moje imię na zewnątrz!

Wznoszę lamenty, ale nikt mnie nie słyszy! Zawładnęło mną przerażenie! Nic nie widzę! Bogowie, nie opuszczajcie swojego sługi!

Pamiętaj o Mieczu Strażnika. Nie dotykaj go zanim nie będziesz chciał, aby On odszedł, bo wtedy odejdzie wraz z dotykiem i zostawi cię bez ochrony przez resztę Rytuału, i chociaż Okrąg jest granicą, której nic nie może przekroczyć, będziesz nieprzygotowany na stawienie czoła niewiarygodnym widokom, które przywitają cię na zewnątrz. Pamiętaj także o ofierze dla Strażnika. Muszą być regularne, bo Strażnik jest z innej Rasy i nie dba o twoje życie, jedynie wykonuje twoje polecenia, jeśli złożyłeś mu ofiarę.

A zapomnienie o Znaku Starszych z pewnością sprawi ci wiele nieszczęść.

I widziałem rasę ludzi, którzy czczą Wielką Krowę. Pochodzą oni gdzieś ze Wschodu, zza Gór. I są oni z pewnością czcicielami Wielkiego Przedwiecznego, ale Jego Imienia nie jestem pewien, bo nie spisałem go, a i tak jest ono dla ciebie bezużyteczne. I w swoich Rytuałach stawali się jak krowy i był to obrzydliwy widok. Ale oni są Złem, więc cię ostrzegam.

I widziałem Rytuały, które mogą zabić człowieka z wielkiej odległości. A Rytuały mogące sprowadzić chorobę na człowieka, gdziekolwiek żyje, wykonuje się przy użyciu prostego czaru, który musi być wymawiany w tym języku i żadnym innym, bo tak zostało powiedziane.

I to oni śpiewają nad woskową lalką, kiedy ta płonie w ich przeklętych kociołkach. I lubują się w tych rzeczach i nadal to robią tam, gdzie można znaleźć ich świątynie pełne wstrętu.

I widziałem kraje farmerów spustoszone przez ich złe zaklęcia, spalone na popiół przez płomienie i płonące głownie, które spadły z nieba. A to jest Znak, że tam byli, gdzie ziemia jest czarna i martwa, i gdzie nic nie rośnie.

A kiedy ogień spadnie z nieba, z pewnością wywołując panikę wśród naszych ludzi, Kapłan musi ich uspokoić i wziąć tę księgę, której musi zrobić własną kopię, i odczytać egzorcyzmy tam zawarte, żeby jego ludziom nie stała się krzywda. Bo w tym czasie pojawi się na niebie miecz, sygnał dla Wielkich Przedwiecznych, że jeden z Nich uciekł i przedostał się do tego Świata. I będzie omen, że taki Duch jest nad krajem i musi on być odnaleziony. A ty możesz wysłać swojego Strażnika na poszukiwania, i wielkie zniszczenie będzie uczynione miastom, a ogień będzie spadał ze sfer dopóki Starsi Bogowie nie ujrzą twoich próśb i nie stłumią buntu Wielkich Przedwiecznych potężnymi Czarami. Ale wielu w tym czasie zostanie zgubionych na rzecz Zewnętrza.

Obserwuj bacznie Gwiazdy. Gdy można dostrzec komety w sąsiedztwiein CAPRICORNUSA, Jego Kulty będą się radować i ich zaklęcia wzmogą swą siłę. A kiedy komety można dostrzec w sąsiedztwie DRACONISA, jest to wielkim zagrożeniem, bo Kulty Smoka podniosą się w tym czasie i złożą wiele ofiar, nie tylko ze zwierząt, ale i z ludzi.

A kiedy komety są widziane w sąsiedztwie Gwiazdy SIRIUS, wielkie będą trudności w domach królów i brat powstanie przeciwko bratu, i będzie wojna, i głód. I z tych rzeczy czciciele Psa będą się radować i zaogniać będą te konflikty, i będą rośli w siłę.

Jeśli zdarzy ci się napotkać taki kult w środku Rytuałów, schowaj się dobrze, tak, aby nie mogli cię ujrzeć, bo inaczej schwytają cię i złożą w ofierze swoim Bogom, a twój duch będzie w wielkim niebezpieczeństwie, aż zostanie dla ciebie tylko wycie wilków will, a twój duch ucieknie od ciebie. To, jeśli będziesz miał szczęście umrzeć szybko, bo te kulty lubują się w powolnym upuszczaniu krwi, dzięki czemu uzyskują wielką moc i siłę w swych Ceremoniach.

Obserwuj uważnie, jednakże, wszystko, co mówią i czynią i spisz to w księdze, tak żeby nikt tego nie zobaczył, tak jak ja to zrobiłem, bo przysłuży ci się to w przyszłości, kiedy rozpoznasz ich po ich słowach i czynach. I możesz sprokurować amulety, przeciwko którym ich zaklęcia będą bezużyteczne i tępe, paląc Imiona ich Bogów napisane na pergaminie lub jedwabiu, w kociołku własnego pomysłu. A twój Strażnik zaniesie spalone zaklęcie na ich ołtarz i złoży je na nim, a oni będą bardzo się bali i zaprzestaną swych działań na pewien czas, a ich kamienie pękną i ich Bogowie strasznie rozgniewają się na swoje sługi.

Pisz księgę, którą trzymasz dobrze i wyraźnie, a kiedy nadejdzie dla ciebie czas wyjść na zewnątrz, tak jak teraz czas na mnie, przekazana ona ma być tym, którym przyniesie największy pożytek i którzy są wiernymi sługami Starszych Bogów, i przyrzec muszą wieczną Wojnę zbuntowanym demonom, które c...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin