Szolc Izabela - Strzeż się psa.pdf

(396 KB) Pobierz
1024424916.001.png
Izabela Szolc
Strzeż się psa
Psi kryminał
Gdańsk 2011
1024424916.002.png
Dedykacja
Dla Mamy
Motto
„Nie czują
upadłe dzieci Ewy...
Ach, tego szczęśliwego zapachu wody,
tej odważnej woni kamienia!”
G. K. Chesterton, The Song of Quoodle
(przeł. Barbara Lindenberg)
W tym roku ciepłe noce ostatecznie odeszły do przeszłości. Siedziałem na
tarasie, patrząc w granatowe niebo, raz po raz przecinane światłami samolotów
podchodzących do lądowania. Oby tylko nie usiadły na lodowatej terakocie,
zamieniając w popiół mnie i zestaw ogrodowych krzeseł. Laura najwyraźniej
zamierzała sprzątnąć je do komórki gdzieś na Boże Narodzenie. A co ze mną? Też
czekała, aż zamienię się w sopel? Słyszałem, jak krzyczy, najwyraźniej zaprzątały ją
inne rzeczy niż pamięć o mnie, świerknącym na dworze. Sprawy natury osobistej,
rzekłbym. I znowu spojrzałem w niebo, tym razem myśląc o Łajce, która wciąż
wirowała po orbicie w Sputniku 2. Coraz dalej od domu.
Coś plasnęło o parapet podobno dźwiękoszczelnego okna, niezbędnego, gdy
mieszka się pod korytarzem powietrznym. Falowanie i spadanie. Tudzież
niezbędnego w innych sytuacjach... Na myśl przyszły mi słowa z Szekspirowskiego
dramatu Juliusz Cezar : Wołać będzie: Mordować! / I spuści psy wojny! Przyszły
i przeszły, choć, cholera, nie do końca.
„Strzeż się psa” wypisywali Rzymianie na swoich rozgrzanych słońcem
mozaikach. Cave canem – czyż nie za sprawą tego hasła tu byłem? Tak, ale wcale nie
jest łatwo rzucić się włoskim stylem w ogień awantury domowej, o której wiadomo,
że gorsza od skutego wiecznym lodem dantejskiego Piekła. Byłem zatrzaśnięty na
tarasie, zamarzał mi zadek. Laura długo finiszuje i w miłości, i w nienawiści. Ot, jej
sposób na przedłużenie sobie przyjemności. Erudyta się znalazł, pomyślicie sobie.
A czemu by nie? Jeśli jesteś kształtowany przez rodzinę jednocześnie kulturalną
i patologiczną, to trudno, żebyś wyrósł na Rin Tin Tina. Trudno, bo rola
upudrowanego komedianta czy niemego błazna odpowiadałaby mi bardziej niż rola
stróża, pasterza, bodyguarda. Jasne, mógłbym pozostać psem.
Wypadałoby w tym miejscu zabawić się w pana Umberto Eco albo Jerzego
Pilcha i wtrącić kilka słów o mojej przeszłości. Parę zdań nim zamarznie mi też
Zgłoś jeśli naruszono regulamin