Przed dwudziestu pięcioma wiekami żył na terenie Grecji znakomity profesor medycyny imieniem Hipokrates. Razu jednego, siedząc w cieniu wspaniałego platanu na wyspie Kos, skierował do swych uczniów, ze szczytu pięknego wzgórza, prorocze słowa: "Wasze pożywienie będzie waszym lekarstwem".
Z perspektywy czasu ta niezwykle trafna wypowiedź w pełni się sprawdziła. Aż do dnia dzisiejszego nikt inny nie podał lepszej recepty na odzyskiwanie i zachowanie zdrowia jak Hipokrates.
(por. Dr med. Henry G. Bieler, Capistrano Beach
Przywracać zdrowie
żywieniem
Mała Biblioteka
pod redakcją ks. Waleriana Moroza CSMA
Seria: W TROSCE O ZDROWIE
1. Przywracać zdrowie żywieniem, dr med. Ewa Dąbrowska
Dr med. Ewa Dąbrowska
PRZYWRACAĆ
ZDROWIE
ŻYWIENIEM
Michalineum – CMM
2002
Redaktor tytułu
ks. Walerian Moroz CSMA
Projekt okładki Alicja Szubert - Olszewska
ISBN 83-7019-096-0
Druk: Michalineum
ul. J. Piłsudskiego 248
05-261 Marki-Struga k. Warszawy
Każdy nabywca tej książeczki wspiera dzieła charytatywno - społeczne, do których należą:
1) Wspólnota "Humanae Vitae", występująca w obronie każdego ludzkiego życia.
2) Towarzystwo "Powściągliwość i Praca", służące opuszczonym dzieciom i biednym rodzinom.
3) Fundacja "Posłannictwo Dobroci", organizująca pomoc chorym, starszym, samotnym, niepełnosprawnym itp.
@ Copyright by Walerian Moroz
ul. Piłsudskiego 248
05-261 Marki-Struga k. W-wy
Na mocy upoważnienia Autorki wyżej wymieniony otrzymał wyłączne prawo dysponowania niniejszą książeczką. Nie wolno więc bez jego zgody dokonywać przedruku zarówno całej pozycji, jak i jej części.
Wstęp
Jestem lekarzem klinicznym i zajmuję się leczeniem chorób wewnętrznych. Stosując tradycyjne leczenie farmakologiczne, obserwuje się ustępowanie jedynie objawów choroby, a nie przyczyny. Zatem choroba zwykle postępuje, gdyż jej przyczyna pozostaje nietknięta. Z tego powodu pacjenci jak bumerangi powracają do szpitali z kolejnymi zaostrzeniami choroby. Leki nie są obojętne dla organizmu, mają szereg działań ubocznych, a często rozwija się też oporność na ich działanie.
Następnym, ważnym problemem jest powszechna nieznajomość zasad zdrowego żywienia. problemy żywienia nie znalazły miejsca nawet w programie studiów medycznych. Wegetarianizm jest traktowany często jako dziwactwo, a posty uważa się za szkodliwe. Natomiast obserwuje się powszechną akceptację tzw. „dobrego żywienia”, gdzie podstawą jest tradycyjny schabowy i wysoko przetworzone pokarmy, jak biała mąka, cukier, rafinowane i utwardzone oleje, kawa, piwo. Wynikiem „cywilizowanego” stylu życia są choroby zwyrodnieniowo – zapalne i wciąż rosnąca ilość przedwczesnych zgonów.
Z problemami przywracania zdrowia żywieniem zetknęłam się po raz pierwszy przed 7 laty, kiedy to leczyłam pacjenta z powodu choroby wieńcowej, nadciśnienia i otyłości. Jego stan był krytyczny. Najmniejszy wysiłek wyzwalał silne bóle serca. Ze względu na dużą otyłość i zaawansowanie miażdżycy naczyń wieńcowych, został on zdyskwalifikowany z operacji by-passu.
Będąc w towarzystwie przyjaciół, wspomniałam o cierpiącym pacjencie i o mojej bezradności. Doradzono mi przeczytanie popularnej książki, która przedstawiała wspaniałe wyniki leczenia chorób cywilizacyjnych głodówką i dietą jarzynową, które uzyskiwał przed 100 laty szwajcarski lekar Bircher-Benner. Ta pionierska metoda leczenia, nie znalazła niestety poparcia wśród współczesnych mu lekarzy. W tej sytuacji lekarz ten otworzył prywatną klinikę w Zurychu, w której do dzisiaj leczy się chorych dietą.
Uświadomiłam sobie wówczas, że dla mojego chorego taka głodówka mogłaby być ostatnią szansą na wyleczenie. Pacjent bez wahania zgodził się na 10-dniową głodówkę i następnie dietę surówkową. Wyniki przeszły wszelkie oczekiwania. Już po kilkudniowej głodówce ustąpiły bóle zamostkowe i wystąpił wielomocz. Po 7 dniach chory mógł swobodnie chodzić po schodach i nie miał obrzęków. Po 3 tygodniach stracił na wadze 8 kg (ze 110 kg do 102), ciśnienie znormalizowało się. Leki zostały ograniczone i pacjent opuścił szpital. W ciągu 7 lat obserwacji ambulatoryjnej wielokrotnie stosował on dietę warzywno – owocową, na zmianę ze zdrowym żywieniem. Całkowicie wyeliminował mięso, ciasta i tłuszcze zwierzęce. Dziś pacjent ten czuje się dobrze, jest prawie bez leków. Prowadzi normalny tryb życia. Waży 87 kg, czyli o 23 kg mniej niż przed chorobą.
Ta obserwacja kliniczna stała się dla mnie punktem zwrotnym. Przywracanie zdrowia żywieniem stało się moją pasją życiową. Tę naturalną metodę leczenia wprowadziłam do swojej codziennej praktyki lekarskiej. Od tego czasu wspólnie z pacjentami modyfikowaliśmy przepisy dietetyczne i przeprowadzaliśmy szereg badań, czego plonem stało się niniejsze opracowanie.
I
ZAGADNIENIA WPROWADZAJĄCE
1. Zdolność organizmu do samoleczenia
Organizm człowieka stanowi najwspanialszy, samoregulujący się układ, który dąży do utrzymania stanu równowagi, czyli zdrowia. Ta zdolność organizmu do samoleczenia znana była w dawnych wiekach jako vis mediatrix naturae, zaś leczeniem było stwarzanie dogodnych warunków do jej działania.
Współczesny, cywilizowany człowiek odszedł daleko od praw Natury. „Ulepszył” pokarm m. in. przez rafinację, denaturację i dodatki chemiczne, pozbawiając go wartości biologicznej. Z tej przyczyny nagromadziły się w tkankach liczne złogi, gdyż własne, samoliczące mechanizmy oczyszczania zostały upośledzone. Rozwinęły się w niespotykanej dotąd skali przewlekłe cierpienia zwane chorobami cywilizacyjnymi.
A przecież zdrowie można odzyskać szukając ratunku nie w chemii leków, lecz dzięki powrotowi do życia zgodnego z odwiecznymi prawami Natury!
Równowaga w organizmie odpowiada równowadze w żywieniu! Dlatego naglącą potrzebą jest pozytywne nastawienie, usprawnienie własnych, samoliczących mechanizmów, przywrócenie wiary w vis mediatrix naturae.
Jedną z najskuteczniejszych i najbardziej naturalnych metod leczenia chorób współczesnej cywilizacji okazała się głodówka lecznicza lub przedstawiona tu jej odmiana – dieta warzywno – owocowa, a następnie radykalna zmiana stylu życia przez wprowadzenie zdrowego żywienia na stałe. Takie postępowanie oczyszcza organizm ze złogów, przywraca równowagę i doprowadza do ustępowania chorób cywilizacyjnych.
2. Niewłaściwe żywienie jako czynnik chorobotwórczy
Jednym z najistotniejszych czynników mających wpływ na funkcjonowanie organizmu jest żywienie. W zależności od przyjętego modelu żywienia można wywołać chorobę albo przywrócić zdrowie.
Wielkim problemem współczesnego świata jest panujący powszechnie brak świadomości o chorobotwórczych właściwościach większości z naszych codziennie spożywanych pokarmów. Przyczyną tego jest to, że:
- choroby „żywienia” rozwijają się podstępnie i przewlekle,
- pokarm jest uważany za szkodliwy jedynie wtedy, gdy nam szkodzi,
- jesteśmy przyzwyczajeni do własnego modelu żywienia,
- objawy chorób wiążemy z procesem starzenia się, a nie z żywieniem,
- wiedza o wartości biologicznej pokarmu jest znikoma.
Przez dziesiątki lat obowiązywał w krajach uprzemysłowionych model żywienia oparty na spożywaniu mięsa, nabiału, zboża, warzyw i owoców. Ta standardowa dieta zawierała nadmiar tłuszczu i cholesterolu, niedobór błonnika, witamin, mikroelementów i okazała się chorobotwórcza.
Nadal panuje powszechna opinia, że: białko zwierzęce jest niezbędnym pokarmem, że należy je spożywać w dużej ilości, żeby nie było niedoborów i że ma ono wyższość nad białkiem roślinnym.
Jak wykazały badania na zwierzętach, duża podaż białka zwierzęcego stymuluje wzrost i dojrzewanie, ale równocześnie wywołuje podatność na choroby i skraca życie. Nadmiar białka zwierzęcego w diecie, nie może odkładać się w organizmie, musi ulec spaleniu, zużywając bezcenną energię. Pokarm białkowy zakwasza organizm i obciąża dodatkową pracą nerki. Wysokie spożycie białka zwierzęcego powoduje utratę wapnia z moczem, rozwój kamicy nerkowej i osteoporozy (odwapnienie kości). obecność związków purynowych w mięsie sprzyja rozwojowi skazy moczanowej, kamicy nerkowej, a ponadto wywołuje uzależnienie. Spożycie mięsa daje przejściowo poczucie siły, analogicznie jak po kawie. W związku z tym wielu chorych wyraża niechęć do zmiany diety na wegetariańską.
Mięso poddane obróbce termicznej gnije w jelitach, jest czynnikiem toksycznym, przewlekle zatruwającym organizm, powodującym wzrost: leukocytozy, prostaglandyn zapalnych PGE2, lepkości krwi (co sprzyja zakrzepom), poziomu hormonów estrogennych, prolaktyny, kortyzonu, sprzyja rozwojowi chorób zwyrodnieniowych. Mięso zawiera cholesterol i tłuszcze stałe, co także sprzyja rozwojowi miażdżycy.
Mleko krowie, zwłaszcza pasteryzowane (gotowane), analogicznie jak mięso, podlega gniciu w jelitach, może być także przyczyną zmian zwyrodnieniowych, miażdżycy (kazeina, cholesterol, tłuszcze), odwapnienia kości (białko, fosforany) i alergii (migreny, zaburzenia emocjonalne, bóle brzucha, arytmie, katar, obrzęki stawów itp.). Mleko od krowy jest najzdrowszym pokarmem dla cieląt, lecz nie dla człowieka.
Amerykański National Research Council zalecał w latach 80. dla ważącego 80 kg mężczyzny zaledwie 56 g białka, a dla kobiety ważącej 58 kg – 44 g białka na dobę.
Typowa zachodnia diet obfitująca w białka i tłuszcze zwierzęce oraz uboga w błonnik jest związana z podwyższonym ryzykiem nowotworów (sutka, okrężnicy, prostaty), chorób serca, otyłości, cukrzycy i osteoporozy. Jest główną przyczyną zwiększonej śmiertelności i chorobowości. Tłuszcze nasycone (zwierzęce i oleje roślinne utwardzone) podnoszą poziom cholesterolu i osłabiają odporność immunologiczną. Dieta bogata w tłuszcze i cukier, przy braku substancji balastowych (błonnik), jest związana z ryzykiem zachorowania na raka jelita grubego.
Oleje roślinne mają ogromną wartość biologiczną, gdyż z nich powstają m.in. prostaglandyny przeciwmiażdżycowe i związane z obroną immunologiczną. Tylko oleje surowe (tłoczone na...
wloko