09. Suma Teologiczna - Tom IX.pdf

(2118 KB) Pobierz
ŚW
ŚW. TOMASZ Z AKWINU
SUMA TEOLOGICZNA
Tom 9
_________________________
CEL OSTATECZNY
CZYLI SZCZĘŚCIE
ORAZ
UCZYNKI LUDZKIE
1 – 2, 1 - 21
Przełożył i objaśnieniami zaopatrzył
O. Feliks Wojciech Bednarski , O.P.
"Jak najgoręcej pragniemy, by z każdym dniem wzrastała liczba
ludzi czerpiących z dzieł Tomasza z Akwinu oświatę i naukę;
dotyczy to nie tylko księży i ludzi wielkiej nauki... Wielce też sobie
życzymy, by ze względu na potrzeby Chrześci-jaństwa coraz więcej
wydobywano skarbów z jego wskazań. Trzeba więc jego pisma
tłumaczyć i wydawać w jak największej ilości języków..."
Papież Jan XXIII, 16 września 1960
(AAS. 25.X.1960)
NAKŁADEM KATOLICKIEGO OŚRODKA
WYDAWNICZEGO "VERITAS"
4-8, PRAED MEWS, LONDON, W.2.
ZAWARTOŚĆ TOMU 9
1. BŁOGOSŁAWIEŃSTWO PAPIESKIE DLA POLSKIEGO WYDANIA SUMY
TEOLOGICZNEJ
2. Przekład polski Błogosławieństwa Papieskiego
3. CEL OSTATECZNY CZYLI SZCZĘŚCIE ORAZ UCZYNKI LUDZKIE
4. Przedmowa tłumacza
5. Schemat podziału etyki tomistycznej
6. Traktat o CELU OSTATECZNYM CZYLI O SZCZĘŚCIU
7. Wstęp
8. OBJAŚNIENIA TEKSTU
9. ODNOŚNIKI DO TRAKTATU O SZCZĘŚCIU
10. Traktat o UCZYNKACH LUDZKICH
11. ODNOŚNIKI DO TRAKTATU O UCZYNKACH
12. OBJAŚNIENIA TEKSTU
13.WYKAZ WAŻNIEJSZYCH OBJAŚNIONYCH TERMINÓW ŚW. TOMASZA
W TRAKTATACH
14. O SZCZĘŚCIU I UCZYNKACH
15. WSKAZÓWKI BIBLIOGRAFICZNE
PRZEDMOWA TŁUMACZA
Traktat o ostatecznym celu człowieka, czyli o szczęściu, jest podstawą całej etyki.
czyli nauki o zgodności naszego postępowania z rozumną naturą człowieka, i tym samym
z jego ostatecznym celem, stanowiącym sens istnienia ludzkiego. Bez ustalenia. jaki jest
ten ostateczny cel oraz jak do niego trzeba zmierzać. etyka zawisłaby w próżni, i byłaby
tylko młóceniem pustej słomy. św. Tomasz doskonale to rozumiał, i dlatego swą
olbrzymią, bo ponad 300 rozdziałów („kwestyj”) liczącą, drugą część Sumy Teologicznej
zaczyna od omówienia ostatecznego celu życia ludzkiego, które polega na szczęściu.
W niniejszym przekładzie staramy się jak najwierniej oddać myśl św. Tomasza.
jego pojęcia, założenia metodologiczne, a nawet w miarę możności jego terminologię. Ta
ostatnia wysuwa ogromne trudności. i to w stosunku do najbardziej podstawowych pojęć.
takich jak „actus”, „Potentia", „forma”, „materia”, „substantia”, „accidens” itd. itd.
Wyrazy te w języku łacińskim najczęściej są wieloznaczne. a w języku polskim, choć są
przyswojone i pospolite w mowie potocznej, zazwyczaj wyrażają coś wręcz przeciwnego
niż w filozoficznym języku św. Tomasza. Np. „akt” ma przynajmniej tuzin znaczeń w
języku potocznym, ale rzadko kiedy w codziennej mowie rozumiemy przez ten termin
najwyższą zasadę bytu. „Przeciętny” Polak wie, co to jest „akt” w teatrze, w rzeźbie, czy
malarstwie, mówi o aktach sądowych, rozumie co to jest akt małżeński. Ale mu przez
głowę nie przejdzie, że Pan Bóg jest aktem. że dusza jest aktem itp. Podobnie przez
„formę” nasz język zazwyczaj rozumie coś wręcz przeciwnego pojęciu arystotelesowsko-
tomistycznemu. Mówiąc o formie. mamy zwykle na myśli zewnętrzny kształt. układ, ale
mało kto zrozumie co to znaczy, że np. dusza jest formą ciała.
Radzimy sobie z tą trudnością w następujący sposób: jeśli w języku polskim
odnajdujemy jednoznaczny odpowiednik terminu łacińskiego, wprowadzamy go bez
wahania, np. „existentia” tłumaczymy „istnienie”, „essentia” oddajemy przez „istota”,
„accidens” przez „przypadłość”, itp. Jeśli termin łaciński ma prawo obywatelstwa w
języku polskim i ma charakter jednoznaczny z terminem łacińskim, posługujemy się nim
chętnie. bez jakichkolwiek zapędów do jego spolszczenia, np. moralność. fałsz,
kontemplacja itd. Jeśli polski odpowiednik terminu łacińskiego dość dobrze oddaje
znaczenie danego terminu łacińskiego, ale w języku potocznym mało jest używany, lecz
za to jednoznaczny, wprowadzamy go bez zastrzeżeń, jeśli tylko ma prawo obywatelstwa
w polskiej terminologii filozoficznej. Tak np. „substantia” oddajemy przez „jestestwo”,
„dispositio” przez „przysposobienie”, „specificatio” przez „różnicowanie gatunkowe” itp.
Jeśli termin łaciński miewa ten sam sens w filozoficznym języku polskim, ale w języku
potocznym oznacza co innego, a równocześnie posiada odpowiednik, używany u polskich
klasyków filozofii, lecz nieznany w języku potocznym, używamy tego odpowiednika
polskiego, podając jednak w nawiasie spolszczony termin łaciński. Np. zamiast „actus” w
znaczeniu ontologicznej zasady bytu, podajemy: „istność” (akt). Oczywiście, jeśli z
kontekstu wynika, że chodzi nie o ontologiczną zasadę bytu. ale o działanie i jego owoc,
wówczas posługujemy się wyrazem czynność, względnie czyn. Ale nie mielibyśmy
odwagi nazwać P. Boga czynem jak to robią niektórzy teologowie. Jeśli nie znajdujemy
jednoznacznego odpowiednika polskiego, a termin łaciński jest w języku polskim
wieloznaczny lub różnoznaczny. zostawiamy w tekście termin łaciński, dodając w
nawiasie bliskoznaczny termin polski, w objaśnieniu zaś tekstu podając. w jakim
znaczeniu używamy owego terminu. A więc kiedy mowa o formie w znaczeniu
współskładnika natury jestestw złożonych, np. że dusza jest formą ciała. wówczas obok
słowa „forma” dodajemy albo bliskoznaczny wyraz „istotność” od słowa istoczyć,
przeistoczyć itp., albo w nawiasie dodajemy przenośny wyraz „zaczyn”, który wprawdzie
w potocznym języku oznacza nieraz drożdże. niemniej równocześnie wskazuje na jakiś
pierwiastek twórczy, dynamiczny, przekształcajacy daną rzecz, nadający jej kształt.
powodujący jej rozwój, a równocześnie wewnątrz niej tkwiący.
Swoiste dla św. Tomasza wyrażenia. Wyodrębniające poszczególne części artykułu
Sumy. proponujemy oddawać w następujący sposób: „Ad... sic proceditur” =
„postawienie problemu”; „sed contra” = „ale z drugiej strony”. „Respondeo dicendum” =
„Odpowiedź”. Nie jest to wprawdzie dosłowne tłumaczenie, ale oddaje metodologiczną
strukturę artykułów. Jak wiadomo bowiem, Suma dzieli się na trzy części, z tym, że druga
część, czyli teologia moralna, dzieli się z kolei na „pierwszą część drugiej części” czyli
graficznie I-II, poświęconą ogólnym zasadom moralności, oraz na „drugą część drugiej
części” czyli II-II. poświęconą etyce szczegółowej. Każda z tych części dzieli się na sto
kilkadziesiąt „kwestii” czyli zagadnień, względnie zgodnie z obecnym sposobem
mówienia, rozdziałów. Każda „kwestia”, czyli zagadnienie. składa się z kilku lub
kilkunastu artykułów, omawiających jeden wyodrębniony temat. Artykuł zaś dzieli się na:
1) postawienie problemu w postaci sylogizmów przeciw tradycyjnemu rozwiązaniu
danego problemu, z jednej strony, oraz przynajmniej jednego argumentu za tym
rozwiązaniem, tak jak go współcześni św. Tomaszowi podawali, z drugiej strony; 2)
odpowiedzi, w której czasem Akwinata podaje historię problemu, różne próby jego
rozwiązania, wyjaśnienie Terminów; a zawsze podaje własne rozwiązanie i własne
Dowody, oparte tam gdzie tylko się da, na oczywistych zasadach rozumu lub na
powszechnie sprawdzalnych danych doświadczenia czy obserwacji faktów. 3) z
rozwiązania argumentów podanych w postawieniu problemu przeciw przyjętej tezie, a
czasami argumentów z jednej i drugiej strony.
Cytaty z Pisma św. podajemy za przekładem Wujka, w wydaniu Księży Jezuitów z
1935 r., podając odnośniki w tekście. Natomiast cytaty z Ojców Kościoła oraz z filozofów
takich jak Arystoteles i Boecjusz. podane przez św. Tomasza zazwyczaj niezupełnie
dosłownie. Przekładamy tak jak są w tekście św. Tomasza, troszcząc się raczej o sens niż
dosłowność, i dlatego umieszczamy je bez cudzysłowu, zaopatrując w odsyłacze do dzieł
oryginalnych, posługując się przy tym dorobkiem wydawców „Leoniny” (czyli
klasycznego wydania dzieł Akwinaty z rozkazu Leona XIII). Wydanie to jeszcze nie jest
skończone. Na razie obejmuje 18 tomów. Na końcu podajemy krótkie objaśnienia tekstu
oraz własne uwagi. Będziemy wdzięczni czytelnikowi za wszystkie rzeczowe uwagi na
temat niniejszego przekładu.
8732233.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin