Lew Szestow - Na szalach Hioba.pdf

(216955 KB) Pobierz
336729325 UNPDF
Lew Szestow
Na szalach Hioba
A
L
E
T
H
E
I
A
336729325.002.png
Lew Szestow
Na szalach Hioba
Przełożył Jacek Chmielewski
FUNDACJA
AL
E T H El
A
Warszawa 2003
Duchowe wędrówki
336729325.003.png
Źródło przekładu:
Na wiesach Iowa. Stranstwowanija po duszam, Paris 1975
© 1929 -1975 by Ymca-Press \ i
© Copyright for the Polish translhtion :
by: Jacek Chmielewski, Warszawa 2003
Copyright for the Polish edition
by Fundacja Aletheia, Warszawa 2003
Redakcja Ewa Matuszczyk
Książka ukazała się dzięki pomocy finansowej Fundacji
im. Stefana Batorego oraz Open Society Institute
w Budapeszcie w ramach „East Translates East Project"
ISBN 83-89372-06-1
336729325.004.png
O, gdyby zważono udrękę moją i położono na
szali całą nędzę moją!
Byłyby cięższe niż piasek morski, dlatego są
[szalone] 1 moje słowa.
Wielka i ostateczna wałka czeka ludzką duszę.
Plotyn I, 6, 7 3
1 W cytowanym przekładzie: „gwałtowne". „Szalone", nie wy stępujące
w żadnym z polskich przekładów Księgi Hioba, wydają się jednak bliższe
intencjom samego Szestowa, który jednemu z rozdziałów niniejszej książki
nadał tytuł Szalone mowy, zaczerpnięty z tego samego fragmentu Księgi
Hioba, po raz kolejny użytego przez autora jako motto. [Wszystkie
przypisy oznaczone cyframi pochodzą od tłumacza, przypisy oznaczone
gwiazdkami — od Szestowa lub francuskiego wydawcy].
2 Księga Hioba, przeł. z hebrajskiego Czesław Miłosz, Paris 1980, s. 76.
3 W polskim przekładzie Ennead : „A tutaj czeka dusze także największa
i ostateczna walka o to, do czego zmierzał cały trud, ażeby mianowicie nie
zostały pozbawione najlepszego i najcudniejszego «widoku»: szczęsny
w pełni szczęsnego widzenia ten, kto go dostąpi, niepocieszony zaś, kto nie
dostąpi". Plotyn, Enneady, przeł. Adam Krokiewicz, Warszawa 1959,1.1,
s. 112.
Księga Hioba 6, 2-3 2
336729325.005.png
NAUKA I SWOBODNE POSZUKIWANIE
(Zamiast wstępu)
I
Przypomina się stara, wszystkim znana, ale przez wszystkich
zapomniana, opowieść. Mądra kobieta z Tracji, widząc, jak
śledzący niebieskie tajemnice Tales wpadł do studni, szczerze
śmiała się ze starego dziwaka: nie potrafi dojrzeć, co znajduje się
pod nogami, a wyobraża sobie, że dojrzy, co znajduje się na
niebie 1 ...
Wszyscy rozsądni ludzie rozumują tak samo jak Tracjanka.
Wszyscy są przekonani, że ordo et connexio rerum 2 na niebie
pozostaje takie samo jak na ziemi. Nawet filozofowie, którzy, jak
należy sądzić, nie bez podstaw przysłuchiwali się zawsze sądom
rozumnych ludzi, od dawna już dążą do ustanowienia prawa
ciągłości zjawisk we wszechświecie. Sam Tales, bohater przyto-
czonej właśnie przez nas anegdoty, sam Tales był tym, któremu po
raz pierwszy przyszła do głowy myśl o jedności wszechświata.
I zupełnie możliwe, że kiedy, wpadłszy do swojej studni, usłyszał
wesoły śmiech młodej dziewczyny, z przerażeniem poczuł, że
„słuszność" znajduje się po jej stronie, że nawet ten, a może właśnie
przede wszystkim ten, kogo niepokoją tajemnice nieba, powinien,
naprawdę powinien patrzeć pod nogi.
1 „O Talesie powiadają [...], że gdy gwiazdy badał i w niebo patrzył,
a w studnię wpadł, wtedy pewna fertyczna pokojówka z Tracji miała go
wyśmiewać, że mu się zachciewa wiedzieć, co się dzieje na niebie, a nie
widzi tego, co ma przed nosem i pod nogami". Platon, Teajtet (174b), w:
tenże, Dialogi, przeł. Władysław Witwicki, Kęty 1999, t. II, s. 377. Por.
także: Ezop, Bajka 40 (Astrolog), w: Bajki Ezopowe, przeł. i oprać. Marian
Golias, Wrocław 1961, s. 20.
2 „Porządek i związek idei jest taki sam, jak porządek i związek rzeczy".
Benedykt de Spinoza, Etyka (II, 7), przeł. Ignacy Myślicki, Warszawa
1954, s. 71.
336729325.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin