Tadeusz Słobodzianek - Nasza Klasa - Historia w XIV Lekcjach.pdf

(530 KB) Pobierz
Nasza klasa
T ADEUSZ S ŁOBODZIANEK
N ASZA KLASA
H ISTORIA W XIV LEKCJACH
O SOBY :
1. DORA (1920-1941)
2. ZOCHA (1919-1985)
3. RACHELKA, potem MARIANNA (1920-2002)
4. JAKUB KAC (1919-1941)
5. RYSIEK (1919-1942)
6. MENACHEM (1919-1975)
7. ZYGMUNT (1918-1977)
8. HENIEK (1919-2001)
9. WŁADEK (1919-2001)
10. ABRAM (1920-2003)
374703289.001.png
Tadeusz Słobodzianek
N ASZA KLASA
2
L EKCJA I
WSZYSCY
Ćwierkają wróbelki
Od samego rana
Ćwir, ćwir, dokąd idziesz,
Dziecino kochana?
A dziecina na to,
Śmieje się wesoło,
Szkolny rok się zaczął,
Więc idę do szkoły!
ABRAM
Nazywam się Abram.
Zawód tatusia – szewc.
Chciałbym być szewcem.
Jak mój tatuś Szlomo.
HENIEK
Jestem Heniek.
Zawód ojca – rolnik.
Chciałbym być strażakiem.
RACHELKA
Jestem Rachelka.
Zawód taty – młynarz.
Chcę zostać lekarzem.
Jak mój wujek Mosze.
JAKUB KAC
Jakub Kac.
Zawód taty – kupiec.
Chciałbym być nauczycielem.
WŁADEK
Władek.
Zawód ojca – rolnik.
Chciałbym być furmanem.
MENACHEM
Menachem.
Zawód ojca – rzeźnik.
Też furmanem.
ZYGMUNT
Zygmunt.
Ojciec – murarz.
Ja – wojskowym.
Tadeusz Słobodzianek
N ASZA KLASA
3
ZOCHA
Jestem Zocha.
Zawód matki – służąca.
Chcę zostać krawcową.
DORA
Dora.
Zawód ojca – kupiec.
Ja – artystką filmową.
RYSIEK
Jestem Rysiek.
Ojciec – murarz.
Ja – pilotem.
WSZYSCY
Panie pilocie –
Dziura w samolocie
Drzwi się otwierają
Goście wypadają!
L EKCJA II
WSZYSCY
Julian Tuwim Abecadło.
Abecadło z pieca spadło,
O ziemię się hukło,
Rozsypało się po kątach,
Strasznie się potłukło:
I – zgubiło kropeczkę,
H – złamało kładeczkę,
B – zbiło sobie brzuszki,
A – zwichnęło nóżki,
O – jak balon pękło,
aż się P przelękło.
T – daszek zgubiło,
L – do U wskoczyło,
S – się wyprostowało,
R – prawą nogę złamało,
W – stanęło do góry dnem
i udaje, że jest M.
RYSIEK
Podobało mi się w szkole. Dużo się działo. Koledzy mnie lubili, a ja lubiłem ładne kole-
żanki. Jedna Żydówka tak mi się spodobała, że naperfumowałem kawałek różowego papie-
ru, wyciąłem serce, napisałem wiersz i włożyłem jej do tornistra.
DORA
Zobaczyłam, że Rysiek grzebie w moim tornistrze. Przestraszyłam się. Podbiegłam i zna-
Tadeusz Słobodzianek
N ASZA KLASA
4
lazłam to serce. Lubiłam Ryśka. Głupi był trochę, ale przystojny. Jak tak stałam z tym ser-
cem w ręku, podszedł Menachem i przeczytał głośno.
MENACHEM
To serce wie
jak kocham cię!
JAKUB KAC
Wtedy ja powiedziałem: „Mazełtow, Rysiek!”
WSZYSCY
Mazełtow!
RACHELKA
Chupa!
WSZYSCY
Chupa!
WŁADEK
Maca!
WSZYSCY
Maca!
ZOCHA
Macewa!
WSZYSCY
Macewa!
HENIEK
Menora!
WSZYSCY
Menora!
ABRAM
Mohel!
WSZYSCY
Mohel!
ZYGMUNT
Lachaim! Szołem Alejchem! Łaba daj!
WSZYSCY
Lachaim! Szołem Alejchem! Łaba daj!
Wszyscy odstawiają „żydowskie wesele”.
RYSIEK
Cała nasza klasa naśmiewała się ze mnie. Wszyscy. Polacy i Żydzi. Zabolało mnie to.
DORA
Przykro mi było. Ale co mogłam zrobić?
Tadeusz Słobodzianek
N ASZA KLASA
5
L EKCJA III
ABRAM
W 1935 roku wydarzyło się nieszczęście, które odmieniło bieg historii. I los nas wszyst-
kich. Płakali wszyscy. A najwięcej Żydzi. W celu uczczenia tego wydarzenia urządziliśmy
akademię patriotyczną. Marcin Wicha „Serce Marszałka”:
WSZYSCY
Popatrz, mamo, to ułani!
Może jadą na paradę?
Tacy piękni, malowani,
tylko twarze mają blade...
Ptak zaśpiewał gdzieś wysoko,
ale konie dziś nie skaczą.
Śmiech nie dźwięczy, nie lśni oko...
Mamo, czemu wszyscy płaczą?
Popatrz, Haniu, trumna biała.
Orzeł skrzydłem ją nakrywa.
Wie już o tym Polska cała,
że Marszałek w niej spoczywa.
Był największym wśród rycerzy,
chociaż mundur nosił szary,
a dziś w białej trumnie leży
i przez Kraków jedzie stary.
Idzie Pani Marszałkowa
Pan Prezydent przy niej kroczy
Obok Wanda i Jagoda,
przecierają smutne oczy.
On nas bronił w bitwach wielu,
wielu w życiu zaznał bólów,
niech odpocznie na Wawelu
zaliczony między królów.
Stamtąd jeszcze świat usłyszy,
po najdalsze aż krainy:
Śmierć zabrała nam Marszałka,
lecz żyć będą jego czyny!
HENIEK
Pan Marszałek, nożem chrzczony
Lubił złoto, miał trzy żony,
Nic nikomu nie dał,
Polskę Żydom sprzedał!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin