00:00:01:movie info: XVID 608x256 23.976fps 694.9 MB 00:00:15:<<T�umaczenie: Wolverine|wolverine@kinomania.org>> 00:00:19:<<Korekta: zahvyt, cocollino@o2.pl>> 00:00:23:Synchro do DVDScreener: Killer77|killer77@wp.pl 00:01:25:Rozlu�nij si� 00:01:28:Nie rozumiem cz�owieku. Mo�na zgubi� klucze,|mo�na straci� portfel, 00:01:31:ale jak straci�e� samolot! 00:01:33:Reese, daj spok�j, czego chcesz! Mamy trzy inne samoloty 00:01:36:To ci�gle sporo koki 00:01:42:Reese, to nie by�a jego wina. 00:01:46:Czekaj. A ty co? Jeste� jego adwokatem? Czemu wtr�casz sie w rozmow�? 00:01:50:No ch�opaki... �artuj�! Robie normalnie sobie z was jaja! 00:01:53:On to ma poczucie humoru! 00:01:54:Tak, tak rzeczywi�cie jest. 00:02:00:Wiecie co? Uczcijmy to.|Kto chce piwo? 00:02:07:Kochanie! 00:02:08:Koka kosztuje. Samoloty kosztuj�. 00:02:13:Ten jacht, fryzura,|dentysta dla dzieciak�w - to kosztuje! 00:02:16:My�licie, �e Kitty jest za darmo? 00:02:18:Odwr�� si�. 00:02:19:- Co?|- Odwr�� si�! 00:02:22:Reese, prosz� od�� bro�. 00:02:31:Nast�pnym razem, gdy spadnie nasz samolot,|lepiej �eby� w nim by�. 00:02:37:- Mo�esz mi nasmarowa� plecy?|- Jasne kochanie. 00:02:40:- Jak moja opalenizna?|- Wygl�dasz �wietnie. 00:02:43:- Szczerze.|- Naprawd� dobrze. 00:02:53:Co� takiego jak drobne przest�pstwo nie istnieje. 00:02:57:Nie ma ma�ych wykrocze�. 00:03:00:Jest tylko prawo. 00:03:02:St�j!|Policja Bay City! 00:03:08:Go�� w sk�rzanej kurtce|i obcis�ych d�insach to ja. 00:03:12:Widzicie go�cia, kt�rego �cigam? Nienawidz� go. 00:03:15:I zrobi�, co w mojej mocy, by go zatrzyma�. 00:03:20:Bo na tym polega moja praca. 00:03:27:A miasto p�aci mi niez�� kas�, za t� prac�. 00:03:32:Poza tym, ten go�� przekroczy� granic�. 00:03:36:A w Bay City, gdy przekroczysz granic�... 00:03:42:...ju� jeste� m�j. 00:03:45:St�j frajerze! 00:03:48:Nazywam si� David Starsky. I jestem glin�. 00:03:53:Mam swoj� teori� na temat pracy w policji. 00:03:57:Je�li nie mo�esz ich pokona�|- przy��cz si� do nich! 00:04:15:Zbyt wielu gliniarzy my�li nie o tym,|o czym powinni. 00:04:18:O powo�aniu. 00:04:19:Nie ja. Zawsze szukam tego, co najlepsze. 00:04:22:Hej dziadku, postaw to na Dallas. 00:04:29:Jestem po prostu realist�. 00:04:31:Poza tym, macie poj�cie,|jak ma�o miasto nam p�aci? 00:04:36:Nie rusza� si�! Policja Bay City! 00:04:39:Spokojnie. 00:04:41:Panowie, no co wy?|Pracuj� tu po cywilu! 00:04:51:Nazywam si� Ken Hutchinson. I jestem glin�. 00:04:55:Sk�d oni si� tu wzi�li? 00:05:02:Jezu Chryste, Starsky. Odda�e� trzy|strza�y do t�umu na skrzy�owaniu. 00:05:07:Mamy staruszka ze z�amanym biodrem,|a jaki� dupek ��da, 00:05:10:�ebym mu zap�aci� za nowy dach do jego cadillaca. 00:05:14:W torebce by�o siedem dolar�w. 00:05:17:Chcesz moj� odznak�?|Prosz� bardzo. We� j�. 00:05:19:Dobrze. 00:05:20:Spokojnie.|Nie bierz tego tak na powa�nie. 00:05:25:David, David. 00:05:27:Twoja matka by�a jednym z|najlepszych policjant�w w historii tego miasta. 00:05:31:22 lata s�u�by z tym samym partnerem. 00:05:34:Ty mia�e� ich 12 w ci�gu ostatnich czterech lat. 00:05:40:Umar�a jako legenda. 00:05:43:Nie jestem moj� matk�! 00:05:46:Przepraszam.|Detektyw Hutchinson czeka. 00:05:51:Wpu�� go. 00:05:52:Siadaj. 00:05:55:Co s�ycha�, panie kapitanie? 00:05:58:Zdaje si�, �e si� znacie. 00:06:00:Tak, odrobink�. Co s�ycha�? 00:06:03:�wietnie... 00:06:05:- Hutch, masz mi wiele do wyja�nienia.|- Wiem, rozumiem. 00:06:09:Stara�em si� zinfiltrowa� jeden z gang�w|z East Side i dobra� si� do grubych ryb. 00:06:12:To proste. 00:06:14:- Rabowa�e� bukmachera.|- Zgadza si�. 00:06:16:Obrabowa�e� siedmiu w p� roku! 00:06:19:Nie napisa�e� raportu, nie odda�e�|pieni�dzy, nawet nikogo nie aresztowa�e�! 00:06:23:Jak niby, przecie� bym si� zdemaskowa�! 00:06:25:Nie masz si�, co obawia�. Jest ma�a szansa,|�e kto� ci� we�mie za prawdziwego glin�. 00:06:29:Tak? Wy�wiadcz mi przys�ug�|i id� sobie zrobi� nast�pn� trwa��. Pozw�l doros�ym porozmawia�. 00:06:33:- Dla twojej wiadomo�ci: moje w�osy kr�c� si� naturalnie.|- Nieprawda. 00:06:36:Prawda. 00:06:38:- To stuprocentowa trwa�a.|- Dotknij ich! 00:06:42:Hej! Dlaczego go dotykasz? 00:06:47:Jezu! 00:06:51:Wiecie co?|Obaj jeste�cie siebie warci. 00:06:59:To mi�e. 00:07:01:Jeste�cie partnerami. 00:07:06:- Zwariowa�e�.|- W�a�nie, �e nie. 00:07:08:Wiem, �e ci si� to nie podoba.|Ale ten go�� kosztowa� nas 200 kawa�k�w. 00:07:11:- "Dzi�kuj�" by�oby na miejscu.|- 200 kawa�k�w. A co je�li powi��� nas z tym zab�jstwem? 00:07:17:Nie powi��� nas z zab�jstwem, dobrze? 00:07:20:Mo�emy da� temu spok�j? 00:07:21:- Jezu, walnij sobie kielicha, uspok�j si�.|- Ju� waln��em. I dalej jestem wkurzony. 00:07:25:W porz�dku. Dobrze ju�.|Przepraszam. 00:07:28:Obiecuj�, �e ju� wi�cej nie zabij� Terence'a.|Teraz we� si� w gar��. 00:07:32:Chod�my. 00:07:35:Panowie, przepraszam za sp�nienie. 00:07:38:Ale obiecuj�,|�e to co dla was mamy warte jest czekania. 00:07:43:Wygl�da jak kokaina. 00:07:45:Bo to jest kokaina. 00:07:47:Z ma�ym bajerem. 00:07:49:Uda�o nam si� znale�� spos�b na modyfikacj�|struktury kom�rkowej kokainowca... 00:07:54:...zmieniaj�c przebieg procesu hydrolizy,|stworzyli�my nowy gatunek substancji odurzaj�cej. 00:08:01:- O czym on gada?|- Za chwil� wszystko stanie si� jasne. 00:08:04:Przepraszam. 00:08:07:Wi�c to daje ekstra kopa, czy co? 00:08:09:W�a�ciwie, rezultat jest|identyczny jak po zwyk�ej kokainie. 00:08:13:Je�li tak, to po co tu siedzimy? 00:08:18:Canis familiaris, owczarek niemiecki. 00:08:21:Jego nos wyposa�ony jest|w ponad 20 milion�w receptor�w zapachu. 00:08:24:Jest w stanie wykry� zapachy, kt�rych nie spos�b|wykry� nawet przy u�yciu najnowocze�niejszych technologii. 00:08:28:Na przyk�ad... 00:08:31:Ivan! Szukaj! 00:08:41:Przesta�! 00:08:45:Co znalaz�e�? Proszek? 00:08:51:Wyniucha� zwyk�� kok�. 00:08:55:A oto nowa koka. 00:08:59:Z punktu widzenia psa, nic ciekawego. 00:09:02:Stuprocentowo niewykrywalna,|czysta kokaina. 00:09:05:Nie pachnie jak kokaina,|ale efekt ten sam. 00:09:09:- Jaka� taka s�odka.|- Gdyby nie to, �e to nielegalne, startowaliby�my po Nobla. 00:09:16:Za pierwszym razem,|b�dziemy mieli oko�o dw�ch ton tego towaru. 00:09:19:Do waszej dyspozycji b�dzie|za jakie� trzy tygodnie. 00:09:23:Wiecie, do kogo dzwoni�. 00:09:26:Ivan! 00:09:30:Pan nie rozumie. 00:09:33:Oni nie s� tacy jak pan.|To przest�pcy. 00:09:38:Rozumiem, �e ka�dy musi|jako� zarabia� na �ycie. 00:09:41:Ale ci ludzie handluj�|przed moim sklepem twardymi narkotykami. 00:09:47:Rozumiem, o co chodzi,|panie Chabbi. 00:09:50:Po pierwsze, dzi�kuj�,|�e pan do mnie przyszed�. 00:09:53:Oczywi�cie. 00:09:55:D�entelmeni, o kt�rych pan wspomnia�|nie b�d� ju� wi�cej sprawia� k�opot�w. 00:09:59:Ma pan moje s�owo. 00:10:02:To moja okolica.|Ale niekt�rzy chyba o tym zapominaj�. 00:10:07:- BB, dopilnuj, �eby dotar� bezpiecznie do domu.|- Jasne. 00:10:10:Dzi�kuj� bardzo, Huggy. 00:10:14:Jest pan dobrym cz�owiekiem. 00:10:16:Odejd� w pokoju. 00:10:19:Chod� cz�owieku,|zabierasz jego cenny czas. 00:10:22:�aden z tego interes,|ale trzeba z tym zrobi� porz�dek. 00:10:24:- Spokojnie szefie.|- Kto nast�pny? 00:10:26:Hutch czeka na zewn�trz. 00:10:28:Ka�esz mojemu cz�owiekowi czeka� na zewn�trz? 00:10:31:Zawali� ostatnia robot�! 00:10:33:I co z tego? Id� po niego i to natychmiast! 00:10:38:Co? Nie mo�esz po prostu cierpliwie poczeka�? 00:10:40:Nie, prywatne sprawy za�atwiam po s�u�bie. 00:10:44:A podatnicy p�ac� mi za to, bym ich ochrania�. 00:10:46:Daj spok�j.|Nigdy nie robisz sobie przerwy na kaw�? 00:10:50:Nosz� w termosie. 00:10:53:Dobra Hutch, mo�esz si� z nim teraz zobaczy�. 00:10:56:Poczekaj tutaj, wr�c� za pi�� minut. 00:11:05:Drugie drzwi po prawej. 00:11:18:Hej, popatrzcie kogo licho niesie! 00:11:21:Huggy Bear! 00:11:22:Poznaj mojego nowego partnera|- Davida Starsky. 00:11:25:Hej, co s�ycha�? 00:11:28:Nikt nie dotyka Beara. 00:11:31:Siadajcie. 00:11:33:- Hutch, to co zwykle?|- Si� rozumie, tylko podw�jne. 00:11:35:Podaj mojemu koledze to,|co zawsze tylko dwa razy. 00:11:38:Si� robi szefie. 00:11:39:Ja poprosz� wod� z ma�� limonk�. 00:11:42:Tego nie mamy. 00:11:44:Albo nie. W porz�dku. 00:11:46:S�uchaj, wpad�em tylko przeprosi� za to,|co si� sta�o w Chinatown. 00:11:49:M�wi� wam, by�em tak samo zaskoczony jak wy. 00:11:52:Spoko, nie by�em zaskoczony.|Nigdy nie jestem zaskoczony. 00:11:57:Hej mistrzuniu! 00:12:00:Masz pozwolenie na t� pukawk�? 00:12:02:Starsky, prosz�... 00:12:04:Nie. Nie mam. 00:12:09:Taa, ja te� nie. 00:12:13:Powiedzia�em co� zabawnego? 00:12:16:- Dajcie spok�j, on �artuje!|- Nie, nie �artuj�! 00:12:19:Albo zobacz� zaraz pozwolenia,|albo konfiskuj� t� bro�. 00:12:22:Hej, przyhamuj troch� stary. 00:12:24:Wyobra� sobie, �e to miejsce|jest jak Luksemburg. Czaisz? 00:12:29:Nie czaj�. 00:12:31:Widzisz, Luksemburg to|monarchia konstytucyjna. 00:12:34:Niepodleg�e terytorium,|ustanowione moc� Traktatu Wiede�skiego. 00:12:37:Technicznie, to cz�� Europy.|Ale w rzeczywisto�ci, rz�dz� si� swoimi prawami. 00:12:41:Tak jak my. 00:12:43:Dok�adnie tak jak my. 00:12:47:Dobra, wystarczy ju�. 00:12:52:Spok�j, wyluzujcie!|Spokojnie! 00:12:57:- Cholera jasna.|- On strzeli� do Corky'ego! 00:13:00:Tw�j ch�opta� odstrzeli� mu ogon! 00:13:02:Corky straci� ogon?!? 00:13:04:Powinni�cie trzyma� to co� w terrarium 00:13:06:- A co to do cholery jest terrarium?|- Jakie kurde terrarium? 00:13:09:To sztuczny ekosystem, kt�rego zadaniem|jest zast�pi� Corky'emu naturalne �rodowisko. 00:13:13:Kumam, ale moim zdaniem,|powinni�my go rozwali� na atomy! 00:13:16:O tak. Oko za oko. 00:13:19:Spokojnie panowie.|Huggy, pom� mi prosz�. 00:13:21:Hej ch�opcy, spokojnie.|Iguana mo�e straci� ogon, ale on odro�nie. 00:13:25:Ona si� regeneruje.|Tak w�a�nie ucieka przed drapie�nikami. 00:13:28:Prawda. To jej mechanizm obronny.|Czyta�em w gazecie. 00:13:33:Wi�c to, �e on odstrzeli� Corky'emu ogon,|a ja mu strzel� w ty�ek, to...
TheFLACmaniak