9.Bizancjum i Bałkany.docx

(23 KB) Pobierz

Bizancjum i Bałkany

 

Bizancjum wobec naporu Arabskiego

Gwałtowna ekspansja Arabów, która w przeciągu kilkunastu lat pozbawiła Bizancjum znacznej części prowincji azjatyckich i afrykańskich, zagroziła z kolei samemu istnieniu Cesarstwa. Celem ataków wroga stał się bowiem Konstantynopol, blokowany systematycznie od strony morza w latach 673-677. Lepiej przedstawiała się sprawa na odcinku lądowym, dzięki bowiem wielkim wysiłkom udało się powstrzymać najeźdźców na linii Taurusu i Antytaurusu. Na tym trudno dostępnym z natury obszarze powstały wtedy liczne fortyfikacje. Dla celów obrony została przeprowadzona na terenie zagrożonej podówczas Azji Mniejszej militaryzacja administracji państwowej. Poddano ją władzy stacjonujących tam dowódców wojskowych. Okręg korpusu, zwany temą, nabrał odtąd charakteru jednostki administracji lokalnej , zaś jego dowódca (strategos¨) stał się równocześnie szefem miejscowych władz cywilnych. Konstantynopol blokowany przez Arabów został uratowany dzięki zastosowaniu w walce z oblegającą go flotą świeżo wynalezionego "ognia greckiego" Poczynił on tak wielkie spustoszenie wśród nieprzyjacielskich statków, że kalif zrezygnował z prowadzenia dalej walki i zawarł pokój z Bizancjum (678). Lekkomyślne zerwanie pokoju przez Cesarstwo w 692 r. doprowadziło do nowej ofensywy arabskiej, która spowodowała utratę pozostałych posiadłości bizantyńskich w Afryce i ponowne zagrożenie Konstantynopola. Miasto uratował tym razem energiczny wódz armii wschodniej, Leon Izauryjczyk, obwołany przez wojsko cesarzem w 717 r. Udało mu się przetrzymać roczne oblężenie stolicy i zapoczątkować wyzwolenie Azji Mniejszej, okupowanej przez Arabów. Zostali oni z biegiem czasu zepchnięci z powrotem na górską granicę Taurusu i Antytaurusu, przy czym Cesarstwo nawiązało na północy kontakt z na wpół niezależnymi od kalifatu chrześcijańskimi państewkami Armenii.

 

Położenie Kościoła Wschodniego

Utrata Aleksandrii, Antiochii i Jerozolimy podniosła znaczenie patriarchatu konstantynopolitańskiego, który począł się uważać za ekumeniczny. Stało się to przyczyną nieporozumień z Papiestwem, roszczącym sobie pretensje do prymatu w świecie chrześcijańskim, i spowodowało pogłębienie antagonizmu między Kościołem zachodnim a wschodnim. Próba reformy religijnej, podjęta przez Leona Iii, w jeszcze większym stopniu zaostrzyła te przeciwieństwa. Cesarz bowiem, w trosce o czystość chrystianizmu, rozpoczął zwalczanie kultu obrazów świętych, widząc w nim wyraźny przejaw odradzającego się pogaństwa (726). Zarządzenia obrazoburcze Leona Iii oraz jego akcja mająca na celu ograniczenie wpływu duchowieństwa zakonnego, niezwykle licznego w Bizancjum, doprowadziły na Wschodzie do długotrwałych sporów religijnych. Osłabiły one pozycje Bizancjum we Włoszech, otwierając Frankom pole do ekspansji na tym obszarze . Sporom w łonie Kościoła wschodniego usiłował położyć kres Vii sobór powszechny zwołany do Nicei w 787 r. Potępił on obrazoburstwo i przywrócił kult wyobrażeń świętych. Na ostateczną realizację tej decyzji trzeba było czekać jednak przeszło pół wieku.

 

Niebezpieczeństwo bułgarskie

Poza niebezpieczeństwem arabskim, w Viii w. wystąpiło zagrożenie ze strony Bułgarów. Ci ruchliwi sąsiedzi Cesarstwa nie myśleli poprzestać na pozostawionych do ich dyspozycji ziemiach na północ od pasma Starej Płaniny, lecz sięgali po dalsze prowincje. Walki prowadzono ze zmiennym szczęściem. Chcąc pokrzyżować wpływy bułgarskie wśród słowiańskich mieszkańców Cesarstwa, władcy dynastii izauryjskiej uprawiali politykę słowianofilską. Jej przejawem było m.in. wydanie ustaw znanych ze zbioru tzw. Prawa Agrarnego (nomos Georgikos), regulujących stosunki gospodarcze ludności chłopskiej. W początkach Ix w., kiedy Bułgaria pod rządami chagana Kruma znalazła się u szczytu potęgi, sytuacja Cesarstwa stawała się coraz bardziej trudna. Oto bowiem Bułgarzy, po opanowaniu wschodniej części dawnego państwa Awarów po Cisę i Sawę, przecięli drogi lądowe łączące Bizancjum z Zachodem i zadali poważny cios handlowi bizantyńskiemu. Stało się to przyczyną nowej wojny, która przybrała dla Bizancjum niepomyślny obrót.

 

Chrystianizacja Bułgarów

W tym samym czasie Ludwik Niemiecki w poszukiwaniu sojuszników, mogących go wspomóc w walce z Państwem Wielkomorawskim, sprzymierzył się z Bułgarami. Miało to doniosłe znaczenie dla dalszych losów Bułgarii, znalazła się ona bowiem między wrogo nastrojonym do siebie Bizancjum i Wielkimi Morawami. Pod naciskiem sytuacji zewnętrznej ówczesny chagan bułgarski, Borys, zdecydował się za przykładem Rościsława Morawskiego na chrystianizację swego kraju. Nacisk bizantyński przesądził o przyjęciu przezeń w 864 r. chrztu z rąk duchowieństwa greckiego. Kiedy jednak okazało się, że patriarcha konstantynopolitański, dążący do poddania swej jurysdykcji Kościoła bułgarskiego, działa na rzecz interesów Bizancjum, Borys zwrócił się do Rzymu wyrażając gotowość podporządkowania się jego prymatowi (866). Należy przypuszczać, że na takiej decyzji Borysa zaciążyło w pewnym stopniu to, iż ówczesny patriarcha konstantynopolitański, Focjusz, znajdował się w ostrym konflikcie z Rzymem, doprowadzając nawet później w 867 r. do otwartego rozłamu w Kościele. W tych warunkach apel Borysa został przez papieża potraktowany jak najżyczliwiej. Wysłani przezeń misjonarze podjęli chrystianizację kraju, starając się związać go jak najściślej z Kościołem łacińskim. Rewolucja pałacowa 867 r., która władzę w Konstantynopolu oddała Bazylemu I (867-886), założycielowi dynastii macedońskiej, zaważyła na stosunku Bizancjum zarówno do papieskiego Rzymu, jak do Bułgarii. Bazyli, który należał do dalekowzrocznych polityków, za cenę usunięcia z zajmowanego stanowiska Focjusza i wyrzeczenia się schizmy kościelnej, doprowadził do normalizacji stosunków z Papiestwem. Miało to niewątpliwie wpływ na decyzję Rzymu, który w zmienionej sytuacji zgodził się zrezygnować z misji bułgarskiej (869) na rzecz Kościoła greckiego.

 

Wzmocnienie Bizancjum przez Bazylego I

Mając w ten sposób rozwiązane ręce na północy i zachodzie, mógł Bazyli skierować wszystkie wysiłki ku wschodowi. Kryzys przeżywany w tym czasie przez kalifat Abbasydów umożliwił mu podjęcie zwycięskiej ofensywy, która doprowadziła do opanowania dróg wypadowych w górach Taurusu i Antytaurusu oraz umocnienia się w dolinie Eufratu. Poważne sukcesy w walce z Arabami udało się Bazylemu odnieść również i na zachodzie. Przy pomocy floty weneckiej oczyścił Morze Adriatyckie z korsarzy saraceńskich, przywrócił władzę Cesarstwa nad brzegami dalmatyńskimi, wreszcie odzyskał Bari i Tarent w południowych Włoszech. Nie powiodło mu się jedynie na Sycylii, gdzie nie zdołał powstrzymać upadku Syrakuz (878).

 

Konflikt bizantyńsko-bułgarski

Współistnienie na Bałkanach Cesarstwa i państwa bułgarskiego, które przejawiało tendencję do wyparcia Greków z Półwyspu i zawładnięcia Konstantynopolem, kryło w sobie zarodki przyszłych konfliktów. Nic więc dziwnego, że w tych warunkach zatarg w sprawie pokrzywdzonych kupców bułgarskich przerodził się w ciężką, długoletnią wojnę (894). Mimo sukcesów odnoszonych przez ówczesnego władcę Bułgarii, Symeona, nie udało mu się zdobyć Konstantynopola. Dywersja ze strony Serbów i Chorwatów zmusiła go do odstąpienia spod murów obleganego miasta. Osłabione Bizancjum nie potrafiło jednak wykorzystać tych trudności przeciwnika. Zgodziło się niebawem uznać używany przez władców bułgarskich tytuł cara (cesarza) i wyraziło zgodę na powstanie niezależnej hierarchii kościelnej (patriarchatu) w Bułgarii oraz uiszczanie daniny rocznej na rzecz zwycięzców (927).

 

Bogomili

Małżeństwo ówczesnego cara Piotra z księżniczką grecką stwarzało dla Konstantynopola pewnego rodzaju kompensatę, otwierało bowiem szeroko wrota wpływom bizantyńskim w Bułgarii. Przeciwko ich wzrostowi budziła się tam opozycja. Jej nurt ludowy wystąpił pod postacią herezji bogomiłów. Powiązani z manichejską sektą paulicajn, podobnie jak oni byli bogomili wyznawcami dualizmu. Występowali ostro przeciwko Kościołowi, jego nauce i hierarchii. Odrzucali wszystkie sakramenty z wyjątkiem chrztu, zwalczali krzyż jako symbol męki Chrystusowej, potępiali cześć świętych i relikwii, wreszcie byli zdeklarowanymi wrogami duchowieństwa. Nie mniej radykalne okazało się ich stanowisko społeczne. Byli zdecydowanymi przeciwnikami porządku feudalnego i przywilejów możnowładczych, a nawet organizacji państwowej. Nic więc dziwnego, że stali się przedmiotem prześladowań zarówno ze strony Kościoła, jak i władzy świeckiej.

 

Upadek pierwotnego państwa bułgarskiego

Osłabienie Bułgarii na skutek tych trudności wewnętrznych zachęciło Bizancjum do podjęcia próby zlikwidowania jej niezależności. Korzystając więc z pomocy księcia kijowskiego Światosława, rozgromiono Bułgarów (968). Prawda, że pomoc ruska zagroziła Konstantynopolowi usadowieniem się na ich miejscu nowych przybyszów, niebezpieczeństwo to jednak, po paroletnich zmaganiach, zostało opanowane (972). Wynikiem kampanii było odzyskanie wschodniej Bułgarii i zniszczenie niezależności (patriarchatu) Kościoła bułgarskiego. Nie zdołano natomiast ujarzmić zachodnich prowincji, którymi władał możnowładczy ród Szyszmana, wyłamujący się już dawniej spod zwierzchnictwa cara. Następcy Szyszmana, wykorzystując trudności wewnętrzne Bizancjum, stworzyli rozległe państwo, zagrażając ponownie bezpieczeństwu Cesarstwa. Toteż w polityce bizantyńskiej walki pograniczne z emirami Hamdanidzkimi w Syrii musiały niebawem ustąpić miejsca zmaganiom z Bułgarią. Pod rządami syna Szyszmana, Samuela (980-1014), powróciła ona do dawnej polityki antybizantyńskiej. Katastrofalna sytuacja na froncie bałkańskim zmusiła cesarza Bazylego Ii (976-1025) do skoncentrowania tam wszystkich sił Cesarstwa. Dopiero jednak po 30-letnich zmaganiach udało się wojskom bizantyńskim rozgromić przeciwnika (1014), a po nagłym zgonie wstrząśniętego klęską Samuela unicestwić niezależność Bułgarii ( 1018). Ludność włączonych do cesarstwa ziem bułgarskich stała się przedmiotem ucisku i prześladowań zarówno społecznych, jak i religijnych. Ich następstwem były liczne powstania tamtejszej ludności, która pamiętając o utraconej niezawisłości starała się odzyskać niepodległość w okresie osłabienia Bizancjum w Xii w.

 

Schizma wschodnia

Patriarchat konstantynopolitański, odgrywający w walce z Bułgarami rolę narzędzia polityki cesarskiej, znalazł się w połowie Xi w. pod rządami ambitnego Michała Ceraliusza. Dążąc do podniesienia swego autorytetu, zastosował w stolicy represje wobec duchownych łacińskich pod pretekstem nieprzestrzegania przez nich zwyczajów obowiązujących w Kościele wschodnim. Nieustępliwość legatów papieskich, wysłanych dla zażegnania sporu, sprawiła, że lokalne nieporozumienie nabrało charakteru poważnego zatargu. Spowodowało też ono, po obustronnym wyklęciu przeciwników, zniszczenie jedności Kościoła chrześcijańskiego (schizma wschodnia) i powstanie nie uznających się nawzajem jego odłamów rzymskokatolickiego i greckoprawosławnego (1054).

 

Przekształcenia ustrojowe Bizancjum

Ustrój Cesarstwa Bizantyńskiego osiągnął w X w. ostateczną formę, która w dalszym rozwoju uległa stosunkowo nieznacznym zmianom. Tak więc naczelne stanowisko w państwie zajmował cesarz, noszący - poczynając od Vi w. - tytuł basileusa. Jako bezpośredni dziedzic imperatorów rzymskich był - podobnie jak oni - najwyższym wodzem i prawodawcą. Pod wpływem Wschodu basileus stał się panem samowładnym. Chrystianizm uczynił zeń nadto namiestnika bożego i władcę równego apostołom (isapostolos). Pozwalało mu to sprawować rządy absolutne również i w dziedzinie religijnej. W celu podkreślenia majestatu władzy cesarskiej, dwór nie cofał się przed teatralnymi efektami, oddziałującymi silnie na wyobraźnię barbarzyńców. Nieruchoma postać basileusa, występującego w czasie uroczystości dworskich w diademie, ciężkich ozdobnych szatach oraz purpurowym obuwiu, przypominała raczej obraz świętego aniżeli żywego człowieka. W celu spotęgowania wrażenia nadprzyrodzoności zręcznie ukryta przed oczyma widza maszyneria unosiła tron cesarski do góry, napawając zdumieniem patrzących. Przepych i bogactwo otoczenia cesarskiego zwiększały podziw przybyszów. Cesarze bizantyńscy, podobnie jak to niegdyś miało miejsce w Rzymie, byli w zasadzie wybierani przez senat, a przez lud i wojsko po dokonanym obiorze aklamowani. Procedurę ową w praktyce jednak często pomijano na skutek kooptowania przez basileusów współcesarzy. Nieustalenie prawa sukcesji było poza tym przyczyną wszelkiego rodzaju uzurpacji i otwierało drogę do purpury cesarskiej ludziom najskromniejszego nawet pochodzenia. Do końca Vi w. Bizancjum zachowało rzymską organizację administracyjną. W miarę jednak, jak na terenie Cesarstwa wzrastały wpływy wschodnie, ulegała im również i ona. Nieliczne pierwotnie wydziały rządowe zostały w tym czasie rozdrobnione, powodując wzrost liczby urzędników odpowiedzialnych za ich działalność. Tworzyli oni zróżnicowaną w wysokim stopniu hierarchię, w której każdej grupie przysługiwał odpowiedni tytuł. Wśród wielkich dostojników Cesarstwa wymienić należy czterech logotetów (logothetes). Pierwsze wśród nich miejsce zajmował logothetes drumu, pierwotnie główny dyrektor poczty, potem z biegiem czasu - minister spraw wewnętrznych i policji, a równocześnie - minister spraw zagranicznych i kanclerz państwa. W X w. poczęto go nazywać z tego powodu wielkim logotetem. Obok niego występowali trzej inni, a więc logothetes tu geniku, czyli minister skarbu, logothetes ton stratiotikon - główny skarbnik wojskowy, wreszcie logothetes ton agelon - minister dóbr państwowych. Szkatuła prywatna i domena cesarska miały własnych ministrów. Działalność tych dostojników skarbowych podlegała nadzorowi, sakellariosa, czyli głównego kontrolera. Oprócz wyżej wymienionych ministrów odgrywali dużą rolę: quaestor, zawiadujący wymiarem sprawiedliwości, wielki domesticos, czyli wódz naczelny, wielki drongarios - minister marynarki, wreszcie eparcha albo prefekt Konstantynopola, administrujący stolicą i utrzymujący w niej ład i bezpieczeństwo. Każdy z ministrów miał do pomocy urzędników pracujących w biurach, które nosiły nazwę secreta lub logothesia. Wśród nich pierwsze miejsce zajmowała kancelaria cesarska kierowana przez pierwszego sekretarza (proto a secretis). Dobrze zorganizowana biurokracja zapewniała Cesarstwu wewnętrzną spoistość i podtrzymywała tradycje jego polityki.

 

Temy

Począwszy od Vii w. Cesarstwo dzieliło się pod względem administracyjnym na temy. Nazwa ta oznaczała pierwotnie pospolite ruszenie, potem została przeniesiona na prowincję, z której dany korpus pospolitego ruszenia pochodził. Wiązało się to z uposażeniem żołnierzy w ziemię, zastępującą im żołd. W połowie X w. Cesarstwo liczyło 31 tem, zgrupowanych w dwóch dyrekcjach - wschodniej i zachodniej. Temą zarządzał strategos, noszący wysoki tytuł patriciusa. Odgrywał on na podległym sobie terenie rolę wicekróla. Mianowany przez cesarza, z nim bezpośrednio się komunikował. Do jego atrybucji należało dowództwo miejscowych sił zbrojnych, a poza tym - administracja cywilna, wymiar sprawiedliwości i sprawy finansowe. Strategos miał do dyspozycji licznych urzędników, którzy pomagali mu w sprawowaniu jego funkcji. Nie wszyscy jednak wielkorządcy prowincji zwali się strategami. Niektórzy z nich występowali pod nazwą comesa, duxa, pronoetikosa, wreszcie - katepana. Terytoria pograniczne dzielono na mniejsze okręgi skupione wokół obronnych zamków. Nazywano je kleizura.

 

Ogólna sytuacja gospodarcza Bizancjum

W ciągu wczesnego średniowiecza Bizancjum stało się prawdziwym azylem cywilizacji. Mimo trudności politycznych i niepowodzeń militarnych kultura materialna Bizancjum potrafiła nie tylko oprzeć się wzmagającemu naciskowi barbarzyństwa, ale osiągnęła nawet momenty prawdziwego rozkwitu. Najdłuższy z nich przypada na czas od Ix do Xi w. włącznie. Władze bizantyńskie doceniały zawsze rolę rolnictwa w ekonomice państwowej. Toteż jedną z trosk wszystkich rządów było ponowne zasiedlenie obszarów wyludnionych na skutek działań wojennych. W tym celu uciekano się zarówno do kolonizacji wojskowej, jak również do stosowania na szeroką skalę akcji przesiedleńczej. Korzystano też chętnie z osadników barbarzyńskich - Germanów, Słowianów, Turków, których wpuszczano masowo w granice Cesarstwa. Ta polityka kolonizacyjna zapewniła Bizancjum nie tylko utrzymanie ziemi w kulturze, ale również wspaniały rozwój rolnictwa. Oprócz niego kwitło ogrodnictwo, sadownictwo i hodowla. Podczas gdy Tracja, Macedonia, Tesalia, Mesenia, Apulia, Sycylia i Kampania uchodziły za najbogatsze spichlerze Europy, Wyspy Egejskie, Peloponez i południowe Włochy słynęły z uprawy migdałów, cytryn, pomarańczy, fig i rodzynek. Słodkie wina, pochodzące z Peloponezu, Lesbos, Samos i Sycylii, cieszyły się ogólnym uznaniem i były poszukiwane przez smakoszów. W Bizancjum uprawiano większość używanych podówczas roślin lekarskich. Kraj ten posiadał nadto rozwiniętą uprawę trzciny cukrowej, bawełny i morwy, której plantacje były podstawą hodowli jedwabnika.

 

Stosunki rolne

Ziemia, stanowiąca główne źródło bogactwa Bizancjum, była w znacznym stopniu skoncentrowana w rękach wielkich właścicieli ziemskich, do których zaliczało się zarówno możnowładztwo, jak instytucje kościelne. Możnowładztwo, chociaż nie uległo feudalizacji w tym stopniu co na Zachodzie, zdołało sobie jednak wywalczyć pełną niezależność na obszarze swoich majątków. Obszarnik bizantyjski był więc zupełnym panem swej ziemi, sprawował sądownictwo nad zamieszkałą tam ludnością, z którą rząd cesarski mógł się komunikować jedynie za jego pośrednictwem. Możni mieli liczną klientelę i niejednokrotnie prywatne oddziały wojskowe. Mimo tak wielkiego wpływu wielkiej własności drobna bynajmniej nie zanikła. Licznie ją zwłaszcza reprezentowali osadnicy wojskowi, którzy za otrzymane w użytkowanie od państwa działki gruntu zobowiązywali się do służby w armii cesarskiej. Mieszkańcy wsi i miast składali się natomiast w znacznej części z kolonów i poddanych. Wyparli oni całkowicie wolnych najemników, tak jeszcze licznych w V i Vi w. Równocześnie z tymi ostatnimi zanikli jednak także niewolnicy rolni.

 

Miasta

W przeciwieństwie do krajów Zachodu życie miejskie w Bizancjum nie tylko nie uległo osłabieniu, ale nadal rozwijało się pomyślnie. Przyczyny tego zjawiska należy dopatrywać się w stanie przemysłu, który, mimo istnienia rzemiosła domowego we włościach możnowładczych i kościelnych, rozwijał się w dalszym ciągu głównie w miastach. Obok małych warsztatów, utrzymywanych przez przedsiębiorców lub wolnych rzemieślników, istniały tam wielkie manufaktury państwowe, w których pracowali rzemieślnicy wykonujący dziedzicznie swoje rzemiosło. W większych miastach rzemieślnicy i kupcy tworzyli korporacje zawodowe (systemata), będące odpowiednikiem collegiów funkcjonujących niegdyś w Rzymie. W Konstantynopolu korporacje te podlegały władzy prefekta miasta, który decydował o przyjmowaniu nowych członków oraz ustalał sposób nabywania surowca, cenę wyrobu, dni sprzedaży, wynagrodzenie najemników, a nawet stosunki z kupcami zagranicznymi. Członkowie korporacji zawodowych, pozbawieni przez państwo wszelkiej inicjatywy gospodarczej, korzystali z przywilejów monopolistycznych, które chroniły ich przed obcą konkurencją i zapewniały stałość warunków egzystencji. Dzięki tym okolicznościom mógł się na szeroką skalę rozwijać w Bizancjum wyrób przedmiotów zbytku. Stamtąd pochodziły więc wykwintne płótna i jedwabie, złotogłowia, hafty, makaty i dywany. Tam wyrabiano przedmioty luksusowe ze szlachetnych metali, kości słoniowej, szkła i emalii. W Bizancjum wreszcie fabrykowano ozdobny oręż i cyzelowane zbroje.

 

Polityka gospodarcza Bizancjum

We wczesnym średniowieczu Bizancjum posiadało w swym ręku monopol handlu międzynarodowego. Zawdzięczało go z jednej strony swemu pomyślnemu położeniu geograficznemu, z drugiej - rozwiniętej sieci dobrych dróg rzymskich, które zbiegały się w Konstantynopolu. Toteż mimo zarządzeń fiskalnych rządu, utrudniających niejednokrotnie wolny obrót towarami, handel bizantyński rozwijał się wspaniale. Ograniczony w swej inicjatywie i aktywności przez państwo, korzystał z pośrednictwa kupców cudzoziemskich, którzy skupiali w swych rękach zarówno wywóz, jak przywóz. Tym tłumaczy się tak szybki rozwój gospodarczy miast nadmorskich w bizantyńskich Włoszech, Dalmacji czy Bułgarii. Rozwój handlu wymagał ustalonych środków wymiany. Warunkom tym idealnie odpowiadał bizantyński złoty solid, zwany pospolicie bezantem (byzantius). Zdobył on sobie rychło cały rynek międzynarodowy. Ożywione obroty handlowe wymagały również ułatwień w regulacji rachunków. Temu celowi służyły weksle i listy kredytowe, którymi posługiwano się w Bizancjum o wiele wcześniej aniżeli we Włoszech.

 

Kultura

Po okresie recesji kulturalnej, przypadającej na Vii, Viii i połowę Ix stulecia, Bizancjum przeżywało okres renesansu. Nauka i sztuka znalazły gorliwych opiekunów pośród cesarzy dynastii macedońskiej i dzięki temu mogły rozwijać się wspaniale. Leon Vi Filozof (886-912) i Konstantyn Vii Porfirogeneta (913-959) nie ograniczali się do roli mecenasów, lecz sami dali się poznać ze swej działalności pisarskiej. Zwłaszcza szeroko zasłynął Konstantyn Porfirogeneta swymi dziełami o administracji państwa i ceremoniach dworu bizantyńskiego, przyczyniając się w ten sposób do pogłębienia naszej znajomości tego okresu. Pod osobistym wpływem uczonego cesarza rozwinęła się bogata literatura encyklopedyczna, której zawdzięczamy zachowanie urywków niejednego dzieła autorów starożytnych. Mecenat artystyczny Bazylego I (867-886) wpłynął natomiast na rozkwit architektury. Liczba nowych budowli, zwłaszcza o przeznaczeniu kultowym, wzrosła znacznie. Dominował wśród nich typ kościoła krzyżowo-kopułowego. Ostatecznie przywrócenie kultu obrazów świętych (843) spowodowało odrodzenie malarstwa religijnego. Artyści znaleźli szerokie pole działania przy ozdabianiu wnętrz zarówno świeżo wzniesionych świątyń, jak również istniejących już od dawna. Nic więc dziwnego, że malarstwo przeżywało w X w. okres wielkiego rozwoju, przypominający najlepsze czasy twórczości artystów Vi w. Odrodzona sztuka bizantyńska swymi wpływami przekroczyła granice państwowe, obejmując zarówno kraje Wschodu, jak Zachodu. Armenia, Gruzja, Ruś, południowe Włochy i Sycylia, Wenecja, a nawet pośrednio Niemcy, stały się terenem ekspansji kulturalnej Bizancjum.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin