15334.txt

(277 KB) Pobierz
Micha� Ba�ucki (1837-1901) komediopisarz, prozaik, poeta, publicysta. W latach 60. wieku XIX zaczynal od tworzenia literatury jawnie tendencyjnej, nast�pnie zbli�y� si� do pozytywist�w. W latach 80. zmala� optymizm Ba�uckiego i w/m�gl si� jego krytycyzm (powie�ci np. Pan Burmistrz z Pipid�wki), a jednocze�nie pojawi� si� nurt pogodnej tw�rczo�ci, humorystycznej b�d� sentymentalnej (nowele, komedie np. Grube ryby, Dom otwarty). le ostatnie, bardzo popularne utwory, sta�y si� nies�usznie has�em wywo�awczym �ba�ucczyzny" czyli pochwa�y bezmy�lnej i gnu�nej egzystencji, synonimu filisterstwa i ko�tu�stwa. Ten ostatni os;jd zawd/.icc/a tw�rczo�� Ba�uckiego modernistom, z kt�rymi autor popad� w konflikt u schy�ku �ycia. Z tego okresu pochodzi Pami�tnik Muniu (1900), nies�uszne oceniony niegdy� jako powierzchowny pamflet na dekadentyzm. Dzisiejszego czytelnika uderza barwno�� opis�w salon�w Krakowa ostatniego dziesi�ciolecia XIX wieku i na nowo bawi� ironiczne obrazki z �ycia �wczesnych student�w i domoros�ych �dekadent�w".

KLASYKA      MNIEJ      ZNANA
 Micha� Ba�ucki-
PAMI�TNIK MUNIA
Krak�w

� Copyright for Klasyka Mniej Znana
by Towarzystwo Autor�w i Wydawc�w Prac Naukowych
UNIYERSITAS, Krak�w 2002
Podstaw� niniejszej edycji jest wydanie: Micha� Ba�ucki, Pami�tnik Munia, Warszawa, Nak�ad Gebethnera i Wolffa, Krak�w, G. Gebethner i Sp�ka 1900.
Tekst zmodernizowano wed�ug obowi�zuj�cych zasad ortograficznych i interpunkcyjnych.
Opracowanie tekstu Izabella Sariusz-Sk�pska
ISBN 83-242-0028-2 TAiWPN UNIYERSITAS
Projekt ok�adki serii Ewa Cray

I.
   Przede wszystkim, jako cz�owiek dobrze wychowany, uwa�am sobie za obowi�zek przedstawi� si� pa�stwu: nazywam si� Edmund Masiupi�ski, ale w towarzystwie, w kt�rym si� obracam, nazywaj� mnie zwykle Muniem; mam lat dwadzie�cia cztery i w�sik, bez kt�rego przy mojej delikatnej cerze i drobnej twarzy wygl�da�bym na kobiet� - wed�ug opinii cioci Dorci.
   Ko�czy�em uniwersytet w Grazu, ucz�szczaj�c tam na wydzia� prawniczy. �e jednak moja mama zauwa�y�a, i� zanadto zordynarnia�em w burszowskim �yciu, �e zanadto czu� mnie knajp�; wi�c dla nabycia lepszych manier � i otarcia si� w lepszych towarzystwach wys�ano mnie na ostatni rok prawa do Krakowa, pod opiek� cioci Dorci, kt�ra tu prowadzi dom otwarty i ma liczne stosunki i znajomo�ci.
   Salon jej to istna arka Noego, w kt�rej znajdziesz przynajmniej po parze z ka�dego gatunku ludzi, nale��cych do lepszego towarzystwa Krakowa - uczeni, literaci, arty�ci, dziennikarze, sfery finansowe i urz�dnicze - a nawet dla omasty paru hrabi�w - lub od biedy jaki baron �wie�o upieczony.
   Ale bo te� ciocia umie sobie szturmem zdobywa� znajomo�ci. Na kogo zagnie parol, kogo �yczy sobie mie� u siebie, ten ju� nie wyp�acze si� z jej sieci. Podziwia�
    
musia�em zr�czno��, z jak� umie bra� upatrzone okazy, ka�demu inn� podaj�c pon�t� na wabika. Dla amator�w p�ci pi�knej ma zawsze par� �adnych twarzyczek w swoim salonie, dla pr�nych pochlebne s��wka, g�aszcz�ce mile mi�o�� w�asn� dla m�odych literat�w i artyst�w jak�� znakomito�� o g�o�nym nazwisku, smakosz�w przywabia dobr� kuchni� karierowiczom rzuca na przyn�t� w rozmowie nazwisko jakiej wp�ywowej osobisto�ci, kt�ra zaszczyca jej jourfiksy swoj� obecno�ci�. A wszystko to robi tak od niechcenia, rzucaj�c nawiasowo tu s��wko, tam dowcip lub spojrzenie, �e nikt si� nawet ani spostrze�e, jak po�kn�� przyn�t�, kt�ra go potem mimowolnie ci�gnie do salonu cioci Dorci na jej �rodowe wieczory.
   Je�eli si� czasem trafi taka oporna ryba, kt�ra nie daje si� wzi�� na te przyn�ty, to ciocia po prostu wysy�a do niego z wizyt� swego m�a, powa�n� figur�, radc� s�du, albo je�eli idzie o pozyskanie ma��e�skiej pary - idzie z nim razem sk�ada� wizyt�, wmawiaj�c w m�a, �e to jest koniecznym dla utrzymania stosunk�w towarzyskich, no i pan radca pakuje na swoj� oty�� figur� frakowe jarzmo, jasne r�kawiczki i idzie z �on� jak w� prowadzony na ofiar�, a po takiej wizycie para ma��onk�w czuje si� w obowi�zku rewizytowa� pa�stwa radcostwa i bywa� potem od czasu do czasu na jourfiksach cioci Dorci.
   To polowanie na coraz nowe znajomo�ci jest rodzajem sportu, kt�remu si� ciocia oddaje con amore. I nie robi tego nawet dla �adnych materialnych korzy�ci, nie z wyrachowania, ale po prostu przez ambicj�, �eby m�c o sobie powiedzie�, �e w jej salonach zgromadza si� tout Cracovie � wszystko, co Krak�w ma najlepszego, najs�awniejszego, najg�o�niejszego, �e ona jest tym ogniskiem, w kt�rym skupiaj� si� wszystkie sprawy, interesy, polityka, literatura, m�odo��, pi�kno��, flirt, dobroczynno�� � wszystko.
   Dla zaspokojenia tej ambicji po�wi�ca ona dochody swoje, wszystkie godziny dnia i wi�ksz� cz�� nocy, swoje si�y, zdolno�ci, nieraz i zdrowie, bo si� nieraz zdarza,

�e z ogromn� migren� lub inn� jak� dolegliwo�ci� �mieje si�, bawi, rozmawia, znarkotyzowana morfin� lub co-fein�; dla tej ambicji nale�y do wszystkich stowarzysze� dobroczynnych, urz�dza wenty, loterie, teatry amatorskie, zabawy ta�cuj�ce, chodzi na sesje, zebrania, odczyty, oddaje wizyty � s�owem, jest tak czynn� niezmordowan�, �e podziwia� trzeba jej niewyczerpane si�y, umiej�tno�� korzystania z ka�dej chwili, podzielenia czasu, tak, �eby jej na wszystkie te obowi�zki towarzyskie starczy�o -wliczaj�c w to jeszcze czas, kt�rego potrzebuje na toalety i dba�o�� o swoj� powierzchowno��, a to stanowi tak�e niema�� rubryk� w jej codziennych zaj�ciach.
   Bo powierzchowno�� cioci Dorci wymaga ci�g�ej staranno�ci, reparacji dla zatarcia niekt�rych �lad�w, jakie nieub�agany czas czyni w najpi�kniejszej kobiecie. Tu si� z�bek wyszczerbi, tam si� poka�e jaka� plamka czarna, kt�ra wymaga d�u�szej konferencji z dentyst�; w�osy tak�e potrzebuj� ci�g�ej opieki fryzjera, bo cioci, kt�ra z natury, jak to wiem od matki mojej, by�a brunetk� zachcia�o si� koniecznie by� jasn� blondynk� o z�ocistym po�ysku. Odpowiednio do tego trzeba by�o zachowa� kolor cia�a. Jakimi �rodkami ciocia dokazywa�a tej sztuki, nie wiem, bo nawet mnie, z kt�rym by�a na bardzo poufa�ej stopie, nie wtajemnicza�a nigdy w swoje sekrety toaletowe, ale mia�a zawsze p�e� �wie��, bia�� o alabastrowym po�ysku.
   U modniarki, kt�ra j� ubiera�a, przesiadywa�a tak�e po par� godzin dziennie, szczeg�lniej, gdy przysz�o naradza� si� nad sprawieniem nowej sukni, bo ubiera�a si� zawsze gustownie, oryginalnie, trzymaj�c si� mody o tyle tylko, o ile ona przyczynia�a si� do uwydatnienia wszystkich zalet jej kszta�tnej budowy. W elegancji jej by�o zawsze jakie� sztuczne zaniedbanie, artystyczny nie�ad-tak, �e nie mo�na by�o powiedzie� o niej: �A to si� dopiero wystroi�a", taki popis z toalet� uwa�a�a nie w dobrym tonie, a jednak toalety jej zwraca�y uwag�, by� w nich gust, szyk i artyzm wielki. Gdy sz�a przez ulic�, podtrzy-
    
muj�c zr�cznie drobn� r�czk� w du�skich r�kawiczkach misternie u�o�one fa�dy angielskiego kostiumu, kt�ry uwydatnia� rozkoszne zaokr�glenie jej bioder falistych, ods�aniaj�c przy tym od niechcenia, bezwiednie niby i falbanki jedwabnej sp�dniczki, i czarn� po�czoszk� z oryginalnym haftem, i elegancki lakierowany bucik, ka�dy musia� na ni� zwr�ci� uwag� i podziwia� jej kszta�tno�� i szyk. By�o w niej co� z kokoty paryskiej, co� z damy lepszego towarzystwa, co� z artystki, a ca�o�� przedstawia�a si� nadzwyczaj pi�knie i harmonijnie i nikt by nie pos�dzi� j� o te lata, jakie mia�a.
   Ja tylko jeden, kt�ry wiedzia�em, �e by�a zaledwie o cztery lata m�odsz� od mojej mamy, mog�em mie� dok�adne poj�cie o jej wieku, innym nie przysz�o nawet na my�l zastanawia� si� nad tym.
   Ja sam, jakkolwiek by�em jej siostrze�cem, zapomnia�em zupe�nie o r�nicy lat, o tym, �e mi by�a cioci�, a widzia�em w niej tylko pi�kn� kobiet�, w ca�ej pe�ni rozwini�tych wdzi�k�w, kt�re dra�ni�y m�odzie�cz� fantazj�, , nie oswojon� jeszcze z bliskim towarzystwem kobiet, wywo�ywa�y przyspieszenie t�tna, szczeg�lniej, gdy ciocia tytu�em pokrewie�stwa, jakie nas ��czy�o, zachowywa�a si� wzgl�dem mnie z ca�� swobod� i poufa�o�ci�.
   Gdy�my np. wsp�lne czasem przy lampie ogl�dali jakie pisma ilustrowane, ona wtedy dla lepszego przypatrzenia si� rysunkom opiera�a si� bez ceremonii ca�ym ci�arem swoich niezasznurowanych wdzi�k�w na moich plecach, pochylona ku mnie tak blisko, �e ciep�y oddech jej rozgrzewa� mi twarz i szyj�, a jasne kosmyki jej w�os�w �askota�y mnie. Robi�a to bezwiednie; ale mnie takie bezpo�rednie zetkni�cie si� z plastycznymi kszta�tami jej cia�a, kt�re z anatomiczn� dok�adno�ci� odczuwa�em na swoich plecach, rozbudza�o zmys�owe pragnienia i gor�cymi rumie�cami rozpala�o mi twarz.
   Nieraz, gdy wybiera�a si� na bal, wzywa�a mnie, tak�e tytu�em naszego pokrewie�stwa, do rozmaitych drob-

nych pos�ug, jak zapi�cia bransolety na obna�onych po rami� r�kach, sznurowania bucik�w lub poprawienia pewnych nier�wno�ci w dekolcie plec�w. A mia�a plecy prze�licznie utoczone, z dwoma do�eczkami wdzi�k�w, jakie si� tworz� zwykle na u�miechni�tych policzkach. Jej plecy zdawa�y si� tak samo u�miecha� i to sprawi�o, �e kiedy raz poprawia�em jej co� w tej okolicy, krew uderzy�a mi nagle do g�owy, oczy mg�� zasz�y i sam nie wiem, jak i kiedy usta moje znalaz�y si� na jednym z tych do-�eczk�w, a r�wnocze�nie r�k� obj��em zgrabn� kibi� cioci i przyci�gn��em j� mocno do siebie.
   -	Ato co! - zawo�a�a oburzona t�moj��mia�o�ci�i ode
pchn�a mnie tak gwa�townie, �e potoczy�em si� pod �cia
n� i zacz�a mi sypa� bur� o karczemnym zachowaniu
si�, braku uszanowania, nies�ychanym zuchwalstwie
moim itd.
   Wys�ucha�em tej ca�ej reprymendy w pokorze, jak skruszony grzesznik, a za ca�e usprawiedliwienie rzek�em:
   -	To czemu ciocia ma takie rozkoszne plecy, ja nie mo
g�em si� wstrzyma�, nie by�em panem siebie. C'est plus
fort, que moi.
   Gdybym to by� powiedzia� po polsku, mo�e by nie poskutkowa�o, ale zdanie ka�de powiedziane po francusku mia�o dla cioci powag� dogmatu i widocznie j � rozbroi�o, bo z�agodnia� surowy wyraz jej ocz�w i nawet co� w rodzaju u�miechu i zadowolenia b�ysn�o w n...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin