6. Polityka osadnicza..doc

(42 KB) Pobierz
6

6. Polityka osadnicza.

 

              Początków trwałego osadnictwa na tych terenach należy poszukiwać na przełomie XIV i XV wieku. Do dziś istnieją i dość dynamicznie rozwijają się takie miejscowości, jak: Kamieniec(obecnie Kamieńczyk), Brok, Liw czy Ostrów (obecnie Ostrów Mazowiecka); w przeszłości były to grody założone przez książąt mazowieckich, których zadaniem było ochrona wschodnich rubieży Mazowsza, przed nader agresywnymi sąsiadami. Wyposażone były one niekiedy w murowane zamki z fosami, kamiennymi murami i zbrojnymi wieżami; w czasie najazdów stanowiły doskonałe punkty oporu, a dla okolicznej ludności bezpieczne schronienie. Sytuowane w miejscach trudno dostępnych: w zakolach rzek, na wysokich brzegach i wzniesieniach, pośrodku moczarów, bagnisk i rozlewisk; najlepszą jednak ochronę dawały nieprzebyte bory, które porastały tę połać kraju, poprzecinane nielicznymi, drogami i traktami, gdzie łatwo było przygotować wszelkiego rodzaju pułapki i zasadzki. Wokół grodów w bliższej i dalszej odległości powstawały wsie i osady rzemieślnicze, które zaopatrywały załogi w żywność, konie, narzędzia i sprzęt wojenny. Z czasem grody wchłaniały okoliczne wsie i siedliska, i przekształcały się na mocy decyzji właściciela w miasteczka i miasta – z prawem odbywania jarmarków, targów i prowadzenia handlu z okolicznymi sąsiadami. Interior pozostawał nadal słabo zaludniony. Na początku XV wieku w najbliższej okolicy jedynym miastem był Kamieniec / Kamieńczyk; Brok był mieściną, co prawda z prawem handlu ale bez praw miejskich podobnie jak Ostrów, Nur, Wyszków, Węgrów, Sokołów. W 1425 roku książe Janusz I zezwolił wojewodzie mazowieckiemu piotrowi Pylicowi założyć miasto w osadzie Rażny na lewym brzegu Bugu, ale z nieznanych przyczyn do tego nie doszło[1].

Po okresie spontanicznego osadnictwa sprawy te zaczęły być dość dokładnie regulowane odpowiednimi umowami, które określały prawa i obowiązki osadnika (zasadźcy, kolonisty) wobec właściciela konkretnych dóbr. Otrzymywał on od pana uzgodnioną połać puszczy, którą miał wykarczować i przekształcić w użytki rolne; surowiec na budowę ziemianek, domów, budynków gospodarczych mógł czerpać z lasu, miał też prawo do wszelkiego jego pożytków z wyłączeniem zwierzyny zastrzeżonej dla króla i księcia (tur, żubr, jeleń, bóbr); do pomocy mógł ściągnąć innych wolnych kmieci i wyznaczyć im działki oraz określone obowiązki. Przez okres zagospodarowywania się (na ogół 20 – 25 lat) był zwolniony ze wszelkich obciążeń na rzecz księcia, właściciela dóbr i Kościoła. Zasadźca później pełnił najczęściej funkcje sołtysa / wójta, za wypełnianie, której otrzymywał folwark, uposażenie (sołectwo) i udział w dochodach pana. Miał prawo zakładać karczmy i wykonywał władzę sądowniczą; do XIV wieku urząd ten był dziedziczony. Prawa i zobowiązania zasadźcy były zapisane w dokumencie lokacyjnym wystawionym przez pana feudalnego. Po upływie uzgodnionych lat wolnizny osiedleńcy składali coroczne daniny na rzecz dworu książęcego, pana i Kościoła. Poza podstawowymi zadaniami, które spoczywały na wszystkich wsiach i dobrach (uprawa roli, wypalanie lasu, prowadzenie hodowli, zasiedlenie), niektóre pełniły funkcje specyficzne np. bartnictwo (Barchów), łowczych (Łochów), leśników trzymających baczenie na zwierzynę łowną, ptactwo (Baczki). Pozyskiwanie ziemi pod uprawy rolne i pastwiska dla bydła odbywało się poprzez wypalanie lasów, którym zajmowali się wszyscy osadnicy. Po kilku latach użytkowania ziemia jałowiała, pozostawiano ją, więc odłogiem i ruszano dalej w puszczę. Ten sposób gospodarowania odnajdujemy w nazwach niektórych miejscowości: Pogorzelec (powstało na pogorzeli), Łazy (obszar pozyskany przez wypalenie krzaków, łozy, drzew). „Smardy, biedota, osadniki z leśnych polan, co sprzężaju nie mieli, mogli tyle siać, co wypalony łaz”[2].

Kierunek osadnictwa w wiekach XIII – XV był taki sam jak i wcześniej – wzdłuż Liwca i Bugu; z tym, że osady powstawały już nieco dalej od rzek (Kaliska, Laski, Zambrzyniec, Gwizdały, Jerzyska). Na Mazowszu zwłaszcza w dobrach książęcych (pozniej królewszczyzna) i kościelnych, wsie i miasta lokowano na prawie czynszowym (chełmińskim). Założenia nowej osady zajmował się najbardziej doświadczony osadnik, który później zostawał zwykle wójtem. Zbierał chętnych, przydzielał im miejsca na domostwa i obszary puszczy do karczowania, decydował w sprawach spornych. Zazwyczaj każdy z osadników dostawał 0,5 włóki (ok. 9 ha) do karczowania i uprawy; sobie zostawiał więcej – nawet do 4 włók (ok. 80 ha). Oprócz pola każdy osadnik otrzymywał jeszcze kawał łąki i miał prawo korzystania ze wspólnego pastwiska. Po okresie wolnizny każdy chłop płacił czynsz w gotówce i daniny w naturze np. w dobrach Rażny w 1526 roku, płacili 26 groszy czynszu z włóki, a dodatkowo cała wieś 2 koguty i 27 owiec rocznie. Ziemia nie była własnością osadnika; mógł on opuścić wieś, ale przedtem musiał obsiać pole. Wraz z rozwojem szlacheckich folwarków (XVI – XVII wiek) chłopi byli przymuszani do tzw. renty odrobkowej, czyli nałożono na nich obowiązek bezpłatnej pracy i posług na rzecz właściciela w zamian za użytkowanie „swoich” gospodarstw (tzw. pańszczyzna); najpierw to był jeden dzień w tygodniu, później już więcej. Chłop pańszczyźniany, utracił także prawo do opuszczania pańskich dóbr, został przypisany do roli. Sytuacja taka miała miejsce głównie w dobrach szlacheckich, w królewszczyznach i majątkach kościelnych nadal obowiązywał system czynszowy albo mieszany. Wsie na tym terenie nie były duże, zwykle 10 – 15 włók uprawnej ziemi, ale zdarzały się i znaczniejsze; w 1552 roku dobra Rażny liczyły 26, a pobliski Kołodziąż nawet 40 włók uprawnych[3].

Sytuacja prawna chłopów zmieniła się dopiero 1807 roku. Nadana przez Napoleona Księstwu Warszawskiemu konstytucja stanowiła, że „znosi się niewola”. Odtąd wieśniak mógł opuścić ziemię pana, ale musiał pozostawić gospodarstwo, gdyż nadal było one własnością dziedzica. Po upadku Księstwa Warszawskiego i ustanowieniu Królestwa Polskiego prawo to nadal obowiązywało, ale zostało ono mocno zmanipulowane: pragnąc zwiększyć areał folwarków właściciele zaczęli rugować chłopów z ziemi; wyrzucać ich, mimo iż wypełniali swoje zobowiązania wobec dworu, czego w przeszłości nie było; albo tak wyśrubowywali swoje żądania, że osadnicy nie mogli ich przyjąć i w związku z tym byli przymuszani (przez wezwane przez dziedziców wojska) do opuszczenia wsi. Słynna wówczas była sprawa chłopów jaktorowskich, którym właściciel Stanisław Wołowski postawił w 1818 roku, takie warunki, że musieli je odrzucić, a zatem opuścić wieś; szukając poparcia władz 30 spośród nich w rozpaczy udało się do Warszawy, gdzie koczowali przed siedzibą namiestnika gen, Józefa Zajączka – bez rezultatu. W obawie przed buntem, podobnym do rebelii Jakuba Szeli (1787 – 1862) z 1846 roku, car wydaje – 7 czerwca 1846 roku – specjalny ukaz, w którym kazał opisać wszystkie uposażenia i ciężary chłopów i zabronił dziedzicom dokonywania w przyszłości jakichkolwiek zmian; było to dużo tylko, że dotyczyło wieśniaków gospodarujących, na co najmniej 3 morgach. Ukaz ten nie rozwiązywał problemu; wieś wrzała – na tym terenie też dochodziło do buntów chłopskich polegających na odmowie wychodzenia na pańszczyznę; nie pomogło też oczynszowanie dóbr kolodziąskich w 1860 i 1861 roku. Sprawę włościańską przecięło dopiero uwłaszczenie: w zaborze pruskim w latach 1811 – 1848; w Galicji w 1848 i w Królestwie Polskim w 1864 roku[4].

Równocześnie z ukazem o uwłaszczeniu włościan, został wydany dekret o organizacji gmin wiejskich (1864). Instytucję „gminy” powołano już w 1809 roku, wówczas wójtem, z mocy prawa, zostawał właściciel dóbr albo osoba przez niego wskazana; trudno, więc było wtedy mówić o wiejskim samorządzie. Ukaz z 1864 roku był bardzo postępowy: stanowił on, że najważniejszą władzą w gminie jest zebranie, w którym mogą brać udział wszyscy właściciele gospodarstw ukazowych, o powierzchni, co najmniej 3 morgów – również kobiety, jeśli były właścicielkami. Zebranie wybierało wójta i pisarza gminnego, a na szczeblu wsi – sołtysa i jego zastępcę tzw. dziesiętnika; decydowało o całej gospodarce gminnej i zarządzało wspólnym majątkiem (serwituty). Uchwały zebrania gminnego mógł unieważnić naczelnik powiatu (z reguły Rosjanin). Podział na gminy przyjęto według granic z 1855 roku.

 


[1] Tomasz Szczechura, „Nad Bugiem Ugoszczą i Wilączą”, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa, 1967, str. 21

[2] Stanisław Sęczyk, „dzieje Łochowa i okolic”, http://www.gminalochow.pl/historia.htm, str. 2

[3] Tomasz Szczechura, „Nad Bugiem Ugoszczą i Wilączą”, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa, 1967, str. 63

[4] Władysław Kopaliński „Słownik mitów i tradycji kultury” T. II Rzeczpospolita Warszawa 2007 str. 126

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin