00:01:52:Doktorze 00:02:36:Lekarz! 00:03:11:Zjesz ze mn� �niadanie? 00:03:13:Zostaw mnie w spokoju. 00:03:16:Sny s� coraz gorsze? 00:03:19:Nie chce z panem rozmawia�. 00:03:22:Zechcesz... 00:03:26:...nied�ugo. 00:04:11:Czego s�uchasz? 00:04:16:Wcze�nie wsta�e�. 00:04:20:Straszny upa�. Nie mog� spa�. 00:04:29:Mo�e si� przejedziemy?|Na przyk�ad na piknik? 00:04:35:Zapakowa�am deser pod kimono. 00:04:45:Nie mog�. 00:04:54:Nie t�sknisz za mn�? 00:04:59:Ja za tob�, tak. 00:05:36:Porzucamy? 00:05:45:Mocniej! 00:05:47:W to mi graj...|...�wi�ski raj. 00:05:51:No dobra. 00:05:59:Teraz dobrze, ale wi�cej ognia. 00:06:03:Uwa�aj, bo wypal� ci dziur� w r�kawicy. 00:06:11:Stara sztuczka. 00:06:15:Trzeba sobie wyobrazi�, �e na r�kawicy jest twarz cz�owieka, 00:06:20:kt�remu chcia�oby si� da� w mord�. 00:06:28:Ciekawe czyja? 00:06:32:O... cze�� mamusiu. 00:06:35:Przesta�! 00:06:37:Jak na cia�o, kt�re nie m�wi,|ma du�o do powiedzenia. 00:06:54:Ona nie lubi moich znajomych. 00:06:57:Tak? Bez wyj�tku? 00:07:01:Z wyj�tkiem ciebie.|Twierdzi, �e umiesz chodzi� po wodzie. 00:07:06:Mam taki dar. 00:07:09:Nie cierpi Libby. 00:07:16:Co? 00:07:18:Nic.|Doby�e� z siebie dzwi�k - to ju� co�. 00:07:24:Ja si� jej nie dziwi�.|Co to znaczy? 00:07:30:Nic. 00:07:32:Gardzisz ni�, bo zarabia na �ycie, ta�cz�c na scenie? 00:07:34:Odk�d si� zaprzyja�ni�y�cie, zacz�a� inaczej m�wi�. 00:07:38:O co ci chodzi? 00:07:42:Mo�e twoja mama pomy�la�a sobie, �e... 00:07:45:�e co!? 00:07:48:Nic. Ja lubi� Libby. 00:07:58:Cholera. 00:08:14:Ch�opak-skorpion.|Pazury... ma pazury zamiast r�k. 00:08:21:50km st�d. Miasteczko o nazwie Gendelson. 00:08:29:Niepewna sprawa. 00:08:31:W tej bran�y nic nie jest pewne. 00:08:36:Nadstaw uszu i s�uchaj. 00:08:40:Najpierw sprawdzisz czy facet jest autentyczny. 00:08:43:Jak to zrobi�? 00:08:45:Sprawd� jego �apy. Mo�e ma specjalne r�kawiczki. 00:08:50:Je�li przejdzie sprawdzian, powiedz mu, �e dostanie 4$ tygodniowo... najwy�ej 6. 00:08:57:A� 6?|Ani centa wi�cej. 00:09:03:Nigdy tego nie robi�em. 00:09:05:Kaszka z mleczkiem. 00:09:08:Tak? To dlaczego pan tego nie zrobi? 00:09:10:Bo wszyscy si� zorientuj�. Ostatnio uciek�o od nas sporo ludzi. 00:09:13:Konkurencja nie �pi. Je�li si� kto� o nim dowie, b�d� go pr�bowali skusi�. 00:09:27:Masz 15$. Dasz jego rodzinie ile trzeba, �eby go pu�cili. 00:09:34:Masz pytania?|Tak, dlaczego ja? 00:09:41:Przysz�a twoja kolej. 00:11:19:Tatu� by� mi�y dla Lily? 00:11:30:Rozumiem, �e wszystko idzie dobrze? 00:11:34:Znakomicie. 00:11:38:Nie wygl�dasz najlepiej. 00:11:43:Bezsenno�ci, to okrutna kochanka. 00:11:46:Wci�� nie �pi? 00:11:48:Boi si�. 00:11:57:Zr�b co� dla mnie.|Z przyjemno�ci�. 00:12:03:Nie spuszczaj go z oka. 00:12:06:Obserwuj w jakim jest stanie. 00:12:42:Moje s�oneczko. 00:12:51:Tatusiu. 00:13:49:Przepraszam.|Tak? 00:13:52:To jest droga do Ganderson? 00:14:00:Ganderson? 00:14:07:Zab��dzi�e�. Zawr�� do skrzy�owania. 00:14:11:Do Hi Lane?|Pojedziesz t� drog�, oko�o 40km, prawie do ko�ca. 00:14:21:Jest tam �cie�ka, kt�ra odbija w lewo, prosto do miasta. 00:14:27:Dzi�ki. 00:15:26:Cholera. 00:15:28:Okropna piosenka. 00:15:31:My�lisz? 00:15:47:Jeste� na mnie z�a, �e ci� nam�wi�am do ucieczki? 00:15:50:Nie... 00:15:55:no mo�e troch�. 00:16:06:Jestem straszliwym tch�rzem. Chyba ju� to wiesz... 00:16:12:Nie takim straszliwym. 00:16:15:To boli. 00:16:21:Przepraszam. 00:16:25:Nie wysz�o w kartach. 00:16:36:Wiesz czego ci potrzeba? 00:16:39:Czego? 00:16:41:Partnerki. 00:16:59:Z moich ust wychodz� s�owa, ale kiedy docieraj� do jej uszu, zmieniaj� znaczenie. 00:17:05:Ja m�wi� "jak leci", a ona s�yszy "jak mo�esz si� wtr�ca� w moje prywatne sprawy?" 00:17:14:Gada� z bab�, to jak przemawia� do radia. 00:17:17:W�a�nie, s� nastawione na jedn� stacj� "Jonesey - to kretyn". 00:17:36:Musisz nawoskowa� swoj� �wiec�. 00:17:39:A kto nie musi? 00:17:43:Nie widzia�em tak wyg�odzonego ch�opa. 00:17:50:Pewnie ci jaja zsinia�y. 00:17:53:Mojemu kumplowi, Erniemu Bernstromowi, pek�o j�dro. 00:17:58:�ona go zostawi�a, a on przesta� si� interesowa� kobietami. 00:18:05:Po roku, czy dw�ch, p�k�o mu lewe j�dro. Z trzaskiem, jak orzech. 00:18:14:Chrzanisz...? 00:18:17:Mo�e tak, a mo�e nie, ale tobie przyda�o by si� pieprzonko. 00:18:23:Nie mam czasu ugania� si� za babami. 00:18:27:Nie mia�em na my�li oficjalnych zalot�w. 00:18:33:My�le o Rit'cie Sue. 00:18:40:Niee... 00:18:42:Nie poradzisz jej? 00:18:45:Nie o to chodzi. 00:18:47:Je�li chodzi o fors�, dam ci rabat. 00:18:50:Nie ma o czym gada�. 00:18:55:Czy kiedy idziesz o lekarza, a on ci� chwyta za j�dra, uwa�asz �e ci� podrywa? 00:19:04:To nie to samo. 00:19:06:Dok�adnie to samo. 00:19:07:Ona jest profesjonalistk�. 00:19:10:Poza tym, oddasz mi przys�ug�. 00:19:17:Jak to? 00:19:19:Ta kobieta mnie wyko�czy�a. 00:19:21:Potrzebuje du�o mi�o�ci. 00:19:25:Bardzo ci wsp�czuj�. 00:19:27:Mam zdarta sk�r�, a� do p�pka. 00:19:31:Musz� znale�� zast�pc�... pomocnika. 00:19:34:Mam robot�. 00:19:37:Dobra! 00:19:40:Wpadnij do nas po pierwszym wyst�pie. 00:19:44:Daj spok�j, Stumpy. 00:19:52:Je�li przyjdziesz, to dobrze, je�li nie... 00:19:59:...to te� dobrze. 00:20:21:Cholera. 00:20:26:Zmiana. 00:20:32:Zmiana. 00:20:45:Dobry kostium i m�g�by by� niez�y numer. 00:20:48:Tak uwa�asz?|Tak. 00:20:54:To nie rewia paryska, ale nie jeste�my na Manhatanie. 00:21:00:Nie widzia�a� Hawkinsa? 00:21:03:Wyjecha� rano ci�ar�wk�. 00:21:05:Dok�d? 00:22:17:Panie... 00:22:25:Daw. Mog� m�wi� do pana John? 00:22:31:Pan grozi�, �e skoczy z mostu. 00:22:41:Nie pami�ta pan. 00:22:45:Pami�tam doskonale. 00:22:54:Zawsze by�em tym, czym jestem. 00:22:58:Czyli? 00:23:00:Lew� r�ka boga. 00:23:04:Co to znaczy? 00:23:09:�e ju� nie jestem jego s�ug�. 00:23:14:Nigdy nie by�em. 00:23:17:Jestem uciele�nieniem jego woli. 00:23:22:Jak Jezus? 00:23:25:Nie. 00:23:31:Szatan? 00:23:35:Nie. 00:23:45:�le pan napisa�: podekscytowany. 00:23:51:S�ucham? 00:23:57:Zapyta� pan, co to znaczy by� lew� r�k� boga. 00:24:03:Ju� panu powiedzia�em. 00:24:07:Skr�ci�em kark cz�owiekowi. 00:24:15:Tego pan nie m�wi�. 00:24:19:Chcia�em, �eby tak si� sta�o i si� sta�o. 00:24:22:Facynuj�ce. 00:24:25:I straszne. 00:24:27:I... 00:24:37:Niech pan spr�buje to zrobi� mnie. 00:24:42:Mo�e ju� zrobi�em? 00:24:51:Kuracja nie by�a form� kary. B�l jest tylko nieuniknionym skutkiem ubocznym. 00:24:59:Ma pan racj�. B�l jest nieuniknionym skutkiem ubocznym. 00:25:19:M�g�bym dosta� papier i co� do pisania? 00:25:25:Mo�e pi�ro? 00:25:27:To niemo�liwe. 00:25:31:Trudno. 00:25:34:I tak nie b�d� mi potrzebne. 00:25:43:Dzi�kuj� doktorze. 00:26:45:Do pe�na? 00:26:49:Szukam miasta Ganderson. 00:26:55:Ganderson? 00:26:58:Tak. 00:27:06:Jedyne o podobnej nazwie, to Ganderwill. 00:27:11:Gdzie? 00:27:17:Mieszka tam facet, kt�ry si� nazywa ch�opak-skorpion. 00:27:22:Ch�opak-skorpion? 00:27:24:Tak, ma pazury zamiast r�k. 00:27:33:Tu w okolicy nie ma nikogo takiego. 00:27:40:Jest... dziewczyna homar. Ona te� ma pazury. 00:27:50:Gdzie jej szuka�? 00:27:54:Zawr�cisz i pojedziesz oko�o 30km do rozstaju dr�g. Tam w lewo i oko�o 2km, 00:28:06:a� trafisz na dom Tucker�w. Tam mieszka dziewczyna-homar. 00:28:13:Dzi�kuj�. 00:28:37:Lekko ta�czysz, Sophie. 00:28:39:Mamo. 00:28:40:To prawda. 00:28:42:Gdzie si� nauczy�a�? 00:28:45:Nie uczy�am si�. 00:28:48:Naturalny talent? 00:28:52:Libby, przynie� mamusi r�cznik, ale szybciutko. 00:29:07:Dzi�kuj� ci. 00:29:09:Za co? 00:29:11:Dawno nie widzia�am, �eby si� �mia�a na scenie. 00:29:17:My�la�am, �e ju� nigdy nie odzyska pogody ducha. 00:29:28:Mam pomys�. 00:29:30:Jaki? 00:29:32:Mog�a by� ta�czy�. 00:29:35:Nie. 00:29:37:Nie chc�, �eby� si� rozbiera�a. B�dziesz ta�czy�a w tle, 00:29:43:kiedy Felix zgarnia fors�. 00:29:46:Rozgrzejesz ludzi przed przedstawieniem. Obie by�yby�cie zadowolone. 00:29:51:Nie mog�. Mam swoj� prac�. Poza tym, mama by si� chyba ud�awi�a. 00:30:05:Moja mama my�la�a dok�adnie tak samo, dlatego znalaz�am si� w tej bran�y. 00:30:14:Mamo, co robisz? 00:30:22:Id�. 00:30:29:Wpadniesz p�niej? 00:30:32:Pozdr�w mam� ode mnie. 00:30:38:Nawet nie znasz jej mamy. 00:30:41:Nie ma kogo zna�. To �ywy trup, a ja by�am uprzejma. 00:30:46:Chcia�a� j� wci�gn��. 00:30:48:Wci�gn��? 00:30:50:Nie udawaj. 00:30:53:Nic nie zrobi�am. 00:30:54:To nie g�upia kretynka, kt�r� mo�esz przyuczy�. 00:30:58:Ona ma klas�. 00:31:01:Chc�, �eby� by�a zadowolona. 00:31:14:Dlaczego wys�a�e� Hawkinsa? 00:31:17:Sytuacja jest delikatna. Tylko on umie trzyma� j�zyk za z�bami. 00:31:24:Nie jestem durniem. 00:31:27:Ch�opak uciek� z wi�zienia, a ty mu da�e� 15$ i samoch�d? 00:31:35:Tak. 00:31:39:Nie uwa�asz, �e to nierozs�dne? 00:31:45:Po�owa naszych ludzi, to byli wi�zniowie. 00:31:48:I ci�gle ich po co� wysy�am. 00:31:50:Prawie zawsze wracaj�. 00:31:53:A je�li on nie wr�ci? 00:31:55:Nie wiem. Co my�lisz? 00:31:58:Pope�ni�e� powa�ny b��d. 00:32:02:Jaki b��d? Sam m�wi�e�, �e ten ch�opak, to prostak ze wsi. 00:32:06:Nie tylko... 00:32:07:Nie tylko... wiec powiedz mi, kim on jest? 00:34:05:Czy tu mieszka dziewczyna-homar? 00:34:09:Jeste� z cyrku? 00:34:12:Tak. 00:34:53:Wita� m�ody byczku. Czemu tak d�ugo? 00:35:09:Mamo, nie musimy o tym rozmawia�. 00:35:12:Odm�wi�am. 00:35:13:Czemu na mnie krzyczysz, za co�, czego nie zrobi�am. 00:35:18:Mo�e bym zrobi�a. Mam Libby szanuje swoj� c�rk�. 00:35:26:Ty powinna� co� powiedzie�. Ona przynajmniej wie, kim jest jej ojciec. 00:35:39:Clayton Jones? 00:35:41:Tak. 00:35:43:Jonsey? 00:35:46:Tak, uzna�em, �e... 00:35:48:Nie robi� tego ze swoimi... 00:35:50:Wiem, ale... 00:35:51:�adnych figli z pracownikami cyrku. 00:35:55:Nie ma takiej zasady. 00:36:01:Kto to wymy�li�? 00:36:06:Jonsey. 00:36:10:O co ci chodzi? 00:36:12:Czyj to pomys�? Tw�j, czy Jonesa? 00:36:15:Jego. Sam bym tego nie wymy�li�. Niemal b�aga� mnie na kolanach. 00:36:23:Czy�by? 00:36:25:Tak. 00:36:28:K�...
tm1922