CO UJRZYCIE O ŚWICIE
(Inscenizacja o Zmartwychwstaniu dla dzieci młodszych)
Osoby:
Pan Jezus Zmartwychwstały
Anioł Ewangelista
Anioł Zmartwychwstania
Trzej strażnicy
Trzy kobiety (Maria Magdalena, Maria i Joanna)
Święty Piotr
Święty Jan
(Tło z Golgotą z trzema krzyżami i nocnym niebem; ogród z drzewami oliwnymi; bliżej skała-grób z opieczętowaną na krzyż płytą, przy której stoi na warcie trzech strażników. Głos z off-u lub Anioł Ewangelista z księgą – narrator)
Anioł – narrator:
Noc była wtedy – ciemna i cicha,
Jakby już ptaki przestały oddychać
Albo czekały na niespodziankę,
Co stać się miała tuż przed porankiem.
Od piątku żaden ptak nie zaśpiewał,
Milczały świerszcze, płakały drzewa,
Bo kiedy umarł Jezus na krzyżu,
Wszystko milczało jak grób w pobliżu.
W tym grobie było Jezusa ciało –
Martwe, bo Bogu ducha oddało…
A teraz stoją przy nim żołnierze
I nie śpi żaden, bo grobu strzeże.
(Jeden ze strażników pyta, a reszta odpowiada chórem)
Strażnicy:
Czy straż czuwa?
My strażnicy – wartownicy
Nie zadrżymy tu przed niczym!
Każdy z nas jak posąg stoi
I niczego się nie boi!
Choć noc ciemna jest i głucha,
Czuwa każdy z nas i słucha.
Grób zamknięty jest na amen!
Któż poruszy taki kamień!?
My strażnicy – wartownicy,
(Zmiana planu, czyli rozpięta na listwach zasłona z namalowanym murkiem i drzewami oliwnymi. która przesłania skałę-grób, do którego idą trzy kobiety z amforami)
Noc się kończyła i wstawał ranek,
Od strony miasta szły tu trzy panie,
Ze smutkiem w oczach, no i ze łzami,
Niosąc ze sobą olej, balsamy…
Maria Magdalena:
Ani chwili dziś nie spałam
I łzy wszystkie wypłakałam…
I choć noc się nie skończyła,
To ja tutaj się śpieszyłam…
I przyniosłam te balsamy,
Żeby Jezusowe rany
Obmyć i namaścić nimi –
Olejkami najdroższymi…
Lecz jak do grobu się dostanę,
Gdy tam kamień – wielki kamień?
Nie poruszą go siłacze…
Chyba znowu się rozpłaczę…
Maria i Joanna:
Tak, my słabe trzy kobiety
I za ciężki głaz, niestety…
Jeszcze cień nocy wszystko ocieniał,
Gdy nagle… BŁYSK! Zadrżała ziemia…
I Anioł z nieba, jak błyskawica
Zstąpił na grób… A przy nim ktoś krzyczał…
(za tą zasłoną coś rozbłyska i rozlega się dudnienie)
Kobiety (razem):
Boże wielki, czy to słońce
Tak ogniście dziś wschodzące?!
Coś się tam dziwnego dzieje…
Słońce jak nigdy jaśnieje!
(odsłona skały-grobu, na nim siedzi Anioł ze zwycięską chorągiewką z krzyżem; płyta leży odrzucona, a obok strażnicy – skuleni, na klęczkach, zasłaniający ramionami oczy, obok leżą tarcze i włócznie; z grobu wydobywa się światło)
Strażnik I:
Nic nie widzę i mam dreszcze!
Nie wiem, czy ja żyję jeszcze…
Strażnik II:
Jak błysnęło i zadrżało –
Z grobu jakby słońce wstało…
Strażnik III:
I ten Anioł z mocą wielką –
Głazem rzucił jak muszelką….
Strażnicy razem:
Nic nie wiemy…Nie widzimy…
I ze strachu tylko drżymy…
(do grobu podbiegają trzy kobiety i zwracają się do Anioła)
Tyś jest chyba Anioł Boży…
I ten grób to tyś otworzył?
Ale gdzie jest Jezus, powiedz?
Co się stało dziś w tym grobie?
Trzy kobiety:
Anioł Zmartwychwstania:
Jak widzicie – grób jest pusty…
Został całun, no i chusty…
I brzmi prawda oczywista,
ŻE PAN JEZUS DZIŚ ZMARTWYCHWSTAŁ!
(rozlega się ptasi świergot, jakaś triumfalna pieśń z Alleluja, ewentualnie głos dzwonów)
I BRZMI PRAWDA OCZYWISTA,
Więc niech wam już łzy nie płyną
- Pędźcie do miasta z nowiną
I powiedzcie uczniom wszystko,
Że Pan Jezus jest gdzieś blisko…
Pędźmy do miasta z nowiną
I powiedzmy uczniom wszystko,
(biegną za kulisy, a strażnicy wstają, oczy wciąż przecierają, stają z boku obejmują się za ramiona, naradzając się)
Nie możemy być tu dłużej –
Wyszło na to, żeśmy tchórze…
I choć wciąż ze strachu drżymy,
Coś skłamiemy, coś zmyślimy…
I pobiegli… Wczoraj wielkie zuchy…
A dziś tchórze i jeszcze kłamczuchy…
(odchodzą, Anioł znika za grobem, a do grobu biegnie dwóch uczniów Piotr i Jan rozmawiając)
Święty Piotr:
To jest całkiem nie do wiary!
Nie uwierzę, bom za stary
Święty Jan:
Coś się stało… To nie żarty!
Kamień leży… Grób otwarty…
Obaj:
Miały rację te kobiety…
Lecz Anioł zniknął, niestety…
A grób został całkiem pusty…
Wejdźmy… Patrz, tylko te chusty…
Ale czy pamiętasz, Janie –
Jezus rzekł, że…
Obaj: ZMARTWYCHWSTANIE!
Więc biegnijmy już z powrotem –
Biec z nowiną mamy ochotę!
I pobiegli, choć nie dowierzali…
Bo Jezusa jeszcze nie spotkali…
Lecz ta nowina była niesłychana,
Że Magdalena spotkała ich Pana...
Nie tylko ona… i inni uczniowie…
Każdy niech o tym wszystkim opowie…
(przed grobem rozświetlonym od środka staje Pan Jezus Zmartwychwstały z chorągiewką zwycięstwa, z Aniołem Zmartwychwstania po jednej i Aniołem Ewangelistą po drugiej stroni;
przed Nim stają trzy kobiety, św. Piotr i Jan… Pan Jezus zaprasza do siebie uczniów z widowni i śpiewa przy akompaniamencie ptaków i dzwonów na melodię „Wstał Pan Chrystus z martwych ninie…”, a obecni wtórują samo Alleluja)
Pan Jezus Zmartwychwstały:
Pokój wam, coście płakali, Alleluja, Alleluja.
Teraz, gdyście mnie spotkali, Alleluja, Alleluja.
Wszyscy moi tu uczniowie, Alleluja, Alleluja.
Niech innym każdy to powie, Alleluja, Alleluja.
Wspólnie razem:
To jest prawda oczywista, Alleluja, Alleluja.
Że Pan Jezus dziś zmartwychwstał! Alleluja, Alleluja.
Z Aniołami to śpiewamy, Alleluja, Alleluja.
Że na wieki życie mamy! Alleluja, Alleluja.
siostra138