Halinie Birenbaum
Pachnie siano na krematoriumWilga deszcz wróżyKukułka krętacz nie po raz pierwszynieprawdziwe wykukała terminyKos gwiżdże na to wszystkoA wczoraj księżyc powiesił sięnad szubienicą Hoessa
U wejścia do krematoriumdwie potężne topolepamiętające wiekpełnią straż
– Czy to służba wartownicza?– Czy honory oddają tym co na wolność poszli przez komin?
Zapytam trzynastoletniążydowską dziewczynkę– Ona to wie– ona to powinna wiedzieć– ona wie wszystko o życiu i śmierci
czerwiec 2002 roku
P.S.Halino,Dzisiaj umarło jedno z tych drzew.Już martwe padło pod szczękiem mechanicznej piły.Przed wieczorem zagrabiono ostatni ślad jego istnienia.Odszedł jeszcze jeden świadek.26 stycznia 2003 roku ...chyba słowa są trwalsze i w nich zostanie ono na zawsze. Halina28. 10. 2004.
onionmocny