Kubiszyn-Mędrala Z., Żeńskie nazwy tytułów i zawodów w słownikach współczesnego języka polskiego.pdf

(235 KB) Pobierz
LingVaria-nr1-3-rocznik-II-07.indd
„LingVaria”
Rok II (2007) nr 1 (3)
Zofia Kubiszyn-Mędrala
Uniwersytet Jagielloński
Kraków
ŻEŃSKIE NAZWY TYTUŁÓW I ZAWODÓW W SŁOWNIKACH
WSPÓŁCZESNEGO JĘZYKA POLSKIEGO 1
Wymieniona w tytule grupa nazw wzbudzała i wciąż wzbudza żywe zainteresowanie
i dyskusje tak wśród językoznawców, jak i użytkowników języka. Nazwy te wchodzą
w skład szerszej grupy feminatiwów, nazywających kobiety nie tylko ze względu na
przysługujący im tytuł, pełnioną funkcję, zajmowane stanowisko czy wykonywany
zawód, ale także ze względu na przynależność narodową, pochodzenie, wyznanie,
przekonania, właściwości psychiczne i fizyczne, wykonywane czynności itp. Jednak
brak regularności i symetryczności w formalnych wykładnikach żeńskości sprawia, że
te właśnie nazwy skupiają szczególną uwagę badaczy. W dyskusji zapoczątkowanej
na początku XX w. i wielowątkowej, co wynikało zarówno ze zmian w powyższych
nazwach w języku, jak i zmian stosunku społeczeństwa do nich, podnoszone są trzy
typy zagadnień: derywacja, fleksja i składnia interesujących nas tutaj nazw żeńskich.
Stawiane pytania dotyczą zakresu tworzenia żeńskich nazw zawodów i tytułów od
form męskich i przyczyn ograniczających ich derywację, odmienności lub nieodmien-
ności form męskich użytych w odniesieniu do kobiet oraz kształtu gramatycznego
orzeczenia i przydawki przy formie męskiej użytej w stosunku do kobiety.
Niniejszy artykuł składa się z dwóch części: pierwsza przybliża różnorodne sta-
nowiska wyrażane w pracach nieleksykograficznych na temat tworzenia i używania
żeńskich nazw zawodów i tytułów, druga dotyczy sposobów opisu najbardziej dys-
kutowanych w literaturze przedmiotu feminatiwów w trzech słownikach współczes-
nego języka polskiego.
1. Zainteresowanie problematyką nazw żeńskich na początku XX w. wynikało z tego,
że właściwa dawnej polszczyźnie tendencja do symetrycznego urabiania feminati-
1 Artykuł jest zmodyfikowaną wersją referatu pt. Słowotwórstwo żeńskich nazw zawodów i tytułów w Uniwersal-
nym słowniku języka polskiego , wygłoszonego na LXIV Zjeździe PTJ, 15-16 września 2006 r. w Szczecinie.
32
ZOFIA KUBISZYN-MĘDRALA
wów od odpowiednich nazw męskich w procesach derywacyjnych na przełomie XIX
i XX w. uległa zachwianiu wskutek masowej aktywności zawodowej i społecznej
kobiet. Przejawem tego było coraz częstsze stosowanie nazw zawodów i tytułów
męskich w odniesieniu do kobiet i unieruchamianie fleksji jako wykładnika żeńsko-
ści. Zjawisko maskulinizacji tytułów i nazw zawodów z czasem przybierało na sile
i trwa po dzień dzisiejszy, stając się zjawiskiem niemal masowym.
Tak na początku XX w., jak i sto lat później w debacie na temat, jak należy nazy-
wać kobiety wykonujące zawody i pełniące funkcje zazwyczaj zarezerwowane dla
mężczyzn, wyłaniają się dwa stanowiska: jedno, opowiadające się za słowotwórczą
symetrią rodzajową w nazwach zawodów i tytułów, np. doktor doktorka , prezes
prezeska , adwokat adwokatka , i drugie, dopuszczające używanie nazw męskich
na oznaczanie zawodów i tytułów przynależnych kobietom. Zwolennicy pierwsze-
go podejścia do nazw żeńskich, w początkowej fazie sporu o kształt feminatiwów,
powoływali się na tradycję, według nich właściwą językowi polskiemu w urabianiu
nazw żeńskich od każdej formy męskiej. W wypowiedziach publikowanych na ła-
mach „Poradnika Językowego” i „Języka Polskiego” w pierwszych latach XX w.
czytamy:
W miarę przypuszczenia kobiet do studiów uniwersyteckich może będziemy musieli stworzyć
jeszcze magisterkę (farmacji), a może adwokatkę, i nie cofniemy się przed tym, czego różnica
płci wymaga od logiki językowej [Klemensiewicz 1982: 742].
Wobec szerzącej się, zwłaszcza w okresie powojennym, maskulinizacji tytułów
i nazw zawodowych wydawnictwa normatywne akceptują derywaty żeńskie wów-
czas, gdy te ustabilizowane są w praktyce językowej. Autorki Kultury języka pol-
skiego (I wyd.1971) piszą, że niesłuszne i niezasługujące na akceptację normatywną
jest używanie form męskich w odniesieniu do kobiet wówczas, gdy istnieją jednostki
leksykalne od dawna funkcjonujące w języku w formach żeńskich, np. kierowniczka
zastępowana przez pani kierownik (KJP 1986: 111).
We współczesnej polszczyźnie tendencje podtrzymujące czy wręcz przywracające
symetryczność słowotwórczą w obrębie nazw zawodów i tytułów, ujmowane na tle
problematyki rodzajowo-płciowej w języku, pojawiają się w lingwistyce feministycz-
nej czy lingwistyce płci (Szpyra-Kozłowska, Karwatowska 2005a, b). W tym nurcie
badawczym, nastawionym m.in. na wskazywanie przejawów nierównego traktowania
przez język kobiet i mężczyzn, za jeden z przejawów androcentryzmu, czy nawet
seksizmu w języku polskim, podobnie jak w innych językach, wskazuje się niesy-
metryczność rodzajową i powstawanie luk leksykalnych w zakresie słowotwórstwa
wielu nazw zawodów wykonywanych obecnie przez kobiety czy braku żeńskich
określeń większości prestiżowych stanowisk i funkcji (np. rektor – * rektorka , premier
– * premierka ). W opinii znacznej części przedstawicieli tego nurtu badawczego, pre-
zentujących bardziej radykalne stanowisko, panuje przekonanie, że zmieniająca się
sytuacja zawodowa i społeczna kobiet znajduje słabe odbicie w strukturach języka.
Te głosy mają odzwierciedlenie w licznych tekstach powstających głównie w kręgach
feministycznych, w których coraz częściej pojawiają się formy żeńskie: antropoloż-
ŻEŃSKIE NAZWY TYTUŁÓW I ZAWODÓW W SŁOWNIKACH...
33
ka , ginekolożka , seksuolożka , filolożka , filozofka , notariuszka i in. Liczne są także
zapytania użytkowników języka o ich poprawność.
Powyższe tendencje nie spotykają się z potwierdzeniem w kodyfikacji, czego
przykładem jest stwierdzenie H. Jadackiej w haśle przedmiotowym Tytuły (naukowe,
służbowe, zawodowe) kobiet w Nowym słowniku poprawnej polszczyzny :
W polszczyźnie ostatnich dziesięcioleci nazwy żeńskie z wykładnikiem - ka zostały uznane za
mało oficjalne, lekceważące, nielicujące z powagą, rangą i pozycją społeczną wskazywanych
osób. Nastąpił masowy odwrót nawet od określeń już przyjętych, typu dyrektorka , kierownicz-
ka , profesorka , na rzecz wyrażeń typu pani dyrektor , pani kierownik , pani profesor . W postaci
żeńskiej pozostały już tylko nazwy zawodów tradycyjnie wykonywanych przez kobiety, np.
aktorka , malarka , nauczycielka , pisarka , albo uchodzących za mało atrakcyjne, o niewysokiej
randze społecznej, np. ekspedientka , fryzjerka , sprzątaczka . W dzisiejszej polszczyźnie nie ma
żadnej nazwy prestiżowego stanowiska, stopnia czy tytułu naukowego, która miałaby żeńską
formę słowotwórczą [NSPP: 1767].
W wielu pracach omawiających tworzenie żeńskich nazw zawodów i tytułów jako
przyczyny powstawania luk leksykalnych i asymetrii słowotwórczej feminatiwów
wymienia się różnorodne czynniki. Wśród nich za najważniejsze przyjmuje się:
– czynniki morfologiczno-semantyczne (chęć uniknięcia niepożądanej polisemii,
np. szoferka ‘kobieta szofer’ i ‘kabina szofera’, inżynierka ‘kobieta inżynier’ i pot .
‘zajmowanie się inżynierią’);
– czynniki morfologiczno-fonetyczne (powstanie trudnych do wymówienia zbitek
spółgłoskowych, np. archite ktk a , adiu nktk a );
– zwyczaj językowy (np. brak akceptacji dla derywatów od podstaw pochodzenia
obcego zakończonych sufiksem - log , jak np. filolożka , psycholożka , radiolożka ,
pedagożka );
– czynniki socjologiczno-psychologiczne (status społeczny określonego zawodu,
funkcji czy stanowiska i uznanie, że żeńskie derywaty obniżają prestiż kobiet peł-
niących nowe dla nich role społeczne);
– czynniki pragmatyczno-funkcjonalne (możliwość użycia rzeczownika w tytular-
nych zwrotach adresatywnych).
2. Wobec rozbieżności w stanowiskach językoznawców i pozostałych użytkowników
języka dotyczących tworzenia nazw żeńskich warto zwrócić uwagę, w jaki sposób
i w jakim zakresie informacje o żeńskich formach zawodów, tytułów, stanowisk
i funkcji pojawiają się w słownikach współczesnego języka polskiego. Obserwacji
poddano następujące słowniki: Słownik współczesnego języka polskiego pod red.
B. Dunaja (SWJP 1996), Inny słownik języka polskiego pod red. M. Bańki (ISJP
2000) i Uniwersalny słownik języka polskiego pod red. S. Dubisza (USJP 2003).
Słowniki te, choć różnej objętości (62 tys. haseł w SWJP, 100 tys. w ISJP i ponad
145 tys. jednostek leksykalnych w USJP), gromadzą słownictwo najnowsze, nie-
notowane przez wcześniejsze wydawnictwa leksykograficzne. Przy jego opisie ko-
rzystano z własnego korpusu przykładów, zwłaszcza w odniesieniu do słownictwa
najnowszego (SWJP), lub elektronicznego Korpusu Języka Polskiego PWN (ISJP
i USJP), co umożliwiło redaktorom wyselekcjonowanie materiału językowego na
34
ZOFIA KUBISZYN-MĘDRALA
podstawie kryterium stopnia rozpowszechnienia. Słowniki te mają charakter ogólny,
uwzględniają zarówno polszczyznę oficjalną, jak i potoczną. Różnią się jednak swym
charakterem. SWJP jest słownikiem normatywnym, odnotowane formy oceniane są
nie tylko ze względu na kryteria stylistyczne, ale też ze względu na poprawność.
USJP jest słownikiem rejestrująco-kodyfikacyjnym, nie uwzględnia form niepopraw-
nych. ISJP ma charakter rejestrujący, selekcja form językowych dokonywana jest na
podstawie frekwencji w korpusie.
Obecnie skoncentrujemy się na pokazaniu tendencji w zakresie wyrażania infor-
macji o interesujących nas feminatiwach we wspomnianych wydawnictwach.
Nim przejdziemy do przeglądu materiału leksykograficznego wyjaśnienia wy-
maga zakres stosowania terminu „nazwy tytułów”. W literaturze przedmiotu nie ma
jednoznaczności w stosowaniu tego terminu. Na konieczność odróżnienia żeńskich
tytułów od żeńskich nazw zawodowych zwracał uwagę Z. Klemensiewicz, uza-
sadniając tę konieczność różnym stopniem łączliwości tytułu i nazwy zawodowej
z nazwiskiem nosiciela tytułu i wykonawcy zawodu. W wypadku tytułu związek ten
jest mocniejszy; według autora tytuł „zrósł się z nazwiskiem, tworząc z nim rodzaj
wyrazu złożonego o charakterze zestawienia, który pełni w zdaniu funkcję jednego
składnika” (Klemensiewicz 1982: 750). Badacz ten podkreśla ważny dla dalszych
naszych rozważań fakt, że związek tytułu z nazwiskiem przypomina związek grzecz-
nościowego pan , pani lub też imienia z nazwiskiem. W większości jednak prac do-
tyczących omawianego zagadnienia nazwy tytułów i zawodów traktuje się łącznie,
używając określeń „tytuły i nazwy zawodowe kobiet”, „tytuły zawodowe i naukowe”
(Kupiszewski 1967, Obrębska-Jabłońska 1949, KJP 1986), „tytuły (naukowe, służ-
bowe, zawodowe) kobiet” (NSPP).
Próba konsekwentnego wydzielenia kategorii tytułów na podstawie kryterium
możliwości użycia rzeczownika w funkcji pragmatycznej jako formy adresatywnej
pojawia się w literaturze najnowszej. H. Jadacka zauważa, że w ciągu ostatnich 30 lat
ukształtowała się charakterystyczna norma: inna wtedy, kiedy mówimy o jakiejś ko-
biecie, inna, kiedy zwracamy się do niej bezpośrednio (Jadacka, 2005: 128-9).
O potrzebie wyodrębnienia różnych potencjalnych typów referencji, w tym refe-
rencji tytularnej w odniesieniu do rzeczowników osobowych, pisze także M. Łaziński
(2005, 2006). Według niego potencjalna referencja tytularna jest często przyczyną
blokady derywacji sufiksalnej odpowiednich nazw żeńskich. Tak ujmowana katego-
ria rzeczowników tytularnych (dość rozbudowana i słabo jeszcze w języku polskim
zbadana) stanowiłaby część pragmatyczną opisu leksykograficznego, uzupełniającą
lub nakładającą się na opis semantyczny nazw zawodów, stanowisk, funkcji, urzę-
dów, tytułów i stopni naukowych oraz innych kategorii rzeczowników osobowych
(Łaziński 2006:132). W większości wypadków funkcja tytularna jest tylko jedną
z kilku możliwych referencji potencjalnych rzeczownika. Nieliczne rzeczowniki wy-
specjalizowały się w polszczyźnie w jednym ze swoich znaczeń tylko jako tytuł, np.
mecenas w odniesieniu do adwokata czy radcy prawnego, doktor w funkcji zwrotu
adresatywnego do lekarza, profesor w stosunku do nauczyciela szkoły średniej czy
magister w stosunku do farmaceuty (Łaziński, 2006: 273-6).
ŻEŃSKIE NAZWY TYTUŁÓW I ZAWODÓW W SŁOWNIKACH...
35
Fakt ten odnotowują analizowane słowniki: ISJP, zaznaczając: używany jako tytuł ,
SWJP, USJP: tytuł grzecznościowy . Tym tłumaczyć należy brak żeńskiego derywatu
od mecenas , jednak żaden z analizowanych tu słowników nie podaje przy tej jednostce
leksykalnej, że forma ta może być także odniesiona do kobiety. Obecny w ISJP i USJP
derywat mecenaska odnosi się do znaczenia ‘osoby wspierającej finansowo artystów,
uczonych i ich przedsięwzięcia’. Pozostałe wymienione tutaj rzeczowniki z zaznaczo-
ną referencją tytularną są wieloznaczne. Będzie o nich mowa w dalszej części.
Przedstawiając sposoby opisu żeńskich nazw stanowisk, funkcji, tytułów i sta-
nowisk naukowych oraz zawodów w słownikach współczesnego języka polskiego,
nazwy te ujmujemy w trzech grupach:
1. nazwy tytułów i stopni naukowych oraz stanowisk akademickich;
2. nazwy stanowisk, funkcji i urzędów;
3. nazwy zawodów.
Rozróżnienie to podyktowane jest nie tylko czynnikami semantycznymi, ale także
pragmatycznymi możliwościami referencji tytularnej innej dla każdej grupy.
Ad 1. Nazwy tytułów i stopni naukowych to grupa stosunkowo nieliczna, obejmu-
jąca leksemy: magister , doktor , doktor habilitowany , profesor (podobnie jak grupa
stanowisk akademickich: asystent , adiunkt , docent ). Prawie wszystkie jednostki tej
grupy to słownikowe maskulina tantum . Wyjątek stanowi leksem asystent , mający
we wszystkich trzech słownikach derywat żeński asystentka , ale leksem ten w odróż-
nieniu od pozostałych nie ma referencji tytularnej, jest też leksemem wieloznacznym
i poza znaczeniem ‘najniższego rangą niesamodzielnego pracownika naukowego’
odnosi się także do ‘osoby pomagającej w pracy specjaliście’. USJP o możliwości
użycia pozostałych leksemów w odniesieniu do kobiet informuje małą czcionką na
końcu artykułu hasłowego: „w odniesieniu do kobiet także żeński nieodmienny”.
ISJP o możliwości użycia tych nazw w stosunku do kobiet i gramatycznie włą-
czeniu ich do klasy indeklinabiliów informuje w sposób pośredni, poprzez definicje
z użyciem w definiensie wyrażeń osoba, ktoś , nie: mężczyzna ( notabene tak też defi-
niują rzeczowniki osobowe pozostałe słowniki, nie zaznaczają jednak we wstępie, że
ten sposób definiowania ma także konsekwencje denotacyjne) oraz przez przykłady
użyć zawierające wykładniki żeńskie, takie jak: pani , imię, składnię ad sensum przy-
dawki i orzeczenia (np. wykład miała doktor Rudzka ).
SWJP, wprowadzając homonimię gramatyczną, wyodrębnia homonimicz-
ne hasła dla rodzaju męskiego i żeńskiego, ale tylko dla wyrazów doktor :
I doktor r. mos, II doktor r. ż. ndm i profesor : I profesor r. mos, II profesor r. ż.
ndm. O referencji żeńskiej pozostałych leksemów informacji w tym słowniku brak.
Przedstawione dane słownikowe ukazują pewne rozbieżności w budowie makro-
i mikrostruktury słowników, ocena faktów językowych jest niezmienna, żeńskość
nazw tytułów i stopni naukowych, stanowisk akademickich znajduje wyraz przez
unieruchomienie fleksji maskulinów. Taki wykładnik należy łączyć z potencją refe-
rencjalną nazw w funkcji tytularnej.
Ad 2. Nazwy stanowisk, urzędów i funkcji stanowią grupę wewnętrznie bardziej
zróżnicowaną niż nazwy tytułów i stopni naukowych. Biorąc pod uwagę zakres two-
rzenia feminatiwów, możemy wyróżnić dwie sytuacje:
Zgłoś jeśli naruszono regulamin