Chcę skonać w Twych ramionach Chce stanąć drżąca u raju bram,Odziana tylko w Twą miłość,Pocałunek ostatni na ustach mam,Jak relikt, skrywa mą nagość,Dusza rwie się krzyku rozpaczą, Łza za łzą płynie po policzkach,Serca rozdarte w dal patrzą, Szukając cienia w tęsknoty uliczkach,Podaj na dłoni pigułkę morfeusza,Opadnę szczęśliwa w Twe ramiona,Pójdźmy, gdzie gra miłosna cisza,Muzykę niczym nie spłoszoną,Ostatni raz zatopmy się w spojrzeniu,Złóż na mych ustach pocałunek anioła,Daj dłoń, cicho odejdźmy ku marzeniu,Niech nikt żyw nas już nie woła, Szczęśliwa w Twych ramionach skonam,Szeptu dotykiem pożegnam Twe dłonie,Pod powiekami Twoją twarz zachowam,Ostatnim tchnieniem—miłości dogonię.kari
kwiatek_1998