Świat po roku 1945 (tom 1) - Wiesław Olszewski.doc

(2074 KB) Pobierz

Olszewski Wiesław

Świat po roku 1945, tom I

Wydawnictwo Kurpisz, Poznań 2000

 

Spis treści

   I. Europa powojenna 1945–1947 ...............................................................................

      Zwycięzcy i pokonane Niemcy ...................................................................................

      „Krajobraz po bitwie” – Europa Zachodnia .............................................................

      ZSRR: nowe supermocarstwo i strefa jego wpływów w Europie Środkowej

        i Wschodniej ...............................................................................................................

II. Narastanie „zimnej wojny” ...............................................................................

      Kres wojennego aliansu ...............................................................................................

      Stany Zjednoczone i ich polityka wobec Europy .....................................................

      Komunistyczny przewrót w Czechosłowacji i kryzys berliński 1948 r. ...............

III. „Przebudzenie się” Azji – w kierunku niepodległego bytu ........

      Powstanie niepodległych Indii i Pakistanu ..............................................................

      Zwycięstwo komunistów w Chinach ........................................................................

      Upadek francuskiego panowania w Indochinach ...................................................

      Walka o wolność krajów Azji Południowo–Wschodniej: Filipiny, Birma,

        Malaje, Indonezja ......................................................................................................

IV. Kształtowanie się bloku wschodniego ..................................................

      Przejęcie władzy przez komunistów w krajach Europy Środkowej

        i Wschodniej ...............................................................................................................

      Kraje „demokracji ludowej” – ich rozwój i funkcjonowanie ..................................

      Obszary szczególnego zainteresowania: Niemcy Wschodnie i Jugosławia .........

      Próby zintegrowania bloku .........................................................................................

  V. Kres europejskiej dominacji na Bliskim Wschodzie

    i w Afryce Północnej 1948–1962 .........................................................................

      Utworzenie Izraela i świat arabski .............................................................................

      Rewolucja egipska i kryzys sueski .............................................................................

      Iran – nieudana próba rewolucji .................................................................................

      Upadek francuskiego panowania w Afryce Północnej ...........................................

VI. W okresie konfrontacji mocarstw 1948–1962 ........................................

      Problem niemiecki ........................................................................................................

      Konflikt koreański ........................................................................................................

      Dawne uprzedzenia i przewartościowane strategie: epoka Chruszczowa

        i Eisenhowera – Kennedy`ego .................................................................................

      Na granicy katastrofy – kryzysy: berliński i kubański ............................................

VII. Odbudowa i rozwój Europy Zachodniej ..............................................

      Utracona mocarstwowość: Wielka Brytania ............................................................

      Kraje politycznych zawirowań: Francja i Italia .......................................................

      Ku europejskiej potędze: RFN ...................................................................................

      Kraje Beneluksu ...........................................................................................................

      Dyktatura i demokracja: Hiszpania, Portugalia, Grecja ........................................

      Alpejskie neutralności: Austria i Szwajcaria ...........................................................

      Skandynawia ................................................................................................................

VIII. Niepodległość i problemy Afryki .............................................................

      Dekolonizacja ................................................................................................................

      Afryka Północna ...........................................................................................................

      Afryka Zachodnia i Środkowa ...................................................................................

      Afryka Wschodnia .......................................................................................................

      Ostatnie władania białego człowieka: Republika Południowej Afryki

        i Rodezja ....................................................................................................................

 

I. Europa powojenna  1945-1947

 

Zwycięzcy i pokonane Niemcy

 

Niemcy były całkowicie złamane, a ich majętność leżała w gruzach. Za rozpętanie wojny i

popełnione zbrodnie przyszło im zapłacić wysoką cenę.

Po dziś dzień rozbieżnie ocenia się niemieckie straty w tej wojnie: 5,1–6,8 mln zabitych

podczas działań lub w związku z wojną (w tym uciekinierzy i wysiedleńcy). W liczbie tej

mieści się: 3,3–4,5 mln mężczyzn (głównie żołnierzy), 310–530 tys. ofiar bombardowań oraz

niejasna liczba cywilów, którzy zmarli bądź zginęli podczas odwrotu. Działania wojenne

jednakże ustały i bilans strat uległ w zasadzie zamknięciu. W odróżnieniu od tego, co nie tak

dawno czynili Niemcy, zwycięzcy nie palili ich wsi, nie rozstrzeliwali masowo ludzi ani też

nie doszli do wniosku, że część pokonanych należałoby po prostu zlikwidować. Strach przed

zwycięzcami, głównie Rosjanami, był jednak wielki. Wraz z postępami radzieckiej ofensywy

nadciągały wieści o gwałtach, rabunkach i bezsensownym niszczeniu mienia. Zwłaszcza na

wschodzie doszło wśród ludności niemieckiej do wielu samobójstw, bywało, że masowych.

Wiele miast było całkowicie zniszczonych: Dcałości, Kolonia – w

trzech czwartych; niewiele zostało z Drezna czy Hamburga. Szacuje się, że dla 25 mln osób

brakowało schronienia.

Sytuację pogarszali liczni uchodźcy i wysiedleni oraz wywiezieni do Niemiec. W grupie

wywiezionych, szacowanej na 8–10 mln, byli zarówno liczni robotnicy przymusowi, jak i

więźniowie obozów koncentracyjnych (ok. 700 tys.). Ich problem istniał dość długo, aż do

początków lat pięćdziesiątych, gdyż wielu z nich, np. Ukraińcy, Jugosłowianie, Bałtowie,

Polacy, nie chciało wracać do kraju ze względów politycznych. W najwcześniejszym okresie,

w grupie uchodźców i wysiedlonych – głównie osób narodowości niemieckiej, szacowanej

łącznie na 10–12 mln, większość stanowili uciekinierzy. Dane w tym przedmiocie są jednak

rozbieżne, tak jak i odnoszące się do liczby Niemców wysiedlonych z krajów Europy

Środkowej i Wschodniej (głównie Polski i Czechosłowacji). Proces ich wysiedlania trwał

kilka lat i objął być może 8,5 mln osób. Stały napływ tych ludzi powodował stałe istnienie

tego samego problemu. W roku 1947 łączną liczbę uchodźców w Niemczech określano na

10 mln.

Wielka ucieczka Niemców przed następującą Armią Czerwoną przebiegała w koszmarnych

warunkach. Była ona powszechnie nakazywana i egzekwowana przez władze hitlerowskie.

Swoje propagandowe uzasadnienie ucieczka Niemców zyskała w końcu października 1944 r.,

po zmasakrowaniu przez czerwonoarmistów Nemmersdorf (rej. Gołdapi) – pierwszej

zdobytej wioski niemieckiej w Prusach Wschodnich. Korzystnym dla Josepha Goebbelsa

zrządzeniem, wieś została szybko odbita, a na miejsce przyjechała ekipa filmowo-prasowa.

Przygotowanym materiałem straszono później tych, którzy mogli mieć jakieś wątpliwości, co

ich czeka. Już zresztą we wrześniu 1944 r. nadeszły wieści o pogromie Niemców w zajętym

przez Rosjan Banacie. Problem odpowiedzialności za los uciekinierów, wysiedlonych czy

wypędzonych, stanowi po dziś dzień przedmiot dyskusji nie tylko naukowej, ale i politycznej,

rzutujący na stosunki Niemiec z ich wschodnimi sąsiadami. Kwestię tę wraz z jej aspektami

finansowymi, prawnymi i moralnymi odziedziczy zapewne zjednoczona Europa.

Klęska hitlerowskich Niemiec była zupełna. Poza odosobnionymi przypadkami alianci nie

napotykali zorganizowanego oporu. Przygotowywany na ostateczną ewentualność

„Wehrwolf” rozpadł się na izolowane ogniwa. Ich likwidacja była kwestią na miarę policji i

wymagała jedynie czasu. Deklaracje sprzymierzonych o rozstrzeliwaniu niemieckich

zakładników w przypadku ewentualnych zamachów na wojska okupacyjne okazały się na

wyrost. Poza Rettingen, gdzie Francuzi rozstrzelali kilku Niemców, ta absurdalna praktyka

prawa wojennego (zakazana ostatecznie dopiero w 1949 r.) nie była stosowana. Nie oznacza

to oczywiście, iż pokonanych – mniej lub bardziej winnych – nie dotknął terror zwycięzców,

głównie Rosjan, w chwili przechodzenia frontu. W wielu miejscowościach podejrzanych o

działalność nazistowską zabijano bez ceregieli. Nierzadkie były też  pospolite rabunki i

gwałty.

Upadek totalitarnego państwa niemieckiego, jego systemu politycznego, społecznego i

organizacyjnego wywołał ogromny kryzys wewnętrzny. W krótkim czasie przestały istnieć

wszelkie działające dotąd mechanizmy sterujące, które już od wielu lat zastępowały

tradycyjne formy społecznego funkcjonowania, a także wartości i normy. Wydawało się, że

przed Niemcami nie ma żadnej przyszłości, a życie pozbawione zostało głębszego celu i

sensu. Podstawową wartością stała się dążność do najzwyklejszego biologicznego trwania.

Głód był zresztą powszechny i już w końcowej fazie wojny brakowało dosłownie

wszystkiego. To, że system zaopatrzenia ludności nie runął wcześniej, zawdzięczano

hitlerowskiej sprawności organizacyjnej. Po kapitulacji zabrakło i tego. Dla zamożniejszych,

zwłaszcza w strefach aliantów zachodnich, alternatywę stanowił „czarny rynek”, na który

trafiało wiele z zaopatrzenia armii okupacyjnych. Bardziej poszkodowani przez wojnę

bytowali w fatalnych warunkach, toteż przypadki śmierci wskutek niedożywienia czy też

zimna były częste. W roku 1946 przeciętne racje żywnościowe nie zapewniały egzystencji,

zwłaszcza w strefie francuskiej. Stan powojennej biedy utrzymywał się zresztą przez szereg

lat, dłużej w Niemczech Wschodnich, toteż Niemcy w konsekwencji znane  były później z

obfitości środków przeciwreumatycznych czy substytutów żywnościowych.

Kwitła spekulacja, szerzyła się przestępczość i prostytucja. Zwłaszcza ta ostatnia w strefach

zachodnich, dla wielu kobiet pozbawionych mężów jak i wszelkich źródeł utrzymania,

stanowiła o możliwości przeżycia, w przypadku nader intratnego związku z żołnierzami

zasobnych w rozmaite dobra armii okupacyjnych (w związku ze stratami, na 100 mężczyzn

przypadało 125 kobiet). Nieprawdopodobnie też rozpleniły się choroby weneryczne, już

wówczas jednak skutecznie kurowane wprowadzaną do użytku penicyliną. Wiele

amerykańskich koszar było całkowicie zamkniętych z powodu tych infekcji, a na ich murach

pojawiły się znaki „V D” (venerian disease – choroba weneryczna), co żartobliwie

tłumaczono jako „Veronica – Danke sch weneryczna), co żartobliwie

 

 

 

O losach pokonanych Niemiec decydować miała konferencja Wielkiej Trójki. Obradowała

ona w Poczdamie w dniach 17 lipca – 2 sierpnia 1945 r. Prócz spraw niemieckich

dyskutowano tam nad wieloma innymi problemami, m.in. wojny i przyszłych stosunków na

Dalekim Wschodzie, traktatów pokojowych z byłymi satelitami Niemiec, zmianami

granicznymi w Europie – zwłaszcza odnoszącymi się do Polski. Delegacji radzieckiej

przewodził Józef Stalin, amerykańskiej prezydent Harry Truman, brytyjskiej najpierw

Winston Churchill, zaś po zwycięstwie wyborczym Labour Party – Clement Attlee.

Najbardziej złożona była kwestia niemiecka, gdyż każdemu z państw zwycięskich

przyświecały inne cele. W sensie ogólnym istniała zbieżność. Niemcy winny zostać ukarane

za swoje zbrodnie, za które odpowiadał cały naród. Należało również stworzyć takie warunki,

aby – nie niszcząc całkowicie Niemiec (co wcześniej niektórzy eksperci postulowali) – to

państwo już nigdy nie zagroziło światu. Ogólne założenia polityczne wobec Niemiec

sprecyzowano w formę czterech „de” – demilitaryzacji, denazyfikacji, dekartelizacji i

demokratyzacji. Demilitaryzacja była sprawą oczywistą i choć już raz Niemcy jej

doświadczyły (z marnym – jak się okazało – efektem, po I wojnie światowej), teraz miała być

przeprowadzona w sposób zupełny. Denazyfikacja ściśle wiązała się z demokratyzacją.

Dekartelizacja zaś spowodować miała długotrwałe osłabienie gospodarcze Niemiec,

ułatwiając jednocześnie ściągnięcie z nich odszkodowań. Funkcje politycznej zwierzchności

nad pokonanymi sprawować miała rezydująca w Berlinie Sojusznicza Rada Kontroli, złożona

z przedstawicieli mocarstw okupacyjnych. Sprawę przyszłych traktatów pokojowych tak z

Niemcami, jak ich sojusznikami powierzono Radzie Ministrów Spraw Zagranicznych pięciu

mocarstw (Wielka Trójka oraz Francja i Chiny), z siedzibą sekretariatu w Londynie.

Z ziem wchodzących poprzednio w skład Rzeszy ZSRR otrzymał część Prus Wschodnich z

Królewcem, Polska zaś pozostałą część Prus Wschodnich wraz z obszarami na wschód od

Odry (z włączeniem Szczecina oraz części wyspy Uznam) i Nysy Łużyckiej. Ostateczne

ustalenie granicy polsko–niemieckiej odłożono jednak do konferencji pokojowej.

Konsekwencje tych faktów były dla Niemiec szczególnie poważne. Traciły nie tylko od

wieków posiadaną ziemię wraz z dobrą infrastrukturą, ale też zmuszone były przyjąć ogromną

liczbę wysiedlonych. Decyzją konferencji przesiedlono również ludność niemiecką z

Czechosłowacji (głównie z Sudetów) i Węgier.

Choć generalna linia rozumienia polityki okupacyjnej w Niemczech przebiegała pomiędzy

Związkiem Radzieckim a aliantami z Zachodu, w istocie rzeczy nawet podejście tych

ostatnich znacznie różniło się od siebie. Pomimo prób, aliantom od samego początku nie

powiodło się nie tylko poprowadzenie wspólnej polityki, ale choćby zachowanie wspólnej,

scentralizowanej administracji okupacyjnej. Niemcy nie były co prawda rozbite na bezradne

quasi–państewka niczym w planie Morgenthaua, ale też wyraźnie od samego początku

kształtowały się dwa układy – zachodni i radziecki. Widoczna była deklaratywność ZSRR,

optującego jakoby za zachowaniem jedności Niemiec. Rosjanie wyraźnie pustoszyli własną

strefę, w dodatku mniej zamożną, nie mogąc uzyskać zgody na ściąganie reparacji z Zagłębia

Ruhry. W sferze administracyjnej i gospodarczej zdecydowanie preferowali komunistów,

wdrażając za ich pośrednictwem rozwiązania w typie radzieckim. Pozostająca w ich strefie

wpływów część Niemiec odgrywać miała pozycję ważnego bastionu wcinającego się

pomiędzy Zachód a Europę Środkową i Wschodnią. Choć utrzymywanie takich obszarów

bywa kosztowne, ZSRR nie dysponował w tamtym czasie innym rozwiązaniem. Nic nie

gwarantowało bowiem poczucia bezpieczeństwa, a poza tym był to realny pomost w stronę

technologii Zachodu. Jak na ironię, Stalin realizował w ten sposób recepty wystawione przez

Lenina i Trockiego w 1920 r., kiedy to w tym samym celu, przez Warszawę, zamierzano

zanieść płomień rewolucji do zrewoltowanych Niemiec.

Wczesne nastawienie Amerykanów do okupowanych Niemiec cechował rodzaj ograniczonej

surowości, wynikający zarówno z właściwie pojmowanej własnej roli, jak i wstrząsu

patologią systemu, z którym przyszło im się zetknąć.  Dyrektywa zjednoczonych szefów

sztabów z kwietnia 1945 r., którą się kierowali, była w kwestiach gospodarczych nader

rygorystyczna. Już wkrótce jednak ich polityka okazała się bardzo zmienna. Zgromadziwszy

niemałe łupy wojenne, Amerykanie wcześnie zrezygnowali z pobierania reparacji. Jak na

aliantów zachodnich – ukarali wielu zbrodniarzy wojennych, potem jednakże szybko

denazyfikacji zaniechali. Na taki stan rzeczy wpływały oczywiście narastające rozbieżności z

ZSRR, a także własne kalkulacje nad przyszłością Niemiec w nowym układzie. Brytyjczycy z

kolei, w związku z własną sytuacją gospodarczą, nie zamierzali ponosić zbytnich kosztów

pobytu w Niemczech, ani też rezygnować zbyt wcześnie z reparacji. W odróżnieniu od

Francuzów, byli oni bardziej związani z koncepcjami Amerykanów. Wcześnie też dostrzegli

wartość Niemiec jako potencjalnego sojusznika przeciwko ZSRR.

Straty materialne w wyniku wywołanej wojny miały być przez Niemcy zrekompensowane.

Wśród aliantów kwestia reparacji odgrywała ważną rolę we wcześniejszych uzgodnieniach,

zwłaszcza że w tej sprawie najbardziej zainteresowany był najciężej dotknięty wojną Związek

Radziecki. Generalnie uważano, iż Niemcy należy tak obciążyć, aby stopa życiowa była na

ich obszarze niższa aniżeli w Europie. Jak wspomniano, najwcześniej zaprzestali pobierania

reparacji Amerykanie. Było ich na to stać, a poza tym zrewidowali swoje plany co do

przyszłości Niemiec. Trochę później uczynili to osłabieni wojną Brytyjczycy. Francuzi

korzystali bezpośrednio z wyłączonego ze strefy Zagłębia Saary. Ich procentowy udział w

reparacjach był zresztą niewielki, toteż skutecznie uzupełniali go łupami wojennymi.

Najwięcej uzyskali Rosjanie, choć w stosunku do strat, jakie ponieśli, było to bardzo niewiele.

Ściągali niemal wyłącznie z własnej strefy, którą – jak można przypuszczać – mocno

ogołocili. Alianci zachodni, wbrew wcześniejszym obietnicom, przekazali im bardzo niewiele

i już po roku zaprzestali tych praktyk w ogóle.

Odrębny problem stanowiła sprawa denazyfikacji i ukarania zbrodniarzy hitlerowskich. Od

samego początku wojny ostrzegano Niemcy przed taką ewentualnością licząc, iż ograniczą

swój zbrodniczy proceder. Teraz przyszedł czas regulowania rachunków. Potwierdzono to na

konferencjach moskiewskiej, jałtańskiej i poczdamskiej. Pierwsze procesy odbyły się jeszcze

w czasie wojny. W Polsce np. znaczny rozgłos propagandowy dano postawieniu przed sądem

części załogi obozu koncentracyjnego w Majdanku jeszcze w 1944 r. Co do konieczności

ukarania zbrodniarzy sojusznicy byli wyjątkowo zgodni. Domagały się tego zresztą

powszechnie uciemiężone narody Europy.

Ustalenie wartości uzyskanych reparacji i łupów wojennych jest bardzo trudne, a większość

wyliczeń  i szacunków znacznie różni się od siebie. W przypadku  ZSRR, według oficjalnych

danych, do 1950 r. Niemcy wpłaciły 3,65 mld dolarów, a do 1953 r. – dodatkowo 634 mln.

Do tego dochodzi demontaż szacowany na ok. 6,1 mld DM i koszty okupacji 16,79 mld DM,

co może dać łączną sumę ok. 14 mld $ ściągniętych ze strefy wschodniej. Radzieckie

sprawozdania kwatermistrzowskie mówią o 21 834 wagonach mienia rzeczowego i 72 493

wagonach materiałów budowlanych i wyposażenia mieszkań, w tym: 88 wagonach naczyń

porcelanowych, 941 tys. sztuk mebli, 256 tys. sztuk zegarów domowych, 458 tys.

odbiorników radiowych, 188 tys. dywanów, ponad 60 tys. pianin i fortepianów. Jako łup

wojenny wywieziono również 4612 tys. ton maszyn, 134 tys. sztuk sprzętu laboratoryjnego.

W ramach akcji Ossawakim funkcjonariusze NKWD przechwycili i wyekspediowali do

ZSRR 3000 specjalistów i uczonych. Rozwijali oni później m. in. projekty atomowe i

rakietowe.

Zasadniczą część odszkodowań ściągano jednakże z produkcji bieżącej, za pośrednictwem

specjalnych spółek zorganizowanych przez radzieckie władze okupacyjne i obejmujących ok.

30% ogółu zakładów.

Wbrew nieuchronnym skojarzeniom podkreślić należy, że podobieństwa bywają mylące. Z

pokonanych Niemiec wywożono co prawda bogate łupy, które jednak nie równoważyły

poniesionych strat. Wśród trofeów nie było złotych zębów ludzi wymordowanych z nakazu

państwa, ich włosów przeznaczanych na sienniki i innych w tym rodzaju...

Zob. M. I. Siemiriaga, Kak my uprawliali Germanijej, Moskwa 1995; J. Fish, Reparationen

nach dem zweiten Weltkrieg, Mj, Moskwa 1995; J. Fish, Reparationen

 

 

 

Historycznym wydarzeniem stało się powołanie, mocą porozumienia londyńskiego z sierpnia

1945 r., Międzynarodowego Trybunału Wojskowego dla osądzenia przestępców wojennych.

Głównych zbrodniarzy w liczbie dwudziestu dwóch  sądzono w Norymberdze w okresie

listopad 1945 – październik 1946 r. Po wnikliwym przewodzie zapadło dwanaście wyroków

śmierci. Na szubienicy zawiśli główni winowajcy oskarżeni o zbrodnie przeciwko pokojowi,

wywołanie wojny, ludobójstwo i zbrodnie wojenne. Byli to: Joachim von Ribbentrop,

Wilhelm Keitel, Alfred Jodl, Ernst Kaltenbrunner, Julius Streicher, Hans Frank, Wilhelm

Frick, Alfred Rosenberg, Fritz Sauckel, Arthur Seyss-Inquart (Martin Bormann – skazany

zaocznie, Hermann Gł samobójstwo).

Trybunał norymberski dokonał nie tylko oceny czynów przeszłych, w tym

współodpowiedzialności narodu niemieckiego za wojnę i jej konsekwencje, ale przede

wszystkim postawił szereg kwestii i rozwiązań dla przyszłych pokoleń. Jego wyroki, a także

ustalenia w wielu kwestiach przyjęte zostały bowiem w grudniu 1946 r. przez Zgromadzenie

Ogólne Narodów Zjednoczonych. Organizacja Narodów Zjednoczonych włączyła się również

do międzynarodowego ścigania zbrodniarzy wojennych za pośrednictwem specjalnej komisji.

Tym samym wytworzony został precedens umożliwiający  pół wieku później ściganie

przestępców wojennych z obszaru byłej Jugosławii.

Równolegle z procesem norymberskim funkcjonowały trybunały lokalne, zorganizowane

przez aliantów w swoich strefach okupacyjnych. W strefach zachodnich skazano 5025 osób, z

czego 806 na karę śmierci (wykonano 486 wyroków). Akcją denazyfikacji objęto tam 3,6 mln

osób, z czego jednakże tylko 1667 uznano za głównych winowajców, godnych ukarania.

Przeszło 170 tys. uznano za mniej lub bardziej obciążonych winą.

Mniej wiarygodne dane odnoszą się do strefy radzieckiej, gdzie rozmaite sankcje dotknęły ok.

pół miliona Niemców. Oficjalnie karę śmierci wykonano tam wobec 118 osób, ale aż 42,8 tys.

zmarło w obozach. Szacuje się, iż za działalność nazistowską lub z innych względów

politycznych 70-80 tys. osób w Niemczech Wschodnich poniosło śmierć w takiej czy innej

formie. Dziesiątki tysięcy pomniejszych przestępców ukarano w różny sposób. Karanie było

tylko częścią denazyfikacji, gdyż jej właściwym celem było zbudowanie warunków dla

demokratyzacji i demokratycznego rozwoju kraju. Ważną rolę odgrywały tu zorganizowane

działania na rzecz zmiany światopoglądu z nazistowskiego na demokratyczny. Sprawa ta była

jednakże realizowana mało skutecznie. Poza strefą radziecką, konsekwencje klęski

najbardziej odczuwali bardzo przeciętni Niemcy, wśród których wzmacniało się przekonanie

o niesprawiedliwym terrorze i przemocy. Większość prominentów uniknęła bowiem kary, a

dzięki wcześniejszej pozycji materialnej miała się całkiem nieźle.   

Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami aliantów Niemcy podzielone zostały na strefy

okupacyjne, które nie całkiem odpowiadały zasięgowi frontu poszczególnych armii.

Największa pod względem obszaru była strefa okupacyjna USA (107, 4 tys. km2). Zgodnie z

późniejszym podziałem administracyjnym były to kraje: Badenia-Wirtembergia, Bawaria,

Hesja i Brema, nie w pełni jednak odpowiadające tradycyjnym obszarom. Administracja

okupacyjna (głównie sprawy cywilne) spoczęła w gestii Zarządu Wojskowego Stanów

Zjednoczonych dla Niemiec (tzw. OMGUS). W 1949 r. instytucję tę zastąpił Urząd

Wysokiego Komisarza dla Niemiec (HICOG).

Niewiele mniejsza, choć znacznie bardziej zaludniona była strefa okupacyjna Wielkiej

Brytanii (97, 69 tys. km2). Już w 1945 r. zarząd administracyjny nad tym obszarem z rąk

brytyjskiej Armii Renu przejęła Komisja Kontrolna. Na terenie tej strefy zorganizowano

później: Szlezwik-Holsztyn, Hamburg, Północną Nadrenię - Westfalię, Dolną Saksonię.

Najmniejszą była strefa francuska (42,7 tys. km2). Granice tej strefy były całkowicie sztuczne

i nie odpowiadały tradycyjnym podziałom. Po nowym podziale administracyjnym na obszarze

tym znalazły się: Nadrenia-Palatynat, Wirtembergia-Hohenzollern, Badenia i Saara. Saara

została wyłączona jako odrębny okręg, scalony gospodarczo z Francją i podległy

bezpośrednio Paryżowi. Francuzi traktowali Niemcy jak kraj zdobyty. Ponieważ nie

uczestniczyli w obradach konferencji, nie za bardzo czuli się zobligowani ustaleniami z

Poczdamu. Władzę w strefie sprawowała administracja wojskowa, a Niemcy dopuszczani byli

jedynie do niższych stanowisk urzędniczych.

Strefa radziecka, na wschód od dolnego biegu rzeki Łaby, obejmowała obszar

107,18 tys. km2. Na obszarze tym powstała później Niemiecka Republika Demokratytczna

(NRD). Po zjednoczeniu w 1990 r., teren ów zajęły następujące kraje związkowe:

Brandenburgia, Meklemburgia-Przedpomorze, Saksonia, Saksonia-Anhalt, Turyngia i

oczywiście Berlin. Ze względu na powojenny chaos, określenie stanu zaludnienia stref jest

bardzo trudne; najprawdopodobniej radziecką strefę okupacyjną zamieszkiwała jedna czwarta

ogółu, tj. około 17 mln ludzi. Aż do sierpnia 1945 r., kiedy alianci zachodni przystali na

przebieg nowej granicy Polski, granica wschodnia tej strefy była niej...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin