MARIA SZAMOT – APOKALIPSA CZYTANA DZISIAJ (Objaśnienia rozdziałów z Apokalipsy św. Jana).pdf

(1711 KB) Pobierz
778650476.003.png 778650476.004.png
 
3
778650476.005.png
778650476.001.png
5
Wstęp
Sporo już lat temu, gdy należałam do grona studentów jednej
z wyższych polskich uczelni, w duszpasterstwach akademickich
panowała moda na tak zwaną formację intelektualną. Wyrażała się
ona niekończącymi się cyklami konferencji na temat konfliktu
nauki i wiary. Do dziś, jako żywo, nie znam ani jednego „twarde-
go” faktu naukowego, który dowodziłby istnienia tego konfliktu,
to znaczy niezbicie wykazywałby, że Boga nie ma, a cała sfera
religii i religijności należy do żałosnych potknięć ludzkości. Nas
jednak utrzymywano w tej cokolwiek schizofrenicznej wizji wia-
ry narzuconej przez obowiązującą ideologię marksistowską, co
i raz każąc nam uczestniczyć w kolejnej próbie przelania odrobi-
ny splendoru, jaki wówczas otaczał naukę, na wiarę.
Z grubsza biorąc chodziło o to, by posługując się schematami
myślowymi zaczerpniętymi z metodologii naukowej, wykazać, że
wiara w Boga nie jest czymś niepoważnym. Jak mówi znane po-
rzekadło: najtrudniej dowieść, że nie jest się wielbłądem. Tak i to
zadanie okazało się niezwykle trudne. Próba przynęcenia do Ko-
ścioła ateizujących intelektualistów spaliła na panewce, co zresz-
tą było do przewidzenia od początku. W tych rejonach bowiem
decydujące okazuje się to, co podpowiada serce i sumienie.
Wszystkie inne czynniki i argumenty tworzą tylko rodzaj zasłony
dymnej, za którą ukrywa się rzeczywisty decydent. Wiara, odmien-
nie niż matematyczny lemat, nie rodzi się z chwilą skonstruowa-
nia dowodu, ale czerpie przede wszystkim z woli człowieka.
778650476.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin