{141}{269}{Y:i}Spójrz, panie baronie,|to Bobe, twój syn. {299}{385}{Y:i}Podoba mi się ten młodzieniec. Kto to? {387}{486}{Y:i}Spójrz, Bobe, to twój tatko. {487}{556}{Y:i}- Tatko!|- Dzięki bogu! {557}{657}{Y:i}Mówi! A nie mówiłem, przyjaciele?|Mówiłem! {658}{787}{Y:i}Bobe, na pewno masz jeszcze|co w zanadrzu. Nie bój się, pocinij! {811}{870}{Y:i}Tatko to idiota. {899}{956}{Y:i}Poznał mnie! {1617}{1724}- Jutro już ich tu nie będzie?|- Tak, dzi sš ostatni raz. {1725}{1805}- Ponoć dzi gracie ostatni raz?|- Niestety. {1808}{1890}- A gdzie będziecie grać?|- Nie wiemy na razie. {1891}{1999}Nie rozumiem, dlaczego?!|Wysprzedane było miesišc naprzód. {2000}{2105}Jak to wam uzasadnili?|- Pokażę to panu. {2219}{2320}Zobaczcie:|tu będzie jedna, długa ciana. {2323}{2359}Za niš - korytarz. {2361}{2496}Tu się zrobi przepierzenia, więc powstanie|pięć biur dla dziesięciu urzędników. {2499}{2576}- Niemożliwe...|- Tak to uzasadnili. {2579}{2643}Lato urzędnicy obrodzili. {2644}{2738}Potrzeba więcej biur a mniej teatrów. {3757}{3800}Potwornoć. {3801}{3861}Nic gorszego nie załatwiłe? {3862}{3947}Nie wiruj, słyszałe o czym lepszym? {3948}{4053}Sš lepsze teatry w Pradze.|I sš w nich magazyny. {4054}{4135}Cieszmy się, że w ogóle nas tu chcieli. {4136}{4201}Czekaj, aż się tu urzšdzimy. {4202}{4254}Filmy też się tu wywietla? {4257}{4355}Dla szkół, dla emerytów...|wcišż co tu robiš. {4356}{4441}Czyli po każdym przedstawieniu|rozbieramy scenę? {4444}{4477}Niestety. {4490}{4605}Chłopaki, przeżylimy to trzy razy,|to i czwarty przeżyjemy. {4608}{4723}Czemu personel techniczny znów|ma lepsze szatnie niż my, aktorzy? {4726}{4848}Po pierwsze, Lad'o - my, montażyci|więcej w teatrze znaczymy od was, {4849}{4914}a po drugie - macie bliżej na scenę. {4915}{5036}- Owszem, mamy...|- Po trzecie, te szatnie sš identyczne. {5037}{5120}Ale tu miały być wszystkie kostiumy. {5136}{5188}A to - to co? {5314}{5358}Ciekawe. {5375}{5413}Czego takiego jeszcze nie widziałem. {5414}{5490}- Ten odbiornik sobie zostaw, nie chcemy go.|- Cmoknij mnie. {5491}{5634}Boję się, panowie, czy ludzie|w ogóle wiedzš, że tu gramy. {5662}{5799}Żebymy nie grali dzi bez widowni.|- Zawsze nas znaleli, to i dzi znajdš. {5864}{5971}Pisał wczoraj "Wieczór Pragi",|żemy się przenieli. {5981}{6018}Przyszli. {6048}{6164}{Y:i}Profesor Fídler sšdzi,|że owa papuga - to ptak. {6165}{6268}{Y:i}Wtedy scena z zaginionej sztuki|wyglšdałaby następujšco: {6359}{6429}{Y:i}Kogo znów diabli niosš? {6445}{6496}{Y:i}Na wieki wieków, Mikoviec. {6497}{6616}{Y:i}Wybralimy się ze starš papugš na żmije|i pomylelimy, że wpadniemy. {6617}{6701}{Y:i}Co tu wyrzebił, Mikovec? {6702}{6786}{Y:i}Takie tam, dla saren. Panik. {6788}{6860}{Y:i}Co ty zrobił, Pepiku? {6863}{6908}{Y:i}Jak ładnie! {6919}{6982}{Y:i}Gdzie twoja żona, Mikovec? {7005}{7040}{Y:i}Poszła na maliny. {7041}{7150}{Y:i}Tak z rękš na sercu: nie puciłe|Marty na to szczepienie, co? {7153}{7239}{Y:i}- Co ty zrobił, Pepiku?|- Pięknie. {7242}{7317}{Y:i}Przykryj jš kocem, albo jš zabiję. {7455}{7536}{Y:i}Ta koncepcja jest dla nas|wręcz fałszywa. {7537}{7674}{Y:i}Uważamy, że nie chodzi o ptaka,|lecz o wieniaka o nazwisku Papuga. {7675}{7796}{Y:i}Możemy więc pokazać,|jak prawidłowo ma wyglšdać scena. {7882}{7951}{Y:i}Kogo znów diabli niosš? {7982}{8041}{Y:i}Na wieki wieków, Mikoviec. {8042}{8186}{Y:i}Wybralimy się ze starym Papugš na żmije|i pomylelimy, że wpadniemy. {8187}{8247}{Y:i}Co tu wyrzebił, Mikovec? {8248}{8328}{Y:i}Takie tam, dla saren. Panik. {8329}{8393}{Y:i}Co ty zrobił, Pepiku? {8394}{8436}{Y:i}Jak ładnie! {8437}{8553}{Y:i}- Gdzie twoja żona, Mikovec?|- Poszła na maliny. {8554}{8670}{Y:i}Tak z rękš na sercu: nie puciłe|Marty na to szczepienie? {8672}{8738}{Y:i}Nie była u pana, doktorze, prawda? {8739}{8828}{Y:i}- Co ty zrobił, Pepiku?|- Pięknie. {8829}{8914}{Y:i}Przykryj go kocem, albo go zabiję. {9081}{9176}Jestemy w lesie i nie ma tu rentgena.|Co robimy? {9177}{9274}Ręka może być stłuczona,|ale może też być złamana. {9275}{9392}Z pewnociš nie zaszkodzi|unieruchomić ramię. {9393}{9450}Jak się to robi? {9451}{9565}Wypróbujemy to na kim z was.|Może pan nauczyciel pozwoli? {9572}{9614}My tylko przechodzimy. {9999}{10140}{Y:i}...to będzie gociu, panowie, nie to,|co ja - on się nie zagada. {10142}{10200}{Y:i}To do widzenia. {10208}{10337}I mierć odchodzšc|spojrzy jeszcze na widownię {10338}{10418}i powie: "do widzenia...". Tak? {10419}{10461}I opada kurtyna. {10697}{10811}- Mocna rzecz, powiem wam.|- Jak dla mnie, nawet za mocna. {10812}{10915}Owszem, mi się to podoba,|ale czy to jest dla nas? {10916}{11011}Znaczy, dla naszego teatru?|- To już nie sš jaja. {11012}{11081}Przecież mialicie się i to sporo. {11082}{11182}Ale ten koniec...|żeby się nam widz nie przeraził. {11183}{11238}Żeby to nie zepsuło całej sztuki. {11240}{11353}Włanie odwrotnie. Wyobrażam|to sobie tak: powie "do widzenia", {11356}{11463}będš dwie sekundy ciszy|a potem wielkie brawa. {11464}{11571}Żeby tylko to nie były dwie sekundy|letnich brawek a potem wielka cisza. {11580}{11688}Mi się to podoba. mierć jest zdrowa,|jeli nie trwa zbyt długo. {11690}{11803}- Słuchajcie, a kto zagra Syna?|- Syna...? {11804}{11901}Mylelimy o tobie.|- Tego się spodziewałem. {11903}{11954}Jak co napiszecie, a ja mówię sobie: {11956}{12057}"tej roli nie chciałbym grać"|to mam jak banku, że jš dostanę. {12074}{12171}Na przykład ten Młynarz w "Ulewie"|Tam było do kupy 27 słów. {12173}{12285}Petr, nie możesz oceniać roli|po tym, ile ma słów. {12286}{12331}To piękna rola. {12332}{12442}Będziesz miał salwy miechu.|Wszyscy się tu z tego miali. {12443}{12520}Ja się nie miałem.|Niech to gra ten, kto się miał. {12522}{12601}- A ja kogo będę grał?|- Barona Węglowego. - Tak! {12602}{12690}/- Bandaża nie wolno nacišgać...|- Wyłšcz to, Honzo. {12693}{12755}Zapytaj się. {12756}{12858}A kto się będzie ze mnš zamieniał?|Założę się, że doktor. {12859}{12920}A ubrt kogo będzie grał? {12921}{12969}Przygotujcie się na to, co wam powie. {12971}{13073}On już też ma doć tych Młynarzy, co|całe przedstawienie spędzajš w szatnie. {13076}{13181}Nie zapominajcie, że nie jestem|już młodzieńcem. Włosy mam siwe... {13182}{13308}Mam propozycję: nie powinnimy się|jednak trochę pomalować? {13309}{13428}Po co widzowie majš oglšdać|nasze stare, zajechane twarze? {13429}{13519}Nie. W końcu nazywamy się|"Teatr Starych Form". {13521}{13581}Dochodzi kolejne znaczenie, nie? {13584}{13637}Ale się was naszukałem! {13638}{13740}- Co ci się stało w rękę?|- Nic, siostrzyczka zacišgnęła mnie na scenę. {13741}{13859}- Pozwoliłe się zabandażować?|- Co robić? To znajoma ze służby zdrowia. {13865}{13978}Przecież jej nie odmówię. Już doczytalicie?|- Masz kapitalnš rolę, Franto. Grasz Syna. {13979}{14061}Nie gadaj! Mam nadzieję, że|nie spadnę ze sceny. Zapal mi. {14062}{14095}Raczej nie wyjdziesz z szatni. {14096}{14199}Franto, obiecałe na wakacjach,|że rzucisz palenie. {14200}{14313}Tak się wywišzujesz z obietnic?|- Ograniczyłem do 30-stu, to chyba niele? {14314}{14418}Jeszcze żeby nie był lekarzem...|Patrz, Melichar nie pali już od tygodnia. {14434}{14523}- Gracie dzi "Czeskiego Tarzana"?|Ludzie pytajš. - Gramy. {14526}{14609}- A kawusi się napijecie?|- Tak, tak! {14610}{14708}Wiecie, że na Starówce robiš|na zamówienie kubki z imieniem? {14709}{14807}Zamówiłabym dla was|i mielibycie każdy swój, podpisany. {14808}{14929}To ładnie z pani strony, ale poczekajmy,|aż będziemy mieć pewnoć, że zostajemy. {14931}{14983}Bo co póniej z tymi kubkami...? {15028}{15165}Przykładajcie się, żeby zostało|po nas ładnie, gdy już nas wyrzucš. {15166}{15287}- miejecie się, ale wiecie, że sš takie głosy?|- Jakie głosy? {15288}{15376}Ja tylko z tego, co zasłyszałam...|Niektórzy wam sprzyjajš, {15378}{15481}ale częć zastanawia się,|czemu was stamtšd wyrzucili. {15482}{15528}Bo chcš tam zrobić biura. {15529}{15646}Nasz dyrektor pytał waszego byłego|dyrektora, czemu was tam nie chcieli. {15647}{15761}- To ciekawe, i co mu powiedział?|- Nie mielicie tam jakich problemów? {15762}{15859}Jeli mielimy tam problemy,|to były najwyraniej tajne, {15862}{15950}sami o nich nie wiedzielimy|i nikt nam nie powiedział. {15952}{16074}Nasz dyrektor jest w porzšdku.|Gdyby to od niego zależało, to was tu zostawi. {16076}{16148}Ale majš tu chodzić z Rady Narodowej, {16149}{16251}na każde wasze przedstawienie|mam rezerwować dla nich dwa miejsca. {16254}{16303}I że się "potem zobaczy". {16306}{16409}U nas w służbie zdrowia mówimy|"położyć na obserwacji". {16571}{16651}Zauważylicie tego łysego|w pierwszym rzędzie? {16652}{16699}Z tym grubym babskiem. {16702}{16759}Włanie. Po co tacy ludzie tu chodzš? {16760}{16826}To pewnie oni, panowie. {16830}{16911}Z tej Rady Narodowej,|co chodzš nas tu obserwować. {16912}{16954}Kto znów mi wisnšł wieszak? {16957}{17050}Muszę na nim wręcz napisać:|"wieszak reżysera". {17052}{17145}- "Reżyserski wieszak".|- Włanie, Květo. To moje, co? {17146}{17230}Nie, moje. Wychodzšc na scenę|zawsze wkładam go do torby. {17231}{17265}Przepraszam, tu jest. {17267}{17373}Nie lekceważ tego. To straszne,|jak dzi się mówi. Najgorzej w radio. {17374}{17485}"Zwycięstwo iki". Po czesku|zawsze mówiło się "ikowe zwycięstwo". {17486}{17615}A wczoraj w "Kšciku językowym" jaki kretyn,|doktor, mówił, że już dzi tak można. {17616}{17701}Napisałem do tego radia.|Chcecie? przeczytam wam. {17703}{17799}- Przeczytaj, Květo.|- Czekajcie, żebymy czego nie przegapili. {17800}{17867}/- Gajowy i baron...|- Dobra, czytaj. {17868}{17899}Samo zakończenie: {17900}{17938}"Jestem starym człowiekiem. {17941}{18054}Gdy kiedy pójdę mostem|Karla do Teatru Narodu, {18057}{18168}na "cianę Diabła",|pogodzę się ...
dmird