„Żółty słonik”
1. Na karnawał - bal maskowy, przybył dzieci rój wesoły.
Wzięły się za ręce - rozpoczęły tańce.
Tańczą, tańczą wkoło mali przebierańce.
2. Na karnawał, na wesoły przybył słonik kolorowy.
Nie był to zwyczajny słoń. Był cały żółty,a na nogach weloniki.
3. Ten niezwykły słoń zaciekawił dwóch przyjaciół,którzy nigdy nie widzieli wielkiego żółtego słonia i to w butach.Tymczasem słonik ukłonił się publiczności i odszedł na bok.Mały Bobik też zauważył słonia i pobiegł za nim.Nagle chłopcy zamarli; żółty słoń zaczął mówić:- Zimno mi! Chce do domu! - pisnął cieniutkim głosikiemi zaraz odpowiedział sobie grubszym głosem:- A mnie gorąco! Nie chce do domu! Tu jest wesoło!Przestań deptać mi po piętach!- To dopiero dziwy! - przyjaciele zapomnieli o zabawie i patrzylina mówiącego słonia. Nagle zaczęło dziać się coś dziwnego.
4. Cieniutki głosik krzyknął:- Nie chce być dłużej tylnymi nogami! - i spod słoniowej skórywyskoczyła dziewczynka. Za chwilę wyskoczyła druga..
5. Pusta skóra upadła na śnieg.- Bardzo mi szkoda tego słonika! - powiedział Bolek.- To był wspaniały słoń! - dokończył Olek.
6. Tymczasem Bobik chwycił zębami skórę i ciągnął ją po śniegu.Chłopcy skoczyli na pomoc i zastanawiają się:- Co robić ze skórą słonia, który pokłócił się sam ze sobą?
7. Nie myśleli zbyt długo - włożyli skórę na siebie.Bolek był przednimi nogami, a Olek tylnymi i zaśpiewali:
„PRZEDNIE ME NOGI RUSZYŁY W DROGĘI TYLNIE NOGI RUSZYŁY TEŻ.NIE KŁÓCĄ SIĘ WCALE! WĘDRUJĄ WYTRWALE,A MY ŚPIEWAMY O PRZYJAŹNI WSPANIAŁEJ!”
8. Obie dziewczynki widząc maszerującego słonika otworzyły buzie ze zdziwienia. - Nasz słoń poszedł sobie! - pisnęła Ola.- Jak mógł pójść bez nas? - zasmuciła się Ania.Tymczasem, słonik dołączył do barwnego korowodu.
9. Dziewczynki pomyślały:
„LEPIEJ ŻYĆ W ZGODZIE I PRZYJAŹNI,NIŻ STALE SIĘ KŁÓCIĆ!”
joannaprzybytkowska