Rogue Trader (1999) PL.txt

(66 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:15:Tłumaczenie: "kruchy78"
00:00:36:SPEKULANT
00:00:52:Patrz tam!
00:00:54:Będziesz tak patrzał?
00:00:57:- Na tego czarnucha?|- Tak!
00:01:01:To wstyd, jak Ona na niego spoglšda.
00:01:04:Nigdy nie znasz swojego szczęliwego dnia.
00:01:07:- Mylę że nie zasługuje na takie traktowanie!|- Nie, Steve, nie rób tego.
00:01:11:Nie rób tego... Steve Steve!
00:01:17:Czeć, miłoci.| Mam ci cos do pokazania.
00:01:23:To jest Twój mózg czy co?| Ty pieprzony zboczeńcu!
00:01:27:I do tego taki mały!
00:01:29:Nie osšdzaj ksišżki | po okładce, kochana.
00:01:31:- To nie Twoja liga, dupku!|- O co chodzi?
00:01:34:Odwal się albo nie żyjesz!
00:01:36:- Chcę ciebie tutaj, teraz.|- Jest totalnie wstawiony OK?
00:01:39:On jest zsikany, nie zna słowa szacunek.| To ostatnie o czym może pomyleć.
00:01:43:Powiedz mu, by takich rzeczy więcej nie robił...
00:01:46:...Bo zedrę z niego skórę i wepchnę jš do gardła!
00:01:48:Opanuj się zwierzaku.| Dostałem prawie ataku serca.
00:01:55:Zostaw, Nie warto!
00:01:57:Jest znów nawalony, musiałem go przyprowadzić!
00:02:10:Nick! Nick!
00:02:12:W porzšdku?
00:02:30:To było dzięki Maggie Thatcher | otwarcie City London...
00:02:34:...z cieszšcego się poważaniem Watford przeszedłem | do eleganckiego banku Barings.
00:02:41:To ja leżałem przed chwilš na podłodze,| jeli nie wiedziałe... Nick Leeson.
00:02:45:Być może słyszałe o mnie.
00:02:51:Barings był najstarszym | prywatnym bankiem na wiecie.
00:02:54:finansowali Louisiana Purchase
00:02:59:mieli nawet królowš za klienta!
00:03:07:Byłem tylko pokornym urzędnikiem.
00:03:09:Ale nie na długo, takš miałem nadzieję...
00:03:11:Wypadek samochodowy .
00:03:13:Uderzyłem głowš o oparcie | i rozbiłem nos.
00:03:16:Pozostałym nic się nie stało | mieli zapięte... pasy bezpieczeństwa .
00:03:21:małe pęknięcie!
00:03:23:Nick, wiem, że jeste zbyt dobry, by być | z powrotem w biurze i na parkiecie,
00:03:29:...w między czasie | wypadło co innego.
00:03:32:Mamy problemy w naszym biurze w Dżakarcie.
00:03:34:Potrzebujemy, by kto tam | uporzšdkował sytuacje
00:03:38:Mylałem, że tym kim mógłby być...
00:03:40:...Nick Leeson?
00:03:47:Indonezja była jedyna w swoim rodzaju | "azjatycki tygrys"...
00:03:50:...każdy kto tu się dostał czuł podekscytowanie.
00:03:55:...Barings był jeden z liderów | widać było jego potencjał.
00:03:59:Pienišdze były wielkie,| ale było też ryzyko.
00:04:04:Sto milionów funtów...
00:04:06:...w obligacjach na okaziciela.
00:04:08:To równie dobre jak gotówka.
00:04:09:Moglibymy je wybrać
00:04:11:...podejć do jakiego | chłopca i sprawić mu radoć...
00:04:14:Ludzie odmawiajš zapłaty za nie.
00:04:16:Mówiš że to ich nie interesuje | nie podpisujš umów.
00:04:19:Powodem jest schodzšcy rynek,| nikt tego już nie chce.
00:04:22:I to jest ten bałagan.
00:04:24:Masz 100% racji, Susi. | To jest jedno wielkie piekło, a nie bałagan.
00:04:37:To była moja praca, posortować | te wiadectwa...
00:04:39:...tak by klienci nie mieli | wymówki by za nie zapłacić.
00:04:42:Do tego czasu, Barings miał | wielkš dziurę w bilansie.
00:04:46:To była nudna praca,| ale wiedziałem, że bez tego nie zrobię sukcesu...
00:04:50:...To była przepustka, bilet do sukcesu.
00:04:52:Wszystkie wiadectwa | sš uporzšdkowane.
00:04:54:Uporzšdkowałem całš dokumentację.| Teraz już wszytsko gra...
00:04:58:...wszystkiego, czego potrzebuję od Ciebie...
00:05:00:...to czek!
00:05:15:Czeć. Jestem Lisa.
00:05:22:Czeć... Nick Leeson. W czym mogę pomóc?
00:05:24:Barings wysłał mnie | do pomocy.
00:05:26:Nie powiedzieli Ci?
00:05:28:Och, oczywicie! Prosiłem ich tak | długo że nie spodziewałem się że kogo przylš
00:05:34:Co robimy z tym stosem?| ognisko?
00:05:42:Byłoby le gdybym nie słyszał o Barings | zanim  zaczšłem dla niego pracować.
00:05:45:Tu jest inaczej jak w Barings w Watford.
00:05:48:Tu jeste bohaterem z Londynu. Oni mylš | że słońce wstaje razem z Twoim tyłkiem.
00:05:51:Naprawdę? Zaczynałem czuć się jak | jeden z tych japońskich żołnierzy.
00:05:56:Nadal sterczšc w dżungli | 20 lat po wojnie!
00:05:59:Jak tutaj jest?| Powiadajš, że tu nie jest bezpieczne w nocy.
00:06:02:Miejscowi sš wspaniali.
00:06:04:Na ulicach nie ma byłych mieszkańców kolonii | uważajšcych że zostali urodzeni, by rzšdzić wiatem.
00:06:08:Ulice nie sš pełne byłych mieszkańców kolonii | uważajšcych że zostali urodzeni, by rzšdzić wiatem.
00:06:10:Włanie to kocham w Azji.
00:06:12:Każdy może co osišgnšć. | Nie ma znaczenia, jakš szkołe kończysz.
00:06:15:Kiedy wysyłali mnie do Dżakarty, | to musiałam sprawdzić gdzie to jest na mapie
00:06:20:nie przejmuj się bo właciwie, ja też.
00:06:24:Naprawdę chcę wyjć na parkiet.
00:06:26:Jeli Barings mnie hamuje, |  czuję się wyłšczony...
00:06:29: ... nie chcę być cholernym urzędasem całe moje życie.|- Ooh! Ambitnie, nieprawdaż?
00:06:32:- Nie jest tak le...|- wietnie.
00:06:34:Po prostu chcę być szczęliwym w życiu.
00:06:36:Lubię dobrze się bawić, nie na w tym nic niewłaciwego.| Ciężko pracować, zagrać mocno.
00:06:41:Dobrze, mylę że jestem u siebie.
00:06:44:Dobranoc Nick. Było fajnie.
00:06:48:Zgadza się było fajnie.
00:06:50:- Ok narazie!|- Do jutra.
00:06:55:Lisa była wietnš osobš.
00:06:57:Miłoć od pierwszego wejrzenia.
00:06:59:Razem robilimy dobrš robotę.
00:07:03:Wkrótce posprzštalimy większoć Barings, | był czas, by pójć do domu.
00:07:07:Na razie do widzenia , Lisa.
00:07:09:Do widzenia.
00:07:32:Mylę, że zgodzisz się Nick, że | Lisa spotkała swojego księcia.
00:07:37:Dołšczam życzenia by | w ich nowym życiu w Singapurze,
00:07:40:...gdzie Nick ma być dyrektorem generalnym | lub królem parkietu - wiecie co mam na myli
00:07:45:To zrobiłoby wrażenie na piekle i na mnie, ale...
00:07:49:Nick... powierzam Ci | najcenniejszy z prezentów.
00:07:53:Wiem, że będziesz opiekował się niš | i cenił jš...
00:07:56:...i wszystkie te inne rzeczy,| a jeli nawalisz...
00:08:00:...połamię Ci Twoje cholerne nogi, w porzšdku?
00:08:05:Kocham Cię bardzo, Lisa Leeson.
00:08:07:Ja też Cię kocham, Nick.
00:08:17:Jako nagrodę za Dżakarte przerzucono mnie | na dużo ważniejszy rynek w Singapurze,
00:08:21:...by zajć | na samš górę, na moje własne operacje handlowe
00:08:25:Byłem zdeterminowany na mojej drodze.
00:08:36:- I kuchnia...|- To jest twój dział, kochanie.
00:08:40:Od kiedy? Zuchwały!
00:08:43:I sypialnia...
00:09:00:- Jeli co będzie potrzebne, proszę do mnie zadzwonić. |- Jasne,dzięki.
00:09:03:- Miłego dnia życzę.|- Dzięki. Do widzenia.
00:09:05:Do widzenia.
00:09:08:Niele to lepsze od Watford, nie?
00:09:11:Dobrze, hm... może powinnimy | wypróbować ten duży materac?
00:09:14:- tak?|- tak!
00:09:40:Nie mogę Ci niczego zarzucić | bazujšc na Twoich dotychczasowych osišgnięciach.
00:09:44:- przerzuciłe sporo tomów makulatury.|- jasne.
00:09:47:Nie potrzebujesz wiele czasu by wejć na parkiet.
00:09:52:Nie ma potrzeby, by płacić im największej sumy.
00:09:54:Dostań ich młodych, głodnych | i pęd na sam szczyt.
00:09:56:- Jestem ugruntowanym rodzajem faceta, Nick.|- Absolutnie. To jest i moja filozofia.
00:10:02:Wzišłem jego słowa do serca.| Mój zespół był młody, głodny...
00:10:05:...i czekał na wskazówki.
00:10:06:Kontrakt terminowy pozwala na to, by kupić lub | sprzedawać wyszczególnionš iloć towaru...
00:10:11:...w wyszczególnionej cenie w przyszłym czasie.
00:10:17:Dobrze. Hm...
00:10:19:To jest tak jak, sprzedać Ci tš filiżankę | cappuccino, której jeszcze nie mam na własnoć
00:10:24:...za 45 centów, za miesišc od teraz...
00:10:26:Jeli mogę kupić cappuccino za,| 43 centy, to osišgam zysk.
00:10:30:Jeli cena będzie wyższa | to muszę dopłacić więcej i przegrywam.
00:10:33:To jest czas - kupujšc i sprzedajšc | we właciwym momencie.
00:10:36:Czasami ekspresowa umowa może być | najlepsza, jak sól, lub pieprz.
00:10:40:Więc, prowadzimy supermarket?
00:10:44:Nie kupujemy i nie sprzedajemy | czego materialnego.
00:10:46:To tylko numery - kontrakty | bazujšce na wartoci Nikkei,
00:10:50:...rynek akcji w Tokyo.
00:10:52:- Robimy to dla banku?|- Nie, nie - dla klientów.
00:10:55:Nie jestemy upoważnieni, by handlować | w imieniu banku.
00:10:58:Zapamiętajcie to, i upewnijcie się, że to pamiętacie, w porzšdku?
00:11:01:Inni maklerzy noszš czerwone kurtki. Wszyscy takie same.| Czerwony to szczęliwy kolor w Chinach.
00:11:06:Dobrze, my chcemy się wyróżniać. | Jestemy nowš grupš, musimy być widoczni.
00:11:10:To może być pech... inny kolor.
00:11:12:Spokojnie - tworzymy własne szczęcie.
00:11:14:Nick ma racje.| Jestemy ludmi w najlepszych łachach. Whoo!
00:11:53:Fernando. Co się dzieje w Tokyo?
00:11:55:Nic. Jak w SIMEX?
00:11:59:To samo. Zero ruchu.
00:12:01:59 i obroty małe.
00:12:03:60 i również cieńko.
00:12:07:Jest sprzedawca, który chce | sporo wymienić. Brać go?
00:12:11:Tak.. spłucz go.
00:12:13:- cinij przyssawkę.|- Jak dużo?
00:12:16:200.
00:12:17:Kupuj... teraz.
00:12:20:- Kupiłem!|- Mam to!
00:12:23:Zapłacilimy 580 dla 200.
00:12:25:Drogo, Nick! Sprzedałem się w 590-iu.
00:12:28:Pieprzyć kaczkę! Zrobiło się 2000 funtów.
00:12:30:Tak!
00:12:39:Byli dobrš paczkš | byli ostrzy, uczyli się.
00:12:43:Wygladało to jak dom wariatów | wszyscy stłoczeni i krzyczšcy
00:12:47:...ale to wszystko miało sens | raz wpadały profity.
00:12:50:a raz odbijały się czkawkš,| ale to normalne przy której operacji...
00:12:53:...zwłaszcza dla nowych - jak my.
00:12:57:Ważnš rzeczš było | że podnosilimy wpływy...
00:13:01:...i przyszłoć wyglšdała różowo.
00:13:15:Nick, jaka jest różnica między | poczštkowym marginesem a marginesem odmiany?
00:13:20:Poczštkowy margines to zadatek | na każd...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin