Em Claire - wiersze.doc

(63 KB) Pobierz
Nie udawaj, że i w tobie nie żyła Tęsknota, która kołysała się jak wahadło

Nie udawaj, że i w tobie nie żyła Tęsknota, która kołysała się jak wahadło. W ciemności jak złodziej straciłeś i kradłeś serce.

Ale ciężko jest żyć, Drogi Przyjacielu, bez Ciebie.

Jak ręka matki, która straciła dziecko. I jeśli choć trochę przypominasz mnie, to bałeś się. I jeśli choć trochę przypominasz mnie, poznałeś własną odwagę. Jest miejsce na łódce - usiądź na swoim miejscu. Chwyć wiosło. Wszyscy - Wszyscy - zawieziemy nasze serca z powrotem do Domu.

Em Claire, Tęsknota

 

 

 

Aby Pokochać siebie, zacznij tutaj: Unieś dłoń, przyłóż ją do ust A później

miękkim policzku przesuń ją na ramię, Gdzie Trwa delikatny zapach Twoich marzeń i życiowych znojów. To początek. Tu się zaczyna. Ból twojego serca ma teraz oblicze.

Em Claire, Aby Pokochać Siebie

 

 

 

Życie to piękny czas. Na drodze do domu pełno ludzi. My jesteśmy wszędzie. Tylko do rezygnacji dochodzimy w samotności. Gdy więc zdarzy ci się upaść,

Rozejrzyj się na boki I przyjmij rękę Siostry lub Brata Z zabłoconą twarzą. Nawet jeśli upadliśmy sami, Możemy wstać wspólnie. Bo żyć jest wspaniale, Nawet gdy do domu droga daleka.

Em Claire, Wstać wspólnie

 

 

 

U Nas było tak, że pozbawiłeś mnie całego komfortu, który sobie zbudowałam. Nigdy nie mam pewności, czego ode mnie oczekujesz. Wierzę we wszystko, co słyszę o tym, jak to jest,

Życie powinno Wydobywać z Nas Radość Boże

Czasami kulę się w kąciku Jak zaszczute zwierzę, które nie rozumie, czym jest piorun, które nie rozumie, czym jest błyskawica. Które nie rozumie Światła.

Em Claire, Kulę się

 

 

 

Jesteśmy Dziećmi Światła, Złotej Łaski. Skrzydła oznaczają Lot. Jesteśmy wrażliwi na dobro i pełni dobra. Wszyscy robimy tyle ciszy, że słyszy nas cały Wszechświat. Tylko tam wszystko się dzieje i rozgrywa. Wszystko inne to myśli - lizaki umysłu. Jesteśmy Dziećmi Światła

paradującymi w przebraniu Ludzkości.

Em Claire, Dzieci Światła

 

 

 

Gdziekolwiek jest Serce, tylko tam znajdziesz Miłość. Umysł pełen radości przyciąga Serce jak ćmę do zdumiewająco innego ognia. Takiego, w którym nic nie płonie... Nie przypala skrzydeł. Jakby Bóg poszerzył Dom, aby w każdym miejscu mieszkać na raz, bo

zwyczajnie możemy

Em Claire, Umysł pełen radości

 

 

 

Od Słodkiej Odsłony, która się pojawia, nie ma chyba nic piękniejszego. Szybowanie, które kiedyś nazywałeś „spacerowaniem".

Strach opadł delikatnie jak bielizna.

To, Kim Jesteś - nagim dzieckiem - każdy cel odwraca W Stronę Światła Ku temu, co zawsze było obok i lśniło ¡ák

Ty

Em Claire, Słodka odsłona

 

 

 

Dużo już czasu minęło, odkąd opuściłem Dom i nie rozpoznaję swojej twarzy. Zbudowałem Łódź Mego Życia i zwodowałem na otwartym morzu.

Kołyszę się na falach ku tym, którzy wiedzą, że morze da mi wszystko, z czym sobie poradzę i czemu nie jestem w stanie poradzić.

Mimo to płynę na falach na otwarte morze w Łodzi Mego Życia: zbudowanej z Duszy, wykończonej Sercem i niewinnie spycham ją na morze oddalam się od Domu minęło już tak wiele czasu, że nie rozpoznaję własnej twarzy.

Ale wiem, że Dom, że Dom mnie pamięta.

Em Claire, Długo na morzu


Wiedz, że jesteś jak Światło Większe nawet niż Tchnienie. Większe niż Całość. Cichsze niż sama Cisza, która cię otacza.

Wiedz, że jesteś jak Uścisk Jeszcze delikatniejszy niż poprzednio. Głębszy niż jakakolwiek Ciemność.

Gdy twoje Świetliste ciało oddycha w pewnych granicach nie zdaje sobie nawet sprawy z koncepcji jakichś ograniczeń.

Gdy znasz Siebie Jako tylko Światło Wzywające Tajemnicę, aby cię przepełniła

delikatny, niewinny instrument długiej, długiej na wieczność pieśni

wtedy

Wiedz Sam, że Śmiech Życia, Największy Kochanek Życia, wzywa Tajemnicę,

aby podeszła bliżej

Em Claire, Wiedz, że jesteś jak światło

 

 

 

Nie silą się na nic wielkiego.

Bawią się we trójkę. Czarny i szorstki, Łaciata i jasnooka Gładki i ciekawski

Co rano zabawa zaczyna się od nowa I w ten lub inny sposób Ciągnie się przez cały dzień.

Gdy on siedzi i drapiąc się za uchem,

Patrzy leniwie na rozległe doliny, Ona przynosi mu kawałek kapelusza Albo ostatni fragment plastikowej piłki I rzuca pod nogi.

Jeśli Ta z oczami w kolorze księżyca Leży w bluszczu, promienie grzeją jej żebra, Liście pokrywają uszy, Pozostała dwójka atakuje ją w półśnie Szczypaniem i szarpaniem za kark I ogon

Czysty geniusz i serce.

Trzy psy w każdej chwili Żyjące Tajemnicą

Która rozpływa się jak woda Gdy pragnę ją uchwycić.

Em Claire, Trzy psy wiedzą

 

 

 

Uwierz, że nie musisz wiedzieć.

Nie tyle, żeby nie poczuć się bezradnym. Bezradnym w obliczu tego, co przyniesie Życie.

Pogódź się więc z tym, że mało wiesz.

O Miłości. O Innych.

O tym, jak powinno wyglądać życie.

O tym, jak należy poprawić różne rzeczy.

Nie wiedzieć czegoś, Iść lekko, Gotowym, aby w każdej chwili Wziąć na siebie to, Co podyktuje życie.

Mieć puste ręce, Aby móc przyłożyć je do serca, Gdy przybędzie smutek.

Pościelić łóżko, aby można było paść na nie Jak we własne, pocieszające ramiona.

Odkryliśmy, że Życie przeważnie jest spokojne. Prosi, aby żyć według tego, co Wiemy, A jednocześnie tego samego się wyrzekać.

Pulsuje łagodnie obok nas Jawne i dobroduszne.

Bo widzisz, dopiero gdy Zapieczemy się w tym, co wiemy i przywołujemy, Życie musi krzyknąć,

z miłością, podnieść głos ponad szept.

Em Claire, Życie przeważnie jesf spokojne

 

 

 

Wszystko to to przygotowanie, aby iść przez świat jak Światło. Odnalazłeś się już

i bieg wielu żyć dobiegł już końca.

Wiedziałeś, że to jak warstwa kurzu starta z powierzchni

musi się rozpaść.

Niech to Światło stanie się Twoją mową i Twoim milczeniem

. Niech żyjący w tobie smutek przeminie.

Niech kochają się ci, którzy Ciebie kochają.

Niech ziemia się zatrzęsie, gwiazdy zapłoną, niebo się rozstąpi, gdy to uczynisz.

Choć bywa to bolesne Przeznaczone jest ci poznać Światło.

Em Claire, Przeznaczone ci

 

 

 

Jestem cennym zdarzeniem i nie mam pragnień. Jesteśmy cennym wydarzeniem. Chociaż sądzimy, że pragniemy, nie mamy pragnień.

Zmarnowane zostało zbyt wiele czasu Na bieganie od oblicza do oblicza z pytaniem: Jak mam na imię?

Jeśli jeszcze tego nie wiesz albo zapomniałeś, poszukaj spokoju, zajrzyj do serca i odpowiedz sobie.

Jesteś Cennym Zdarzeniem Powiedz nam, jak masz na imię.

Em Claire, Cenne zdarzenie


Marzę po prostu, aby kochać wszystkich dokoła Mogę pomóc: Podejdź do mnie ty z bólem w oczach i smutkiem w uśmiechu.

W moim nowym marzeniu jesteście wy wszyscy. Czy chcesz się przekonać, czym jest moja miłość? To twoja miłość. Wszyscy jesteśmy lalkami kłębiącymi się w jednym ciepłym kojcu.

Em Claire, Lalki

 

 

 

PRAWDY SIĘ NIE ODKRYWA, PRAWDĘ SIĘ TWORZY.

Bóg każe „uderzyć się w pierś" A to bez wątpienia mój głos.

Twój także. A zatem „uderz się w pierś" i przyłóż dłoń do ust albo połóż ją do serca z szeptem: „Słodkie przebaczenie", chociaż nie ma co przebaczać. Wszyscy próbujemy Kochać. Może to wyglądać różnie: jak gniew, strach albo rozmaity ból. Ale my tylko próbujemy Kochać.

Nie ma co przebaczać, tylko „już nie uderzaj się w pierś".

Em Claire, Uderz się w pierś

 

 

 

Życie mówi, żebym Ci powiedziała: niczego nie trzeba naprawiać. Wszystko pragnie Uczczenia. Zostałeś zmuszony do pochylenia głowy,

abyś dostrzegł wszystkie cudowności leżące u twych stóp. Zostałeś skłoniony do wysiłku, abyś osobiście odkrył wspaniałe oblicze Nieba znajdujące się tuż ponad wszystkim, co musiałeś wziąć na swoje barki. Gdy proszę Boga, aby do mnie przemówił, czuję się mała i samotna - być może tak samo jak Ale właśnie wtedy bez wyraźnego powodu zaczynam lśnić

Em Claire, Lśnienie

 

 

 

Obudziłam się dzisiaj spokojniejsza od Boga i rozciągnęłam swoje Ja ku niebu aby dotknąć niebieskich ciał,

Ciałem Boga.

Całą długą noc Słońce czekało na moje oczy. Teraz patrzą na Jego Wschód, który Uświęca każdą syrenę, każdą muzę,

każde Ciało Boga.

Nawet Ocean kołysze się łagodnie, czekając na moje przebudzenie,

nawet Księżyc,

nawet Niebo,

nawet Cisza.

Nawet Cisza czeka na Przebudzenie mojego głosu, który łagodnie pocałuje ciało jej dźwięków nadal w Ciele Boga.

Em Claire, Ciało Boga

 

 

 

Już wiesz, że teraz wszystko będzie inaczej. Bez śniegu przykrywającego góry w czerwcu. Bez „mróz przyszedł za wcześnie" ani „trwa zbyt długo". Bez różnych plam na duszy. Niewinny okryty każdą nową barwą Boga.

Wiesz już, że nic Z tego co dawniej tak dokładnie widziałeś I z tego, jak byłeś widziany, Nic nie pozostanie takie jak dawniej.

Ze stanowisz odzwierciedlenie tego, każdego Chrystusa, każdego Bóstwa, każdego Buddy, każdy Bramina... mówiąc najprościej: każdego Serca.

Em Claire, Teraz wszystko będzie inaczej

 

 

 

Jestem Kim Jestem i

o wiele więcej: Światłem, Dźwiękiem, Bogiem Żyjącym na Ziemi.

Mogę ci pokazać każde piórko Skrzydła. Każdy kolor i odcień. Każdą Piękną rzecz. Ale

Jestem Kim jestem i Chcę KOCHAĆ Każdego, kto jeszcze tego nie ma. Każdego, kto jeszcze tego nie wie. Każdego, kto jeszcze tego nie zrobił.

Jest jeszcze tyle Miłości, trzeba znaleźć tylko

Boga Żyjącego na Ziemi. Em Claire, Jestem Kim Jestem

 

 

 

Życie spiskuje, aby błogosławić nas

bezwzględną Łaską. Kogóż z nas nie tknęła szczodra ręka, uwalniając nas na jednym lub wielu poziomach czasu?

Masz szczęście, bo znasz odrzucenia i późniejsze przyjęcie przez Miłość, której pragniemy. I wiesz,

nawet jeśli krzyk duszy rozdziera ci pierś, to Wszechświat jest napędzany Miłością. Tam, gdzie jest Wszystko, od dawien dawna nie ma gdzie upaść.

Em Claire, Bezwzględna łaska


Co zostało ci dane przez stratę? Po tym, jak nastąpiła. Dokładnie to, bez czego nie mógłbyś żyć. Osoba, miejsce, Sekret lub Sytuacja... Teraz już tego nie ma Rozpłynęło się. Już nie możesz powiedzieć, że to dla ciebie podpora. Co zostało ci dane? Ja wiem i ty wiesz: nie ma próżni.

Coś nadeszło i pojawiło się tu w

samym środku

I od tej chwili nie jesteś odporny na świat.

Budzisz się, wędrujesz, zawsze znajome, teraz obce. Idziesz jak przez wodę aż wreszcie możesz wrócić do łóżka

i w końcu, nawet tam... pościel, poduszka inaczej pachnie, jakby ktoś codziennie przemalowywał pokój, coś przestawiał, naruszał czczone wspomnienia.

Bo widzisz, czasami ogarnia nas pustka. Jesteśmy puści, bo

Życie chce, abyśmy znali o

wiele więcej Światła.

Em Claire, Co zostało ci dane?

 

 

 

Nie żałuj proszę, wszystkich tych momentów, które przywiodły cię Tutaj. Jeśli to czytasz, to twoja wytrwałość nie pozostała bez echa i Łaska nachodzi. Na razie więc zostań spokojnie tam, gdzie jesteś. I ręka za ręką, jak po supłach na linie znaczących, dokąd zaszedłeś, będziesz wspinał się dalej - czasami z pasją, czasami w konwulsjach,

ale wyżej, ku wiecznemu światłu. Aż do dnia, w którym odkryjesz, że jesteś tylko latarnią, tylko płomieniem. W miejscu,

w którym nawet Sama Miłość uległa rozpadowi.

Em Claire, Sama miłość

 

 

 

„Pokaż mi siebie", powiedziałam znów do Boga.

A później było tak: W moim łonie zaczęło rozwijać się Światło. Oczy były zarówno zachodem, jak i wschodem słońca. Piegi - planetami i gwiazdami świecącymi z mych policzków. Wargi całowały się nawzajem, uszy słyszały ocean życia. Między oczami miałam błękitne koło, na stopach jasne pola. Dłonie przypominały konary drzew włosy - palce Kochanków.

A potem spytałam szeptem: „A/e dlaczego stworzyłeś mnie w ten sposób?" I odpowiedział mi:

„Bo wcześniej nie znałem Twojego imienia, nie słyszałem też, jak śpiewasz. Nie patrzyłem na Wszechświat przez Takie oczy. Śmiałem się w Ten sposób, ani nie czułem, jak łzy płyną właśnie Tymi stróżkami.

Nie znałem Takich uniesień, nie wznosiłem się na Takie wyżyny, nie przeżywałem niuansów Niewinności, z którą tworzysz smutki.

Nie wiedziałem, że serce może być tak wielkie, łamać się tak łatwo, ani Kochać

z takim szaleństwem".

Em Claire, Szaleństwo

 

 

 

„Dałem ci Wszechświat, abyś miała gdzie biegać do woli! I proszę - weź to i okryj się - to nazywa się MIŁOŚCIĄ będzie z tobą zawsze i będzie cię ogrzewać. I gwiazdy! Słońce, księżyc i gwiazdy! Często na nie spoglądaj, bo będą ci przypominać twoje własne

Światło!

I oczy... patrz w oczy każdego Kochanka. Patrz w oczy każdego, bo one dają ci swój Wszechświat, po którym możesz biegać do woli. Tyle.

Dałem ci wszystko, czego potrzebujesz. A teraz idź, idź, idź Pobawić się!"

Em Claire, Idź pobawić się na dwór

 

 

 

Urodzona w Seattle, Waszyngton, w Stanach Zjednoczonych, Melinda “Em” Klara zadebiutowała w pięknej "Rogue valley of Southern Oregon".  Terapeutka masażu przez piętnaście lat, teraz poświęca życie poezji, która przychodzi, przez nią do tych, którym może pomóc, wiadomości zawarte w nich mają leczące możliwości, które przychodzą przez wibrację recytowania ich na głos.

Jej poezja pochodzi od zarówno miłości napisanego i mówionego słowa i jej trwającego oddania do chwytania i wypuszczania tych szczególnych, cennych i doniosłych okazji “człowieczeństwa”. Przejeżdża kraj i za granicą z mężem i najdroższymi Innymi.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin