Jae + Lio - przerwa w trakcie koncertu.doc

(48 KB) Pobierz
- Mamy godzinę

- Mamy godzinę. – szepnął nerwowo JaeJoong i zdarł prędko marynarkę z ramion JiWoona, który równie niecierpliwie rozrywał guziki jego koszulki nie mogąc odpiąć ich spokojnie.

- Pragnę cię. – mruknął Hero szarpiąc pasek spodni chłopaka i pochylając się w stronę jego ucha, które zaczął lizać rozgrzanym językiem.

- Ja ciebie też. – jęknął Lio wsuwając dłoni głęboko w jego spodnie aż zsunęły się z ud chłopaka. Ścisnął spragniony jego pośladki, po czym całymi dłońmi przesunął po ciele chłopaka zaciskając palce na jego pulsującej szyi i wgryzając się w jego usta. Tak długo czekał, tak długo marzył by ich dotknąć, pieścić językiem, wgryzać się w nie, ssać, sunąc językiem po jego podniebieniu, czuć delikatny ruch jego szyi, którą odchylał pod naporem jego ust.

Pragnął go! Pragnął jak nigdy nikogo i chciał się nim wreszcie nasycić.

Dłonie JaeJoonga szarpnęły zniecierpliwione spodnie chłopaka, który wyplatał się z nich szybko nie przestając maltretować jego ust. Oddychał coraz szybciej i poddawał się jego ruchom, drżał cały i topił się od jego ciepła.

- JiWoon. – mruknął słodko gdy Lio zszedł ustami na jego szyję liżąc ją całym językiem, jak cukierek, a jego dłonie zsunęły z niego koszulę zwisającą jeszcze luźno na ramionach i równie szybkim ruchem pozbawiły go bielizny, tak że stał przed nim w całej okazałości nie osłonięty niczym.

- Mmm. – mruknął tylko Lio zerkając na niego z widocznym zadowoleniem w oczach.

Pokój opanowały złote blaski zachodzącego przenikające zasunięte rolety, a pokój wciąż dyszał oddechami parki, która była tu przed nimi i echo ich głosów łączyło się z ich wzdychaniem.

Wsunął dłonie pod koszulkę JiWoona podciągając ją wysoko i czując jak cały napina się czując pod palcami jego ciało. Lio uśmiechnął się drapieżnie i ściągnął koszulkę odrzucając ją w głąb skąpo umeblowanego pokoju. Pchnął JaeJoonga na łóżko, na które opadł w zalotnej pozie i zerkając na Lio uwodzicielsko podniósł się lekko do góry i ułożył wygodnie między poduszkami. Przesunął dłonią po włosach odgarniając je na bok tak, że Lio zacisnął wargi patrząc na niego z widocznym pożądaniem.

- Kusicielu! – przypadł do niego, gdy Hero przesunął językiem po wargach i przymknął oczy – Jesteś...cudowny....- przygryzł płatek jego ucha i przycisnął chłopaka całym sobą do materaca.

- Mówisz....- wygiął się kusząco, a dłonie Lio ślizgały się po całym jego ciele, wsuwając się w każdy zakamarek, sunąc delikatnie po napiętym członku i sprawiając, że Hero nie kontrolował swoich ruchów.

- Dobrze o tym wiesz. – przygryzł skórę na jego szyi, raz i drugi i trzeci aż pokryła się śladami jego zębów i przesunął niżej wodząc językiem po jego mostku i omywając sutki, które napinały się z wolna.

- Lubię gdy to powtarzasz. – stęknął i zaplótł nogę na plecach chłopaka wbijając pietę w jego łopatkę ilekroć Lio wykonał mocniejszy ruch językiem lub przygryzł jego sutki, które stały się krwistoczerwone i wyjątkowo czułe. Twarz Lio pochylała się nisko nad jego torsem i z pełną premedytacją, samym tylko końcem języka dotykał napiętej brodawki, a Hero jęczał lub przygryzał wargi nie panując nad sobą, lub podsuwał mu tors coraz bliżej.

-Ach! – westchnął głośno gdy Lio przywarł do jego piersi i zaczął całować i ssać ją łapczywie, aż czuł ciepłą ślinę spływającą po jego ciele i mieszającą się z drobinkami potu, które coraz gęściej pokrywały jego ciało.

Wsunął dłonie we włosy JiWoona i zaczął je szarpać w rytm jego ruchów, po czym przesunął je na jego ramiona i w tej samej chwili Lio chwycił jego dłonie i położył je na jego własnym unoszącym się szybko brzuchu.

- Dotykaj się. – poprosił nie otwierając oczu i nadal znajdując niewiarygodną przyjemność w lizaniu jego torsu, gdy Hero płonął i pałał coraz mocniejszym pożądaniem.

- Lio...- stęknął. Niech nie każe mu tak długo czekać.

- Pieść się....- szepnął błagalnie czemu Hero nie mógł się oprzeć i zaczął wolno przesuwać dłońmi po swoim ciele. Wolno, niemal samymi opuszkami palców, a i tak drżał cały od rozbudzonych pragnień. Przesunął dłońmi po brzuchu – nagrzany, mokry, poruszający się szybko. Niżej, niżej w stronę podbrzusza.

Uniósł się nagle czując, że nie wytrzyma pieszczoty własnych palców, które gorące sprawiały że drżał tak samo jakby dotykał go Lio, który przesunął dłonie po jego nogach i wsunął je na jego pośladki, a jego język wędrował coraz niżej między jego uda.

- Lio. – jęknął wyginając się mocno gdy palce dotknęły naprężonego penisa – Uh...- dłonie JiWoona znalazły się nagle na jego i zacisnęły mocno z jego palcami wywołując nową falę dreszczy i drganie bioder, które już chciały się poddać Lio.

- Oh...- zacisnął oczy i przywarł całym sobą do materaca. Mokre kosmyki lepiły się do jego włosów. Otworzył szeroko usta. Coraz trudniej było mu kontrolować swoje ciało, chciał żeby Lio przejął nad nim kontrolę, żeby wypełnił go całego i nie pozwolił myśleć i kazał wypełniać swoje pragnienia, swoje ruchy, Już, teraz, natychmiast!

Złapał łapczywie powietrze. W tym samym momencie twarz JiWoona znalazła się tuz przy nim, choć jego dłonie nadal wraz z jego palcami dotykały jego członka, i sprawiały że uda JaeJoonga rozchylały się coraz szerzej.

Przygryzł wargi i rozgorączkowanym wzrokiem ślizgał się po lśniącej twarzy JiWoona by w końcu podnieść lekko głowę i wysunąwszy język lizać wargi chłopaka, które rozchylały się leciutko, które chciały go złapać, ale nie dawał się im. Lizać jego policzki i powieki, brodę, szyję która odchylała się posłusznie i JaeJoong całym sobą chłonął jego ciepło i zapach przyszłego zmęczenia. Ach!

- Bierz mnie JiWoon. – jęknął. Dłużej nie może czekać, zdecydował patrząc spod zmrużonych powiek, na uwiezione w fałdach bokserek nabrzmiałe ciało Lio – Bierz mnie. – opadł na poduszki i przesunąwszy dłońmi po swoim ciele spojrzał na niego wyzywająco – Teraz. – rozkazał nie spuszczając z niego wzroku.

Lio, choć próbował mu się wyrwać, wycisnął na jego ustach silny pocałunek, aż ciałem chłopaka wstrząsnęło i jak zza mgły przyglądał się JiWoonowi gdy ukląkł między jego nogami i rozpinał guziki bokserek.

- Szybciej! – wygiął się zachęcająco, a Lio skupił spojrzenie na jego sterczącym penisie i zaczął zsuwać materiał z ciała – Chodź. – jęknął płaczliwie JaeJoong, ale pożądanie, które czuł w tej chwili kazało mu myśleć tylko o jednym.

Przesunął stopą po biodrze Lio, palcami stopy drażniąc napięte ciało i wyżej, wyżej po niemal parzącej piersi na ramię chłopaka, który schwycił w końcu jego stopę i oparł nogę Hero na swoim ramieniu. Drugą dłonią złapał jego biodra i uniósł je wysoko tak, ze JaeJoong odruchowo oplótł dłonią jego biodra i zaraz potem wygiął się w silny łuk, łapiąc brzegi poduszki, gdy JiWoon wsunął się w niego z impetem. Wydawało mu się, że całą wieczność nie wykonał żadnego ruchu, ale to była ledwie sekunda i JiWoon zaczął ruszać biodrami.

Hero zacisnął oczy i wtulił głowę w poduszkę mocniej zaciskając nogę wokół bioder Lio, który wbijał mu palce w pośladki i łydkę, drugiej nogi.

- Mmmm. – mruknął w poduszkę. Tak dobrze!

Wygiął się pod naporem jego ruchów. Och, tak bardzo chciałby mieć go w sobie w całości i na długo, bardzo długo....och....

Otworzył z trudem oczy i spojrzał na Lio, który wydawał mu się nieziemskim stworzeniem wypełniającym go z całą mocą.

Oddychał coraz ciężej, ale wciąż chciał jeszcze i jeszcze...

- Lioooo. – jęknął przeciągle – Ach! – krzyknął chwytając się nagle oburącz drewnianej ramy łóżka.

JiWoon uśmiechnął się zadowolony i nie spuszczając z niego wzroku poruszał rytmicznie biodrami wciąż mocniej i mocniej nie napotykając na żaden opór ze strony chłopaka, a słysząc jego pojękiwania, tylko silniej wbijał się w jego ciało.

Usta JaeJoonga otworzyły się szeroko, a ramiona napięły i poczuł jak jego pięty wbijają się w jego ciało. Spowolnił ruch, jeszcze nie teraz jeszcze trochę, nie skończy tak cudownej chwili za szybko. Na usta Hero wypływał słodki uśmiech, który tylko pobudzał go do działania.

Przesunął dłonią wzdłuż nogi JaeJoonga, która opierała się na jego ramieniu i zaczął opuszkami palców dotykać jego członka wyrywając z ust Hero kolejne krzyki i pojękiwania.

Jak mu się to podobało! Uwielbiał doprowadzać go do takiego stanu, gdy cały mokry, nagrzany poddawał się jego ruchom, należał tylko do niego i chciał tylko jego!

Chłopak przygryzł usta, które nabiegłe krwią wydawały się niezwykle kuszącym punktem, który pragnął dotknąć i całować, ale równie silnie pragnął dotykać go tak jak teraz. Zacisnął dłoń na członku JaeJoonga i zacisnął oczy poruszając teraz jednocześnie biodrami i dłonią.

Zwilżył wargi językiem.

Głośne oddechy i miarowe stukanie łóżka o ścianę wypełniały pokój i powoli obaj zatracali się w coraz intensywniejszych uczuciach.

- Jae...- wyrwało się z jego ust. Kropla potu, spłynęła po jego skroni i niemal parząc skórę.

- JiWoon....- usłyszał słodki szept. Otworzył oczy i z trudem spojrzał na JaeJoonga, który wbijał w niego zamglone spojrzenie, a jego palce kurczowo zaciskały się na drewnianych szczebelkach – Aaaaach! – odchylił się silnie dając mu jeszcze szerszy dostęp do siebie, aż Lio jęknął czując jęk głęboko się w nim znalazł. Zacisnął powieki! Boże! Wbił palce jeszcze mocniej w pośladek JaeJoonga, który cały poddany jego ruchom jęczał raz ciszej, raz głośniej, a drugą dłoń coraz intensywniej przesuwał po napiętym do granic możliwości członku.

Hero jęknął przeciągle wtapiając się w miękką poduszkę o spojrzał na JiWoona. Jak on uwielbiał ten uśmiech błądzący w takich chwilach na ustach Hero.

-ACH! – wrzasnął JaeJoong.

Szybciej, szybciej, poruszał się coraz mocniej nie zamierzał i nie mógł kontrolować swojego ciała, które drążyło ciało JaeJoonga bez opamiętania, chcąc posiąść każdy jego fragment i wyrywając z ust chłopaka coraz nowe jęki i krzyki. Jeszcze.... przygryzł usta, a nogi Hero objęły go kurczowo dociskając do siebie. Puścił szczebelki łóżka i zacisnął dłonie na poduszce szarpiąc ją niemiłosiernie, a jego pierś unosiła się tak gwałtownie, że Lio zaczynał obawiać się, że coś mu się stanie. Sam oddychał głośno i czuł coraz większe drżenie w kolanach, a usta i całe ciało napinało się coraz silniej. Jeszcze...

- Ach! – głośny oddech JaeJoonga pieścił jego uszy.

oń JiWoona sunęła bez opamiętania po członku chłopaka, który stawał się coraz twardszy i wilgotny.

Wyprężył się cały.

- Jae....- przycisnął się z całej siły do jego bioder wyprężając w nim ostatecznie i wypełniając ciało Hero gorącym płynem, a JaeJoong wrzasnął z całej siły odginając się w mocny łuk, a Lio poczuł jak jego dłoń staje się lepka i ciepła, a nogi odmawiają mu posłuszeństwa i powoli opadł na dyszącego gwałtownie, zmęczonego Hero, który wciąż obejmował go nogami.

- Jae. – szepnął z trudem zaschniętymi ustami, ale chłopak nie odpowiedział tylko położył dłoń na jego karku i rozluźnił uścisk nóg, którymi wciąż oplatał JiWoona.

Przymknął oczy i wsłuchiwał się w głośny łomot jego serca. Przytulił usta do jego słonej skóry i lizał ją delikatnie, jednocześnie wdychając jej zapach.

- Mamy jeszcze trochę czasu....- usłyszał w pewnym momencie cichy głos JaeJoonga.

- Mhm...- mruknął leniwie.

- JiWoon....- dłoń Hero przesunęła się po jego plecach- ...zrób mi to, jeszcze raz. – poprosił rozkosznym szeptem.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin