Gestalt. Filozoficzne i psychologiczne inspiracje dla pedagogiki.pdf

(216 KB) Pobierz
Gestalt
1
Uniwersytet Wrocławski
(Tekst wystąpienia na V Międzynarodowej Konferencji
„Edukacja alternatywna - dylematy teorii i praktyki,
Łódź - 14-16 kwietnia 2005 r.)
Gestalt. Filozoficzne i psychologiczne inspiracje dla pedagogiki.
Wprowadzenie, czyli „kim był Bodo?”
Analizując społeczny i indywidualny wymiar bytu jednostki, można przyjąć założenie,
że tylko wtedy człowiek jest w stanie zrealizować swoje wszystkie potencjalne możliwości,
gdy w twórczym procesie wejdzie w związki z innymi ludźmi. Nawiązać tu można do
arystotelesowskiego założenia, iż ludzi postrzega się jako zoon politikon - istoty społeczne.
Dzięki temu istnieje cywilizacja, kultura, społeczeństwo. 1 Wobec tego szczególną rolę
przypisać należy uczeniu się, czyli procesowi rozwojowemu jednostki, wkomponowanemu w
relacje społeczne. Owe stosunki społeczne przybierać mogą czasem tak karykaturalny
wymiar, że nie będzie przesadą mówić wręcz o przetrwaniu „w ludzkim zwierzyńcu zwanym
szkołą”. 2 Za przykład niech posłuży relacja absolwenta jednego ze znanych warszawskich
liceów: „(...) nauczycielka języka rosyjskiego nie uczyła nas w ogóle – proszę rozumieć to w
sposób jak najbardziej dosłowny. Przez cztery lata lekcje odbywały się zgodnie z planem, ale
były fikcją. Zaraz po dzwonku nauczycielka pojawiała się w klasie, siadała za stołem
nauczycielskim, po czym natychmiast zapadała w senne odrętwienie, rodzaj letargu, od czasu
do czasu przerywanego tylko po to, by przejrzeć jakieś czasopismo albo pogmerać leniwie w
torbie. Świadomi, że przez godzinę mamy wolne, na lekcjach języka rosyjskiego odrabialiśmy
prace domowe z innych przedmiotów albo odpoczywaliśmy, grając w inteligencję lub okręty.
(...) Nauczyciel języka niemieckiego był w porównaniu z nią potworem – bano się go wprost
panicznie. Ciężki zwalisty, z mięsistą purpurową twarzą i z łysiną zaczesywaną na pożyczkę
twierdził, że jest uderzająco podobny do Rogera More’a z serialu „Święty” i oczekiwał
1 I. Orth, H. G. Petzold, Zur „Anthropologie des schöpferischen Menschen”, [w:] Petzold H., Sieper J. ,
Integration und Kreation, Band 1 Modelle und Konzepte der Integrativen Therapie, Agogik und Arbeit mit
kreativen Medien , Junfermann Verlag, Padeborn 1993, s. 99
2 Z. Mencel, Dziennik z placu INWALIDÓW- Nauczyciele języków obcych , Przekrój Nr 43/3044, 26 października
2003, s.87
Dr Wiktor Żłobicki
 
2
potwierdzania tej niedorzeczności. Do chłopców, nie wiadomo dlaczego, zwracał się
wyłącznie per „Alojzy”, do dziewcząt zaś per „Franciszka”. Wzywając do odpowiedzi, rzucał
każdemu w twarz pogardliwe: „Dukaj!”. Na jego lekcjach panowała wzorowa dyscyplina, na
najmniejsze jej naruszenie reagował wybuchami niepohamowanej wściekłości.
W przypływie dobrego humoru lubił zakładać się o tabliczkę wedlowskiej czekolady, że nikt
nie zagnie go ze znajomości niemieckiego słownictwa. Ktoś, kto przyjmował zakład,
wyszukiwał w wielkim słowniku niemiecko-polskim i polsko-niemieckim dowolne rzadko
używane niemieckie słowo, wypisywał je na tablicy, nauczyciel zaś podawał bezbłędnie polski
odpowiednik i inkasował czekoladę, którą niezwłocznie pochłaniał, oblizując palce. Zajadły
wróg nowoczesnych metod nauczania wymagał jednego: kucia, kucia i jeszcze raz kucia.
Wkuwaliśmy więc na blachę niemieckie czytanki i jestem pewien, że do dzisiaj każdy, kogo
uczył, obudzony w środku nocy pytaniem: Wer war Bodo? ( kim był Bodo? )[podkr. W.Ż.]
odpowie bez wahania: Bodo war ein Riese (Bodo był olbrzymem). Nigdy w życiu nie
spotkałem pedagoga, który nawet kompletnych osłów i wałkoni potrafiłby tak mobilizować do
wysiłku.”
Gdyby w komentarzu do opisywanych wyżej sytuacji oprzeć się na myślach E.
Fromma, to można powiedzieć, że każdy pedagog - pozostając w specyficznych relacjach ze
swoimi wychowankami - stoi przed wyborem i rozstrzyga między autorytetem irracjonalnym
i racjonalnym . 3 Ten pierwszy rodzaj autorytetu wiąże się ze sprawowaniem władzy nad
drugim człowiekiem, drugi zaś opiera się na równości osób, mimo iż posiadają różny zakres
wiedzy i umiejętności. Irracjonalność versus racjonalność w pojmowaniu istoty autorytetu,
można w warunkach szkolnych ująć w układzie autorytet nadany versus autorytet dokonań .
Źródłem autorytetu nadanego jest sam fakt przyjęcia roli zawodowej przez nauczyciela i
społecznie akceptowane podporządkowanie mu uczniów. Istotą zaś autorytetu dokonań jest
jego budowanie w oparciu o poziom kompetencji zawodowych oraz jakość relacji
interpersonalnych.
W taki właśnie kontekst wpisuje się gestaltowskie podejście w edukacji, w którym
każda forma uczenia się – nie ograniczona bynajmniej jedynie do lekcji - w istocie służyć
powinna spotkaniu i rozwijającemu potencjał człowieka kontaktowi między ludźmi. Jakże
bliskie jest to myśli C. R. Rogersa, że „uczyć się oznacza żyć”. 4 Tymczasem tezą
wielokrotnie przywoływaną przez teoretyków i praktyków edukacji jest sztuczność kreacji
edukacyjnej szkoły. Ową nienaturalność obrazuje nie tylko relacja przedstawiona we wstępie
3 por. J. Przesmycka-Kamińska, J. Pietraszko, Podejście relacyjne w refleksji nad pomocą psychologiczną , Prace
Psychologiczne XXXIX, Acta Universitatis Wratislaviensis No 1687, Wrocław (1994), s. 30-31
4 C. R. Rogers, Der neue Mensch, Clett-Cota, Stuttgart 1983, s. 128
 
3
tego artykułu, ale powszechnie stosowany w klasie szkolnej sposób odkrywania i objaśniania
świata. Oto bowiem nawet programy nauczania zawierające treści zintegrowane – w istocie
jakże często realizowane są w formie wiedzy pokawałkowanej na fizykę, historię,
matematykę, chemię, język ojczysty, język obcy, etc. W takiej sytuacji trudno mówić o
holistycznym zrozumieniu otaczającego nas świata. W Polsce i na świecie nie brakuje
centralistycznych rozwiązań integracji przedmiotów nauczania podejmowanych przez władze
oświatowe. Nie wydają się one jednak wychodzić poza mniej lub bardziej spektakularne
próby zerwania z nowożytną tradycją reprodukcji wiedzy. Na potrzeby szkoły powstało już
sporo opracowań metodycznych na temat integracji treści nauczania. Jeśli przyjąć, że owa
integracja ona przeciwieństwem wszelkich podziałów i wyobcowania, to zgodzić się można z
H. Dauberem 5 , że nie chodzi bynajmniej o odpowiedź na pytanie: jak do niej doprowadzać?
Daleko ważniejszym zadaniem pedagogów jest po prostu ją badać, identyfikować i usuwać
przeszkody utrudniające jej osiągnięcie. Niniejszy artykuł stanowi próbę realizacji tego
postulatu.
Inspiracje filozoficzne - egzystencjalizm i Zen.
Trudno poruszać się w obszarze humanistyki bez odwoływania się do filozofii. Nie
inaczej jest w przypadku humanistycznego paradygmatu w psychologii i pedagogice, który
nierozerwalnie związany jest z myślą egzystencjalną, najogólniej rozumianą „jako rodzaj
spekulacji filozoficznej, która opiera się na przeciwstawieniu jednostki, niepowtarzalnej i
wolnej, stadu, tłumowi czy społeczeństwu masowemu. Egzystencjalizm zakłada również, że
wszyscy ludzie ponoszą całkowitą odpowiedzialność za sens swojej egzystencji i
samookreślenie.” 6 Wśród czołowych egzystencjalistów można wymienić S. Kierkegaarda, K.
Jaspersa, M. Heideggera, M. Bubera, G. Marcela, J.P. Satre’a, ale warto zaznaczyć, że idee
egzystencjalne obecne były w już utworach F. Nitzschego, F. Dostojewskiego. Ponieważ
jednak w egzystencjaliźmie nie istnieje jedna spójna narracja filozoficzna, warto uwypuklić
najistotniejsze myśli, ważne dla współczesnej pedagogiki, odwołującej się do psychoterapii
Gestalt.
Przede wszystkim, podkreślić należy odrzucenie pozorów obiektywizmu zarówno w
naukowym jak i transcendentalnym wydaniu i tym samym uznanie subiektywizmu w
postrzeganiu świata przez jednostkę. Przykładem może być – jak u S. Kierkegaarda -
5 zob. H. Dauber, Obszary uczenia się w przyszłości. Perspektywy pedagogiki humanistycznej, Oficyna
Wydawnicza IMPULS, Kraków 2001, s. 198
6 G. L. Gutek, Filozoficzne i ideologiczne podstawy edukacji , Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk
2003, s. 111).
 
4
odsunięcie dogmatów i przyjęcie własnej, osobistej drogi do wiary, czy też – jak u J. P.
Sartre’a – negacja prawd absolutnych, uniwersalnych reguł oraz nadawanie znaczeń i
określanie własnych reguł przez każdego człowieka. Obaj myśliciele mówili o
nieograniczonej wolności jednostki w podejmowaniu decyzji. Jest więc egzystencjalizm
filozoficzną refleksją nad życiem, której podstawową cechą jest indywidualny i subiektywny
punkt widzenia każdego człowieka. Jeśli zatem jednostka nieustannie może wartościować i
dokonywać wyborów, to może także odrzucać istnienie zewnętrznych kryteriów
pozwalających weryfikować prawdę i fałsz, dobro i zło. Człowiek jest więc punktem
odniesienia dla siebie samego. I dlatego w myśleniu o edukacji, egzystencjaliści zwracają
uwagę na ukształtowanie osoby w pełni autentycznej, świadomej swojej wolności, dla której
każdy jej wybór stanowi akt tworzenia niepowtarzalnej wartości. Konsekwencją takiego
myślenia o wolności jednostki jest specyficzny charakter relacji jednostki z otoczeniem
społecznym i innymi ludźmi.
Myśl egzystencjalna stanowić może wsparcie dla pedagogów, którzy w filozofii
poszukują odpowiedzi na pytanie, jakiego rodzaju zagrożenia niesie współczesność dla
pokolenia młodych? W obecnym stadium rozwoju przemysłowo-technologicznego, człowiek
zyskując większe poczucie komfortu materialnego, traci jednocześnie na kondycji psychicznej
i humanistycznym wymiarze życia. I choć z jednej strony istnieje wiele koncepcji, które
pretendują do roli antidotum na niedostatki współczesnego wychowania, to bez wątpienia -
kultura konsumpcji, pop-kultura ma coraz większy wpływ na młodzież. Jak wyjaśnia to Z.
Melosik - „socjalizacja w ‘z góry’ przygotowaną tożsamość jest logiczna wówczas, gdy cechy
społeczeństwa i kultur, w której dana jednostka żyje, odpowiadają tożsamości. Tożsamość
jednostki jest wtedy ‘nagradzana’ przez odnajdywanie swego wizerunku (niczym w lustrze)w
tysiącach fenomenów społecznych. Dziś nie jest to już możliwe. Rzeczywistość, która zostanie
przedstawiona (i w której żyjemy), jest w znaczącym stopniu sfragmentaryzowana . Tysiące
sprzecznych prawd rywalizuje w niej ze sobą o status jedynej prawdy, relatywizując siebie
nieustannie. Tysiące sposobów (re)prezentacji ściga się o status obiektywności. Kanon i
różnica, lokalne i globalne, intelektualne i afektywne, popularne i elitarne. Typowe dla
przeszłości rozróżnienia i binaryzmy na naszych oczach ‘wyparowują’.” 7
W opisanej wyżej, tak złożonej sytuacji można oczekiwać, że pedagodzy zaoferują
współczesnemu człowiekowi kompetentne wsparcie. Jedną z możliwości wydaje się
gestaltowska wizja edukacji , w której mamy do czynienia z egzystencjalnym spotkaniem
7 Melosik Z., Kultura popularna jako czynnik socjalizacji , [w:] Kwieciński Z., Śliwerski B. (red.), Pedagogika.
Podręcznik akademicki, cz. I , Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2003, s. 69
 
5
ucznia i nauczyciela. Podczas takiego spotkania nie obowiązuje jakaś konkretna, szczegółowa
teoria pedagogiczna, lecz raczej wydarza się niepowtarzalna możliwość doświadczania:
- swoich kompetencji samodzielnego uczenia się, rozwiązywania problemów w
obecności facylitatora – nauczyciela wspierającego proces uczenia się;
- różnorodnych relacji między sobą i otaczającym światem;
- ustawicznej świadomości samego siebie – własnego ciała, własnych wrażeń
sensorycznych, emocji, związków z otoczeniem, działania, etc;
- wrażliwości na otaczający świat z jednoczesnym rozwijaniem umiejętności
skutecznego chronienia siebie w sytuacjach potencjalnie destrukcyjnych lub
toksycznych.
W rozważaniach nad inspiracjami dla pedagogiki podkreślić trzeba, że jeszcze do
niedawna tradycja uprawiania humanistyki opierała się na założeniu o wyższości filozoficznej
wiedzy świata zachodniego (m.in. filozofii greckiej) nad myślą filozoficzną Wschodu. F.
Capra 8 pisał wręcz o braku równowagi kulturowej w świecie zachodnim i wyjaśnienie tego
zjawiska odnalazł w pojęciach Tao , yin i yang , używanych w filozofiach Wschodu. Owa
nierównowaga przejawia się między innymi w akcentowaniu syntezy bez uwzględniania
procesów analizy, racjonalnej wiedzy odseparowanej od intuicyjnej mądrości, rywalizacji
pomijającej współpracę, ekspansji niezrównoważonej procesami stabilizacji. W tej
jednostronności widzi autor przyczynę głębokiego kryzysu społecznego, ekologicznego,
moralnego i duchowego współczesnego świata zachodniego. Nasza zachodnia kultura w
perspektywie metafizycznej konsekwentnie faworyzuje yang , czyli paternalistyczne wartości i
postawy, pomijając komplementarny do nich yin , czyli ich żeński odpowiednik. We
wschodniej filozofii przyjmuje się, iż rzeczywistość która nas otacza – jest Drogą, czyli Tao.
Główną cechą Tao jest cykliczna istota jej nieustannego ruchu i przemian, istnienie
archetypowych biegunów natury. Uważna obserwacja przyrody wyjaśnia istotę Tao – ruch
Ziemi, cykl dnia i nocy, jasność i ciemność, przychodzenie i odchodzenie, rozszerzanie i
kurczenie, wzrost i obumieranie, góra i dół, jawa i sen, etc. F. Capra jest przekonany, że
zasadnicze zmiany w sposobie myślenia i wartościowania, przejawiające się między innymi w
rosnącym zainteresowaniu ekologią, holistycznym podejściem do życia człowieka – określiły
nowy obszar transformacji kulturowej i budowania nowej wizji świata. Współczesna
humanistyka, nie wyłączając pedagogiki, z pewnością zyskała na integracji wschodniej myśli
filozoficznej i mistycyzmu z dorobkiem nowoczesnej nauki zachodniej. Za przykład posłużyć
8 F. Capra, Tao fizyki. W poszukiwaniu podobieństw między fizyką współczesną a mistycyzmem Wschodu , Zakład
Wydawniczy NOMOS, Kraków 1994, s. 20
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin