Od człowieka do prochu.odt

(29 KB) Pobierz

 

    Od człowieka do prochu

 

 

 

Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz.

Przemiana w proch to proces długotrwały i trudny do przyjęcia dla żyjących, procesy prowadzące do tego stanu to fakty w naszej kulturze objęte tabu – ukrywane, pomijane.

Nikt nie chce myśleć o tym, że dotykają ich bliskich, a w przyszłości doświadczymy tego i my...

 

        Jeśli jesteś osobą wrażliwą albo masz mniej niż 16 lat, nie czytaj dalej.

         Artykuł zawiera opisy, które mogą być uznane za drastyczne.

 

Śmierć czeka na nas wszystkich, aby jednak uznać człowieka za zmarłego, czy - bardziej dosadnie – za zwłoki, trupa, należy określić tzw. punkt zerowy, czyli moment, w którym nastąpił zgon.

Zgon oznacza coś nieodwracalnego – człowieka, któremu nie można przywrócić czynności życiowych nawet za pomocą najbardziej wyrafinowanej aparatury medycznej.

Przejście od ciała żywego do zwłok następuje stopniowo.

Najpierw następuje śmierć funkcjonalna – zatrzymanie funkcji życiowych.

Tu należy rozróżnić tzw. śmierć pozorną (charakteryzuje ją zatrzymanie oddychania), śmierć relatywną (całkowite zatrzymanie oddychania i krążenia) i śmierć absolutną (śmierć tkankową) – nieodwracalny efekt poszczególnych śmierci funkcjonalnych i organicznych, zwłaszcza w obrębie trzech narządów: serca, płuc i mózgu.

Dopiero śmierć tkankowa oznacza rozpoczęcie procesu przemiany ciała w trupa.

O ile w świadomości powszechnej zatrzymanie pracy serca jest oznaką zgonu, to w rzeczywistości dopiero całkowita śmierć mózgu jest jego niezbitym dowodem.

Najlepszym sposobem upewnienia się o zgonie jest zatem zerowy wykres elektroencefalograficzny utrzymujący się przez minimum 8 godzin.

 

Przemiana ciała w trupa.

  Oznaki

Martwe ciało cechuje bezruch i hipotonia (brak ciśnienia), całkowity brak odruchów i reakcji na bodźce.

  Na skutek rozluźnienia mięśni żwaczowych opada szczęka, usta pozostają szeroko otwarte.

Oczy pozostają półotwarte, z gałkami odciągniętymi ku górze i opadłą dolną powieką.

Zwieracze tracą jędrność, możliwe jest pośmiertne wydalenie kału, moczu, spermy.

Tuż po śmierci trup pozostaje przedmiotem wewnętrznych ruchów i reaguje na pewne bodźce – np. perystaltyzm jelitowy może wywołać wydalanie gazów.

Pozorny ruch (skurczenie, wydłużenie) kończyny dolnej wynika z uwolnienia rdzeniowego przez wymóżdżenie i jest niezależne od śmierci mózgu.

Panujące przekonanie o tym, że po śmierci rosną włosy, np. broda, jest mylne – następuje jedynie wyprostowanie włosów (przez co wydaje się jakby rosły) na skutek skurczu skóry..

Późniejsze oznaki to oziębianie się ciała, stężenie pośmiertne, odwodnienie, pojawienie się plam opadowych.

Ochłodzenie obejmuje w pierwszej kolejności twarz i końce członków.

  W klimacie umiarkowanym przebiega w tempie jednego stopnia C na godzinę.

W zależności od budowy ciała po upływie 15-30 godzin zwłoki osiągają stan termalnej równowagi z otoczeniem.

Stężenie pośmiertne następuje po stanie początkowego zwiotczenia.

Wynika ze „sprzężenia” aktyny i miozyny – protein mięśniowych – które ulegają skrzepnięciu, a alkaliczność tkanek ustępuje miejsca kwasowości.

W zależności od czynnika wywołującego śmierć, trup tężeje szybciej lub wolniej.

Przykładowo szybkie stężenie wywołuje porażenie piorunem lub niektóre trucizny (strychnina), wolne występuje w wyniku krwotoku lub krańcowego wyczerpania.

  Po 24 do 72 godzinach (w zależności od temperatury otoczenia, im cieplej, tym proces szybszy) stężenie ustępuje i rozpoczyna się proces gnilny.

Cechy widoczne stężenia: zaciśnięte szczęki, zgięte górne kończyny, wyciągnięte kończyny dolne, nadmierne wyciągnięcie głowy, zwężone źrenice, gęsia skórka, skurcz odbytu i macicy (czasem połączone z wyrzuceniem zawartości).

Następuje odwodnienie, co godzinę zwłoki tracą przeciętnie ok. 1 kg wagi.

Najbardziej drastycznym dla obserwatora symptomem jest zachowanie się oczu.

Rogówka mętnieje i pokrywa się śluzowatą przesłoną, źrenica staje się jajowata.

Widok ten, nazywany „wzrokiem nieboszczyka”, jest tak trudny do zniesienia, że zmarłemu zamyka się oczy, aby oszczędzić szoku rodzinie.

Po pięciu godzinach od nastąpienia zgonu pojawiają się plamy opadowe, jest to krew, która przestała krążyć i podlegając prawom ciążenia osiadła w najniżej położonych częściach ciała.

  Plamy mogą mieć różne kolory – jest to wykorzystywane do ustalenia przyczyn zgonu. Przykładowo plamy jasne są skutkiem wielkiego krwotoku, różowe są typowe dla topielców itd.

 

Gnicie ciała

 

Trup silnie obrzmiewa, może nawet podwoić swoją objętość.

Najwidoczniejsze jest to w przypadku powiek, warg, brzucha, moszny.

Z ust, nosa, odbytu, uszu wycieka cuchnąca brunatna ciecz..

Zwłoki wydzielają cuchnące gazy roznoszące bakterie gnilne (określa się to zjawisko mianem „pośmiertnego krążenia”).

Rozkład wytwarza szereg gazów: metan, dwutlenek węgla, azot, wodór, siarkowodór.

Jeśli trumna nie jest zaopatrzona w wywietrzniki, gazy mogą doprowadzić do jej rozsadzenia.

Gnicie najwcześniej pojawia się w lecie, 24 godziny po zgonie.

Zwiastuje je zielona plama na podżebrzu, plama ciemnieje, obejmuje cały brzuch, następnie całe ciało.

Czarna plama w wewnętrznym kącie spojówki przygotowuje rozkład oka.

Naskórek pęka pod wpływem wysięków, odsłaniając skórę właściwą.

Brzuch rozdziera się, chrząstki kostne łamią, mięso oddziela się od kości.

Mózg staje się papkowatą, kleistą szarą masą, płuca pękają w bruzdach kręgowych, wątroba pokrywa się gnilnymi pęcherzykami, serce staje się wiotkim, spłaszczonym workiem.

Otyli dodatkowo wydzielają tłustą ciecz, która utrzymuje się na powierzchni cieczy przesączonych z trzewi.

Czynniki niszczące ciało mają dwa źródła: wewnątrz ciała i na zewnątrz.

Wewnątrz znajduje się flora bakteryjna: trawienna, płucna i układu płciowego.

Dominuje flora beztlenowa, ale w przypadku dostępu powietrza uaktywniają się również bakterie tlenowe.

  Czynniki zewnętrzne to przede wszystkim flora próchnicza obecna w ziemi w stanie uśpienia.

W obecności zwłok natychmiast się uaktywnia i atakuje ciało.

Do pracy biorą się również owady: chrząszcze, muchówki, nicienie, wije i inne.

Pochłaniają zwłoki w kilku fazach.

Początkowo do głosu dochodzą larwy muchówek lub muchowatych: much plujek, ścierwnic, trupnic, potem, między szóstym, a dziewiątym miesiącem spoczywania zwłok w ziemi, pojawiają się chrząszcze z rodziny skórnikowatych (Dermestidae) i larwy motyli lub omacnic.

Po 10 miesiącach pojawiają się nowe larwy much i chrząszcze Corynetidae.

W drugim roku zwłoki wciąż stanowią źródło pokarmu dla chrząszczy zwłaszcza omarlicowatych (Silphidae).

W sprzyjających warunkach mogą się również rozwijać grzyby z rodziny drożdży, które dodatkowo niszczą pozostałości zwłok.

  Przeciętnie potrzeba 3-6 lat, aby trup osiągnął postać szkieletu.

 

Zwrot „pożyczki”

 

  Pozostałości w postaci szkieletu, jeśli nie zostały zabezpieczone przed czynnikami naturalnymi, również ulegają zniszczeniu.

Kości złożone w ziemi, pod wpływem działania wód gruntowych, ciśnienia, ruchów ziemi, ulegają zmiażdżeniu i sproszkowaniu.

W ten sposób ziemia wchłania ostatnie składniki, z których „wykonany” był człowiek.

Jak pisze Louis-Vincent Thomas: Każda żywa istota zbudowana jest jedynie z pożyczonych materiałów, śmierć zaś jest właśnie ich zwrotem-rozdzieleniem.

 

 

  Tekst powstał na podstawie książki: Louis-Vincent Tomas -  Trup. Od biologii do antropologii, przekład Krzysztof Kocjan (Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1991). Ilustracja: obraz Rembrandta Lekcja anatomii doktora Tulpa.

 

Dygitalizacja i opracowanie elektroniczne: Józef Bielecki

Zgłoś jeśli naruszono regulamin