wywiad z Davidem Wilcock.pdf

(196 KB) Pobierz
180514783 UNPDF
Wywiad radiowy z Davidem Wilcock i Georgem Noory.
Pogrubiona czcionka – George Norry
Zwykła – David Wilcock
Kursywa (ukośna) - słuchacze
David Wilcock to profesjonalny intuicyjny konsultant, który od czasu odczytu Richarda C. Hoaglanda pt.
"Monumenty Marsa" w 1993,intensywnie angażuje się w rozmaitych dziedzinach, w tym: ufologii, starożytnych
cywilizacji, rozwoju świadomości i nowych paradygmatów materii i energii. Jest autorem krytycznie
przyjmowanej trylogii, efektu badań nad nową nauką, znanej jako "Convergence" (Zbieżność), która dobitnie
ukazuje zmiany w materii, energii i świadomości, które aktualnie mają miejsce na Ziemi i w całym Układzie
Słonecznym. Jest współautorem książki "Reinkarnacja Edgara Cayce."
Przy okazji: jest niesamowicie podobny do Edgara Cayce - prawdę mówiąc, do takiego stopnia, że wiele osób
szczerze wierzy, że David Wilcock jest jego inkarnacją. Streszczenie jego najnowszej pracy naukowej stanowi
przełomowe odkrycie masowej, spontanicznej ewolucji DNA na Ziemi, której przyspieszenie nieustannie
wzrasta. David Wilcock, nasz dzisiejszy gość w Coast2Coast AM.
David, witamy z powrotem, jak leci?
Jestem zaszczycony mogąc tu być, George. Miło słyszeć twój głos.
Ostatnim razem rozmawialiśmy w programie z Wynn'em Free na temat "Reinkarnacji Edgara Cayce", może
pod koniec wieczoru poruszymy ten wątek ponownie.
Transkrypt całego show jest dostępny na mojej stronie, jeśli ktokolwiek chciałby przejrzeć.
Doskonale. Opowiedz mi trochę o wynikach pracy nad międzyplanetarną zmianą klimatu. Jak się do tego
zabrałeś?
Oficjalnie zostałem zatrudniony przez seminarium "The Time of Global Shift." Dr. Scott Mandelker zatrudnił mnie jako
nadzorcę badań. Wiedzieliśmy już wtedy o zmianach występujących na słońcu. Mandelker był w kontakcie z
człowiekiem wybitnie uzdolnionym w dziedzinach alternatywnej fizyki, nieznanej szerokiej publice. Człowiek ten
nachodzony był wiele razy, wspominałem już o nim... Ponieważ był on również osobą, która skonstruowała urządzenie
typu 'Free Energy'. Następnego dnia poszedł on na mecz baseballowy syna - po tych 5 godzinach wszystko w jego
mieszkaniu zginęło. Firanki prysznicowe, dywany, meble, wszystko - włączając oczywiście to urządzenie. Tak więc nie
jest to osoba publiczna, i nie będę mówił o niej na żywo. Jakkolwiek wysłał on maila Scottowi Mandelker pisząc:
"musisz pokazać Davidowi ten artykuł." Zajrzałem do artykułu, nosił on tytuł "Planetophysical State of the Earth and
Life" - co było tłumaczeniem oryginalnego rosyjskiego artykułu dr. Alexey N. Dmitriev'a. Dmitriev był pierwszym,
który wystąpił z tym pomysłem, że zmiany, które widzimy na Ziemi, nie mogą być zwyczajnym skutkiem ludzkiej
ingerencji - przynajmniej w konwencjonalnym sensie zanieczyszczeń. Ponieważ to, co widzimy na Ziemi jest
najwyraźniej efektem pola, obejmującego cały Układ Słoneczny. Posiadamy na to namacalne dowody, z którymi
Dmitriev wystąpił już w 1997 roku. A więc po prześledzeniu materiału, starałem się zwiększać świadomość innych na
temat istnienia pracy Dmitrieva, bo nikt o tym nie wiedział. Później, po tym czasie, zrozumiałem, że on jedynie
otworzył drzwi, że było to wciąż bardzo niedopracowane. Przez lata od czasu, kiedy o tym usłyszałem - co stało się
poprzez "opowieści o roku 2000" - intensywnie badałem ten temat... Zwłaszcza, kiedy dostałem telefon od Richarda
Hoaglanda marca tego samego roku, który powiedział, że chociaż nie jest zainteresowany sprawą Edgara Cayce (bo to i
tak żaden priorytet), to musimy postarać się upublicznić ten model zmiany klimatu planety. Tak więc dowiaduję się, że
chce on wydać artykuł wspólnie ze mną (gdzie wygląda na to, że ostatecznie zmieni się on w książkę, nie mamy jeszcze
tytułu... ale materiał ukaże się na pewno).
Ta książka... Sam koncept, pomysł stworzenia czegoś razem z nim były ogromną inspiracją dla mnie.
Całkowicie pogrążyłem się w poszukiwaniach. Odkryłem w ich trakcie niesamowite informacje. I co sprawia, że są tak
odkrywcze, George, to że to wcale nie jest alternatywna nauka! Jednym z naszych założeń było stwierdzenie, że jeśli
jedynym źródłem tych prac są Rosjanie, możemy to wyrzucić do kosza na śmieci. Ponieważ nie możemy określić skąd
to mają; wszystkie odniesienia tam zawarte były do rosyjskich dzienników, do których nie mieliśmy dostępu. Nie
wiemy gdzie są, nie potrafimy ich odczytać ani przetłumaczyć, etc. Ale jeśli coś z tego jest prawdą - jeśli jest to tak
wielkie, rozległe i "konotacyjne", jak wierzyliśmy, że jest - to na pewno NASA również podaje coś z tego, choćby w
najprostszej formie, wprost przed naszymi oczami w sieci. Więc głównymi założeniami było: że istnieje dominująca
gałąź tej nauki, że jest to albo agencja europejska, albo NASA, i że musi istnieć gdzieś w internecie jakiś dostępny link,
gdzie możesz przeczytać o tym za darmo.
David, zawsze wierzyłem, że rzeczy przydarzające się tej planecie - epoki lodowcowe, przesunięcia biegunów -
wszystko to, co było i będzie, może mieć charakter cykliczny, ale nie może być bezpośrednio powiązane z
rzeczami, które człowiek robi na tej planecie, więc absolutnie uważam, że jesteś na tropie czegoś, co powinno
udowodnić (mam nadzieję - raz na zawsze), że nie można obwiniać wyłącznie gazów cieplarnianych za choroby
tej planety.
Oczywiście, że nie. Z pewnością jednak jej to nie pomaga. Bądźmy szczerzy.
Na pewno trochę przyśpiesza rzeczy...
Ale nie jest powodem. Nie jest nawet pośrednim powodem, i myślę, że... nawet operując urządzeniami Wolnej Energii,
nie produkując żadnych zanieczyszczeń, niekoniecznie rozwiązywałoby to problem. Ponieważ "problem" ma miejsce w
całym Układzie Słonecznym, i w takiej chwili zostajesz postawiony przed decyzją, czy w ogóle odpowiednim jest tu
użycie semantycznego określenia "problem." Czy może stanęliśmy właśnie u progu kolektywnej duchowej inicjacji,
gdzie musimy dotrzeć do naszego głębszego 'ja' - w związku z tą ideą planetarnego i osobistego unicestwienia, która
może być przecież jedynie rodzajem metafory.
Jedną z rzeczy, którą dzisiejszego wieczoru chciałbym się podzielić ze słuchaczami, to wiadomość o nowym kręgu
zbożowym, który pojawił się zeszłego tygodnia w Wiltshire w Anglii, na Silbury Hill. Pierwszy raport miał miejsce u
nas 21 lipca, ale ja usłyszałem o tym dopiero kilka dni temu. Krąg ten... Kręgi zbożowe pojawiały się przez tysiące lat.
(Pierwsze doniesienia odnotowano już w latach 1400-nych.) Na początku lat 70-tych pojawiały się tylko zwykłe koła,
to wszystko. Później w latach 80-tych zaczęły pojawiać się podwójne okręgi z łączącą je poprzeczką... Dopiero w
późnych 80-tych rzeczy zaczęły nabierać tempa. Wreszcie rok 1991 przyniósł jedną niesamowitą formację w Barbary
Castle, w Anglii. Richard natknąwszy się na nią, umieścił ją w swojej książce "Monumenty Marsa..."
Bardzo wyrafinowana.
Przedstawia ona rodzaj czworościanu, podobnego do trójściennej piramidy, zamkniętej w okręgu. Po jego analizie,
okazało się, że wszystkie kąty idealnie zgadzają się z geometrią czworościanu wpisanego w kulę. Było to w 1991.
Kręgi zbożowe... Teraz już nawet nie można ich tak nazywać. Formacje zbożowe ukazują coraz większą złożoność od
tamtego czasu. Model fizyki, na którym opieramy się aby wyjaśnić dlaczego zmiana klimatu jest tak istotna, jest
modelem, który wskazuje na nieelektromagnetyczne źródło energii. Jest to źródło, które leży u podstaw energii
elektromagnetycznej.
Zaznaczę coś istotnego. Jeśli pamiętasz z poprzedniego razu, George, zdarzyła się bardzo niefortunna rzecz, ponieważ
tego wieczoru, kiedy Richard i ja gościliśmy w programie radiowym Arta Bella, odszedł od nas Eugene Mallove.
Tak. Został zamordowany.
Został brutalnie zamordowany.
Nie wiem, czy jesteś świadomy tego również, ale (a propos jakiegoś kanadyjskiego filmu) czy wiedziałeś że morderca
Eugene Mallove został zamordowany?
"Człowiek podejrzany" o morderstwo Eugene Mallove.
Tak. Dowiedziałem się o tym parę tygodni temu.
To trochę dziwne... Nie słuchałem show regularnie, więc nie byłem pewien, czy o tym słyszałeś.
Oskarżany jest koszykarz szkoły średniej (który obecnie nie jest już uczniem, rzecz jasna), który został
zastrzelony przez właściciela podczas próby rabunku na Dairy Queen. Muszę przyznać, że - choć to nie show o
Eugene Mallove - mam swoje podejrzenia na ten temat. Mam powody, by przypuszczać, że coś bardziej
konkretnego kryje się za śmiercią Eugene Mallove.
Jest to dziwne. Dziwne, że coś mu się przytrafiło, i że jego morderca skończył tak samo. W tak krótkim okresie czasu.
A my byliśmy w trakcie show, w którym, gdyby nie zginął, mógłby mówić o Wolnej Energii. Dla tych, którzy nie
wiedzą (a Richard upewnił się, że wszystko "pozapinałem" przed wyjściem na antenę) Eugene Mallove był głową
pisarzy wszystkich prac wychodzących z MIT (Massachusetts Institute of Technology), która - spornie - jest jednym z
najbardziej prestiżowych uniwersytetów na świecie. On był szychą. Co się stało: odkrył on, że ci naukowcy, na których
postawiłby całą swoją reputację, fałszowali dane na temat Zimnej Fuzji (Cold Fusion), aby wyglądało, że nic w tym nie
ma, kiedy faktycznie było.
I że pozostawało nieosiągalne.
Zgadza się. Zauważył występujący tam efekt tzw. nadsprawności (overunity). Nadsprawność oznacza więcej energii
produkowanej, niż pochłanianej w procesie produkcji. Co oczywiście jest spełnieniem snów dla każdego, kto chce
jeździć samochodem bez zostawiania 30 dolarów na każdej stacji. Potem jest ten show, a w chwilę przed nim...
Oczywiście Richard nawiązuje coraz więcej kontaktów w Washington DC, więc mamy zamiar zabrać i przedstawić tam
Eugene'a, i postawić przed nosem tych wszystkich kongresmenów to urządzenie, które zaczyna wirować coraz szybciej
po zwykłym przyłożeniu dłoni, głównie dzięki bioenergii.
Mała maszyna, prawda?
Tak.
Tak więc próbujemy to zorganizować, dotrzeć do właściwych ludzi, i nagle, na kilka dni przed końcowymi działaniami
Eugene znika ze świata, z życia. Znika w okolicznościach posiadających cechy rozmyślnego sabotażu. Więc... oto
kontekst. Kolejna istotna rzecz: mieliśmy tutaj byłego naczelnego całej nauki pisanej uniwersytetu MIT, człowieka
głównego nurtu nauki, który zmuszony był przejść na alternatywną stronę, uświadomiwszy sobie że główny nurt
ukrywa pewne rzeczy; człowieka, który zanim zginął, utwierdził się w przekonaniu, że energią, z którą mamy do
czynienia, nie jest elektromagnetyzm. Kropka. Jest to energia bardziej skomplikowana w identyfikacji i zrozumieniu
dla zachodnich naukowców. Są jednak sposoby, aby ją zrozumieć i mierzyć, i odsyłam tu słuchaczów i czytelników do
Chcesz powiedzieć, że ten rodzaj energii ma coś wspólnego z formacjami zbożowymi?
Eem.. tak. To znaczy... Jeśli przejrzysz badania przeprowadzane nad tymi formacjami, jedną ze stwierdzonych rzeczy
są zniknięcia obszernych podziemnych złóż wodnych zaraz po pojawieniu się formacji. Jakimś cudem więc, coś wysysa
wodę spod ziemi z określoną intensywnością, i z prędkością odpowiednią, aby zapobiec spaleniu roślin, które w tym
czasie traktowane są jakąś formą mikrofalowego promieniowania, które powoduje wyginanie się całych łanów bez ich
łamania.
A to mikrofalowe promieniowanie może pochodzić zarówno z góry, jak i z dołu, tak?
Tak, ale wygląda na to, że forma mikrofal to tylko jedna część, drugą część stanowiłoby to pozawymiarowe pole
energii, odpowiedzialne za pompowanie tej wody. Ponieważ woda ta zmuszona jest dosłownie przeobrażać się w
fizycznej przestrzeni.
Co wiemy na temat inteligencji kryjącej się za tym?
Myślę, że mamy tu do czynienia z inteligencją pozaziemską o pozytywnej i życzliwej naturze. Uważam, że założenia
filmów, przedstawiających formacje zbożowe jako negatywne, w sensie zwiastunów zagłady, są po prostu błędne.
Wyższe siły - na ile to rozumiem (z własnych komunikacji z pewnymi źródłami inteligencji, w których słuszność
jestem w stanie wierzyć) - nie mogą ingerować bezpośrednio w naszą wolną wolę. Nie mogą jednoznacznie naruszać
naszego świętego prawa do niewiedzy.
Co starają się nam powiedzieć?
Starają się nam pokazać nowy model fizyki, wraz z diagramami ukazującymi rządzące nią prawa, a ostatnio, 21 lipca
2004 - być może jestem pierwszą osobą ogłaszającą to publicznie - utworzyli nową formację w Avebury, Wiltshire, na
Silbury Hill, która precyzuje koniec roku 2012, właściwie to pokazuje ci zegar, odliczający dni do końca cyklu.
Chcesz powiedzieć... Ponieważ to coś, co próbowaliśmy znaleźć od bardzo dawna, że teraz istnieje racjonalne
uzasadnienie tej końcowej daty 21 grudnia 2012?
Być może to pierwszy raz, kiedy słyszycie to na żywo...
Cóż, jestem pewien, że pierwszy raz w Coast2Coast.
Naszym asem z rękawa jest bezpośredni związek kręgu zbożowego z końcem kalendarza Majów. Ponieważ jest on
zawarty w tym kręgu. System, który ustawili, działa genialnie - możecie przeczytać o tym też na angielskiej stronie:
cropcircleconnector.com . Jak to wygląda ogólnie... Pierwsze co widzisz to okrąg, okrąg pełen oczywistych rytów
majańskich. Są tam 4 główne punkty rozmieszczone jakby na obrzeżach matrycy krzyża, jednakowo odległe od
zewnętrznego okręgu. Punkty te są czarne. Jeśli przyjrzysz im się bliżej, zauważysz, że są one podzielone na pół, więc
w każdym z tych punktów są dwa czworoboki. Człowiek, który to odcyfrował, odkrył również, że cały system Majów
opiera się na cyfrze 52 i różnych wariantach tej cyfry, np. dodając zera do tej cyfry masz 5200 lat, 520 lat, 52 lata i
coraz niżej. Tak więc (idąc od zewnętrznego okręgu), odkrył on, że tak jak w kalendarzu Majów, cztery zewnętrzne
części tych punktów wyrażają te 5200-letnie interwały, ich wewnętrzne części – 520-letnie... W środku okręgu
natomiast, znajduje się układ skrzydeł, wyglądających jak skrzydła ptaka. Nie wiem, czy wiesz o tym, ale symbolem
egipskiego boga Ra - istoty, z którą najwyraźniej jestem obecnie w kontakcie - symbolem Ra jest skrzydlaty dysk, który
ewidentnie znajduje się w środku kręgu, więc możesz zrozumieć moją naturalną ekscytację.
Ale co to wszystko oznacza w kwestii 2012?
Te skrzydła wskazują określone miejsca na tym diagramie, rozbijając jednostki czasu na 8,67-letnie interwały. Punkty,
które wskazują te skrzydła oznajmiają, że znajdujemy się teraz 8,67 lat przed końcem cyklu.
Ale co to oznacza - ten "koniec cyklu"?
No wiesz, pokazują nam kalendarz Majów, zaznaczając, że do jego końca, od czasu w którym powstał, zostało 8,67 lat,
i jest to prawie idealnie poprawne. Więc formacja ta określa datę swojego powstania wraz z datą końca kalendarza,
wyznaczając precyzyjną linię czasu, który nam pozostał, zanim to nastąpi.
Zanim co nastąpi?
Cokolwiek, co przyniesie rok 2012 - z tą zagadką pozostawia cię formacja.
Czyli tego jeszcze nie wiemy?
Myślę, że mam dobry pomysł. [śmiech] Ale nie, formacja nie zawiera nic na ten temat. Zawiera ona samo - odnoszące
się współrzędne. Odnosi się do siebie... Zawiera dwa różne rodzaje kosmologii: Majów i Azteków. To trochę
skomplikowane, ale wszystko jest opisane na cropcircleconnector.com
David, ten krąg zbożowy - właściwie formacja, chociaż jest też okręgiem - jest raczej niemożliwy do wykonania
w sensie oszustwa...
Nie ma mowy!
Opowiadać o tym ludziom |to jedno, ale... Musiałbyś robić to sześć tygodni wraz z grupą ekspertów, i bylibyście
widziani przez ten czas.
Każdego roku powstają w nocy, w miejscach gdzie nikt nie był widziany, posiadają też nieregularne formy; czasem nie
widzisz ich szczegółów wyraźnie nawet na zdjęciu, ponieważ sposób w jaki kładzie się zboże nie jest łamaniem, czy
fizycznym wyginaniem. Nie ma śladów w błocie, nic z tych rzeczy. Poza tym wszystkie plony gną się w "kolankach."
Czy nie są czasem genetycznie zmodyfikowane...
Tak. Dokładnie. Tak. One wciąż rosną, pomimo tego, że zostały pochylone. Nie giną. Rosną dalej. Czasami występują
wyraźnie dostrzegalne zmiany w nasionach, w obrazie DNA nasion, zmiany w kolankach, w rozmiarach kolanek, ślady
wybrzuszeń - co wskazuje na to, że zostały rozgrzane od środka. Wielu ludzi kończy więc, wnioskując, że to rodzaj
jakichś mikrofal.
Jeśli to forma wiadomości, dlaczego jest podana w taki... dziwny sposób? Dlaczego nie ułatwią nam tego
odcyfrowywania i określania tego, co naprawdę chcą nam powiedzieć?
Dlatego, że wyższe siły nigdy nie odsłonią się przed nami otwarcie, dopóki my, jako planeta, nie wyrazimy pozwolenia
i chęci, aby to zrobiły. Nie mogą odciskać w zbożu paragrafów z tekstem: "Cześć, chłopaki! Jesteśmy tu. Rok 2012
będzie gwałtownym czasem przemiany DNA, więc musicie się na to przygotować, otwierając się na własną duchową
naturę."
Być może wciąż nie jesteśmy gotowi, być może nie udowodniliśmy swojej wartości tym Galaktycznym Siłom.
Jedną z podstawowych rzeczy, na których im zależy, to przepracowanie najbardziej podstawowych nieporozumień
między nami. Jeśli nie uda nam się to, co ma nastąpić i tak nastąpi.
To może nam się nigdy nie udać.
Teraz dla ludzi nie jest tak istotne to, co dzieje się na planach globalnej geopolityki, jak to, co ma miejsce w ich
własnym życiu. Te wyższe istoty kontaktowały się z członkami naszego rządu, włączając w to prezydenta Eisenhowera,
z którym kontaktowały się pozytywne istoty. Jednak rząd nie zgodził się na ofertę tych pozytywnych istot, którą było:
"Uczcie swoich ludzi o duchowości, światowym pokoju i wzajemnej akceptacji." A kiedy to będzie w toku, będziemy
w stanie ofiarować wam znacznie więcej wsparcia.
Nie wiem, czy słuchałeś programu zaraz przed tym jak wszedłeś na antenę, David, ale przeprowadziłem
rozmowę z kierownikiem produkcji stacji TV w Albuquerque, gdzie przeprowadzili wywiad ze starą rancherką,
podupadłą na zdrowiu, która była świadkiem katastrofy w Roswell, która stwierdziła: "wiecie co, nie dbam już o
to, nie boję się żadnego rządu..." Zdecydowała - nie powiem na łożu śmierci, bo wciąż ma się nieźle - ale
zdecydowała, że chce opowiedzieć o wszystkim; także uznałem to za godne uwagi.
Yeah. Katastrofa w Roswell nie była pierwszym incydentem, była jeszcze tzw. 'Battle of LA' około 1943, gdzie
wszyscy strzelali do tego czegoś na niebie. Dopiero na negatywach zdjęć widać ten mały spodek na niebie, do którego
strzelają.
Nie był to żaden japoński samolot, jak wciąż myślą niektórzy...
Nie.
Powróćmy do tematu 2012 - który będziemy poruszać przez następną godzinę - czy to dla nas dobra wiadomość,
czy...?
To niezwykle dobra wiadomość.
Nareszcie . Ktoś bez ponurych proroctw.
Jestem skłonny postawić całą swoją reputację, że wydarzenie to jest prawdziwe, możemy naukowo wyjaśnić co się
dzieje (dzięki fizyce hiperwymiarowej), jak to się dzieje; jak to wpłynie na DNA, jak to wpłynie na ludzką świadomość
i duchowość. Mamy też niezłe pojęcie na temat tego, czego będziemy w stanie doświadczać po tym, jak to się stanie.
Będziemy w stanie lewitować, będziemy w stanie przewijać do przodu lub do tyłu czas linearny, jak taśmę wideo,
będziemy zdolni do błyskawicznego uleczania, do telepatii; jest to fenomenalna zmiana dla gatunku ludzkiego. Jest na
poziomie tego, co stało się z Neo pod koniec pierwszej części filmu "Matrix."
Majowie wiedzieli o tym?
Nie inaczej. Dlatego nazwali to Nowym Światem.
David, czy podwaliny konkluzji na temat tego roku 2012 dotarły do ciebie w jakiś proroczy, intuicyjny sposób?
Czy w sposób konwencjonalny?
W tym przypadku był to wynik badań. Poszukiwania...
Uporządkujmy może trochę historię...
Jak chyba mówiłem ci wcześniej, w 1992 odwiedził mnie mój znajomy; byłem wtedy studentem 2-go roku w college'u
w Cuny. Powiedział, że profesor z jego college'u pracował w latach 70-tych dla NASA, i że wiedzą powszechną dla
wszystkich tam było wtedy, że jakiś spodek rzeczywiście się rozbił, że odzyskali technologię i ciała, i że technologia z
tych pojazdów po re inżynierii zaowocowała tym, z czego dzisiaj powszechnie korzystamy, np. chipy komputerowe,
światłowody, teflon, diody LED, noktowizory, urządzenia na podczerwień, etc. Był to dla mnie punkt głębszego
przebudzenia - chociaż już wcześniej miałem kilka metapsychicznych doświadczeń, o czym mówiłem w poprzednim
show: w wieku 7 lat przeczytałem książkę o ESP (Extra-Sensory Perception) i przeprowadzałem doświadczenia. Nie
uświadamiałem sobie związków z ufo ani tego, że w ogóle może istnieć - aż do tego drugiego roku w college'u.
Informacje były specyficzne, odnosiły się również do systemów napędu, itp.
Po jakichś 2 tygodniach od czasu, kiedy to usłyszałem (kiedy mogłem znów zacząć oddychać normalnie),
postanowiłem poświęcić swoje życie na odkrycie jaki to wszystko ma na nas wpływ, co to oznacza, dlaczego te istoty
tu są. Następny wielki krok dla mnie zdarzył się kilka miesięcy później; ten sam znajomy obejrzał nagranie Richarda
Hoaglanda przemawiającego w ONZ.
Myślę sobie: Ok. Gość pracuje dla Waltera Cronkite, był w wieczornych wiadomościach, został zaproszony na
przemówienie w ONZ, gdzie opowiadał o tej twarzy na Marsie, która najwyraźniej została zbudowana przez istoty
inteligentne, ponieważ znajduje się w pobliżu kompleksu piramid, a co więcej, kompleks piramid wraz z tą twarzą
posiadają serię geometrycznych wzorów (niektórzy to argumentowali, ale znajdziesz takie gdzie trudno jest cokolwiek
zarzucić, bo są typowo jednoznaczne), wskazujących działanie jakichś nowych praw fizyki. Wskazujących na koncept
tego czworościanu zamkniętego w kuli. Jaki to ma związek z międzyplanetarną zmianą klimatu...
Jeśli spojrzysz na zdjęcia, które aktualnie są na stronie www.coasttocoastam.com ; obok mojego imienia jest tam mały
link 'View images.' Po kliknięciu na to, pierwszą rzeczą, którą zobaczysz, będzie efekt 2500% przyrostu jasności
Wenus. Tam gdzie jest ta zielona poświata, w roku 1975 nie było nic. Zauważcie - dla tych, którzy nie mają przed sobą
komputera - że ta zielona luminacja nie jest jakąś bezkształtną plamą na powierzchni. Jest w linii prostej, do tego linia
ta perfekcyjnie przecina Wenus, dzięki czemu można zauważyć, że jest częścią trójkąta.
Więc korzystając z tej linii, narysowałem trójkąt dookoła - po połączeniu linii z drugiej strony planety powstał obiekt
trójwymiarowy. Podobny do małej piramidy, z wyjątkiem tego, że ma trójkątną podstawę zamiast kwadratowej. Te
małe piramidki to właśnie wzorce energii, które ukazują się teraz w całym Układzie Słonecznym. Możesz dostrzec
wielką czerwoną plamę na Jowiszu, czy wielką ciemną plamę na Neptunie...
Przy okazji, w trakcie badań odkryłem, że ta wielka plama przemieściła się. Wcześniej była na półkuli południowej, a
teraz przeskoczyła na północną. Ale po tym, jak już raz przeskoczy, stoi w miejscu, naukowcy mówią: it appears to be
Zgłoś jeśli naruszono regulamin