Woda żywa.pdf

(104067 KB) Pobierz
ZEBRAŁA
STEFANIA WORTMAN
WODA
ŻYWA
Baśnie pisarzy polskich
V
fasza Ksieóa rnia-Wama wa-1956
763845091.014.png 763845091.015.png 763845091.016.png
Ilustrował
ADAM
MARCZYŃSKI
Redaktor
Hanna
Kostyrko
Redaktor
techniczny
Alicja
Maruszyńska
DLA STARSZYCH DZIECI
*
Państwowe Wydawnictwo Literatury Dziecięcej
„Nasza Księgarnia" Warszawa 1956
Wydanie I
Nakład 50 000 + 205 egz. Ark. wyd. 16,5. Ark. druk. 19<4
(Papier druk. mat. kl. V, 70 g, 70 x 100/16
Produkcji Fabryki papieru w Myszkowie
Oddano do składania 2.V.56 r. podpisano do druku 23.X.56
Druk ukończono w listopadzie 1956 r.
Nr zam. 7726 z dn. 10.X.56 r.
Wojskowe Zakłady Graficzne w Warszawie
B-ll
Cena zł 14,30
763845091.017.png
4
WIECZORNICA
*j
• Zmrok zimowy... Śnieg bogaty
Wieś zasypał, drogi, chaty...
Świat tumani wichrów wrzawa,
Hula, kłębi się kurniawa!
Ziemię ścisnął mróz złowieszczy,
Że aż cała chata trzeszczy.
Gdy na dworze wszystko skrzepło,
W izbie miło, swojsko, ciepło.
Z czerwonego paleniska
Płomień głowni skrami pryska,
Blaskiem złoci się świetlica...
Miła będzie wieczornica!
Dziewek rój kwitnący, świeży
Zszedł się razem po wieczerzy
Spędzić czas przy wspólnym dziele.
Poznosiły swe kądziele,
A staruchy w młódek grono
Siadły... Kręć się, kręć, wrzeciono!
763845091.001.png 763845091.002.png 763845091.003.png 763845091.004.png 763845091.005.png 763845091.006.png 763845091.007.png 763845091.008.png 763845091.009.png 763845091.010.png 763845091.011.png
Na kądzieli lnu czupryna
Włos dziew złoty przypomina,
Taki jasny, tak radosny,
Że w świetlicy tchnie czar wiosny,
Wonny urok kwietnia, mimo
Że na dworze kurzy zimą...
Nić się snuje nieznużenie
Jako złote ich marzenie
Urodzone w tęsknot głuszy...
Bo też wiosnę mają w duszy...
„Jakże krasne, urodziwe!"
Patrzą na nie baby siwe,
Aż je dziw i zazdrość bierze.
Zwiędłe, skubią białe pierze,
Białe jako śnieg, co zlata,
Jak ich włosy i ich lata.
Czasem kiwną w dół głowami,
Gdy je krótka drzemka zi^ "pii.
Wnet znów pierze-śnieg z rąk prószy.
Bo też zimę mają w duszy.
Cicho w krąg, poważne lica...
A na dworze dujawica
Huczy, świszczę, jęczy, wyje...
Istne piekło, czarcie chryje!
Świerszcz zajęczał zza bierwiona
Niby dusza potępiona,
Kot w popiele miejsca szuka...'
Tuż, tuż w szybę Złe zapuka!
Chyba skryć się za nalepą...
W oknie straszno, czarno, ślepo:
Ujrzysz świeczki wilkołaka
Lub się zjawa zwidzi jaka...
Pies to skomli, to zaszczeka,
Musi, że nie na człowieka.
763845091.012.png
W kąt niejedna zerknie skrycie:
Jakoś coś niesamowicie.
Trzeba cichcem się przeżegnać,
By nieczystą siłę przegnać...
Kreślą się znakami krzyża,
Kupią się: noc dusze zbliża...
Więcej drew! Niech raźniej płoną!
Kręć się, kręć się, kręć, wrzeciono...
Blask rozprasza dreszcz przerażeń...
Tle wrzecion, tyle marzeń,
Ile bladych rąk jak woski
Targa pierze, tyle troski...
Troską, troską wspomnień szczątki..
Nuże, raźniej, młode prządki!
Dalej, roju dziewek młody!
Na wyprzódki, prząść w zawody!
Najpilniejsza, gdy ochota,
Dziewięć pasem łatwo zmota...
A że będziem noc mieć długą,
Bajaj, siostro Pleć-pleciugo!
Mknie wrzeciono, nić się zwija.
Czyja pierwsza gwara, czyja?
Nie da prosić się kumoszka.
Jedna troszka, druga troszka,
I języki jako motki %
Rozwikłały się: Raj! Plotki!
Ten jest sknera, choć bogaty,
Ten do tamtej posłał swaty,
Ten się żeni, ten rozchodzi,
Owych znowu tamten godzi,
Inna, z miastem się zdradzieckiem
Zapoznawszy, przyszła z dzieckiem...
I tak, wyraz za wyrazem,
Mówią teraz wszystkie razem.
Kto jest prędszy z tego grona:
763845091.013.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin